Skocz do zawartości
Forum

Anielica

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anielica

  1. Marzylam o dziewczynce i się spełniło hehe od początku miałam przeczucie ze będzie chłopak hehe chociaż ta ciąża jest bardzo różna od poprzedniej.
  2. Cześć. Ja właśnie po polowkowych. Z dzidzia wszystko ok. Okazało się ze będzie DZIEWCZYNKA. aż nie moglam uwierzyć jak mi to powiedział student haha ale pani, która go nadzorowala potwierdziła wiec jestem mega szczęśliwa. Miloszek będzie miał młodszą siostrę ;)
  3. Ja termin mam na 3 stycznia :)
  4. Gratulacje Misia21. Ja połówkowe mam za tydzień w czwartek więc jeszcze chwila niepewności.
  5. Misia21 ja termin wg usg mam na 3 styczeń. Powiem wam, ze u mnie jest masakra. Ciągle coś załatwiam, chodzę, podpisuje papiery.do tego wszystkiego mały daje popalić bo wychodzą mu górne dwójki. Mon kręgosłup nie wytrzymuje. Jeszcze nie mam całkowitej diagnozy ale to prawdopodobnie rwa. Wczoraj w nocy była u mnie karetka bo nie mogłam wytrzymać z bólu... Oszaleje chyba
  6. Powiem wam, ze migrena to masakra jakaś. Ja dostalam dzisiaj tak silnej ze ledwo z łóżka wstalam i dziecko na rękach utrzymałam. Masakra. Na dodatek same problemy w moim życiu z którymi musze sobie radzic sama Ehhh. Ale kto da rade jak nie my ;) silne babki jesteśmy
  7. To prawda. Nie wracam na długo. Myślę ze po pracuje jakieś 3 miesiące i postaram się o chorobowe. Ale niestety te 3 miesiące musze przepracować. Takie zasady w uk jeżeli chce mieć kolejne macierzyńskie z pracy :) wyobrażam sobie już miny moich przełożonych jak dowiedzą się ze wracam w ciąży z macierzyńskiego hehe będzie zabawnie
  8. U mnie niby mdłości ustapily na kilka dni a dzisiaj wszystko wróciło ehh. Synek daje do wiwatu (w środę skończy 8 miesięcy), w piątek gorączka wiec cala noc nie spałam ehhh daje rade jakoś. Za tydzien powrót do pracy. Nie wiem jak ja to wszystko ogarnę. Ogólnie pogoda super. Słońce świeci niemiłosiernie. Ponad 30 stopni codziennie. Jakoś dajemy radę mimo przeciwności. Wytrwałości dziewczyny ;)
  9. Leżenie na lewym boku zalecają nawet położne w uk. Niby to prawda z tym niedotlenieniem u dziecka ale dopiero w zaawansowanej ciąży. Ja w poprzedniej ciąży nie mogłam w ogóle leżeć na lewtn boku bo dziecko było tak ułożone ze strasznie mnie wszystko bolało na lewej stronie. Wiec jak kto woli i może.
  10. Ja pierwsza ciążę poronilam. Byłam akurat na urlopie w Polsce. Poszlam do gin. Niby wszystko było ok. Był zarodek, serduszka jeszcze nie było widać. Był to 5t3d. Po 2 tygodniach zaczął mnie strasznie boleć brzuch. Bylam już w uk. Zaczęłam krwawic. Pojechałam do szpitala. A oni nic nie zrobili. Kazali czekac i wrócić jak się będzie rozkrecac. Miałam nadzieje, ze to nic takiego ale niestety na następny dzien było jeszcze gorzej. Poronilam w domu. Wróciłam do szpitala. Stwierdzili ze to poronienie ale jeszcze nie całkiem się oczyscilam i dali mi wybór. Moglam poczekac aż sama się oczyszcze, wziąść tabletki albo zabieg tego samego dnia. Byłam przerażona. Potraktowali mnie jak jakaś zwykła pacjentke która przyszła z bolem palca ktorej da się paracetamol i odesle do domu. Masakra. Najgorsze moje wspomnienie w życiu. Dobrze ze w polsce sa bardziej ludzcy ludzie i jakos pomoga to przejsc. Na szczescie druga ciaza rozwijala sie nornalnie. Mialam super polozna, która na każdym kroku dawała wsparcie. Tez miałam problemy z przodujacym lozyskiem, dlatego od 28 tygodnia byłam na zwolnieniu. Teraz kolejna ciąża. Nie martwię się, czuje ze jest ok. Mam objawy takie jak poprzednio. Badanie prenatalne będę mieć pewnie na początku lipca. Wszystko będzie dziewczyny ok. Rozumiem wszystkie wątpliwości i troski. Wiem co czujecie. Tez przez to przechodziła, ale zamartwianie się nic tu nie pomoże a może zaszkodzić. A i jeszcze coś... Nie czytajcie tych złych scenariuszy bo tylko się nakrecicie. Bądźcie dobrej myśli i się usmiechajcie. To na prawdę pomaga. To tyle :) wracam do mojego urwisa. Wychodzi mu pierwszy ząbek wiec mam w domu niezły sajgon...
