
basias
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez basias
-
Mama32 nie miałam w ciąży takich objawów, przy wyrostku też raczej niestandardowe miałam. Jeśli ci nie przejdzie nie czekaj do wieczora tylko jedz na ip. Może to kolka nerkowa albo jakiś nerwoból, nie koniecznie od razu bóle porodowe. Ale szkoda się męczyć i zastanawiać, lepiej niech pobadają.
-
PatiEm gratulacje! Cieszę się, że wszystko ok i życzę wam dużo zdrówka i szybkiego powrotu do domu.
-
Joanno co się stało to się nie odstanie. Jedyne co można na przyszłość poradzić to żebyś pod ręką miała choćby te ciastka owsiane czy coś co długo uwalnia węglowodany i podjadała co chwile. Może mało zdrowe ale lepsze niż zakwaszenie organizmu i np.omdlenie... Takie moje zdanie. A teraz dobrze się nawodnij.
-
Patiszatan tak jak mimka pisze wspomagaj się sokami. Teraz żelazo ma prawo lecieć w dół bo dzieciaki tak koło 33 tygodnia zaczynają nam je podbierać w zdwojony sposób by zrobić sobie zapasy na "po porodzie". Też myślałam, że w ciąży może max 10 kg na plusie będzie a tu już prawie 14:(. Dla mnie lekki dramat bo ani nie jem jakoś specjalnie dużo, ani nie mam obrzęków więc nie mam co liczyć, że woda ze mnie zejdzie po porodzie, a wiem, że odchudzanie nie idzie mi wcale co przerabiałam przed ciążą. Ubranka już mam poprane i poprasowane, ale nie było tego za wiele bo mam tylko te w rozmiarze 56-62. Większych rozmiarów jak na razie się nie dorobiłam:).
-
Niunia i ja spieszę z gratulacjami:). Komplecik słodki a tort z pampersów bardzo fajna rzecz.
-
Widzę, że zbiorowa bezsenność dopadła lutówki;). Też od 6 już nie spię. Ale powiem wam, że podoba mi się dzisiejszy poranek, za oknem prószy śnieg a ja z herbatką i książką przy kaloryferze:). Hesia ja kupiłam dwa miękkie staniki na wyprzedaży w h&m za 40 zł i są bardzo fajne. Zdziwiłam się nawet, że mają dosyć sporą rozmiarówkę jak na sieciówkę bo do E. Joanna ja kupiłam w h&m podobny zestaw tylko body i spodenki są osobno, ale kolorystycznie to samo i mucha też jest. Heh tylko nie wiem czy w moim brzuchu chłopak jest :-). Najwyżej będzie dla znajomych na nowieckę.
-
Mami na pewno będziemy trzymać kciuki. A dziewczyny może obejdą się bez tych wszystkich wspomagaczy, tylko ulokują je w "ciepłych gniazdkach" i tego ci z całego serca życzę.
-
Hej dziewczyny. Marina ja dosyć często mam taki ucisk/kłucie w okolicy pęcherza i tuż pod kością łonową (tak, nie pomyliłam się, pod, bo małe jest u mnie tak nisko) i to kopniak albo przesunięcie kolana jest:). Joanna ja cię podziwiam, tyle energii, pożyczyłabym odrobinę:). Mami u mnie o 6.30 było -18. Brrr. Jak się czujesz przed cc? Zdenerwowana? Kurcze z jednej strony aż zazdroszczę a z drugiej niech moje chucherko jeszcze posiedzi w brzuszku. Tydzień temu dokładnie miało dopiero 1750 g. Ciekawe jak twoje kokoszki. Na wyjście ze szpitala też coś mężowi muszę przygotować by zabrał. Na pewno mam kombinezon i kocyk. A pod spód jeszcze poyślę:).
