Suzi30

Dzien dobry :) U nas noc bardzo srednia, Maly spal niespokojnie, przebudzal sie, do tego wstal o 6, chetnie poszlabym spac ale niestety musze sie spiac i zrobic porzadek w tym domu wreszcie

Szczerze to nie mialam pojecia, ze takie maluszki miewaja anemie, jakos do glowy mi to nie przyszlo. Ech...chociaz macie dobra opieke, tutaj to jest takie glupie podejscie, z czym by sie nie poszlo to i tak olewka, zadnych badan nie robia bo " niektore dzieci tak maja " . Pocieszam sie, ze chociaz przybiera dobrze to raczej nic mu nie jest, bo inaczej to pewnie musialabym prywatnie do polskiego lekarza jezdzic, a to tanie nie jest. Dobrej nocy

Ewelka a czemu zelazo musisz zbadac? Dzisiaj moj Leon jakis placzliwy, tylko na rece i na rece, na szczescie juz idzie spac

Ooo...biedny Malutki, ale chociaz dostalas jakies leki, oby pomogly. No widzisz, mi z kolei taka konsultantka ( to sie tutaj nazywa health visitor, jak sie ma jakies watpliwosci to najpierw sie do niej idzie lub dzwoni potem ewentualnie lekarz) powiedziala, ze mleko to poki co podstawa jego diety i ze lepiej inne rzeczy odstawic typu zupki/obiadki jak nie bedzie chcial pic mleka

No fakt, juz mam co nosic, ale moj to chyba w genach ma bo ja z tych grubokoscistych i tatus tak samo ;p. A ile Twoj Maluszek wazyl jak sie urodzil?

A byliscie u tego lekarza czy odpuscilas narazie?

Ewelka dokladnie, wazne ze wogole je, ja to sie ciesze ze znalazlam cos co chociaz troche pomaga chociaz wolalabym zeby pil normalnie to mleko bez jakiegos cudowania. Wogole to myslalam na poczatku ze to przez bol dziasel, jak dzieci zabkuja to nie chca pic z butli, ale tyle czasu minelo a zebow jak nie bylo tak nie ma, zaczynam myslec ze to juz tak zostanie ;(

Ostatnio znalazlam na lobuza taki sposob, ze najpierw probuje dac mu normalnie butelke on oczywiscie wyrywa sie, glowa kreci i nie chce, no to wtedy suszarke wlaczam ( od dawna uzywamy jej jako uspokajacza ) daje smoczek i jego przytulanke z ktora zawsze zasypia, jak widze, ze juz troche jest zamulony ( w sensie jakby spiacy) to wyciagam smoczek i daje butle wtedy pije, ale nieraz tez jeszcze musze probowac pare razy zanim zaskoczy. Moze komus sie wydawac, ze to jest wciskanie na sile, ale ja naprawde czekam az on juz placze o jedzenie, widze ze jest glodny, mamy ktore maja ten problem wiedza o co chodzi.

W poniedzialek wazyl 7980 i sama sie zdziwilam ze tak duzo bo przez ostatnich pare tygodni tez mialam duzy klopot zeby mu wcisnac butelke. Nie wiem czy juz zaczelas rozszerzac diete, bo ja tak jakis miesiac temu i wtedy zaczal tak cudowac z mlekiem. Ogolnie to on swoje teraz zje bo znalazlam sposob jak mu ta butle podac, ale to i tak jest troche meczarnia, nie ma tak ze dam i on chetnie to pije. Ogolnie to w tym tyg troszeczke sie poprawilo i wyglada to tak: rano po wstaniu ok. 200ml kleiku lyzeczka ( rano o butli nie ma mowy, a samego mleka lyzeczka tez nie chce ) potem butla ok. 120 ml, nastepnie 125ml zupki ( zaczelam juz podawac mieso wiec to bardziej obiadek niz zupka) pozniej znowu butla ok. 120ml i przed spaniem 150 ml kaszki ryzowej na jego mleku, nad ranem jeszcze tez butle wypija, ale to juz na polspiaco wiec bez problemu. Mysle, ze to jest duzo jak na takiego brzdaca, ale ile ja sie przy tym nakombinuje zeby ta butle wypil to moje

Co do zeli do dziasel to ja uzywam calgel ale szczerze mowiac to nawet nie wiem czy to w Polsce jest dostepne, ogolnie to chyba pomaga na krotko

Ewelka daj znac jak tam po wizycie. Swoja droga to nie wiem co tym bobasom odbija, ze tak nie chca mleka pic, moj juz od miesiaca ma z tym problem, jak tylko mleko poczuje to odwraca glowe, prezy sie albo sie drze. Probowalam roznych smoczkow, tez nie. Do tej pory musze na glowie stawac zeby wypil butle, szukalam info w necie i wiele ludzi ma ten problem i nikt nie wie co to jest, konsultowalam to tez w przychodni jak bylam na wazeniu i uslyszalam, ze pewnie wciskam mu mleko jak nie jest glodny, a on potrafi nie jesc 5-6 godzin, plakac z glodu a mleka i tak nie chce. Juz sie troche przyzwyczailam, ze najpierw musze cyrki odprawiac a potem dopiero je.

