Anna205

Karolina, Groszek gratuluję! Ataa luz, ja też mam wywalone na poród i tylko się zastanawiam jak to będzie po, zwłaszcza czytając te historie o karmieniu. Co do spodni męskich to jakaś masakra, mój jak idzie mierzyc to już wkurzony, tak jak piszesz wąskie nogawki, on trenuje dużo na rowerze i ma dośc umięśnione nogi, i często jest tak, że w pasie dobre, a nogawki jak leginsy, masakra jakaś... Ja dziś pół nocy nie spałam, dopiero nad ranem udało się zasnąc znów, jestem półprzytomna... Ja też sobie nie wyobrażam odwiedzin w szpitalu przez kogoś innego niż mąż.

Takaona, Aniag gratulacje! Dziewczyny, czy Wy zabieracie do szpitala te staniki do karmienia?

Marty gratuluję! Ataaja ostatnie badania morfologii miałam ze 2 miesiące temu, przez całą ciążę może ze 3 razy. Mój gin wyszedł z założenia, że skoro wyniki książkowe, to nie ma co przesadzac i głowy sobie zawracac.

Miila a jak tam szumiś ?? Pisałaś chyba kiedyś, że nie bardzo się Jeremiemu podoba, ale może warto spróbowac jeszcze raz ? Dla porównania możesz też spróbowac włączyc suszarkę albo odkurzacz - brzmi pewnie dziwnie, ale próba nie strzelba, nie masz nic do stracenia :)

Ataa a jak tam plecy, plastry się trzymają ? Mam pytanie zupełnie na inny temat: czy któraś z Was może korzystała kiedyś z zabiegu karboksyterapii i czy są dobre efekty?

Malaga wypoczęta mama = szczęśliwa mama = szczęśliwe dziecko. Tyle na ten temat :))) Dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie ktg, już się zaczęłam zastanawiac że coś u mnie nie halo, ale z tego co piszecie, to wszystko o.k. :) Zaczynacie mnie przerażac z tymi wiszącymi na cyckach dziecmi, ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam... Angi7 gratuluję! Kumi ze mnie się w domu śmiali że napadłam na biedronkę i kupiłam 8 paczek, ale Ty to rozbiłaś bank, 22 opakowania, szacun :)))

Powiedzcie mi, to lekarz was kieruje na te badania KTG? Bo ja szczerze mówiąc to miałam tylko raz, jakiś miesiąc temu, i to dlatego że się zgłosiłam na IP bo czułam słabo ruchy. A poza tym to lekarz nic mi nie wspomniał o ktg ;) Termin mam na 29.04., zwolnienie dostałam do 05.05. i jak się nic nie będzie działo, to najpóźniej 05.05. mam się zgłosic do szpitala. A ja sobie wymyśliłam, że pasuje mi urodzic 30.04 ;) Zobaczymy czy mam silną autosugestię :)))

Secondtry miło Cię czytac! Cieszę się, że powoli, ale jednak sytuacja się normuje. Teraz będzie już tylko lepiej, zobaczysz! Heltinne nogi mocno ściśnięte razem, i czekaj na męża! Napadłam dziś na biedronkę i kupiłam 6 op. chusteczek bawełnianych, w sumie mam już 8 szt. Mamusie które ich używają na codzień, możecie napisac na ile dni mniej więcej starcza Wam 1 opakowanie?

Nat już któraś z dziewczyn pisała, że po tych pampersach dziecko dostało wysypki, teraz Ty też... ja też mam 1 opakowanie kupione i się zastanawiam czy je w ogóle rozpoczynac ...

Elaiss gratuluję ! Vena doskonale Cię rozumiem, u mnie działa to dokładnie tak samo. Paradoksalnie im bardziej brak mi sił , to tym bardziej staram się zmobilizowac do treningu, bo potem energii i chęci starcza na wszystko. Trening to nie kara, a przyjemnośc i relaks! Skoro Ty miesiąc po CC zaczynasz biegac, to ja mam nadzieję, że najpóźniej miesiąc po SN będę mogła pojśc na fitness, a może nawet rower:)

Zonia gratuluję, ale olbrzymka z tej Kini! Już teraz wiem, dlaczego mnie przestrzegali, żebym za dużo rozmiaru 56 nie kupowała :))) Dzięki dziewczyny za info o przewijakach, faktycznie jeszcze dziś jakiś zamówię, wydatek niewielki, a może się sprawdzi. W łazience mam koło umywalki spory kawałek blaty, pod nim szuflady i pralkę, więc w razie czego tam przeniosę przewijak, czas pokaże.

