Skocz do zawartości
Forum

aniia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aniia

  1. Ja z kolei pierwszy raz mam dobrą wydzielinę , wyleczona w końcu z grzybka :P zobaczymy na jak długo :P Ja juz tez wstałam, zaczynam sie coraz bardziej wysypiać,takze jest ok. Nie zalegam do 11-12 w łóżku. Dzisiaj wyobraźcie sobie,śniło mi sie,że urodziłam synka i lamentowałam,że nie mam ubranej na chłopca a do tego wyglądał jak mały orangutan skrzyżowane z koalą.. Mial ruda sierść i pazury...
  2. renatka9010 Dzieki za wsparcie . leze z dziewczyna ktora ma termin za 10 dni . jak mi tu zacznie rodzic to zawalu dostane . jutro mam miec zrobione proby watrobowe bo od kilku dni mnie dlonie swedza i brzuch . myslalam ze to z nerwow a pani doktor powiedziala ze nie koniecznie . Misiakowata wszystkiego naj naj :-* :-* uu, renatka trzymaj sie! i Twoja współlokatorka również, niech nie robi jakiś niespodziasnek
  3. ~felcia89 Hej Dziewczynki nadrobilam Was od rana:) ja dziś skończyłam pakować torby do szpitala. Jestem już zwarta i gotowa:) Chociaż mam nadzieję że młody poczeka do lutego....jutro mam wizytę to się dowiem co i jak:) ile biezecie pieluszek tetrowych do szpitala???? Ja zapakowalam 4 ale już sama nie wiem:/ jak pakowalam torby to czułam się jak dziecko we mgle:) A ten tort to muszę pokazać mojemu.......pewnie też takiego nie widział. Ja wzięłam 4 tetry i 2 flanelowe. PO WIZYCIE :) Wszystko ok, szyjka bez zmian 25mm. Mała waży 1660g, czyli przez tydzień przybrała 220g. Ja od ostatniej wizyty ,czyli 4tyg temu przytyłam raptem 0,5kg. Młoda jest obrócona pośladkowo i w związku z moją przegrodą raczej się już nie obróci, co jest kolejnym wskazaniem do cesarki. Za trzy tygodnie mam kolejną wizytę,gdzie pobadamy dokładnie już malucha i zaplanujemy chyba już termin cięcia. Doktor mówi, że chce dociągnąć do 36tc, ale będziemy się co tydzień kontrolować tak jak cały czas do tej pory, żeby zareagować szybszą cesarką, gdyby jakieś zwiastuny porodu się szykowały. Chce uniknąć sytuacji, że odchodzą mi wody i na cito w nocy przyjeżdżam do szpitala. Także pełna kontrola, no a ja mam dalej odpoczywać :) Chociaż dzisiaj powiem Wam, że wyciągnęłam męża po pampersy, także WSZYSTKO JUŻ MAMY :) czekamy teraz :)
  4. czarna.ana Dziewczyny z tego co ja się dowiadywalam czym innym jest l4 ojca na opiekę nad matka i dzieckiem (musi być info od lekarza) czym innym urlop ojcowski (2 tyg które może wziąć w ciągu roku życia dziecka i te należą się tylko ojcu - od 2016 r są jakieś minimalne zmiany) a jeszcze czym innym urlop tacierzynski - należny ojcu jeśli mama wraca wczesniej do pracy z tych tygodni które należą się mamie. Wiec jest w czym wybierać i trzeba się dobrze zastanowić. Do każdej formy są inne przepisy. tak jak piszesz, dokładnie tak jest. Mnie zastanawia tylko to, czy tata może wziąć np 2 tyg L4 "na żonę" po czym od razu 2 tyg ojcowskiego i być w domu miesiąc tym sposobem :)
  5. Monimoni A jeszcze z takich podpowiedzi dla mam, które będą miały cc. Czy wiecie, że jest możliwość żeby mąż dostał pełnopłatne l4 na dwa tygodnie na opiekę nad wami po cc. Ja przy poprzednim porodzie niestety nie wiedziałam. Ale teraz zamierzam skorzystać, tylko trzeba dostać zaświadczenie ze szpitala że niezbędna jest opieka. Czyli może wziąć 2 tyg ojcowskiego+2tyg l4 na opieke po cc?
