Skocz do zawartości
Forum

basias

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez basias

  1. Joanna70 tylko fałszywa! Niech dzieciaczki jeszcze posiedzą w brzuszkach choc troche. A malowanie....hmm może masz jakiegoś znajomego, który by to zrobił raz dwa? Sama się za to nie bierz, wydaje się, że to nic takiego ale trzeba się zginać prostować i naciągać. A tak może jakiś sąsiad będzie zadowolony, że pomógł i coś mu przed świetami w kieszeń wpadło, a jego żona, że jej się nie plącze pod nogami w ferworze świątecznych przygotowań:).
  2. Cześć dziewczyny. U mnie kolejny paskudny dzień:(. Leje, wieje, jednym słowem brr. Joanna70 rozumiem Twoje zdenerwowanie... Ale na taki charakter m. chyba już nic nie poradzisz... Szkoda Twoich nerwów i głosu na kłótnie. Z tego co obserwuję, to większość mężczyzn ma taki słomiany zapał a na wspomnienie o ekipie remontowej unosi się jak paw. Eh czasem to normalnie ich udusić. Chociaż podobno za to można iść siedzieć więc to chyba niezbyt dobry pomysł:). Może jakaś "fałszywa akcja porodowa" otwarła by mu oczy,że wcale tak dużo czasu mu nie zostało?
  3. Hesia wydaje mi się, że masaż krocza jest jak najbardziej wskazany, ale to tak spokojnie od 34-35 tygodnia ciąży. Pomaga uelastycznić mięśnie i skórę w tej okolicy co jej pomoże przy porodzie i jest większa szansa, że nic nie popęka. A aniball to taki balonik z pompką. To samo co "epino" tylko dwie stówy tańszy. Generalnie mało znane, nie każdy ma do tego przekonanie. I masaż krocza i balonik można stosować tylko jeśli nie ma się jakiejś infekcji, no i z ciążą wszystko ok. Tu jest stronka aniballa http://www.aniball.pl A tu takie forum gdzie dziewczyny o tym gadają i raczej nie wygląda na reklamę producenta http://lovi.pl/pl/forum/1/4587/35 Ja czekam do 34 tygodnia i masaż będzie na pewno bo widziałam efekt w postaci kobiety lat 34, pierwsze dziecko,poród sn, bez naciecia, bez jednego pęknięcia a dziecko miało 4100... Położna i lekarz byli w szoku. Tym bardziej, że wcześniej w trakcie parcia to położna powiedziała, że ją natnie bo nie ma szans a babeczka krzyczy, że po jej trupie;). Później mówiła nam, że faktycznie mocno ćwiczyła przed porodem, masowała i inne cuda. A co do zakupu aniballa to czekam do 34 tygodnia bo małe jest pośladkowo odwrócone na razie i jak sie nie przekręci to cesarka. A szkoda mi troszkę kasy jeśli miałabym go nie użyć.
  4. Przepraszam za literówki, będą mi się zdarzać, mój telefon nie współpracuje:).
  5. Dzień dobry w ten pochmurnych i wietrzny podanek. Pulsatilla plan porodu jest już chyba we wszystkich porodowkach w Polsce a przynajmniej od 2011r. powinien. Wprowadzono go żeby kobieta miała przynajmniej w teorii jakiś wpływ na to co robią z nią przy porodzie. Nie trzeba go mieć i wiem, że w szpitalach w mojej okolicy nawet mało kto na niego zerknie, a wiele położnych i lekarzy uważa to za fanaberie.... Mi się wydaje, że to fajna sprawa bo jak czytasz taki plan porodu przykładowy to wiesz co może cię czekać. Ja np. bardzo bym chciała uniknąć nacinania bo moje blizny przerastają i goją się bliznowcem. Są naprawdę brzydkie, mimo że po każdym zabiegu były ślicznej, malutkie, smarowanie i nie wiadomo co jeszcze. Co do nacięcia krocza są dwie szkoły: ciąć i nie ciąć:). Kiedyś pytałyśmy na studiach panią położona czemu tak rutynowo nacinają, to nam powiedziała, że to bezpieczniejsze, ładniej się goi, szybciej mają dziecko na zewnątrz i tak się robi od lat. Ostatni argument był pozwalający:). Niestety wiec często tną bo tak jest wygodniej i szybciej. Osobiście nie umiem się z tym pogodzić. Jeśli moje dzieciątko zechce się przekręcić głową w dół do 34 tygodnia to do grafiki dnia wejdzie mi masaż krocza i ćwiczenia z aniballem. Ale się rozpisałam :).
  6. Mara na pewno te przymusowe "wczasy" szybko mina i będzie ok. Oj paluszki mnie bolą ale efekt zadowala:). Dzięki Nika32 za inspirację:).
  7. Mimka1 gratulacje!!! Teraz już odpoczynek:) Mara kurcze teraz i ja się zastanawiam czy u mnie coś nie jest nie tak, ale żeby 3 różnych lekarzy niczego nie widziało? Ja zabrałam się za tą bombke ale już palce mnie bolą, więc przerwa
  8. Spróbuję:). A co wyjdzie to się okaże.
