
Madika
Użytkownik-
Postów
17 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Madika
-
maqdallena Mój Indzik :) Jaka sliczna I te oczeta Po co chcesz jej wlosy obcinac? Zawiz gumka albo spinke wepnij Niech jej rosna na zdrowie
-
~kalae Olija ~kalae Dostałam zgodę na chrzest w innej parafii, oczywiście ksiądz musiał powiedzieć swoje, ale tak jakoś normalnie mówił, niby podobnie do tego na kolędzie, ale jakoś tak milej :) 40 minut ze mną gadał ;) ale nawet mi się nie dłużyło ;) Uwazaj bo Ci sie spodoba A tak na poważnie fajnie ze udalo Ci sie zalatwic formalnosci bez stresu a Tosia bedzie mogla przyjąc chrzest :) stresu to miałam dużo, jak czekałam na tego księdza to aż mnie ściskało w płucach ;) Ty taka wyszczekana i oczytana we wszystkich prawnych kruczkach religijnych no nie wierze hehw
-
Renia74 Ja wczoraj byłam u koleżanki która ma synka też z marca, ale szalony chłopak, chciał bić Michasia, musieliśmy ich pilnować. Koleżanka mówi że jej mąż bije małego po rękach jak broi, to chyba dlatego jest taki agresywny. Jej synek ma już 12 zębów i włosy obcięte maszynką, więc wygląda na starszego, ale wzrostem i wagą tak jak Michaś. Ja mojemu jeszcze nie obcinałam włosów, nie było jeszcze takiej potrzeby. Mowia ze do roku nie nalezy obcinac wlosow. A stara fryzjerka mowila mi ze najlepiej do 3 lat nie obcinac. W przypadku dziewczynki nie ma takiego problemu ale u chlopca to w okolicy 1,5 roku to juz pewnie bedzie trzeba myslec o tym.
-
~kalae Dostałam zgodę na chrzest w innej parafii, oczywiście ksiądz musiał powiedzieć swoje, ale tak jakoś normalnie mówił, niby podobnie do tego na kolędzie, ale jakoś tak milej :) 40 minut ze mną gadał ;) ale nawet mi się nie dłużyło ;) Kalae super ze Ci sie udalo Jest to rewelacyjna wiadomosc Ja jutro jde do restauracji dogadac termin i zobaczymy ktory bedzie. Mam problem bo mojnnadworny fotograf ma zajety 23.04 a 2.04 ma wolny wiec nie wiem co zrobic. Jedyne co to mam nadzieje ze restauracja nam wyklaruje sytuacje.
-
Renia74 Sylwia Ja w pracy na marcóweczki nie wejdę, ale po lub przed chętnie, jeśli tylko będzie tu ktoś jeszcze, a liczę na to że nadal będziemy pisały :) Kochana po tym jak zrobilas "awanture i mi naublizalas heheh nie licz ze Marcoweczki ucichna heheh My pracowalysmy w ciazy i pisalysmy... tylko wtedy latwiej bylo nadrobic niz teraz Ale ja i czarna nie wracamy do pracy i Justyna chyba tez. Noi Lilijka tez nie ma ochoty hehe wiec moze bedziemy razem utrzymywac tepo heeh
-
RedNails89 Madika, jestem ciekawa efektów waszej sesji :)) i tak myślę że taka sesja to faktycznie fajna pamiątka. Jest co potem oglądać i wspominać, ah. Misiakowata, udanych Walentynek już dziś mam ochotę na tort bezowy, tylko nie wiem czy zdążę zrobić na jutrzejszy wieczór. I potem też kończę ze slodyczami. Wiosna idzie, czas wziąć się za siebie :) Jakie ze teraz???? Ejjjj HALOOOO!!!!! Jeszcze tlusty czwartek!!!!!! W tym roku jakie rzeczy robimy???? My z mama po tlustym czwartku zamiar sie wziasc za siebie hehe jeszcze tylko odpust bedzie na 4 marca i potem znowu bedziemy sie trzymac Wiec do TLUSTEGO CZWARTKU zakazuje odchudzania a po bierzemy sie za siebie Co Wy na to zeby zrobic cos grupowo???