-
Pulsatilla jakbym widziała mieszkanie jednego z pacjentów do którego chodziłyśmy. Niestety ludzie nie tak rzadko właśnie w takich warunkach żyją. Mimka ja też mam termometr na podczerwień, ale nie jest zbyt dokładny. Nadaje się dla dorosłego a dla dziecka tak sobie. Mam też zwykły, alkoholowy. Co do octaniseptu mam mniejszy ale jeśli tylko ma dłuższą datę ważności polecam większą buteleczkę, bo tak jak Nika mówi ma wszechstronne zastosowanie: od przemywania ran do płukania jego roztworem jamy ustnej. Do spania dla małego człowieczka mam śpiworek i kocyk, który mogę zwinąć w rożek, a awaryjnie kołderkę. Dziś cały dzień brzuch mnie ciągnie i się napina mimo, ze cały czas leżę. Mam nadzieję, że to tylko taki dzień...
-
Joanna, to takie noworoczne dziecko;). Fajnie, nowy rok tak miło przywitany. Ja się pakuję do dwóch toreb, a przynajmniej taki mam zamiar, ale nie wiem jak mi wyjdzie bo na razie nie umiem się zabrać do tego.
-
Szacha patiszatan ma rację. Najdokładniej określa usg około 12 tyg. A w koncówce ciąży dzieciaki już wyraźnie mogą się od siebie różnić. Mój wagowo jest do tyłu niemal 2 tygodnie, a nogi ma jak sprinter na 2 tygodnie do przodu. I lekarka mówi, że tak jest i nie ma się czym martwić jeśli pomiary mają tendencję wzrostową. Co do przyjęcia do szpitala to wystarczy dowód osobisty. I tyle. Nawet jeśli system rejestracji e-wuś zaznaczy nas na czerwono (niby że nieubezpieczona osoba) nas to nie dotyczy bo nawet nieubezpieczona położnica ma prawo do bezpłatnej opieki. Jeśli dowód osobisty jest już z nowym nazwiskiem to nie potrzeba aktu małżeństwa. W sumie to byłby potrzebny bardziej po to by dziecko otrzymało takie nazwisko jakie zadeklarowaliśmy przy zawieraniu małżeństwa.
-
Lutówka, też się właśnie nad tym zastanawiam, o co pytać i czy w ogóle toma sens bo moja lekarka nie pracuje w szpitalu, w którym zamierzam rodzić. Myślałam czy nie wybrać się do tego szpitala, popytać, pooglądać sale porodowe i w ogóle, a z drugiej strony nie wiem na kogo trafię. Mogą też mieć uzo porodów i nici z tego.... Eh same niewiadome. Do tego jak na razie małe dalej w położeniu miednicowym.
-
Hej dziewczyny. U was też tak zimno? Wstałam rano i stopy domagały się kapci co dla mnie jest niesamowite:). Teraz wysłałam męża do apteki bo gardło mam całe zawalone i ledwo mówię:(. Zostaję więc dziś w łóżku i zaliczam dzien leniucha. A wy co w planach?
-
Dziewczyny znalazłam taki filmik i uśmiałam się bardzo. A filmik w sumie pokazuje tragiczną prawdę o porodzie, że lekarze i położne są przekonani, że i tak wiedzą lepiej. http://babyonline.pl/porod-i-seks-genialny-film,plan-porodu-artykul,18861,r1.html
-
I ja się witam w nowym roku:). Wróciliśmy z mężem o 2 do domu, oczy już na zapałkach miałam a jak się położyłam to nie zasne... O 3.20 dalej patrzyłam na zegar a później co godzinę wstawanie na siku, więc pospałam może 2h w sumie. A teraz leżę i też nic a czuję się bardzo zmęczona:(.
-
Też dziewczyny dorzucam się z życzeniami:). Zdrówka i szczęścia w Nowym Roku, by poród był miłym wspomnieniem, a dzieciaki zdrowe i najwspanialsze:).
-
Hej dziewczyny w jeszcze starym roku:). Też juz od 5 nie śpię ale uznalam, że nie wstaje na razie i leniuchowałam w łóżku:). Teraz herbatka i książka. A za chwilę biorę się za oszukiwane tiramisu i sernik:).
-
Oj tak, mobilizujemy się nawzajem i chyba tak już zostanie. A najbardziej podoba mi się tu wśród was, że można powiedzieć o wszystkim, wyżalić się i od razu człowiekowi lepiej:).
-
Zmobilizowałyście mnie dziewczyny i zrobiłam tą roladę szpinakową:). Wyjęłam też z zamrażarki sałatkę, a jutro zrobię takie a'la tiramisu, dla każdego w osobnym kubeczku. Nika też zastanawiałam się nad płatkami mydlanymi ale słyszałam, że strasznie zaklejają pralkę. Rozrabiasz je jakoś wcześniej?
