D3382

Aga Mi robili bardzo dokładne usg. Mój ginekolog mnie skierował do innego lekarza z lepszym sprzętem. Mój gin zauważył coś na usg wyglądało to jak pepowina ale nie powiedział co to. Tylko ze może on się domyślać co to jest ale nie powie bo może się myli.no i pojechałam 100 km do innego lekarza. Robił wszystko przepływ krwi przez pepowina itd. A przy porodzie okazało się ze był owiniety pepowina. Zastanawiam się dlaczego mi o tym wogole nie powiedzieli. Wogole z tym usg to ahhhhh usłyszałam twoja dzidzia będzie ważyć maximum 3600 ohhhh tak chyba 4055 he he he. Ah najważniejsze że poród przeszedł dobrze i nic się nie stalo.

Ja juz gondole wyjelam z wózka bo mój mały się w niej nie mieścił. Mam spacerowke ale go nie sadzam na niej tylko leży jeszcze. Przynajmniej ma więcej miejsca i może się wyciągnąć.

Mama Stasia Normalnie cudeńko ten twój maly!! Ależ zaje.... wygląda z tym zabkiem he he. Co do usg. Ja miałam robione usg w ciąży i wszystko było ok. Napisze tak wszystko ok ok ale co do czego cc mi zrobili. Wiem tylko ze mały niby się pchal a leżała główka nie tak. OK. Zrobili cc i co później się okazało. Z książeczki wyczytałam ze mały był owiniety pepowina. W połowie ciałka. Chciał wychodzić a ta pepowina go cofala. I spadalo mu ciśnienie. Wiec szybko szybko na cc. Ale konowaly mi tego nie powiedzieli oczywiście. Wszystkiego się dowiedziałam sama z mojej książeczki ciążowej. A u nas pogoda cudowna. Nie ma wiatru słońce świeci. Cieplutenko jest. Tylko siedzieć na dworzu.

aga to zalezy. jak maly sloiczek to potrafi zjescprawie caly. a jak duzy to ma dwa dni. z poczatku mial na 3 dni. ale juz sie troszke poprawilo. pytam o te dziaselka bo moj ma jakas biala kropke na dole tam gdzie zabek powinien byc ale nie wiem co to. chyba nie zabek chodz kto wie. dobrze ze karmie butelka bo jak pojawia sie zabki to by mnie w cyce gryzl.

hmmmm tata jest niemcem :) ale za to moj tata mial czarne wlosy i ciemna karnacje ale byl polakiem. byl bo juz oczywiscie nie zyje.od mojej osiemnastki. ha a moj sie obrucil na brzuszek nie wiem jakim cudem zreszta on sam nie wie. reke mial pod soba i w buzi takze nie umial jej wyciagnac i nie umial spowrotem przewrocic sie na plecki. ale jak sie cieszyl. peonia ja chyba ten szpital bym podala tam gdzie trzeba. takie pomylki kosztuja zycie. bez jaj. oj ja juz bym im tam narobila kolo dupy. dobrze ze sa jakies postepy. trzymam kciuki za twoja znajoma.

Mama Stasia Jak poznałaś ze to pierwszy ząbek? Niektóre mówią a niedługo będą bo dziąsła są rozpulchnione. No ok. Może jestem głupia to moje pierwsze dziecko ale skąd ja mam wiedzieć jak wygląda takie rozpulchnione dziaselko.? He he ja tam dużo zeczywiscie nie wiem. Np nie wiedziałam o glutenie. No jak ja mam go dać jak tutaj w niemczech niewiem jak to wygląda i czy coś takiego jest.

Mama Stasia No to bardzo szybko mu wyszedł ząbek. Teraz będzie super. Gryzienie smoka itd. Nie pamiętam cy karmisz piersią czy nie he he.ddobry pomysł z dodaniem wody. Też wybruboje. Bo tylko to jedno niechce jeść za gęste....

Mama Stasia Juz ząbek? Ile ma twoja dzidzia? Ale szybciutko. Gratulujemy pierwszego ząbka. Sh88 Napewno to nie to samo co ma mój. Ale moim zdaniem nie ciekawe te krostki. On ma je wszędzie na buzce. Ja nie wiem czemu lekarz to bagatelizuje. A dzidzia słodka! !!! I te oczka!!!! Widać ze chłop niego czy tylko tak wyszedł na zdjęciu.?

