Skocz do zawartości
Forum

Zawiszka7

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zawiszka7

  1. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Cebulka ja mam w planach sprzatac do samej 12 bo wczoraj ostatecznie wyprowadzilismy sie z mieszkania i mam milion rzeczy teraz przywiezionych do domu. Wiec jest co robic. A wiadomo im szybciej tym lepiej.
  2. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Hej dziewczynki! U nas swieta szybko minely a potem pojechalismy sprzatac mieszkanie i dzis oddajemy klucze. Oj bylo intensywnie powoem Wam. A teraz mam milion siatek do rozpakowania. Jabtez zycze Wam szalonego sylwestra i szczesliwego nowego roku! A marysia pod choinke dostala kolejke z lidla z samojezdną ciuchcią i jest szal. A i zestaw kawowy i ciagle robi piknik. Monika trzymaj sie spokojnego porodu zycze bo to juz tuz tuz. A dopiero ja rodzilam a tu juz zaraz madzi 4 miesiace stuknie!
  3. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Hej hej! My sie powoli urzadzamy. Wczoraj o 1 w nocy udalo mi sie wlaczyc lodowke. Mąź w koncu podlaczyl kuchenke bo do tej pory to gotowalam w parowarze i pieklam w piekarniku. Dzis zlozylismy jedną szafe i pomalowalam dwie sciany a teraz mam ochote pojsc spac bo padam na twarz. Wczoraj tez przywiezlismy wiekszosc ubran z mieszkania.ale to jeszcze potrwa wszystko. Bylam z madzią wczoraj na szczepoeniu. Wazy juz 6kg i ma 61cm czyli w miesiac urosla 3cm no jak na drozdzach rosnie panna:) A marysia troche daje popalic udaje ze jest dzidzią i wali nogami na oślep... w nocy budzi ie z placzem w dzien tez rozne afery. Ach ta zazdrosc...
  4. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Cebulka to milego posiedzenia. Najgorzej jak ta glukoza ciepla jest o fuu. Marysia cyca caly czas tyle ze ograniczylam jej do 3 razy na dobe bo nie wyrabialam takie byly histerie ze chce tu i teraz. A tak mowie ze juz wypite albo ze tylko raz jej zostalo i jakos nawet nam sie uklada. Marysia najbardziej lubi pic z dzidzią na raz ale ostatnio sie nie zgrywają czasem raz dziennie razem czasem dwa. Wiem z grupy na fb ze sa dzieci ktore wracają do jedzenia mleka nawet po pol roku przerwy.
  5. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Ale sie rozpisalyscie! A mi nic nie pokazywalo. Ja tez zaliczylam gorączke taką dwudniową i troche gardlo mnie boalo ale potem stwierdzilam ze to zastoj w piersi. A jak zastoj rozgonilam to jakies zapalenie jamy ustnej mnie zlapalo. Ale poza trudnosciami w jedzeniu to nic mi nie jest. My malujemy i urzadzamy ale baaardzo powoli to idzie mąz pracuje cale dnie a mi raz sie uda raz sie nie uda. Ale dzis zrobilismy malowanie w jednym pokoju to juz tak dobrze. Z prezentow najpierw kupilismy marysi kolejke drewniana a lidla zeby miala na rozbudowe zeszlorocznej ale potem zobaczylam domek dla lalek i zadzwonilam do chrzestnych czy sie zrzucą z nami na ten domek. I jest mąz juz chcial go dzis skladac ale ja to wymyslilam zeby go ran sama znalazla. No ale chyba wypada poczekac juz na tego mikolaja. A sama sie nie moge doczekac juz tego domku. Kuchnie kupilismy dla chrzesnicy meza u nas jest na razie taka mala z peppy i wie m ze jakby co stalyby dwie potem wiec kuchnia moze za rok. A w sumie to mam jeszcze niepoustawiane szafki w normalnej kuchni wiec sie marysia bawi na calego. Pozdrawiam Was i obiecuje byc czesciej! A u nas w mikolaja stuknie madzi 3 miesiace! Szok;)
  6. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Zdrówka dla Was i dzieciaczkow super ze badania ok. Ale leci ten czas! Zaraz bedziecie sie chwalic maluszkami! A moja juz wcale nie taki maluszek zreszta obie mi tak urosly! Dziewczyny zdrowe.oczywiscie wszyscy gadają ze madzia byla zle ubrana na pogrzebie i dlatego byla chora. A to bylo tyle czynnikow ze ja tam nie zamierzam sie obwiniac bo ubrana byla akurat ale wystarczy ze yrzy razy pakowalismy sie do auta i bylo cieplo az za cieplo w samochodzie a potem trzeba bylo wysoadac o chorych dzieciach nie wspomne... ale ok bylo minelo. Z przeprowadzka narazie stoimy bo maz pracuje od rana do 21 a nawet 23. Nie mamy jeszcze mebli jest nie pomalowane wiec ciagle siedzimy w mieszkaniu bo tam nie dam rady sama z dziewczynkami bez kuchni. Takze musze uzbroic sie w cierpliwosc. Teraz w weekend znow troszke porobimy no i moze kanape na black friday kupimy. Na razie maz mi kupil mopa z viledy z lidlowej promocji co bym mogla szybciej sprzatac:) bedzie na prezent mikolajowy;)
  7. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Meju no duzo sie u nas dzialo ale moglby juz byc spokoj z tymi chorobami. Sprobujemy sie przeprowadzic przed grudniem. Wiem duze przedsiewziecie no ale wtedy czynszu bysmy nie placili juz za najem. No dwojka dzieci i mąż pracujący od 8 do 20. Ale mysle ze jak bedziemy miec klucze to juz weekendy zostawi sobie wolne.
