Skocz do zawartości
Forum

Inferno3

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Inferno3

  1. Moj na brzuchu tez krotko lezy. I jeszcze sie nie przekreca, cos tam kombinuje, ale albo nie ma sily, albo mu sie nie chce. Byliśmy dzis u lekarza, wszystko ok procz kataru. I w ciągu swoich 5 tygodni zycia przytyl 1750 gramow.
  2. A moj synek wstal dzis o szóstej rano i nie spi juz osiem godzin!!!! Czy to jest normalne?!!! No pierwszy raz cos takiego mi sie przytrafia, zeby najedzony i przebrany tyle nie spal. I zeby to chociaz lezal sam grzecznie jak zawsze. A tu nie.... trzeba do niego gadac, bo jak nie to beczy. Teraz glaszcze go po brzuszku i sie patrzy w telewizor.. a pranie w pralce lezy juz druga godzine.... nie wiem kuzwa co jest grane
  3. Kalinka, Ja tez bylam antysmoczkowa i smoczek byl dla mnie zlem. A teraz dalabym Nobla dla kogos, kto to opatentowal. Maly mial potrzebe ssania taka, ze moglabym go przy cycku trzymac 24 na dobe. I nie to ze jadł. Trzymal tylko w buzi tego cyca. Wiec smoczek poszedl w ruch. Nie dość ze cycki bolały wtedy straszliwie, to jeszcze on w ogóle nie spal. Wiec innej alternatywy nie bylo. Nie traktuj smoczka jako zastepstwa za piers, bo dziecko oszukac sie nie da. Jak bedzie glodne to i tak sie rozbeczy. Pomysl ze to jest swego rodzaju moment relaksu dla Bobasa. Wezmie do buźki, uspokoi sie, a Ty również nie bedziesz sie denerwowac. Artykul nawet spoko, szkoda tylko ze wszystkie pozycje w nim przedstawione sa u mnie codziennoscia. Wychodzi na to, ze kompletnie nie umiem trzymac lub ulozyc dziecka.
  4. Jo, No ja ostatnio tez wybieglam goła z wanny, bo Maly nagle sie rozbeczal. Mało co nog nie polamalam, a sie okazalo ze smoczek wypadl z buzki i stad ten płacz. Moje dziecko podobnie jak Twoje lubi z nami spac. Nie za bardzo mi sie to podoba, bo mimo wielkiego loza, Maleństwo zajmuje najwięcej miejsca, a luby w strachu ze go zgniecie, nie rusza sie cala noc. Często zasypia u mnie na brzuchu, ale odkladam go pozniej do lozeczka. Generalnie jak Maly ma kiepski nastroj to na pewno w lozeczku nie zasnie, trzeba go wziac do siebie, polozyc na poduszkę, poglaskac i w ogole i on wtedy jest spokojnieszy i zasypia. Chyba potrzebuje duzo milosci :-) Milak, Dawno sie nie odzywalas, ale fajnie ze pamietasz i fajnie ze w koncu dalas znac :-)
  5. Cosmicgirl, No już myślałam ze tylko ja mam to wrażenie, ze jestem zaniedbana. Wczoraj urzadzilam sobie male spa, ale wszystko szybko i w ogole bo Maly marudzil i nie bardzo chcial spac. Chciałam sobie wyjsc na zakupy, ale usłyszałam od lubego ze trzeba mame jego odwiedzic. No to mu mowie ze jestem chora i nie moge jej zarazic, bo jest poważnie chora, wiec zapakuje mu Malego i niech jedzie tylko z nim, a ja sobie pobiegam chwile po sklepach. To co uslyszalam??? Ze jak mi nie wstyd.... no klekajcie, Kuźwa, narody. Przestalam brac do glowy po prostu. Wzielam synka i poszlismy ogladac tv. Resztę mam gdzies.
  6. D3382, Przestań Kochana. To ze dzieci placza nie znaczy ze jestesmy zlymi matkami. Ja to w ogole stwierdziłam, ze moje dziecko jest latwiejsze w obsludze niz moj luby. Dzisiaj dostal ode mnie konkretne zjebki, wkurwil mnie niesamowicie. Napięcie miedzy nami ogromne, tym bardziej ze Maly cos kaszle i ma katar i wyszlo ze to moja wina. Bo przecież z nim siedze i w ogóle powinnam go opatulic jak malego Eskimosa. Nie wiem czy mu przypadkiem mleko nie zaleglo, bo sie zakrztusil i nosem poszlo. Jeszcze afera bo dzis urodziny jego mamy i koniecznie trzeba dzwonić i życzenia piekne skladac a najlepiej jechac ale ze Kuźwa chora jestem to juz malo istotne. Dobrze ze chociaz moje dziecko grzeczne. No kiepski dzien dzisiaj mam strasznie. D3382, moj Mały jak juz ma problem z kupka, co zdarza się rzadko, to masowanie brzuszka troche go uspokaja. Ale pewnie zasypia bardziej ze zmęczenia, bo steka i wierzga nozkami. Takie robi piruety ze dla niego to na pewno duzy wysilek.