Sh88 U ciebie może być skaza bialkowa skoro aż tak ekstremalnie nie ma a to aż nie takie złe. Także bądź dobrej myśli. Oj a co do ziemniaków ze szpinakiem mojemu tez nie zasmakowalo oj i to bardzo nawet tego połknąć nie mógł więc mu nie dalam a mam jeszcze jeden słoiczek ale mu go nie dam przynajmniej w najbliższym czasie. A resztę je normalnie. Mój z warzyw juz próbował wszystkiego chyba wiec je od nowa to samo a później dam mu np marchewke z mięsem. Tu jest od 4 miesiaca ale ja dam od 5. Chyba wolałabym żeby miał króciutkie włoski. Bo nawet mu ich rozczesac nie mogę takie sfilcowane z tyłu od leżenia he he i kręcenia głową w prawo lewo w prawo lewo

inferno no to pokaze ci foto jeszcze jedno nie wiem czy juz pokazywalam to ale tutaj to widac jakie ma wlosy. boje sie mu sciac bo mowia ze do roku sie nie scina. pytalam dlaczego nie to dostalam odpowiedz bo nie.pfff

co do towarzystwa moj maly to normalnie cudak. nie boi sie ludzi doslownie nikogo . smieje sie do nich i gada po swojemu. ale spac w innym miejscu to juz nie lada problem. pisalam wczesniej jak bylam w pl to prawie wogole mi nie spal w dzien a w nocy budzil sie kilka razy i plakal. tydzien czasu a pozniej juz sie uspokoil.

Aga w pl jedna doktor powiedziala ze to od calowania. dala masc ktora nic nie pomogla.druga powiedziala ze to skaza bialkowa i dala ta sama masc ktora wczesniej nie pomogla. a tutaj lekarz mowil ze to mu samo przejdzie do dwoch lat. ale w koncu dal masc po ktorej nie ma sladu tych krostek. wygladaly one okropnie.juz sama nie wiem co to moze byc. mam tylko nadzieje ze nic powaznego. inferno no ma ta czupryne bardzo bujna. ale z tylu filcuja mu sie wloski he he i juz chyba wycieraja. myslalam zeby mu sciac je bo naprawde jest z nimi problem. z uczesaniem jak i z ukladaniem stercza na wszystkie strony.

Sh to sa zdjecia tego co mial. takie mial po obu stronach. ja cie nie strasze oj nie. wiesz wcale to nie musi byc to samo i wcale to nie musi byc cos zlego. nie wiem czy bedzie widac na fotce. one raz czerwone byly raz blade.

Sh88 Dokładnie miałam to samo raz znikalo może nie do końca bo bledlo i wydawało się że tego nie ma i znowu się pojawiało. I tak już spory czas aż w końcu dostaliśmy ta maść. Narazie znikło to ale zobaczę co za 2 tyg powie lekarz. To co pisalam te neurodemitis to takie cholerstwo ze szok tego się nie da wyleczyć lecz zaleczyc można ale trza stosować non stop maści. Może twój ma to od hormonów tak jak pisalam lub trądzik niemowlęcy. Ale ja bym się skonsultowala z innym lekarzem skoro to nie schodzi lub znika i się pojawia. Oby to nie było nic takiego

Wiecie co a mój jakiś odmieniec jest hi hi np dynie z ziemniakami wcina aż mu się uszy trzęsą ale jabłka niechce. A ta dynia z ziemniakami jak dla mnie to fujjjj okropienstwo. Inferno3 Masz rację trafił mi się egzemplarz. 12 maja będzie 5 miesiecy a on nadal nic. Nawet spać sam nie umie. Co do krostek ta maść pomaga ale pisalam nie można przestać smarowac. Modlę się żeby to nie było neurodemitis. Teraz jego Buzka jest bez krost i gładka a jak będzie dalej to się okaże. Dziewczyny jak odprac plamy z marchewki normalnie mój mały poplamil wszystkie body.

Ja piore w lovela dla dzieci lub ariel dla dzieci. Sh Mój też to miał suche. To takie małe krosteczki. Troszkę na czole na brodzie i polikach. Miały jedno miejsce i jie wychodziły poza nim. Ja dostałam ta maść jak pisalam. A na to suche tez mam specjalny krem. Niekiedy dzieci mają to od hormonów, a Tez zdaza się trądzik niemowlęcy. Niestety u mnie to cholerstwo ciężko zwalczyć a jak to brzydko wyglądało. Raz te krostki bledly a raz były czerwone