-
Joanno dziewczyny maja racje, chyba dopadł cię zespół cieśni nadgarstka. Przy tych wszystkich końcoworocznych zestawieniach i inwentaryzacjach pewnie sporo na komputerze działasz lub wykonujesz powtarzalne ruchy plus obrzęki daje właśnie takie niemiłe objawy. A co do stóp to działa relaksyna na nas i niestety stawy gorzej "trzymają" prawidłową postawę, więzadła rozciągają się, i stopy mogą boleć:(. Jakby nie przeszło po ciąży to lepiej wybrać się do ortopedy bo może uaktywniły się ostrogi. I nie mów, że stara bo energią i zapałem przeskoczyłabyś niejedną z nas:). Mnie na pewno:). Już wiem, że ciąża nie jest moim ulubionym stanem bytu. Może gdyby od początku wszystko było ok, nie musiałabym leżeć to byłoby inaczej. A tak czekam na poród jak na zbawienie....po którym jak dopadnie baby blues to chyba też nie za fajnie. Oj ale ponarzekałam z samego rana:).
-
OwcaPe, mi wczoraj lekarka pobrała wymaz na gbs i sama zanosiłam do laboratorium. Na wynik mam czekać koło 5 dni.
-
Hej dziewczyny. Ja już po badaniach, na szczęście wszystko ok, nie ma śladu cholestazy. Widać chyba suche powietrze tak na mnie działa. Co do twardnienia brzucha, to mi tak się dzieje często mimo, że biorę luteinę i magnez, ale te skurcze są raczej niebolesne. Ja myślę, że to te tzw braxtona-hicksa i przygotowują macicę do porodu. Dorota ja też prałam w loveli i niczym nie płukałam. Sama lovela ładnie pachnie, a zamiast zmiękczacza lepiej wyprasować, też zmiękczy materiał.
-
Ubranka mam bardzo neutralne, a intuicja od poczatku mowiła, że chłopak:). Mi to zresztą obojętne, mąż bardziej córeczkę sobie wymarzył;). A teraz szybciutki prysznic i idę się ogarnąć bo w końcu dziś mamy rocznicę ślubu. Miłego wieczoru dziewczyny:).
-
Nika oj chcę:). U nas taka sytuacja , że na drugim prenatalnym w 20tc lekarka powiedziała, że będzie chłopak. Później u mojej lekarki zasłaniał się, ale skoro tamta tak powiedziała..... Aż do 3 prenatalnego, gdzie lekarz się nas zapytał czy wiemy co mamy. My twardo, no że tak, syna, tak nam na poprzednum badaniu mówiono.... A lekarz na to taką dziwną minę i mówi, że wg niego to raczej dziewczynka ale fakt, mało widać bo źle ustawione. Dziś lekarka jak zobaczyła na kartce, że narządy płciowe trudne do oceny to zaczęła się śmiać i kazała się położyć pod usg. No i uśmiech jej zszedł bo stwierdziła, że faktycznie nie widać nic. Jest złożone jak scyzoryk i narządy ma ma między brzuchem a nogami. Kolejna wizyta 25 stycznia, czyli już w 37 tygodniu więc już sobie odpuszcz3 zgadywanie płci;). Będzie niespodzianka. A ciśnienie mam 130/80 więc całkiem ok. Czasem sama sobie w domu też mierzę i jest w porządku. Jutro jeszcze te próby wątrobowe, fosfataza i bilurubina. Mam nadzieję, ze będą ok, a jak nie to mam jechać do szpitala.
-
Oj doskonale was dziewczyny rozumiem, z rodziną najlepiej na zdjęciu.... Ale nie warto sobie tym głowy zawracać bo zawsze komuś coś nie będzie pasowało. Pozostaje żal i niesmak, ale wydaje mi się, że mimo że to trudne, warto być ponad to. Ja już po wizycie, jutro pójdę do laboratorium zrobić próby wątrobowe w związku z tym swędzeniem skóry. I niestety nici z zakupów dla maluszka bo nadal nie wiemy czy to chłopak czy dziewczynka;).