  6. Haniutek aniia Mi wypłaca dalej pracodawca, także mam regularnie pieniądze tak jak wypłatę dostawałam. Jutro muszę męża wysłać ze zwolnieniem moim żeby zaniósł i dopytał jak to jest z tym 1000zł z ubezpieczenie, które mam dostać za urodzenie dziecka. Aniu by otrzymac z Pzu (jesli masz w pzu) odszkodowanie za urodzenie dziecka wystarczy akt urodzenia. Składasz zazwyczaj u pracodawcy ale mozesz tez sama telefonicznie wysyłajac zdjecie aktu badz na miejscu w Oddziale Pzu . Najszybciej w oddziale bo dokumenty posla razem jak przez tel wysyłasz na kontakt pzu a oni dopiero do odpowiedniego działu czasem trwa to ok 10 dni. Ale pieniadze sa bardzo szybko nastepnego dnia po uznaniu szkody. Jesli urodzisz przez cc i Twoje ubezpieczenie to obejmuje to tez masz za to zapłacone dodatkowo mozliwe ze masz np płacone za pobyt w szpitalu wiec sie zorientuj bo sa rozne wersje w Pzu. No muszę sprawdzić, bo już dokładnie nie pamiętam :) dzięki
  7. Renia83 Pelka hehe, mam to samo, juz o tym pisałam rano. Im bliżej porodu tym mam większego lenia, też większosc ciąży leżałam. To chyba dlatego że dociera do nas, że zaraz to lenistwo się skończy i chcemy je wykorzystac na maxa. Miałam dzis powyparzac rzeczy i zaczac pakowac torbe, a usiadłam przed kompem i jem ooo to too to! ja dzzisiaj do 11:30 poleniuchowałam w łóżku Dzisiaj wizyyyyytaaaa uhuuuuu :) Mi wypłaca dalej pracodawca, także mam regularnie pieniądze tak jak wypłatę dostawałam. Jutro muszę męża wysłać ze zwolnieniem moim żeby zaniósł i dopytał jak to jest z tym 1000zł z ubezpieczenie, które mam dostać za urodzenie dziecka. Powiem Wam, że już naprawdę coraz bliżej... Zaczynam się stresować i to porządnie...
  8. Sylwia921125 Juz jutro wizyta. Nie moge sie doczekac co tam slychac u mojej Myszki :) szybko mi te 4 tyg przeleciał y. Też mam jutro wizytę :) Teraz rusza fala właśnie, kilka dziewczyn ma wizyty jakoś w tym tygodniu :) Mi udało się nawet jakoś ogolić bikini, trwało to dobre 15min przed lusterkiem, ale DAŁAM RADĘ. Za to wczoraj jak nogi goliłam to wyszłam prawie cała pozacinana, mąż miał ze mnie polewkę Powiedziałam, że to był ostatni raz w tej ciąży i choćbym miała chodzić z lasem na nogach to już mam dosyć
  9. Na rozstępy chyba totalnie nie mamy wpływu. Geny i tyle. Ja byłam pewna, że będę miała, bo ponoć i moja mama i babcia mają, ale najwyraźniej poszłam w stronę rodziny taty, bo póki co przytyłam 7kg w ciąży (moja mama tyła w ciążach po 30kg) i rozstępów brak. Jestem zadowolona :) Ode mnie właśnie poszli goscie. Dwójka malych dzieci to armagedon. Brokuł, kalafior, czekolada i marcepan byly u mnie rozmazane na podłodze Do tego czekolada wtarta w koc, i w ogóle w 15min półtoraroczne bejbi zrobiło z mojego 'porządku' w pokoju istny bajzel Masaaakra! I pomyśleć, że niedługo czeka mnie to na co dzień.
  10. Na rozstępy chyba totalnie nie mamy wpływu. Geny i tyle. Ja byłam pewna, że będę miała, bo ponoć i moja mama i babcia mają, ale najwyraźniej poszłam w stronę rodziny taty, bo póki co przytyłam 7kg w ciąży (moja mama tyła w ciążach po 30kg) i rozstępów brak. Jestem zadowolona :P Ode mnie właśnie poszli goscie. Dwójka malych dzieci to armagedon. Brokuł, kalafior, czekolada i marcepan byly u mnie rozmazane na podłodze Do tego czekolada wtarta w koc, i w ogóle w 15min półtoraroczne bejbi zrobiło z mojego 'porządku' w pokoju istny bajzel Masaaakra! I pomyśleć, że niedługo czeka mnie to na co dzień.