  8. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    No sprawy u notariusza zalatwione. Dzieci grzeczne byly tylko karmic musialam sporo;) teraz aby bank przelal kasiore i dostaniemy klucze. Mam nadzieję że w weekend bedziemy mogli juz tam pojechac. dzien w domu intensywny ale pranie ogarnelam. Upieklam z marysia babeczki. Najbardziej sianie mąki sie podobalo. Troche madzia malo spala bo marysia szalala ale coz. No i wyszedl dzien bez drzemki za to z kupą na dywanie i w lozeczku. Troche musze marysie ustawiac bo jadlaby co chwile. A skoro dala rade jedzac raz dziennie to i troszke sie musi ograniczyc.
  9. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Wysmarowalam Wam ostatnio posta i sie skasowal i nie mialam juz sily pisac od nowa. My z Madzia w szpitalu od wtorku ale jutro mamy wychodzic. Zapalenie oskrzeli po pogrzebie tescia zlapala. Byly smarkate dzieci pewnie nam cos sprzedaly. Dzis wenflon padl chcialy nam nowego wbic ale po trzech probach sie poddaly. U marysi byla babcia ale trzy dni wytrzymala i wczoraj juz pojechala;) po czym stwierdzila ze mogla jeszcze zostac bo tam pusty dom. Poprosilismy na chrzestnego madzi brata meza ale nie wie czy mu ksiadz pozwoli bo ogolnie to jest po rozwodzie i jeszcze mieszka w Szwajcarii. Ale fajnie by bylo gdyby jaks sie udalo to zalatwic. No i takie to u nas wszystko zakrecone. Umowa z bankiem podposana. Jutro notariusz. Marysia przestala mowic kiedy chce siku. Ja widze jak drepcze to pytam i siadamy ale babci to sie zsikiwala. Ale kupe woła. U nas tez tesciowa jak napali w piecu to masakra dzieci placza wisza na cycu potem trzeba wietrzyc a potem chore... no fajnie ze dzieciaczki rosną. A na fb kolejna majoweczka w ciazy:)
  10. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Fajnie z tymi liśćmi robicie! A my tymczasem nie zbieramy bo marysia cos mi zachorowała kaszel ma taki porządny od wczoraj. Bez goraczki katar do nosa zbytnio nie leci ale pewnie tylem sobie scieka. Dalam jej dzis w dzien flegaminy. Ale nie wiem czy jutro nie trzeba do lekarza pojsc. A w srode usg nerki bedzie miala u profesora. Modle sie zeby tam nic zlego nie bylo. Ana razie internety raczej srednio rokują wiec chodze przerazona. I jeszcze teraz choroba... A u nas pobudka dzis o 5;30 wczoraj to gdzies 6;30 byla. A pptem spanie od 17 i wychodzi na to ze to juz na noc. A u mnie bajki prawie non stop muszę sie ogarnąc i jakos inaczej zajmowac czas bo naprawdę mam wyrzuty sumienia. Niby sie troche bawimy ale jednak madzia tez sie musze zajmowac a do tego siedzimy w domu...co w sumie nie do konca mnie tlumaczy. Ale meza tez nie ma od 7:30 do 20. A dzis nawet kolo 21 ma byc i nikogo kto by przyszedl troche dzoeci pozabawiac...