  7. Cosmic, Masz rację. Czy cycek, czy butelka kolki moga byc i tyle. I te butelki niby antykolkowe to tez mit. Moim zdaniem kwestia jak dziecko je. Jak je lapczywie i szybko, to na pewno sie na je mlekiem i powietrzem. No tak juz jest, ale te częste odbijanie Maleństwa naprawde sie oplaca
  8. Kalinka, A co do zabiegu. Dziewczyny maja racje - nie dzwigaj. Ja bez zabiegu, dzwignelam sobie torbe z zakupami i chlupnelo ze mnie. Każdy moj wysilek, nawet lekki typu zmycie podlogi lub sprzątanie w domu konczy sie krwawieniem. A juz tak elegancko u mnie bylo. Uwazam ze trzeba przystopowac i odpoczywac ile sie da.
  9. Kalinka, Mi tez mleko tryska z cyckow i Maly nie nadaza pic. Moze powinnas te pierwsze krople wycisnac na lyzeczke i dac pomalutku z łyżeczki. Ja swojego po prostu na chwile odstawiam od cyca, bo tak sie potrafi zapowietrzyc ze masakra. I podczas karmienia, a,zajmuje to nawet półtorej godziny, kilka razy klade go na ramię, zeby mu sie odbilo. Od razu mniej ulewa i w ogóle mu to sprzyja. Z ta łyżeczka to polozna doradzala. Mowila tez ze w takiej sytuacji dobrze dziecko obudzic do karmienia, zeby jeszcze takie zaspane, nie dopadło do cycusia. Mówiła ze nawal mleka lepszy niz brak, ale ze tez potrafi przysporzyc klopotu. Nie denerwuj sie Kochana. Wiem ze łatwo mówić, ale umiem sobie wyobrazic jak bardzo jestes rozbita z tego powodu
  10. Cosmicgirl, Moja znajoma kiedys miala czerwona plame na nosie. I snarowala bio oilem. Zniknela zupełnie, a byla dosc widoczna. Maskowala ja troche okularami. Moze sprobuj tego bio oila. Dobrze ze te moje rozstępy to pod spodem a nie z wierzchu
  11. Peonia, U nas byly szmery w pierwszej dobie zycia. A potem zniknely. I wyszly na jaw przy badaniu kontrolnym u pediatry. U kardiologa rowniez bylo słychać, ale stwierdził, ze to nic takiego. Ale na USG stawic sie trzeba. Nie panikuje. Na pewno bedzie wszystko ok. Wczoraj podczas kapieli przezylam szok. Jak zobaczylam w lustrze spod moich cyckow to sie rozwylam. Mam wiecej paskow na skorze niz tygrys. Koszmar po prostu
  12. Agacia1982, Moja polozna kazala wsadzac miedzy nogi dla Malego pieluche - wlasnie na takiej zasadzie jak Ty piszesz i klasc na brzuch. Tylko ze ta pielucha w porównaniu z ta poduszka to jest pikus.
  13. Ewelina1986, Zawsze mozesz poprosic o znieczulenie. Tylko taka prosbe trzeba zgłosić od razu po przyjeciu na poródwke. Znieczulenie wiaze sie z pobraniem krwi itp itd i zajmuje trochę czasu cala ta procedura. I mozna je dostac maksymalnie do 3 lub 4 cm rozwarcia - tak mi tłumaczyli na porodowce. No chyba ze Twój szpital nie oferuje czegos takiego. U mnie w sumie to znieczulenie to moznaby powiedziec "nowość". Wcześniej tez nikt nikogo nie znieczulal.