  11. Najmłodsze dziecko w gromadce melduję ze robi pierwsze kroczki w raczkowaniu. Pochłania wszystko co mama da do jedzenia. Czasami się jeszcze krztusi, ale udaje się wszystko opanować. Mama czuje się fatalnie. Mdłości nie ustępują. Zaczynam się przyzwyczajać do myśli o kolejnym dziecku. Oby tym razem była dziewczynka hehe
  12. Zakladsm ten watek, bo jestem przerażona swoja sytuacja. Obecnie jestem mama 6,5 miesięcznego Miłosza i jestem w 8 tygodniu ciąży. Przeraża mnie myśl o tym jak to będzie jak kolejne maleństwo pojawi się na świecie. Sa tu mamy z mała różnica wieku dzieciakom?? Bądź takie, które sa w takiej samej sytuacji jak ja?? Wsparcie i rady pilnie potrzebne
  13. A ja Wracam do pracy w lipcu hehe po macierzynskim haha fajnie wyjdzie :P już sobie wyobrażam miny ludzi z pracy jak wrócę w 13 tygodniu ciąży haha będzie wesoło
  14. U mnie nadal tragedia z wymiotami i mdlosciami... Wstaje tylko dla mojego malucha. Ja niestety pewnie jako ostatnia powiem wam o mojej fasolce. Na badanie dopiero po 12 tygodniu pójdę, moglabym oczywiście isc prywatnie do polskiego ginekologa, ale niestety najbliższy jest oddalony ode mnie o prawie 100 km a w chwili obecnej samochód w warsztacie. Także gratuluje wszystkim, które już usłyszały bicie serduszka, cudowne uczucie, prawda??
  15. Super dziewczyny te zdjęcia. Piękny widok :) ja chyba będę ostatnia jeżeli chodzi o sprawdzenie. Niestety tutaj gdzie jestem (Anglia) nie robi się badan przed 12 tygodniem wiec musze czekać. Jeszcze musze się zgłosić do położnej ale jakoś mi nie po drodze. Ja mam przeczucie na dziewczynkę, która bardzo bym chciała, ale znając mnie to pewnie będzie drugi chłopiec hehe nawet jestem na to przygotowana hehe ja mam nadal mdłości. Na dodatek byłam wczoraj w firmie poinformować ich ze chce po maciezynskim wrocic wcześniej do pracy haha na pewno się ucieszą jak ich w dniu powrotu poinformuje ze jestem w kolejnej ciąży haha to akurat będzie 12 bądź 13 tydzien wiec już mogę im o tym powiedzieć. Już widzę ich miny haha
  16. Ja nie pomogę przy tsh bo na szczęście w poprzedniej ciąży wyniki były ok. Mam tylko doświadczenie z lozyskiem przodujacym wiec jakby co służę radą. U mnie poranki to jakiś koszmar. Do godziny 14 jestem nie do życia. Trzeba się jednak jakoś ogarniać bo mam malucha w domu, który od godziny 7 jest bardzo aktywny. We wtorek mam rozmowę o powrocie do pracy po macierzyńskim. Zastanawuam się czy już im powiedzieć o kolejnej ciazy, ale raczej się jeszcze wstrzymam. Z moich obliczen wynika, ze wrócę do pracy w 11 tygodniu ciąży wiec będzie ciekawie hehe prócz ciągłych mdłości, zmęczenia i potwornego glodu nic mi nie dolega. Czekam do 8 tygodnia żeby zgłosić się do położnej. Bedzie zabawnie jeśli trafię na tą sama co poprzednio hehe
  17. Cześć dziewczyny co u was?? Ja czuje się tragicznie. Cały czas mnie mdli i jestem mega zmęczona. Młody cała noc nie spał bo ząbki mu idą. Ja nie wiem jak to wszystko ogarnę. Na dodatek niedługo wracam do pracy. To będzie jakaś porażka normalnie :( jestem mega załamana...