  11. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Dzieki dziewczynki za kciuki! Juz pomogly;) wieczorem mąż mi powiedzial ze jest decyzja i szykuja dla nas umowe na kredyt.ale to i tak w listopadzie dopiero sie ruszy bo wlasciciele z anglii muszą przyjechac. Takze na gwiazdke bedziemy zapewne juz przeprowadzeni. Marysia dzis wyjdzie ze szpitala ale jeszcze krew na kreatynine miala zeby zobaczyc w jakim stanie są te jej nerki. Ta zmiana w nerce to jakas jest naczyniakowato tluszczakowato wlokniakowata czy cos czyli raczej lagodna ale trzeba bedzie sprawdzac czy to rosnie czy znika czy co sie w ogole z tym bedzie dzialo. Ale nie wiem jeszcze jakiej to jest wielkosci bo akurat maz byl przy badaniu. Przy wypisie sie dowiem. Na pokrzywke jeszcze syrop na jakies dwa tygodnie. A potem zobaczymy. Ale opieka cudowna, tutaj lekarze wszystko tlumaczą a nie ze biegna i tylko plecy sie oglada... tak bylo w szpitalu gdzie z malutką lezalam.
  12. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Jutro pewnie wychodzimy. Trzeci mocz wyszedl dobry. W posiewie nic tymczasem nie wzrasta. To juz moze nie urosnie. Nie wiem jeszcze co z pasozytami. A za to w usg wyszla jakas zmiana w nerce i mozliwe ze jutro jeszcze raz bedzie usg albo potem do powtorzenia w warunkach ambulatoryjnych. Takze chyba sie nie dowiemy skad pokrzywka ale po alerteku przestala wylazic. I dzięki dziewczynki za kciuki przydadzą się!
  13. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Cebulka kolejna odmowe dostalismy. I zlozylismy jeszcze raz od nowa juz poruszając wszystkie znajomosci wszystkich znajomych. I liczymy że teraz już się w końcu uda.
  14. Hej dziewczynki nie bylo mnie chwilę bo u mnie też problemy. Marysia dostala pokrzywki tak ok 3 tyg temu icodziennie od nowa wysyp pediatra wyslala nas z tym do szpitala. Juz wychodzi ze jest infekcja w moczu. Posiew mają robić. Mąż jest z nią w nocy a w dzien my z Madzią dojeżdżamy zebym i ja była trochę. Jakbym mogla miec dwie przy sobie to byloby super a tak kwitniemy na korytarzu. No albo mąż z madzią na spacerze. Na ciemieniuche na brwiach u nas sie sprawdzil Zielony linomag. Trzeba posmarowac po pol godzinie umyc i wyczesac grzebykiem.
  15. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Cebulka zdrowka dla synia! Niech to szybko przechodzi. A ja z Marysią w szpitalu zeby zdiagnozowac skąd ta pokrzywka. No i wychodzi ze ma infekcje moczu. A Madzia dzielnie na korytarzu w wozku i albo z tatą albo z siostrą cioteczną. Bo nic lepszego nie wymyslilam. Nie moge nie widziec sie z Marysią. Zawsze to pobieranie badan czy cos lepiej nam idzie. No mąż i tak wziął wolne. Mam nadzieję ze madzia nic nie zlapie... teraz marysia sama na sali byloby super jakbym mogla byc z dwiema tutaj ile to by problemow oszczedzilo...i mąż by mógł pracowac a tak lipa... wiem ze praca nie wazna wzgledem choroby dziecka ale jednak bez tych pieniedzy bedzie krucho...
  16. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    U nas tez bylo pod gorke. Dziewczyny mialy katar ale jakos odpuścił. Ale Marysi caly tydzien wychodziła pokrzywka co tylko spala przykryta. W poniedzialek miala gorączkę. Dzis chcialam jej zlapac siku do badania ale zrobila kupke. A potem jak siku to mąź poleciał i nie ogarnął kubeczka.wiec odkladamy do jutra. Wczoraj drzemka mym pannom wyszla o 17! I Marysia przespala juz noc za to wstala o 5 gotowa do zabawy a Madzia od 23 przez 2.5h postanowiła byc aktywna. Dorzucic do tego karmienia obu panien i wychodzi ze malo spałam. Ale to raz na jakis czas taka noc. Macie racje dziewczyny ze ten stres jest caly czas. A najbardziej jak juz dzieci są a jeszcze jak chore....
  17. Hej! U nas tez bylo pod gorke. Dziewczyny mialy katar ale jakos odpuścił. Ale Marysi caly tydzien wychodziła pokrzywka co tylko spala przykryta. W poniedzialek miala gorączkę. Dzis chcialam jej zlapac siku do badania ale zrobila kupke. A potem jak siku to mąź poleciał i nie ogarnął kubeczka.wiec odkladamy do jutra. Wczoraj drzemka mym pannom wyszla o 17! I Marysia przespala juz noc za to wstala o 5 gotowa do zabawy a Madzia od 23 przez 2.5h postanowiła byc aktywna. Dorzucic do tego karmienia obu panien i wychodzi ze malo spałam. Ale to raz na jakis czas taka noc. U mnie mam karuzele z canpola taką nakręcaną pozytywke ma. Mala juz sie interesuje.