  14. Czesc, Tez mialam takie obawy jak Wy. Porodu lekkiego nie mialam, koszmarne bóle z krzyza, szycie bolalo strasznie, chyba zapomnieli o znieczuleniu... :-) Ale powiem jedno. Wolałabym rodzic jeszcze raz niz chodzic w ciazy!!! Mimo ze ciaza donoszona - urodzilam dzien po terminie, bez komplikacji. Ale to sapanie co rano, brak checi do wstawania z lozka, sikanie co piec minut.... no nie chce przesadzac, ale czulam sie jak niewolnica wlasnego ciala. A juz apogeum mojego wkurzenia ze jestem taka malo sprytna nastapilo w momencie, gdy partner musial mi założyć skarpetki.... Rodzilam bez znieczulenia, chociaz mi proponowano. W sumie to chcialam zobaczyc jak to boli. Wiem, ze zabrzmie jak masochistka, ale kiedys słyszałam, ze to taki piekny bol. Piekny nie jest, ale warto, dla tych oczu co sie w Ciebie wpatruja jak juz wyjda z brzucha i dla poczucia ze sie uszczesliwilo partnera. Powaznie. Jestem lekko miesiac po porodzie i w przyszłości jak zajde w ciążę, to nie bede bała sie porodu, tylko tego ze w 8 i 9mcu ciazu bede sie turlac i prosic o pomoc w najdrobniejszych sprawach. Bole parte nie bolaly, wrecz mnie cieszyly bo zwiastowaly rychły koniec, a po wyjsciu synka na wierzch, nie czulam nic procz radosci i bolu podczas szycia. Dziewczyny, bez stresu. Glowy do góry, bo jak nie my, to kto????
  15. MMK, Spoko, moze i dla mnie sie uda tak sprawnie to ogarnac. Ktoras z Was byla u kardiologa z dzieckiem na USG? Dostalyscie w ogole takie skierowanie ze szpitala lub od lekarza rodzinnego?
  16. D3382, No to kicha... tego brakowalo zeby mi Maluch zachorował. Mam nadzieję ze jakos go to ominie. A co do tego ze Twoja mama zajmowała Twoim dzieckiem i ze sie do niej przyzwyczailo. To chyba tak nie dziala, Kochana. Rodzona matka dla Maleństwa to jednak rodzona matka. Wydaje mi sie ze powod placzu Maleństwa nie lezy w tym, ze trzyma go ktoś inny na rękach niz babcia. Moja bratowa tez oddawala bardzo często pod opieke swoja corke dla swojej mamy, ale ta mimo ze u babci tez sie uspokojala, jednak czula, ze mama to mama. Dziewczyny, Mam takie glupie pytanie. Na poczatku lutego, mam wyznaczona wizyte u kardiologa. Ma zrobic Malemu kontrolne usg. W zwiazku z tym lekarz nakazal nam dwa dni przed wizyta zwazyc Bobania. Czy ja moge zwazyc go w innej przychodni niz w tej, w której Maly ma zalozona karte? Akurat nie bede wtedy w miescie w którym jest moj osrodek zdrowia, a nie chce Malego ciagac tyle kilometrów w ta i z powrotem. Uwazam ze inna przychodnia powinna udzielic mi tego typu pomocy, ale pytam bo moze ktoras z Was miala taka dziwna sytuacje. Swoja droga nie czaje dlaczego w dniu badania, ten caly doktorek nie moze tego ogarnąć. Przeciez jest kardiologiem dzieciecym, wiec waga dla takich dzieci powinna stac u niego w gabinecie. Oczywiscie, jak bedzie trzeba to zawioze go do ośrodka zdrowia, w ktorym jestesmy zarejestrowani, ale chcialabym oszczedzic dziecku podrozy, bo u nas mroz jak ch...j. Marla, Moj Maly tez mial ostatnio robione usg na bioderka. Ale mimo ze wszystko ok to na koniec marca kolejna wizyta. Bo niby do trzech mięsiecy trzeba monitorować bioderka u dziecka. Oczywiście jak piszesz, kolejki ogromne. Czasem rzeczywiście lepiej isc prywatnie, niz czekac niewiadomo ile. Malvina, Fajne imie wybralas, ogromnie mi sie podoba:-) sama bym chciala miec takie imie:-) Wczoraj spotkalam sie z koleżanka, która tez swoje dziecko non stop nosiła i przytulala. Stwierdziła ze to mit, ze dziecko sie przyzwyczaja do rak i w ogole. W sumie ja jestem troche innego zdania, bo z kolei druga koleżanka gotuje i sprzata z dzieckiem na rekach. Dziecko ma pol roku. Wiec juz dość kumate. Ja podobnie jak Ty, tez czasem zasypiam z Malym. Szczegolnie jak jest nerwowy. Jesli dziecko potrzebuje noszenia i przytulania to nie odmawiam. Luby tez często nosi i przytula. Maly wtedy zasypia na rekach, a potem jest odkladany do lozeczka. Wychodze z zalozenia ze spokojne dziecko to i spokojni rodzice i na odwrot.