  9. Ja też chodzę prywatnie i na jednej wizycie nie miałam USG. Zawsze jednak badanie na fotelu. No i 3 razy USG prenatalne/ genetyczne w innym ośrodku. Co do ułożenia, młody jest od 29 tyg. tyłkiem u dołu, ale myślę, że ma dużo czasu na zmiany:). Lutówka ja też jeszcze nie mam nic do szpitala poza paczką najmniejszych pampersów. Ciągle wydaje mi się, że jeszcze tyle czasu jest na skompletowanie... Nika32 powiedz ile wstążki potrzeba do takiej jednej bombki? Tak mi się spodobały, że chyba spróbuję:).
  10. Pewnie macie rację dziewczyny. Ją też powtarzamy, że nudno by było gdyby wszyscy byli tacy sami, więc nasze maluszki też muszą się różnić. Lutówka właśnie o koszulę do porodu mi chodzi. Myślałam o dużym t-shircie, by później bez żalu go wyrzucić. Z drugiej strony noworodka kładą na piersiach albo brzuchu i niby to powinien być kontakt skóra do skóry więc może lepiej coś rozpinanego? Sama nie wiem. Tak sama z siebie powoli się zaczynam śmiać, bo lubię wszystko mieć zaplanowane, a tu może wypaść np.cesarka i koszula szpitalna, a tu takie rozterki:).
  11. Coś napewno;). W sypialni mamy mało miejsca więc każdy dodatkowy schowek jest mile widziany.
  12. To w kolorze orzech dosyć intensywnie. Być może z naturalnym będzie lepiej. Ja zamówienie składałam w poniedziałek a łóżeczko w środę wieczorem było u mnie. Wykonanie fajne, trochę się bałam, że jedno z tańszych i będzie liche, ale miło się zaskoczyłam. Zależało mi na szufladzie żeby pochować jakieś pierdołki i jest troszkę płytka. Mąż śmiał się przy składaniu bo jest przyzwyczajony do instrukcji montażu z ikei, gdzie wszystko jest wyoślone aż za bardzo, a tu jedna kartka z namalowanym złożonym łóżeczkiem:).
  13. Przeglądając wasze posty widzę, że też kompletujecie wyprawki. Ja wózek kupiłam używany ale w bardzo dobrym stanie. Jednym z kryteriów wyboru był jego mały rozmiar po złożeniu, tak by zmieścił się do bagażnika Renault Twingo. To było wyzwanie:). Ale udało się i mamy coletto Austin 4. A łożeczko zamówione przez allegro i powiem wam dobrze, że zrobiliśmy to wcześniej bo niestety bardzo śmierdzi farbą.... Wiec teraz wietrzy się na strychu.http://allegro.pl/lozeczko-z-szuflada-bajka-orzech-zyrafa-120x60-i5793396449.html A materac lateksowy. Jakoś gryka mnie nie przekonała. Teraz jeszcze wyprawka szpitalna... Podpowiedzi jaką koszule bierzecie do porodu?
  14. Wczoraj, czyli 30 tydzień 2 dni wg lekarza małe ma 1450 g. To było moje trzecie badanie prenatalne, wcześniejsze były niemal książkowe, żadnych odchyleń od normy. Badanie robiłam nie u swojej lekarki więc żadnego skierowanie do szpitala nie dostałam, ale lekarz mówił, że trzeba to kontrolować. posprawdzał siatki centylowe i powiedział, że można jeszcze zaliczyć dziecko do 30 centyla i to trochę mnie uspokoiło. Następną wizytę u mojej lekarki mam dopiero 28 grudnia więc jeszcze ponad dwa tygodnie. Troszkę też poczytałam i jedyne co sama mogę zrobić to więcej leżeć na lewym boku (lepsze przepływy krwi przez łożysko) i wzbogacić dietę o wit. C i kwas foliowy....mam nadzieję, że przez te dwa tygodnie albo nadrobi, albo chociaż będzie w tych samych granicach :). Co do leżenia w szpitalu to mam tak ogromną awersję, że wolałabym tego uniknąć. Choć nie wiem czy się uda, od 24 tygodnia już się tak migam od pójścia i chyba po świętach niestety trzeba będzie. Mara nie pozostaje nam nic innego jak czekać:). Ja zawsze staram się myśleć,że będzie ok i uspokajam wszystkich na około:). Zapomniałam dodać, że lekarz sam nie wie czemu mały tak mało waży. Przepływy są ok, łożysko ma dopiero I stopień dojrzałości, wiec to też nie to. Jedynie może moja mała niedokrwistość, ale okaże się przy kolejnym badaniu.
  15. Witam dziewczyny! W końcu po 4 próbie udało mi się zarejestrować na forum:).Podczytuję was już dłuższy czas i uznałam, że ładniej byłoby się udzielać. Termin porodu mam na 12 luty. Niestety moja ciąża nie przebiega książkowo i większość czasu spędzam w pozycji horyzontalnej. Do wczoraj byłam pewna, że urodzę chłopca...jednak po wczorajszym usg nie jestem już tego taka pewna:). Kolejna wizyta 28 grudnia i mam nadzieję, że się wyjaśni ta kwestia. Maluszek niestety odbiega podobno od normy i może być hipotrofikiem. Mam nadzieję, że tak nie będzie:(. Nika32 piękne bombki, zazdroszczę zdolności i cierpliwości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...