Sh Powiedz coś więcej na temat tych krostek jakie ma twój mały. Ma je tylko na twarzy czy na cialku tez gdzie nie gdzie? Mój ma a raczej miał na twarzy na polikach i troszkę na czole. Lekarz powiedział mi tutaj ze to może być neurodemitis kuzwa jak ja się wystraszylam. Powiedział ze póki na ciele nie ma to jest ok. Przepisal nam maść ale ta maść jest od dwóch latek i mam smarowac dwa razy dziennie i to bardzo malutko. Boże dziewczyny jaka ja szczęśliwa ze to cholerstwo zeszło i to momet. Ale jest w tym haczyk nie mogę przestać smarowac bo znowu się pojawia. Za 2 tyg do lekarza zobaczymy. A i miałam zapytać czy któraś juz karmi w siedzonku? Bo ja wczoraj kupiłam. Regulowane z pasami można na wysokość stołu. Hmmm ale oczywiście mój wybredny w ryk jak go tam posadzilam. Co za dziecko. Normalnie wszystko musi być tak jak on chce i juz. Ale za to śpi mi w dzień często i nawet długo no i w nocy raz się tylko budzi. Pisałam ze on nic jeszcze nie umie, tak umie ha ha zaczol tylko nogi swoje łapać nic więcej. No i oczywiście wcina wszystko co mu w łapki wpadnie.pieluche także próbuje zjeść. Właśnie z ta pielucha to problem bo mały naciaga sobie ja na buzię i panikuje tak dziwnie robi jak by oddychać nie mógł. Trochę to śmieszne no ale Cóż. Tak jest ze sto razy dziennie. Naciagnie ja ręce w bok i panika. Peonia jak tam Twoja znajoma? Czy już lepiej?

Ramania Napewno jest taki pas bo moja siostra używała coś takiego. Ale powiem szczerze ja tam nie widzialam żeby jej coś pomógł. Wzięła się za ćwiczenia tej całej chodakowskiej i ci powiem efekty widać. Ja tez mam wesele siostry ale dopiero w sierpniu. Też muszę troszkę zrzucić bo ostatnio stanęłam na wadze i zamiast ujrzeć moje 48 kg sprzed ciąży to ujrzałam prawie 53 kg. Z sukienka zaczęłam do sierpnia bo to nie wiadomo czy schudnę czy przytyje. He he

A i jeszcze jedno nie wiem jak u was ale mój synus ucina sobie drzemki co półtorej co dwie godzinki tak do 40 min może godziny. Jak by nie spał więcej niż dwie godziny to pozniej jest tak marudny płacze i nic nie pomaga. Jest zmęczony a nie moze usnac. Także ja go kładę spać tak jak pisalam co półtorej co dwie godzinki. Juz myślę o przeprowadzce im bliżej tym większy stres. Oczywiście musze się pozalic. Mój facet to musi wszystko mieć na topie. Raz już kupiłam nowa kuchnie i pach tysiąc euro poszło. Kupiliśmy nowe łóżko tez takie jak on chciał. Wielkie i nad głową Led. Zmienia się kolory na jaki chce lub mruga. I oczywiście następne 500 euro. No i kolejny zakup nowa sofa tez musiała być nie byle jaka dla niego. Wielka tez z ledami na dole i z głośnikami gdzie wsadza się stika i gra muzyka plus bluetooth. No i kurwa 1200 euro. Jak on mnie tym wkurza. Tyle kasy to ja bym chciała przeznaczyć na mojego synka. Bo lubię mu kupować ciuszki. Chodź ma ich od groma. Niektórych nawet nie założył. Ale nie dla niego wszystko musi być na topie.

Zapomnialam dodać że urwis jak ściągnę mu pampersa i podłoże drugiego to tak się rzuca, tyłkiem na prawo lewo i do góry żeby mu tylko nie zapiąć pampersa.Musze robić to szybko i zwinnie.

Peonia Podziwiam Cię za to co robisz dla tej kruszynki. Wspaniała z ciebie kobieta. Wogole to tez podziwiam dziewczyny które chcą mieć już drugiego maluszka. Brawo dla was. No ja nie chce i chyba nie będę chciała. Nie mam jakiejś traumy czy coś. Poprostu nie i juz he he. Inferno3 Pisałaś o sloiczkach z mięsem. Mój juz próbował prawie wszystkie warzywka zostały mi ziemniaki ze szpinakiem ale on tego niechce jeść chyba za gęste to jest bo skrzywil się i mina była jakby się dlawil tym. Właśnie przechodzę do sedna. Tutaj są sloiczki np marchew z filetem marchew z rybą, jakieś tam jeszcze mieska nawet spaghetti i wszystko jest od 4 miesiaca. Się dziwię bo w pl jest od 5 miesiąca. No ale ja mojemu podaje jeszcze warzyw nawet te co jadł i dopiero dam mu mięsko. Nie za bardzo chyba jest za sloiczkami. Zamierzam kupić to siedzonko do karmienia bo tak na nogach to on wierci się niechce jeść. Co do spania. Mój też tak ma. Czasami jest taki krzyk ze szok. Płacze i chyba z tego wszystkiego usypia ale oczywiście w wózku inaczej nie da rady. W nocy nie ma problemu. Wstaje o 2.00 a później o 7.00... wcześniej było lepiej wstawal. 00 może 4.00 a później 8.00. Coś mu się poprzestawialo. Ja was normalnie czytam po kawałku bo mój mały mi nie daje nic zrobić. Wczoraj nawet kolacje jak jadłam to szybko szybko i popatrzyła sobie troszkę język od gorącej cherbaty. Czasami juz myślę że oszaleje. Dlaczego mój mały taki jest. Niechce nic sam. Trzeba być przy nim. Nic nie umie jeszcze. I płaczem krzykiem wymusza wszystko. Ale jego uśmiech wynagradza wszystko. Dziewczyny to prawda że włosów się nie ścina do roku? Kuzwa mój ma takie długie ze szok. I starcza we wszystkie strony. A jak wstaje rano bo leży na wina to ma takiego koguta na czubku ze padam ze śmiechu. Wygląda jakby miał podłużne glowe