Flawia ja też bym z Twoją koleżanką znalazła nic porozumienia :) Ja optymistycznie zakładam, że będę miała na tyle pokarmu, że będę mogła odciągac i robic zapasy, właśnie po to, żeby móc wyjśc spokojnie i nie leciec na złamanie karku, to jest dla mnie priorytet. Jeśli to się nie uda, to biorę mm, stąd robię już rozeznanie w które się najlepiej zaopatrzyc, i pewnie wezmę ten enfamil. Co do gotowania, to ja też nie zamierzam gotowac, i na pewno będę sięgac po gotowe słoiczki i kaszki, ale absolutnie nie zgodzę się z tym, że jak coś jest dopuszczone do sprzedaży dla niemowląt to szkodzic nie może. Tony cukru które są w produktach dla dzieci, konserwanty i tłuszcz palmowy jakoś mnie nie przekonują... Wiesz, papierosy i alkohol też są dopuszczone do sprzedaży dla dorosłych, a to wcale nie znaczy że nie szkodzą ;) Chodzi mi po prostu o to, że warto sobie jak najbardziej ułatwiac życie sloiczkami i gotowymi kaszkami, ale warto także wybierac je z głową, skoro na jednej półce jest słoiczek z dosładzanym jedzeniem, a obok naturalny, bez cukru, to dlaczego nie wziąc tego bez cukru? Oczywiście na początku trzeba trochę się wgryźc w temat i poczytac etykiety, a potem to już łatwizna i zwykłe zakupy. Co do szkoły i kolegów, hmm, u nas są od przedszkola regularne spotkania z dietetykiem, które dzieci bardzo lubią. Nasz 8-latek ma świadomośc, że np. jogurt pitny nie jest wcale zdrowy. Że ciemne pieczywo jest lepsze od białego, etc. Jak je słodycze kupne, to wie, dlaczego mu je ograniczam etc.

Vena piąteczka za bieganie! Ja jak wczoraj powiedziałam, że zamierzam miesiąc po urodzeniu zaczac uprawiac sport, to się na mnie głupio patrzyły inne matki, a Ty mnie teraz utwierdziłaś w przekonaniu, że to jak najbardziej możliwe :) Dziewczyny mające przewijak nakładany na łóżeczko doradźcie proszę czy warto taki zakupic ? Ja nie mam póki co żadnego, a to jest jedyny który by się ewentualnie zmieścił. Na co zwracac uwagę przy zakupie takiego?

Też dużo dobrego słyszałam o Enfamilu, i jak dla mnie dostępnośc w Rossmanie jest o.k., raczej jak coś co używam zaczyna się kończyc, to uzupełniam zapasy. Co do kaszek i innych gotowych produktów dla dzieci, to trzeba przede wszystkim czytac etykiety. Bobovita to syf, ma między innymi tłuszcz palmowy, i cukier. Ich kaszka bananowa ma z bananem tyle wspólnego: proszek bananowy - 0,3%, naturalny aromat bananowy. Dla porównania, pełny skład kaszki Hipp jaglanej z ryżem i kukurydzą: pełnoziarnista mąka jaglana* 36%, grysik ryżowy* 34%, mąka kukurydziana* 30%, witamina B. Też zalewa się ją wodą, a owoce można dodac dowolne samemu, albo świeże, np. rozgnieciony banan, albo ze słoiczka (tak samo trzeba sprawdzac etykiety). Zresztą w dobie blenderów to nie jest jakieś wyzwanie. Można też oczywiście samemu ugotowac po prostu kaszę jaglaną i zmiksowac z owocami, ale taka gotowa szybsza w przygotowaniu, tylko trzeba dobrze wybrac.