  18. Cześć dziewczyny czy mogę do was dołączyć?? Wczoraj zrobilam test i wyszły 2 kreseczki. Mam w domu 6 miesięcznego synka i teraz kolejne w drodze. Planowana data to 7 styczeń. Nie wiem co myśleć. Obecnie jestem w szoku i się strasznie martwię jak to będzie
  19. Cześć dziewczyny. U nas czas jakoś leci. Młody się buntuje. Nie chce jesc ani warzyw ani kaszek. Codziennie próbujemy, ale nic z tego. Jedyne co chce jesc to banan. Dajemy jakoś radę. Noce tez coraz to inne. Raz jest tak, ze śpi po 5 godzin A innego dnia pobudki co 15 minut. Ale jest kochany. Rozmawia jak szalony. Przytula się. Zaczepia ludzi gdy spacerujemy. Tylko nie lubi blondynek nie wiem czemu hehe najfajniejsi sa ludzie w okularach i mężczyźni z broda hehe a tak po za tym to właśnie dowiedzialam się ze jestem w kolejnej ciąży. Jestem trochę załamana. Nie planowalam tego, wiec to totalny szok jest dla nas....
  20. Hej dziewczyny. To prawda ze forum coś nam umiera. Pewnie wszystkie zajęte maluchami :) mój mały jest najmłodszy ze wszystkich i już nawet nie październikowy hehe coraz więcej potrafi i zaczyna rozpoznawać głosy. Jak słyszy glos mojej mamy przez telefon to uśmiecha się jak szalony a na glos teściowej jest strasznie poważny hehe ciekawe dlaczego. Próbuje załatwić młodemu angielski paszport ale jest z tym tyle zachodu ze masakra. Do pracy chyba będę zmuszona wrócić już w czerwcu. Nie wiem jak to ogarnę ale sytuacja do tego zmusza. No i mam problem z okresem. Miałam już 2 razy po porodzie. Oba byly normalne. W tym miesiącu to nie wiadomo co to takiego. W niedzielę trochę krwawilam, w poniedziałek ledwo ledwo i to wszystko. Nie wiem co jest grane. Ciąży się raczej nie spodziewam bo się zabezpieczamy, ale nigdy nic nie wiadomo. To tyle. Wracam do młodego bo coś się zaczyna nudzić... Miłego dnia
  21. Część dziewczyny. Dawno nie pisałam, ale czytam regularnie :) my z Miłoszem mamy się dobrze. Młody wczoraj skończył 12 tygodni i wazy ponad 6 kg. Jest slodki, kochany, uśmiechnięty. Gorzej ze mną hehe cały czas jestem przeziębiona i osłabiona. Jutro idę na badania bo sa podejrzenia ze mam anemie. Dobrze ze chociaż Miłosz jest zdrowy. Współczuję wam tych wedzidelek. Mi serce prawie pekalo jak mojemu maluszkowi krew popierali a co dopiero jak by mu coś podcinali w buzi. Życzymy dużo zdrówka dla mamuś i dzielnych dzieciaków
  22. Uwierzcie mi ze za dużo by było pisania hehe nikomu nie życzę takiej historii jak nasza. Mamy jakąś bakterie wiec antybiotyk musimy brać niestety. Jutro ostatnia dawka u mnie a młodemu zrobią jutro ostatnie badanie krwi, jeżeli wyjdzie dobrze to wracamy do domu.
  23. My się w końcu rozpakowalismy ;) po długich trudach i zmaganiach z angielska służba zdrowia w sobotę 4.11 o 8.53 przyszedł na świat nasz synek Miłosz. Niestety nadal jesteśmy w szpitalu prawdopodobnie do jutra, ale mamy się coraz lepiej.
  24. Mam za sobą pierwszy masaż szyjki. Masakra. Nadal kazali czekać. Maja nadzieje ze do piątku urodze bo wszystko jest już gotowe na przyjście młodego. Dostałam 9 na 10 punktów na jakiejś tam liście gotowości. Jak na pierwsze dziecko to rewelacja niby. No to czekamy nadal
  25. A ja jutro mam się stawić w szpitalu. Boje się trochę. Zwłaszcza tego ze przez ten stres się nie dogadam. Ale ok. Zobaczymy co jutro mi powiedzą i czy uda nam się z młodym dogadać i jutro będę go tulić. Trzymajcie kciuki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...