Skocz do zawartości
Forum

dara87

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dara87

  1. Hej dziewczyny:) u mnie oki. W czwartek wizyta udana, tzn. malutka waży 2,6kg i lekarz mówi że jeszcze tydzień i mogę bezpiecznie rodzić:) rozwarcie mam nadal już od 3tygodni. Mam jeszcze brać duphaston i aspargin. Następna wizyta za 2tyg. Fizka, fajnie że się odezwałaś, nawet nie wiedziałam że tyle młodych dziewczyn ma problem z CIN. Ja i Natalia też mamy termin na sierpień:) Ulisek, ja zmagałam się z CIN III i u mnie zmiany nadal zostały. Onkolog mówił mi, że zmiany CIN I bardzo często cofają się same i raczej nie robi się interwencji chirurgicznych tylko obserwuje. Natomiast 80% CIN III przechodzi w raka szyjki macicy. Ja na Twoim miejscu skontaktowałabym się z onkologiem, bo ginekolodzy chyba bardzo boją się tych dysplazji. Ja zaszłam w ciążę po 5miesiącach od zabiegu. Ja miałam elektrokonizację. Ja pewnie nie pozbyłam się tego wirusa bo chore tkanki jeszcze zostały, ale ogólnie tak jak piszesz tak raczej jest czyli po całkowitym usunięciu chorych tkanek wirusa nie powinno być w organizmie. A ja wczoraj i dzisiaj nad jeziorkiem cały dzionek i zmęczyłam się troszkę fizycznie ale mega cieszę się bo synuś zadowolony, nie ma już gipsu i szaleliśmy w wodzie
  2. Dzięki za opinię:) zastanawiam się właśnie nad używanym, znalazłam u mnie w okolicy firmy canpol, podobno zasięg na 400m, ale tak jak piszesz to jest otwarta przestrzeń...
  3. Natalia, czas płynie szybko:) ale mój synek nie miał gipsu na 6tyg, tylko 2 i trochę. Nie było to mocne złamanie.
  4. Natalia, mnie ta pogoda też dobija, u nas upał od wczoraj:( ja lekarza mam w czwartek. Od kiedy biorę podwójną dawkę magnezu to nie mam nawet skurczy, brzuszek miękki:) i dzisiaj nawet podłogi pomyłam. W czwartek małemu ściągają gips więc wybieramy się nad jezioro, może tak oddychne:) Kika32, witaj:) ja nie miałam zakładanego szwu, ani krążka pomimo tego, że faktycznie miałam pewne problemy z szyjką, zbyt wcześnie zaczęła się skracać, tzn już w 21tc. Miałam nakaz leżenia, aczkolwiek nie leżałam plackiem non stop, choć był taki okres że faktycznie robiłam bardzo mało.. Teraz jestem szczęśliwie w 36/37tc:) a mój ginekolog mi wróżył, że max szyjka da radę do 32tc. Wprawdzie od 33tc mam rozwarcie, ale malutka bezpiecznie siedzi w brzuszku:) Ze względu na szyjkę do teraz biorę 4x luteinę dopochwowo (duphaston brałam gdy do pochwy miałam leki przeciwgrzybiczne) i 6xaspargin. Na zwolnieniu jestem od 13tc i też mi było przykro że tak szybko ale dziecko jest najważniejsze! W pracy nie ma ludzi niezastąpionych, a Ty teraz dla swojego dziecka jesteś niezastąpiona! Powodzenia, myśl pozytywnie, na tym forum na prawdę wiele dziewczyn po konizacji donosiły ciąże:)
  5. Dziewczyny, potrzebuję pomocy w wyborze elektronicznej niani:) do tej pory myślałam, że nie będę potrzebować, ale jednak uznałam że chcę ją mieć Ceny oczywiście bardzo zróżnicowane, wolałabym oczywiście coś tańszego niż droższego.. moje pytanie jakie Wy macie doświadczenia z tymi urządzeniami? Zależy mi na dość dużym zasięgu, mam starsze dziecko z którym być może będę przebywać na ogródku, maleństwo będzie spało na piętrze.
  6. Natalia, moja córcia ogólnie całą ciąże była baaardzo spokojna, czasem doprowadzało mnie to do paniki, bo potrafiła zacząć ruszać się dopiero o 22godz. Teraz żeby się poruszyła to muszę ją trochę rozruszać, tzn. zaczepiam się i dotykam przez brzuch a ona się troszkę obraca i to wszystko. Kiedyś bardzo dobrze działały na nią lody, ale teraz nawet to nie pomaga.. chyba taka jej natura (przeciwieństwo żywiołowego brata, który w brzuchu szalał i teraz też...). Robiłam dodatkowo badania przepływów, prawie co wizytę zgłaszałam lekarzowi że słabo czuję ruchy, ale według pomiarów jest ok. Dzisiaj ide na KTG do położnej, więc mam nadzieję że uspokoję się też jak usłyszę bicie jej serduszka. A u Ciebie pewnie mała już nie ma miejsca na wywijanie i na tym etapie zmniejsza się też ilość płynu owodniowego co też może być przyczyną że słabiej ją czujesz.