  11. Madika śliczne to łóżeczko!:)
  12. Wrrr, napisałam już prawie cały post na komórce i nagle mi się z dupy wyłączyła! Agr.. Madika fajnie, znam sporo takich par, które są już X lat razem, a poznali się np w szkole :) My z mężem krótko się znamy, w lutym stuknie nam dopiero 3 rocznica bycia razem. Poznaliśmy się 4 lata temu w październiku na imprezie a od początku lutego 2013 jesteśmy razem. Chociaż mam wrażenie, że znam go od zawsze a całe życie "przed nim" w ogóle jakoś wyparowało Mój dzisiaj idzie na obstawę medyczną do rynku, bo jest jakaś feta z okazji Wrocław Europejska Stolica Kultury, a ja będę się gościć z kuzynką, jej mężem i dwójką dzieciaków (1,5 roku i 4 mce). Niiiice. Mam nadzieję, że mnie nie wykończą, bo co jak co, ale goście męczą Przynajmniej nie będę sama. Dziś też miałam problem z zaśnięciem. Chyba do 2 w nocy się przewracałam, do tego Młoda w nocy uwielbia buszować mi po brzuchu i mnie naparzała cały czas.. Już chcę ją mieć "na zewnątrz" :) Lilijka rozwaliłaś mnie tym, że dostałaś 17letnie ciuszki... Nie sądziłam, że ktoś mógłby tak zrobić.. A jednak. Chociaż w sumie, zostaw je sobie, za 10-20 lat sprzedasz za krocie
  13. Witamy Barcelona :) A mi w środę tata przywiezie wór ciuszków, bo mama dorwała sąsiadkę, która ma roczną córeczkę i za niecałe dwie stówy nabrała jakiś cieplejszych kombinezonów (jak mi dziecko w lutym się urodzi tfu tfu to trzeba mieć), dresów, kurteczek na wiosnę, śpiochów, bodziaków, sweterków..no multum. Także kolejne gadżety dochodzą :) Już Wam powiem, że nie mogę się doczekać na te narodziny mojej małej Zuźki :)
  14. Monimoni Kalae ale jest różnica rodzicow bez ślubu a rodzicow chrzestnych bez ślubu. Ksiądz mówił że dziecko nie odpowiada za grzechy rodziców i skorą chcą go ochrzcić to pewnie że tak, ale już na rodziców chrzestnych trzeba wybrać takich którzy spełniają warunki. Ja też się trochę wkurzałam na tego mojego proboszcza, ale jestem praktykującą świadomą katoliczką i rozumiem co to jest chrzest. Nie rozumiem natomiast zwyczaju chrzczenia dzieci bo... bo tak, mimo że się nie chodzi do kościoła itd. Tak samo jak branie ślubu kościelnego w takiej sytuacji. Dla mnie bez sensu. Albo się podejmuję czegoś i spełniam warunki jakie są wymagane, albo mi to nie pasuje i tego nie robię. Ale to dyskusyjne tematy;) Dokładnie. Moim zdaniem jeśli chrzcisz swoje dziecko to dlatego, że jesteś osobą wierzącą i chcesz by dziecko żyło we wspólnocie Kościoła. Co za tym idzie przyjmujesz warunki, które są wymagane. Z założenia sprawdzanie czy przyszli chrzestni są osobami wierzącymi jest jak najbardziej na miejscu, ponieważ to ich wybieramy na osoby, które mają pomóc naszym dzieciom wzrastać w wierze katolickiej. Forma jaką to przybiera (przynoszenie zaświadczeń ze spowiedzi etc) to już inna sprawa. Teoretycznie jeśli są to ludzie dojrzali i świadomi obowiązku, którego się podejmują nie powinni musieć tego udowadniać. No ale to już papierologia wchodzi, która jest dosłownie wszędzie. Wg mnie jeśli ktoś nie ma zamiaru wychowywać dziecka w wierze katolickiej, to po co brał ślub kościelny i później chrzcił dzieci? Szanuję ludzi, którzy otwarcie mówią, że nie jest im kościół potrzebny i nie korzystają z sakramentów, ale są w tym konsekwentni, a nie idą ochrzcić dziecko bo "może mu się przyda", albo "tak wypada". To tyle ode mnie :P U nas dzisiaj znowu sypie śniegiem, szkoda, że nie mogę wyjść na taki zimowy spacer :( Mnie dzisiaj w nocy Mała torturowała i okopywała pęcherz. Jak już potrafię się w nocy w ogóle nie budzić, tak tej nocki wstałam do toalety trzy razy z nagłej potrzeby A teraz śpi zadowolona jak się w nocy wyszalała :P