Inferno3 Tak czekałam na te 3 miesiące. Ahhh teraz ma 4 i pół i co. He he w lozeczku swoim nie chce spać bo nauczony z nami. Moja wina. Ze dwa razy może sam usnol. Jak go położę żeby sam spał to jest jeden wielki krzyk i panika. Czasami musze go na rekach uspac a weź takie 8.300 kg dzwigaj. W głos się śmieje jak mu się chce i jak go rozsmiesze. Bawić się bawi ale nie długo go cokolwiek interesuje jak zwykle. Nie mieści się już w wózku wiec rad nie rad musze spacerowke zrobić bo obija nogami o gondole. Zaczol się interesować swoimi nogami chce je łapać. Ale rączki jeszcze nie ma pod kontrolą oj dużo brakuje do tego. To samo z przewracaniem nawet nie próbuje. Ostatnio byłam u lekarza mały ma chrypke chyba od krzyczenia. Dostał na te policzki maść która jest dla dzieci od dwóch lat. Musze smarowac tyci tyci. Ale efekty są. Maść droga za 15 gr 30 euro. I musze ja smarowac aż lekarz powie stop.

Dziewczyny to i ja napiszę co u nas się zdarzyło. Juz trochę czasu minęło od tego. Moja młodsza siostra zaszła w ciążę. Wiedziała że będzie dziewczynka. Około 6 miesiąca brzuch zaczol ja pobolewac. Poszła do naszego ginekologa. Nie badając jej stwierdził że wszystko jest ok i ze tak musi być. Wiec wróciła do domu ale ból brzucha dalej był. Co się okazało konował jej nie zbadał a miała już rozwarcie. Zabrali ja do szczecina tam musieli zrobić cesarke. Nie pokazali jej małej bo nie mogli. Moja mama ja tylko widziała mówiła ze kudłate czarne włoski jak dobrze pamiętam ze taka malusienka. Ale zmarła po 15 godz. Nie pamiętam czemu ale napewno mała miała jakiś wylew coś jeszcze i coś jeszcze. Moja sis się załamała nawet nie chciała z nami rozmawiać. Ja miałam być chrzestna :-( nazwała ja Julia i pochwała. Teraz ma synka ale zawsze przed 6 miesiącem musi mieć zakładane klamry bo nie donosi ciąży. Chce mieć jeszcze jedno może za rok i Juz zbieram ciuszki dla niej. A jak sobie przypomnę o tym co się wydarzyło to aż płakać mi się chce. Zastanawiam się często dlaczego dzieci umierają a takie dranie jak mordercy itd żyją dalej. Ahhhhh. Cieszmy się z naszych kruszynek ze są ze płaczą dają nam w kość itd ale jedno jest pewne one są kochają nas potrzebują. Ahhhh kończę bo mi smutno się zrobilo

Vajola 92 A twoja dziecinka ma refluks ze tak ulewa czy Poprostu tak ma? Bo albo nie doczytałam albo minęła coś. Z tym ulewanie to koszmar. Mojej sis mała ma refluks i ulewa często i dużo. Ale wszystko ok na wadze przybiera i wogole. Mój brat także ulewal non stop jak był mały. Mama mi opowiadała ze co zjadł to wymiotowal. Po pół roku przeszło jak ręką odjol.

Dziewczyny piszą dobrze. Najważniejsze że przybiera maluszek na wadze. Czy jest to 100 gr czy 200 gr czy 300....najważniejsze że nie idzie w dół. Ahhh jedne się martwią za mało dzieciątko waży inne ze za duzo..np ja he he. No ale każde dziecko jest inne. Mój przybiera szybko na wadze ale cóż mam zrobić przeciesz mleko musze mu dać jak niunia głodna. Ja dietę zaczęłam rozszerzać tydzień przed 4 miesiącem, i to chyba nawet nie. Bo najpierw wypróbowałam soczek 3 dni później marchewke. Mój nie za bardzo chce te sloiki jeść. On tylko jak widzi butle to trzęsie się i krzyczy.