Julka chyba musisz swojego czesciej zostawiac z maluchem samego. Moj co sobote jezdzil na pilke z kolegami, po pilce oczywiscie piwko, a ja nie dosc ze cale dnie z dzieckiem to jeszcze w soboty caly dom musialam sama sprzatac zeby sie dalo tu wogole jakos mieszkac. Po jednej akcji " tata sam w domu" stanelo na tym ze pilka co dwa ttgodnie ;p

Ewelka moze Twoj synek ma po prostu gorszy dzien i jutro bedzie lepiej, no chyba ze to skok to wspolczuje, zabkowanie tez prawdopodobne w tym wieku

Ja w zasadzie nie sadzam jeszcze Leonka bo on tez sie nie kwapi do tego, jak trzymam go na rekach na lezaco to wtedy probuje sie podniesc jedynie ale jak lezy to tez nie podnosi glowki. Siedzi u mnie na kolanach ale to wtedy go podtrzymuje i czasami na bardzo krotko posadze go w rogu kanapy i pod plecki daje poduszke tak ze on calymi plecami na niej sie opiera. Corki tez nie sadzalam, jak przyszedl jej czas to sama usiadla, tak chyba najlepiej dla kregoslupa. W spacerowce tez na plasko jezdzi bo juz wyrosl z gondoli.

Ja karmie jak narazie w lezaczku bo Maly jeszcze slabo siedzi. Tez glownie daje sloiczki, ale rozgladam sie za sklepami gdzie moglabym sie zaopatrywac w bezpieczne ze tak powiem dla niego produkty, niestety nie mam wlasnego ogrodka. A...i tez mam juz prawie wszystkie bluzeczki upaprane marchewka mimo sliniakow ;p

Uff...nareszcie od garow odeszlam. Ugotowalam dzis Malemu obiadek, ziemniak + brokul + kawalek kurczaka, mam nadzieje, ze nie pogardzi, bo jak do tej pory to bardziej woli sloiczek od maminej zupki, widac slaba ze mnie kucharka ;p

Aga el wszystkiego dobrego i udanej rocznicy ;) Moze faktycznie trzeba dac maluszkom czas a wszystko przyjdzie. Moj synek mial dysplazje biodrowa i przez 4 tygodnie nosil szelki pavlika, moze to tez mialo jakis wplyw i musi nadrobic ten czas, chociaz to bylo od drugiego do trzeciego miesiaca. Corka tez to miala, ale ona z kolei miala szelki znacznie dluzej dlatego bardzo pozno zaczela sie obracac, siadac itp. U nas uzebienia brak, ale slini sie niemilosiernie i chce zjesc wszystko co mu w reke wpadnie

Wlasnie z tym obracaniem to troche sie zastanawiam czemu skoro obrocil sie wczesniej to teraz jak lezy na brzuszku to marudzi i krzyczy bo nie lubi tej pozycji, macha rekami i generalnie sie miota zamiast znowu sie obrocic? Tak jakby zapomnial, ze potrafi. Odwrotnie to tez nie ma mowy, jak lezy na macie to nieraz go prowokuje, zachodze go z tylu i mowie do niego, a on tylko obroci sie na boczek wygnie w luk i tak na mnie patrzy. Powinnam sie martwic czy dac Malemu czas po prostu?

Zaraz moje najstarsze dziecko ( czytaj: chlopak ;p) wraca z pracy i musze jego tez dopiescic, zrobic herbatke, odgrzac kolacje, takze dobrej nocy zycze ;)

To super, ze Ci sie udalo, kolezanka z pracy juz ma dwie nieudane proby za soba, ale sie nie poddaje. Ja sama sie sobie dziwie, ale mysle ze dobije do trojki, jak to bedzie to sie okaze, narazie musze odczekac troche bo mialam cesarke.

Ewelka a myslalam, ze to tylko ja tak mam, ze juz chce byc znowu w ciazy ;p. Niby nie chcialam miec drugiego dziecka, a teraz jak sie instynkt rozbudzil to na calego ;). Jakos zal mi sie robi jak patrze jak Leonek szybko rosnie, jeszcze chwila a juz nie bedzie bobaskiem, juz nie wspomne o corce, ma juz 9 lat, ani sie obejrze a sie wyprowadzi

Tak mieszkam w Anglii, moj Maly zasypia kolo 20.30 czasami nawet 21, tak juz jakos sie przyzwyczailismy. To i tak dla mnie luksus bo przez pierwsze 3 miechy mial takie kolki, ze wyl do polnocy. Widze, ze na tym forum same szczuple sexy mamuski ;) tylko ja taka pulchna ;p

Ja nie mieszkam w Polsce, u mnie jest dopiero 8, jakbym go teraz polozyla spac do lozeczka to i tak mialabym pobudke kolo 10 i domaganie sie zabawy, juz to przerabialam ;). A tak kapiel, troche zabawy, jedzenie i to go jeszcze dodatkowo zmeczy przed nocka :)

Uciekam budzic mojego spiocha, bo pozniej bedzie szalal zamiast spac.

Wspolczuje przezyc, mam nadzieje, ze teraz Twoj maluszek to okaz zdrowia