  15. ~-misiakowata30 Jejku chyba w za cieplej wodzie wzielam kapiel bo mi sie strasznie slabo zrobilo jak lezalam w wannie..malutki mi gule zrobil po czym zle sie poczulam..nago doszlam do lozka gdzie po chwiki lecialam zwymiotowac...matko chyba za ciepla ta woda i mnie zmulilo..mam nadzieje ze nie zaszkodzilam dziecku :( ojoj, kładź się i studź :) ja wczoraj tak miałam podobnie. nie mam wanny tylko prysznic i niby też nie brałam jakiegoś mega ciepłego (wcześniej uwielbiałam wręcz gorące, ale no niestety nie mogę sobie na nie pozwolić teraz :P) ale jakoś długo mi zeszło pod tym prysznicem i jak tylko wyszłam to też brzuch mi się postawił cały. Trzeba kurczaki teraz uważać już ze wszystkim chyba. Pisałam wcześniej o tych kombinezonach, czy kupować na wyjście czy nie. Moja mama dzisiaj zadzwoniła, że zagadała z sąsiadką, która rodziła w grudniu dziewczynkę i ma mi odłożyć dwa kombinezony 62cm jakieś ładne i kilka jeszcze innych rzeczy dla malutkiej :) także przyoszczędzę na szczęście chociaż na tym :P
  16. Uh,nie mialam dzisiaj w ogóle czasu zajrzeć tu do Was od rana. Byli moi rodzice, przywieźli prowiantu pełno żebym gotować nie musiała:) przed chwilą spakowałam torbę dla małej, oprócz pampersów mam wszystko juz chyba. Jutro pozamawiam oczywiście jeszcze jakies rzeczy (dzis domówiłam kolejne body i spodenki). W poniedziałek wizyta u Gina,mam nadzieję,że ok wszystko. Co do imienia u nas będzie Zuzia :) Piszecie o wybuchach płaczu itp. Ojjj,to chyba norma w ciąży. Mnie jak tylko coś delikatnie wyprowadza z równowagi to od razu płaczę:P
  17. Witam porannie!:) U nas śnieg pada! Jest znowu ślicznie biało. Dzisiaj odwiedzają nas moi rodzice,takze popoludniu jakas rozrywka :P Ja dla malej juz mam chyba wszystko,oprócz wózka ale z nim sie nie spinam. W lutym zamówimy. No i jeszcze jakiś chyba ciepły kombinezonik by wypadało. Sama nie wiem,ciężko stwierdzić jaka pogoda bedzie. Termin mam niby na 19.03 ale będę prawie na pewno rodzic wcześniej. Takze chyba dokupię jeszcze coś grubszego.
  18. Zu2ia A co do tego magnezu. Moj lekarz mowi ze magnezu nie da sie przedawkować. S pierwszej ciazy brałam tylko 1x2 magne b6 i 3x2 aspargin i mega mi brzuch twardnial (mimo ze nospe jeszcze brałami nawet jak cały dzien leżałam to miałam skurcze). Teraz biorę znacznie wiecej magnezu i owszem brzuch mi twardnieje, ale tylko po wysiłku, a jak no wieczorem juz leżę to moze raz mi sie twardy brzuch zrobi, a na odpoczywanie mam ogolnie malutko czasu. Spoko, dzięki. Mi właśnie jak leżę to nie twardnieje, ale jak już cos porobię to i owszem jest twardszy. Teraz wyszłam z prysznica i też się taki napięty zrobił a mała się wypchała plecami i mam gule :P ale już leżę i puszcza
  19. 375 mg to dzienne zapotrzebowanie, nie? bo mi właśnie pokrywają to trzy tabletki,ale jeszcze w femibionie mam 70mg dodatkowo.
  20. Laski, które biorą magnez powiedzcie, jaką dzienną dawkę przyjmujecie?
  21. nati91 Moja mała też się tak wypina, że widać :) a czkawkę ma średnio 2-3 razy dziennie. Dziś jakoś wyjątkowo boleśnie się rozpycha. Jutro w końcu usg (ostatnie miałam chyba w październiku), już się nie mogę doczekać, żeby zobaczyć moją kruszynkę :) No jak dzieciak się tak wypnie, to nieraz śmiesznie jest z jednej strony brzucha płasko a z drugiej gula :) Moja czkawkę też ma tak 2-3 razy na dzień, czasami nie ma wcale, ale zazwyczaj jednak czka :P
  22. Niuska, fajne foty :) Misiakowata, jaką masz wyraźną linię na brzuchu! Ja kurcze takiej nie mam. Ale może to dlatego, że mam generalnie jasną karnację. Mnie ścięło spanie, ale zaraz wpadną koleżanki na ploty :)
  23. niuska_aw aniia a w jakim programie zbijasz te zdjęcia w jedno? Tez bym wstawiła swoje. Robie każdego miesiąca takie samo zdj. https://pixlr.com/express/ opcja kolaż
  24. Olija Aniia chudzinko to jeszcze nie porodowy brzuszek wiec lez grzecznie i zaciskaj nóżki wiem wiem, melduję, że leżę grzecznie :)
  25. Ze wszystkim trzeba uważać, myć warzywa i nie jeść surowego mięsa. Tak naprawdę nie ma tylko co popadać w paranoję, bo byśmy zwariowały :) Ja pewnie też bym się czuła bezpieczniej bez kota w domu, ale jak np idę do znajomych, ktorzy mają dwa koty, to nie panikuję tylko się z nimi bawię (z kotami, nie ze znajomymi) :P W ogóle jeśli któraś sobie robi cotygodniowe zdjęcia brzucha to polecam coś takiego: ps. sory za to jedno zdjęcie z gołą dupą ale już mi się nie chciało go kasować :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...