  18. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Meju wspolczuje sytuacji w pracy:/ Moje panny jeszcze zakatarzone chociaz madzia wydaje mi sie ze niezle sie trzyma no ale nie bardzo moze zaprotestowac przy sciaganiu glutow i inhalacjach. Za to marysia raz wypije syropy raz absolutnie ani kropli inhalacje dwa razy jej zrobilam i gila tez moze trzy razy sciagnelam, slysze ze troche glos ma zmieniony co jakis czas cos odkaszelnie ale ogolnie gorączki nie ma zadna. Pogoda paskudna to ich nie ciągne na sile do lekarza. Chociaz jutro z Madzia na kontrole pępką- juz sie calkiem zagoil. I nie wiem co z marysią ale z dwiema nie za bardzo sie przetransportuje bez podwojnego wozka. Zobaczymy jaka bedzie pogoda.
  19. Mi88 jak sie mylam to poczulam. Tak wzielam troche dalej palec ale ogolnie one zaczely sie wysuwac. Na pewno wcześniej byly glebiej. Poczulam cos chropowatego wystraszylam sie wzielam lusterko i wyciagnelam jak zobaczylam co to. A ogolnie zapach mi sie nie podobal i dla tego tak zaczelam sprawdzac czy wszystko jest ok. I takie parcie caly czas czulam i sikac mi bylo zle. Ogolnie juz wybieralam sie w poniedziałek do lekarza i zresztą i tak pojde na wszelki wypadek.
  20. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Acha i na tym peknieciu mialam o wiele mniej szwow niz przy nacieciu.
  21. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Ja przy pierwszym porodzie bylam nacinana. Mala krzywo sie wstawiala. Tetno zaczelo szalec. Potem i tak krwiaka miala na glowce bo za dlugo to trwalo a po nacieciu zaraz sie urodzila. Szwy bolaly mocno. Teraz pęklam na samym koncu porodu bo za szybko wypchnelam cialko dziecka po urodzeniu glowki i sie nie zdazyla odwrocic i jakby nogami mnie zachaczyla. I tym razem te szwy jakos mi nie dokuczaly jedyny problem z hemoroidami mialam. To byl bol. No i teraz przez te gaziki tak mnie tam pieklo w srodku i zle mi bylo sikac. Czulam sie jakbym miala prostate...
  22. Alice bez komentarza co do gazikow. A co do odciagania to dzis juz stopuje bo sama slyszalam ze za duzo tez zle ale w nocy bardzo jej przeszkadzalo. I jesc nie mogla. Dzis juz ciut lepiej. Bede wiecej inhalowac a mniej sciagac.
  23. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    A u mnie od wczoraj obie panny mają katar. W nocy z 8x odciagalam madzi gluty. Dzis inhalacje robimy. Ode mnie zapaly bo ja pare dni temu tez smarkalam. Pępek juz w sumie mamy zagojony i schował sie troche chociaz i tak bedzie wystajacy. A i z fajnych rzeczy bylam tez ze sobą wczoraj na izbie przyjęć bo sie okazalo ze gaziki mialam zostawione w pochwie. Co przezylam jak to zobaczylam to nawet nie umiem opisać. Juz bylam pewna ze mam tam w srodku ziejacą dziure ale niby jest dobrze. Ale jutro i tak ide jeszcze raz do lekarza. cebulka gratuluje wyniku.
  24. A u mnie od wczoraj obie panny mają katar. W nocy z 8x odciagalam madzi gluty. Dzis inhalacje robimy. Ode mnie zapaly bo ja pare dni temu tez smarkalam. Pępek juz w sumie mamy zagojony i schował sie troche chociaz i tak bedzie wystajacy. A i z fajnych rzeczy bylam tez ze sobą wczoraj na izbie przyjęć bo sie okazalo ze gaziki mialam zostawione w pochwie. Co przezylam jak to zobaczylam to nawet nie umiem opisać. Juz bylam pewna ze mam tam w srodku ziejacą dziure ale niby jest ok.
  25. Zawiszka7

    Majóweczki 2016

    Co do cery to ja najpierw mialam okropną, krosta na kroscie na twarzy, plecach, ramionach, masakra i suche placki do tego, no oblazilam ze skóry i tak do polowy ciazy a po polowie cera cud miod nawet jak sie kremem nie posmarowalam to nie byla sucha. A po porodzie wióry na twarzy, wiory na ramionach, moge gore kremu nalozyc i wszystko wsiąka;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...