  7. No to życzę Ci żeby to był weekend:) To fakt, że duże dzieci rodzi się ciężej, ale zależy też jaka jest Twoja budowa. Mam koleżankę 186cm, szeroka w biodrach i urodziła 4,5kg dziecko sn. Ja 163cm, niecałe 90cm w biodrach (przed ciążą, swoją drogą muszę zmierzyć ile teraz) i urodziłam 3,3kg. I myślę, że to było sprawiedliwe:)
  8. Natalia, super.. praktycznie Ciebie ominęły problemy ciążowe związane z konizacją. Twoje córeczka faktycznie duża jak na ten etap:) ja niestety nie wiem ile waży teraz moje maleństwo. Co do donoszonej ciąży to ja jeszcze się nie cieszę tym.. termin mam na 23 sierpnia więc gdyby mała urodziła się teraz to jeszcze czekał by nas dłuuuugi pobyt w szpitalu. Aczkolwiek i tak jestem spokojniejsza niż jeszcze kilka tyg temu:) A dlaczego w weekend byś chciała Natalia urodzić? bo ja co do dnia tygodnia to mi obojętne ale chciałabym zaczac rodzić rano a nie wieczorem bo wieczorem czasem jestem taka obolała że by mi się nie chciało Aleksandra, fajnie że zaglądasz i pamiętasz bo przy dwójce maluchów na pewno nie narzekasz na nude hihi
  9. Natalia, lekarz mi w 33tc powiedział że obstawia 2 tygodnie, w 34tc jak byłam to faktycznie rozwarcie sie powiększyło ale on już nic nie mówił jak długo, pewnie sam tego nie może przewidzieć:) mam nadzieję że do końca miesiąca córcia będzie jeszcze u mnie w brzuszku:) wiem, że z takim rozwarciem to można pochodzić kilka tygodni a można urodzić na drugi dzień, organizm zadecyduje.. A Ty byłaś dziś u lekarza? jak u Ciebie sytuacja? Fajnie, że już masz wszystko gotowe, u mnie remont też zakończony:) Brakuje mi już tylko kilku drobiazgów dla małej, torba też spakowana.
  10. Wróciłam od lekarza. Rozwarcie tydzień temu miałam 0,5 cm (dzisiaj to przeczytałam w karcie;)), a dzisiaj 1cm.. zwiększył mi tylko ilość magnezu, zamiast luteiny mam duphaston bo jest stan zapalny pochwy podobno więc muszę brać leki do pochwy, niby stan zapalny układu moczowego (leukocyty podwyższone i białko w moczu). Trochę dziś się podłamałam, jeszcze wczoraj byłam pozytywnie nastawiona że urodzę w sierpniu, ale ten mój lekarz w to nie wierzy.. mam nadzieję że się pomyli. A jak Wy się czujecie? Aleksandra, gratuluję i zazdroszczę, że trzymasz się w dzień, ja miałam z tym kłopot na początku:) ciągle czułam piach w oczach.
  11. Natalia, nie jesteś sama, mi też towarzyszą takie stany o których pisałaś.. Co do gipsu, to już jest ładnie ozdobiony:) niestety pół nocy nie spałam bo a to synka bolało, a to mu nie wygodnie, a to go swędzi i mu gorąco w tym... ale w dzień nie było tak tragicznie, dziś jedziemy do Poznania i zobaczymy co chirurg dziecięcy powie. Ja do lekarza idę jutro, czas mi teraz tak szybko leci że szok! jak dużo leżałam to ciągle mi się dłużyło, a teraz nawet nie wiem kiedy i mam skończony 34tc i leci 35, szok! Aleksandra, ale ładnie mała przybiera! i chyba już troszkę złapaliście wspólny rytm?
  12. Cześć dziewczyny:) co u Was? ja wczoraj byłam do niczego, u nas był upał okropny, dzisiaj już ciut lepiej ale nadal jestem słaba, nogi popuchnięte ach... W niedziele synek tak nieszczęśliwie się przewrócił, że musieliśmy jechać na pogotowie, dzisiaj założyli mu gips na rękę, a jutro jedziemy do chirurga do Poznania, bo u nas nie ma dziecięcego:/ a miasto powiatowe..