-
misiakowata30 Cześć Wam !!!Nadrobiłam,ale nie pamietam co komu mialam :) Lilijka widze,ze u Was lepiej z nocami i drzemka dluga ,super :) Madika gratuluje Hanulci:* i tej słomki i kroczkow :) Mati cwiczy stanie bez trzymanki na lozku i coraz dluzej mu sie udaje :) RedNails trzymam kciuki byście nigdy nie uzyli tego zastrzyku :* Magdallena witaj Co u nas? Oki.Mamy 5 zebow-4 na gorze ,jeden na dole :) Mati dawal nam popalic..ja w koncu stracilam cierpkiwosc i zrobilam sie zolza dla moich chlopakow :/ Wczoraj za to,zrobilismy sobie dzien leniucha i kiedy spal maly to i my spalismy...och wypoczelismy...i noc mielismy super :) raz sie obudzil..a potem tylko do cycucha sie przytulal.Wieczorne mm idzie nam dobrze..Wypija juz pieknie :) Dzis rano mnie w balona zrobil po 7.Spal ale wrzaskał co jakis czas i myslalam ,ze cycus pusty i dlatego..szybko polecialam po butle(super ten podgrzewacz),rozrobilam ..dalam mu..wychlal 180 ml i co??rozbudzil sie hehe Siku mi sie chcialo..do lozeczka chcial dac ale wrzask to go pod pache i poszlam z nim do wc hehe i wstalam :) Zaliczylismy 2,5 godziny chodzenia..zimno w twarz..ale maly sie wyspal..2 godziny spal :) Przetrzymam go do wieczora,zeby usnal(wczoraj do 23 rzadzil)bo my dzis z P.sie walentynkujemy :) Kupilam Carlo rossi Po 1,5 roku napije sie wina !! Skoro Mati je piers ok 3-5 to kieliszek do kolacji nie zaszkodzi..albo mm zrobie i juz :) P.od 3 dni na diecie..wcziraj go skusilam wlasnym chlebkiem ze smalczykiem..no ale dzis wstalam rano i sie sobie przyjrzalam i postanowilam tez zmienic troche jedzonko..slodyczy na troche odstawic..wiecej warzywek.Moze i zmobikizuje sie do treningu :) Brzuch czy uda mi tak nie preszkadzaja jak moja twarz..a mianowicie drugi podbród.Cholera krople wiecej fluidu musze brac jak sie maluje Jutro druga wizyta tesciowej u nas.Mati bylz nia 15 min i nie plakal..Jutro 30 min Super ze tak Mati juz trenuje Hanula tez czasem usiluje tylko nie rozumiem dlaczego zawsze na plytkach. I konczy sie tak samo ze upada- czasem na tylek ale czasem tez i dalej bachnie. Fajnie ze Mati z babcia dobrze sobie radza. Wkoncu ma pomagac jak pojdziesz do pracy Trzymam mocno kciuki zeby przyszla do Ciebie praca wysniona na jedna zmiane Trzymam mocno i nie puszcze Niech moc bedzie z Toba heheh Dobrze ze Walentynki Wam sie udaly A moze sie udaly tez pod katem rozszerzenia rodziny ? heheh Nooo ale mowilas ze winko uderzylo do glowy Ja ostatnio mialam ochote na piwo przez 2 dni i sluchajcie to bylo poraz pierwszy od 2 lat kiedy napilam sie tak alkoholu heheh Hanula po rehabilitacji tak usnela ze pierwszy raz rozebralam ja na spiku i polozylam spac dalej. Nigdy to mi sie nie zdazylo I zamist sprzatac to nadrabiam Was. Musze wkoncu byc na biezaco
-
Sylwia921125 Hej mamusie =) Renia zajmowalam sie synkiem siostry, ale ona wyjechala tydzien temu do Niemiec. Na nia zawsze moglam liczyc jak M nie bylo z nami. Zabierala mi zawsze po pracy Martynke zebym odpoczela, wysyłala mnie i mlodsza do kina zebysmy sie rozwerwaly. Nawet mowila mi kiedys, ze jak pojde do pracy to sie dogada pode mnie z kolezankami. Ale niestety musialysmy sie wyprowadzić bo stary wrocil i ona wyjechala. Madika czekamy na zdjęcia z sesji =) Ps. Wlasnie przyszla kartka od Was ;* <3<br /> Red.nails to praca biurowa z możliwością rozwoju. Wypisywanie faktur, odbieranie zamowien i to z ubraniami dziecięcymi. Tym bardziej bym chciala bo nie mam wykształcenia :/ Ciesze sie ze karteczka doszla A bylas tez taka ciekawska jak Misiakowata i odpakowalas? hehe Bo ja mam znaczy Hanula wszystkie zapakowane Super ta praca sie zapowiada i mam nadzieje ze wypali i bedziesz miala co zrobic z Martynka. Trzymam MOCNO kciuki za Was dziewczyny A jak tam M sobie radzi? Ciaza nie wiem co sie takiego stalo ze babcia tak sie zmienila. Stala sie mniej nerwowa i moze podobnie jak u Twojej mamy hormony jej sie wyrownaly... Zaczela podrozowac na pielgrzymki i chodzic na uniwersytet 3 wieku i inne spotkania seniorow. Stala sie mniej zajadla i z ludzmi zaczela przebywac. Do tego 5 lat temu zmarl jej konkubent i po tym jakis rok odzyla. Jakby nowe inne zycie zaczela. Ale to jaka jest od roku przechodzi nasze najsmielsze oczekiwani. Nikt z nas nie potrafi tego wytlumaczyc. Bo kiedys 2 dni z nia to byla meczarnia. I na ogol wszystko bylo zle... zimna woda pod prysznicem , za goraco w pokoju itp.