  17. Ramania, Moja mówiła, ze i 6 dni dziecko moze kupy nie zrobic. I ze to norma. Tylko nie wiem czy to taka norma, jak dziecko placze. Moj dzisiaj cala noc nie spał bo sie krecil i stekal. Po piętnaście minut spal i ja razem z nim. A potem przez godzine go uspokajalam. Ale w dzien nie nadazalam z przebieraniem. Zawsze w nocy ma takie akcje. To na pewno nie byla kolka bo tylko popiskiwal.
  18. Ramania, No i plamienia sa. Pod warunkiem ze nic nie dzwigne i za bardzo nie zmecze. Wkurza mnie ten polog. Sama ze soba obchodze sie jak z jajkiem. Jeszcze sie przeziebilam. Martwie sie ze Maly sie zarazi. To juz bylaby kompletna katastrofa
  19. MMK, Moja mama mnie karmiła dwa tygodnie, a mojego najmlodszeg brata ponad rok. Nie ma reguly, pewnie na laktacje wpływa mnostwo czynnikow. Wazne ze Maleństwo je i przybiera na wadze. Ja na razie o ćwiczeniach moge zapomnieć, ostatnio wzielam do reki nosidełko z Malym i poleciala ze mnie krew... jedyne co podnosze to dziecko. Po kazdym wysilku ze mnie leci. Nawet nie musze dźwigać, wystarczy ze sie przemecze. Koszmar jakis. Nie wiem jak ja pójdę na wizyte do gin jak bede krwawic. Dlatego cwiczenia sobie daruje przynajmniej na jakis czas
  20. Mama Leona, Wrocisz do dawnej wagi. Mi brzuch trochę zszedl ale tyłek....... masakra
  21. Beatka, Ja swoja laktacje rozbujalam koperkiem wloskim. Mialam kryzys, pod ręką zadnej apteki, mm niezakupione, Maly beczy i rece opadaja do samej ziemi. Oszukalam go wtedy smoczkiem, biedny zasnal, ale ze zmęczenia, a nie ze byl najedzony. Gdybym byla na Twoim miejscu tez bym zrobiła jak Ty. Trochę cyca, troche butelki i międzyczasie cos, zeby ruszyc laktacje. W szpitalu doradzali picie wody niegazowanej minimum 3 litry dziennie. Od tej wody to mi sie juz rzygac chcialo. Zupy mleczne niby tez takie pomocne.... koszmar. Codziennie w szpitalu dawali na kolacje, ale jadlam bo bylam glodna strasznie. Nie stresuj sie Kochana. Na pewno wszystko wróci do normy, tylko trzeba troche cierpliwości. Zobaczysz, ze jeszcze Maleństwo bedzie przy Tobie wisiec i jeść tylko Twój pokarm :-)
  22. Ramania, To jeszcze zalezy co Twoj facet lubi. Ja to swojemu w najbliższym czasie czyli na Walentynki, kupię zegarek. Ja gdybym byla facetem to bym chciala dostac cos praktycznego, takiego do codziennego uzytku. Dziewczyny, A taka ta pierwsza szczepionke, gdzie sa trzy wklucia, zamieniacie na tak 3 w 1 ?? Za nia tez trzeba zaplacic. U mnie w osrodku koszt wynosi 120 zl
  23. Tez mysle ciagle nad tymi szczepieniami. W moim osrodku zdrowia 300zl to kosztuje. Ostatnio rozmawialiśmy o tym z pania doktor. Jeszcze powiedziala ze na pewno dziadkowie syna sie dorzuca do tych szczepionek. Tu akurat kiepsko, bo z lubym dorzucamy do leczenia jego matki.
  24. Kalinka, Wizyta za dwa tygodnie. Czuje sie ok,wiec nie bede panikowac. Moze cos dzwignelam albo sie zmeczylam i temu tak wyszło. Jakby juz naprawde bylo zle to na pewno zglosilabym sie wcześniej. To moj pierwszy polog i wszystko jest pierwsze dla mnie. Stad te wątpliwości
  25. Kalinka, A przez caly polog krwawilas? Bo ja raz krwawie, raz mam plamienia a raz nie mam nic. I właśnie nie wiem czy to zly objaw czy tak ma być. Troche bola mnie plecy (cos na ksztalt lekkiego bolu porodowego z krzyza). I tak sie zastanawiam czy to nadal proces obkurczania macicy czy sygnal ze jest zle.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...