  13. Rozwarcie mam małe, na opuszek palca, w tym tygodniu szyjka powinna być jeszcze zamknięta, no ale wiem że z rozwarciem można jeszcze troszkę pochodzić:) Kasia, z tego co piszesz to karmienie zajmuje Ci na prawdę wiele czasu i jeszcze odciąganie pokarmu.. Dużo dziewczyny wytrwałości Wam życzę w karmieniu piersią:)
  14. Ja mam to rozwarcie właściwe, nie tylko wewnętrzne. Dlatego lekarz twierdzi, że za 2 tyg urodzę i pobrał już wymaz gbs w razie właśnie wcześniejszego porodu. Z synem takie rozwarcie wg książeczki ciąży miałam w 37 tc a w 40 urodziłam. Także 3 tygodnie to już bym się pomału jednak na ten sierpień łapała:) a tak jak już pisałam wcześniej teraz tak dobrze się czuję:) bóle brzucha ustapiły, łatwiej mi się oddycha, mam dużo energii do działania (chociaż lekarz nadal karze leżeć). Zobaczymy co będzie, ja mam duuużo nadzieji:) i wierzę że będzie dobrze. Co do karmienia to o każdej porze dnia nasze mleko dostosowuje się do potrzeb dzidziusia i faktycznie ma inny skład. Znam kilka dziewczyn które robiły tak jak Twoja koleżanka Ci doradziła, aczkolwiek wszystkie dość szybko zrezygnowały także z karmienia w nocy (jednej zanikł pokarm bo po prostu za rzadko dawała cyca, innej się w nocy wstawać nie chciało). Do karmienia piersią trzeba być przekonanym i czasem przetrwać kryzys bo później jest łatwiej. Mój syn też ciągle wisiał na piersi ale to minęło, złapał rytm i wtedy karmienie to była przyjemność:)
  15. Aleksandra, to już musi być Twoja decyzja co do karmienia, szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko:) Ja byłam dziś u lekarza i okazało się że zaczyna się robić rozwarcie. Za tydzień znowu kontrola, chciałabym żeby córeczka się jeszcze nie spieszyła ale ginol uważa że pewnie urodzę za 2 tygodnie, chociaż ja mam przeczucie że urodzę jednak w tym sierpniu:) Ty Aleksandra od kiedy miałaś rozwarcie? ja mam teraz 33/34 tydzień.
  16. Natalia, mój mąż też wziął się ostro za remont i też przez to mam mniej czasu hihi:) chyba nawet na za dużo sobie pozwoliłam jeżeli chodzi o ten mój oszczędny tryb życia, ale paradoksalnie im mniej leże tym lepiej się czuję:) zobaczymy w czwartek w jakiej kondycji jest moja szyjka:) A Twoja córeczka duża, faktycznie:) fajnie że szyjka trzyma, teraz już będzie dobrze, już masz 34 tc skończony? ja za tydzień kończę 34 i podobno jest to przełomowy moment dla dziecka, taka "bezpieczna granica", przynajmniej mój ginol tak mówi:) Aleksandra, przykro mi że masz taki stres związany z karmieniem:( tak jak już mówiłam ja się nie ograniczałam z niczym, myślę że nie masz też powodów do nerwów jeżeli chodzi o cebule w tych kotletach, pewnie nie było jej zbyt dużo. To samo czosnek, służy przede wszystkim jako przyprawa. I nie miej wyrzutów sumienia, przecież dajesz córeczce najlepszy pokarm, Twoje mleko:)
  17. Dzięki za odpowiedz:) ciekawe jak to będzie u mnie pewnie też nie obędzie się bez problemów, dotąd byli przecież jedynakami i mieli calutki nasz czas dla siebie:)
  18. Z czasem się lepiej poznacie a mała też wskoczy w pewien rytm dnia i będzie łatwiej, aczkolwiek wychowywanie dzieci jest na prawdę ciężką pracą i to nie zależnie od wieku dziecka:) U mnie dziś samopoczucie super, pogoda chłodniejsza to nawet zapomniałam że już jestem w zaawansowanej ciąży:) Wczoraj wieczorem chwycił mnie ból typowo okresowy, pleców i brzucha, ale nie nasilał się więc położyłam się spać i zasnęłam. Obiecałam sobie że dzisiaj spakuję torbę do szpitala ale nie zrobiłam tego oczywiście;/ A napisz jak będziesz mogła jak zachowuje się Twój synus teraz?