-
Renia74 Madika Czyli uważasz że teoretycznie każda baba jaga może zmienić się w babcię jadzię, tylko trzeba cierpliwie czekać :))) Ja nie teierdze ze kazda. Ja na swoim przykladzie stwierdzam ze czasem rzeczy niemozliwe sa mozliwe. Ja nigdy nie balam sie babci bo moi rodzice nigdy nie dopusciliby do tego... z reszta nie bylo by kiedy bo ona tylko miala pretensje i wymagania a nigdy jej nie bylo. Mieszka w Wa-wie i rzadko przyjezdzala a o tel juz nie wspomne. Ale cos sie stalo tej kobicie na staraosc o nikt jej nie poznaje. Moja mama mowi ze ona NIGDY jej takiej nie widziala. Zawsze tylko tate besztala i nawet na slubie mu sie dostalo. A ta sesyjka to zdjecia na roczek bo robie jej taki fotoalbum (on ma grube strony) wlasnie z calego roku zycia A tak mnie rozczulaja te zdjecia wszystkie.... Az nie moge oczu oderwac ze to bylo rok temu
-
RedNails89 A propo wstawania to przez weekend dzieci mi się popsuły, mam nadzieję że to jednorazowo. W sobotę starszak 6.15 z wozu, przekonałam go żeby do 7 doleżał. O 7.15 dołączył Jasiek i po zawodach. No ale dziś to miałan przegięcie, Jasiek włączył syrene na cyca o 4.45, zjadł, odlozylam go, znów syrena więc myślałam że nie dojadl. Znów cyc, a on chwilę pociumał i się śmieje. A na zegarku 5.15. Pobawił się, poprzemieszczał i o 6 padł. Aaa i jeszcze dziś sam stał! Mąż z nim łaził i zabrał mu rękę a ten stoi sam na środku pokoju zadowolony mój mały wielki chłopiec Jejku jki dzielny ten Jasiek Dzisiaj Hanula jak szla za jedna reke to tak nieporadnie ledwo co. No ale sama chciala. Ale potem chciala chwycic za 2 reke a w niej mialam skarpetki. I ona zlapala te skarpetki w reke i juz biegla jak szalona Czyli to u niej w glowie siedzi A nie w braku umiejatnosci hehh
-
Ciaza316 Renia ja sie bujalam z Mala 40 minut. Podczas kp juz jakby zasypiala ale jednak nie. Potargala sie troche. Drugi cyc? Nie bardzo. Az przysnela to szybko odlozylam. Za szybko. Wstala. I potem juz ululalam bo ilez mozna:P Madika te 3h to juz Skurcz nie moze narzekac ze nie widzi wnuczki:-) powodzenia jutro na sesji. Noworodkowa mieliscie fajna z tego co pamietam Ehhh no ona nie moze narzekac ale moj Mezulek znowu nas ciagnie do nich... a raczej mala chce wywiesc (na 3h to jeszcze Hanula moze opeka ale na dluzej to nie raczej bo ona nie potrafi zajmowac sie dzieckiem... Tesciu lezy na kanapie i pglada tv a Skurcz biega za nia po podlodze i nic jej nie pozwala robic "niewstawaj bo upadniesz " albo ciagle ja trzyma ze ta sama nie moze wstac. Wkurza mnie takie cos... Poza tym chcialam posiedziec z Mezulkiem i Hania w domu i cos ogarnac moze pojsc na spacer... A tak to dupa przed zaje duze D!!! Wkurza mnie to a on ciagle: " Ja wiem ze Ty nie lubisz tam chodzic zeby obi sie zajmowali". Masakra jakas:( Aaa pochwale sie!!!! Tada da da da da dam!!!!!!! Mam barierke na schody!!!!! Wczoraj mezulek ze szwagrem przykrecili
-