Nat34 mówisz że woombie się sprawdza? Fajnie, jak na razie to chyba tylko u jednej się nie sprawdziło, reszta widzę zadowolona... Czyli wkładasz ją na każde spanie w woombie tak, nieważne czy w dzień czy w nocy ? A do karmienia wyciągasz ją z tego czy nie ? Vena cudna Klara, ja też mam kilka takich kreacji :) Anawee ja też słyszałam, że po octinosepcie pępek może się długo babrac, a po spirytusie szybko odpada, ja też będę na pewno spirytusu używac jak Nat. Czarna brawo za zdroworozsądkowe podejście. Na kp świat się nie kończy, mm też jest dla ludzi, a spokojna, wyluzowana matka to szczęśliwe dziecko - i tej wersji będę się zawsze trzymac. Możesz napisac jakie mm podajesz? Bo ja bym chciała coś miec pod ręką w razie W... Dlaczego macie obawy przed zostawieniem męża z maluchem? Boicie się, że nie da rady czy jak ?

Nat34 byc może masz racje, nie mam doświadczenia z kp. Chodziło mi o to, że może co drugie karmienie mm, chyba na tym polega karmienie naprzemienne, mieszane, czy jak to się tam nazywa. Moim skromnym zdaniem, jeżeli mama tak Miszka płacze na samą myśl o karmieniu, to lepiej dac trochę mm niż się katowac, bo samopoczucie mamy jest bardzo ważne, i to może się odbic na dziecku bardziej niż karmienie mm. Co do spania to też jestem zdania, że łóżeczko po coś zostało zakupione :) Ale to tylko moje skromne zdanie, każdy musi podjąc sam decyzję.

Majtynka gratuluję, szczególnie że widzę, że ciężko było! Miszka rodzina chce dobrze, może warto trochę wspomóc się mm, piersiom dac troszkę odpocząc, sutki się zregenerują, a potem będzie już tylko sielanka ;) Przecież nie musisz od razu rezygnowac z kp i przejśc tylko na mm, możesz pokarmic mieszanie, a potem tylko kp jak będzie już o.k. Vena dobrze, że umiesz skupic się na rzeczach ważnych, a mniej ważne olac i wspomóc się pomocą z zewnątrz. Tak trzymaj, a wszystko się powoli ułoży!

Ewee mi na przedwczorajszej wizycie lekarz tez nie zaobserwował żadnych oznak porodu, coś o 29 kwietnia wspominał, także jak ktoś zostanie na koniec, to pewnie ja :)

Flawia na wyhamowanie laktacji podobno dobrze jest pic mięte. Heltinne trzymam kciuki! Czarna nie rób sobie niepotrzebnych wyrzutów sumienia, nie traktuj mm jak zło konieczne, bo to nieprawda. Chcesz i próbujesz kp, to najważniejsze.

Ewee ja się zapisałam tam, gdzie mam lekarza rodzinnego. Ale nie ma takiego obowiązku, możesz zapisac się do dowolnej, byleby ona zgodziła się przjeżdżac do Ciebie po porodzie (ja miałam jedną fajną z polecenia, niestety za daleko mieszkam i nie dało rady się do niej zapisac). Vena, Klara skóra zdarta z Ciebie, aż jestem w szoku że takie uderzające podobieństwo u niemowlaka :)))

Elaiss u mnie też zgaga pojawiła się dopiero teraz, pomaga mi 1-2 tabletki rennie. Wczoraj dotarła do mnie ostatnia częśc wyprawki, czyli nosidełko z bazą, dziś byłam w końcu zapisac się do położnej, także mogę rodzic :) Gratulacje dla nowych mam!!!

Ataa myślę, że do porodu spokojnie powinny Ci wystarczyc. U mnie zwykle utrzymują się 10-14 dni. Po porodzie też w razie potrzeby można się zalepic.

Ataa cieszę się, że plastry pomogły, szkoda tylko że tak późno się na nie zdecydowałaś:) Ja dzięki nim brykam jak sarenka, i mam nadzieję że tak zostanie ( jeszcze 2,5 tygodnia do terminu!).

Miszka gratulacje! Nat34 lejesz miód w serce moje, ja też z woombie wiążę duże nadzieję, no i z szumisiem też :)

PaulinaNO pamiętam, jak moja przyjaciółka mi mówiła, że ich mały nie za bardzo lubił właśnie przebieranie i przewijanie, i ratował ich wtedy mobil nad przewijakiem - mały się na nim skupiał chwilę, a oni mogli go szybko bez płaczu oporządzic. Może coś takiego by pomogło akurat...