  19. Aleksandra, od samego początku piłam kawę. Nie za mocną, ale piłam:) Teraz masz burze hormonów, masz prawo mieć różne humory, być nerwowa.. nie miej do siebie pretensji! z czasem wszystko minie... ja jestem często poddenerwowana i ciągle chce mi się ryczeć, zwalam na hormony:)
  20. Na 11 idę na te prądy i ćwiczenia, dam znać:) mam nadzieję że pomoże! od wczoraj jest już lepiej i zgaga też mniejsza, więc może malutka się jakoś poobracała i poluzowała troszkę, nawet lepiej mi się oddycha:) choć z drugiej strony przeszło mi przez myśl że może się obniżyła ale odganiam te myśli... A jak Twoje samopoczucie? kiedy masz wizytę? ja za tydzień
  21. Natalia cieszę się! mam nadzieję że już się uspokoiłaś, ja podejrzewam że takie sytuacje są o wiele częściej tylko nie wszyscy na badania prenatalne chodzą, a Ty jesteś w tej dobrej sytuacji że wszystko masz pod kontrolą. A waga twojej malutkiej imponująca:) moja tydzień temu niby 1,6kg a jesteśmy praktycznie na równo z terminem. No ale każde dziecko przecież rodzi się inne no a USG też nie jest omylne. A co do tego znieczulenia zewnątrzoponowego to masz rację, to jest żałosne. To samo dotyczy porodów w wannie. U nas w szpitalu jest wanna ale nie można w niej rodzić bo do odbioru takiego porodu potrzebne są 2 położne a w naszym szpitalu na dyżurze jest tylko jedna.. więc po co ta wanna? Ale to wina naszego chorego NFZ-u... teoretycznie przysługuje no ale w praktyce jajo:/
  22. Aleksandra ja piłam w ciąży 3 kawy i jak karmiłam też 3 (wtedy słabe rozpuszczalne z mlekiem). Teraz piję też 3 ale sypane z mlekiem (odrzuca mnie od rozpuszczalnej nie wiem dlaczego:)). Niektórzy mówią, że to dużo, ale ja jestem niskociśnieniowcem i jak mam za niskie ciśnienie to mnie głowa boli. Poza tym ja zrezygnowałam z innych źródeł kofeiny, np. coca cola czy czarna herbata. Waga super zeszła, myślę że te 4 kg to kwestia miesiąca:) Ja mam teraz 10 kg na plusie, 33 tc. Myślę, że nie jest źle i też kg szybko zejdą, bo na ten moment czuję się mega ciężko:( Ciekawe było np. u mnie to że jak przeglądałam książeczkę ciąży poprzednią to na tym etapie też miałam 10kg plus, a do 40tc przytyłam już tylko 1kg. Kasia, faktycznie Twoja dieta wydaję się uboga ale z czasem na pewno rozszerzysz:) A ta ranka długo Ci się utrzymuje, bo ile Ty już jesteś po porodzie?
  23. Kasia, tak ja karmiłam taką poranioną piersią:( i wylałam przy tym morze łez taki to był ból;( pytałam położnej czy mogę bo przecież dziecko połykało tą ropę i krew też, a ona kazała przystawiać. Położna określiła mój stan jako "brodawki zmacerowane". Ale po dwóch tygodniach karmienie okazało się już przyjemne i do dziś wzruszam się jak patrzę np. na zdjęcia gdzie karmię:) wiem jakie to ważne zarówno dla dziecka jak i dla mamy. Syna karmiłam 9mcy bo już wracałam do pracy pomału a teraz jeżeli się uda to może i dłużej.. ja karmienie piersią propaguję ale to wybór każdej z nas. Ja jadłam wszystko od początku i nie było żadnego problemu, ale są różne sytuacje. Ja myślę że trzeba do tego podejść z dystansem, tzn jak zjesz dany produkt i małej nic nie będzie to znaczy że możesz:) zawsze fachowo możesz też dopytać położnej lub doradcy laktacyjnego:) II faza porodu 15 minut to świetny wynik:) ja też taki miałam z synkiem no ale I faza u mnie to było 11 godzin a u Ciebie zdecydowanie szybciej:)
  24. Hej, u mnie od niedzieli nie ma upałów to już mi lepiej:) niestety okazało się że powiększająca macica uciska mi na nerw kulszowy i dostałam tej słynnej rwy kulszowej:/ w czwartek idę na prądy więc mam nadzieję że mi ulży:) Wiem Natalia, że się martwisz, ja myślę że najważniejsze że masz to pod kontrolą. Jutro napisz co na kolejnym badaniu. Kasia, Twoje piersi faktycznie nie mają odpoczynku przy dwójce maluszków:) Aleksandra, jak znajdziesz czas to nam napisz jak w domku.
  25. Ja nie miałam czegoś takiego jak linia cięcia wątpliwa tylko u mnie napisali "nie wycięte całkowicie od strony ... (nazwa łacinska). Ale pewnie chodzi o to samo. A co mówi onkolog? zaplanował dalsze leczenie? bo mój zaplanował dalsze wycinanie szyjki. A ile masz teraz lat? w ogóle to ginekolog był zdziwiony że u mnie wyszedł tak wysoki stopień w tym wieku (w momencie wykrycia dysplazji miałam 27 lat)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...