maqdallena Hej dziewczyny :) Daaaaawno mnie tu nie było, ale nie opuściła żadnej strony. Mam czasem kilkadziesiąt stron zaległości, a raz nawet ok 250, ale uparcie nadrabiam :) Choć czasu na pisanie coraz mniej, bo i na fb też już mniej zaglądam. Kto mnie zna /pamięta to wie że też mam wymagający egzemplarz i chyba jeszcze długo lepiej nie będzie. Do ciągłego zmęczenia dochodzą inne trudy macierzyństwa... Łatwo nie jest. A propo macierzyństwa, to nie wiem kiedy ten czas zleciał, jeszcze tylko pięć dni i koniec mojego urlopu macierzyńskiego. A za tydzień moja Inga ma swoje pierwsze urodziny :) No i w między czasie matka też się postarzeje ;) To tyle na wstępie mojego powrotu na forum :) Indzik puściła cycka, matka może dalej spać :) Jej magdallena jak dobrze ze jestes Jak fajnie ze zagladacie do nas i zaczynacie wracac dzieki temu robi sie tlok i jest co czytac jak za dwanych czasow Zaraz macie roczek
-
Ciaza316 Aha! No ale co mialam pisac! Gratuluje picia ze slomki:-) widzisz. Dzieciaki tozdolne bestie no i robia co chca i kiedy chca:-) Dzieki Tak juz jej ladnie idzie picie ze slomki ze kupilam jej niekapka Canpolu. Nie wiem czy to Jola pisala o nim czy ktoras inna z dziewczyn. On ma taki zaworek w stodku i nie rozlewa sie. No cudnie tak z niego pije Taka dumna jestem z niej Moja mala juz duza dziewczynka
-
Ciaza316 Madika Dziewczyny jestem mega do tylu bo nie mam chwili Wogole. A jak mam to już nie mam siły na nic... Jeszcze tej bramki na schody nie mam zamontowanej :( Wiec ciagle na schody włazi smyk mały. Ciąża nie martw się Hanula tez placków nie zjada więcej niż 1,5. A teraz pochwale się Hanula załapała jak się pije ze słomki. Nie jest może jej fanka narazie ale powoli może się to zmieni Ostatnio kuluseczki Hanula jadła widelcem (nie wiem czy Wam pisałam) i to sama Łyżeczkę sama do buziaka wkłada i to z kaszka tak zgrabnie ze może tez coś zjeść hehe Co dalej... Chrzciny w parafii załatwiłam na 23 kwietnia. I powiem Wam ze chyba z księdzem gadałam (mówiłam proszę księdza) ale był bez koloratki nawet. I był taki miły i pomocny. I stwierdził ze jak nie uda mi się załatwić sali na 23 a na 2 by się udało kwietnia to on pokombinuje żeby zrobić ten chrzest w niedziele kiedy rekolekcje się kończą. Wiec jestem pod MEGA wrażeniem. Bo wcale nie był miły ksiądz a to był proboszcz. Noi oczywiście 300 zł co łaska Hanulinie idą zeby i dzieją się cuda. Poliki ma jak by z mrozu wróciła paluchy w buziaku Noi szaleje w dzień. Masakra!!! Nie wiem co jeszcze i nie wiem co u Was... Ale Tule Was mocno!!!:*:* To sie dzieje u Ciebie. Tak naprawdeto raz zjadla 1,5:P i to ja takie malutkie, cieniutkie robie. Dzis mam w dupie. Latam to to to tamto daje i juz mam gdzies. Cyca moze jesc i tyle. My mamy na dole bramke ale jeszcze szafki w kuchni niezabezpieczone i juz sie zaczyna dobierac do nich Kupilam takie magnetyczne zabezpieczenie do szafek. Jest super bo moze byc wlaczone albo wylaczone. Jest w srodku szafki wiec go jie widac. I mozna go przywiercic ale mozna przykleic na tasme. Ja sobie chwale go. Kupilam na chyba www.bezpiecznedziecko.pl
-
Renia74 Madika Gratuluję postępów małej, mój jeszcze sobie tak nie radzi z jedzeniem, muszę mu częściej dawać próbować. Jak nie miałam barierki na schody to też cały dzień ściągałam młodego ze schodów i byłam zmęczona i nerwowa bo on ciągle tylko właził na te cholerne schody a ja nie miałam chwili spokoju, a jak założyliśmy barierki to teraz sobie chodzi, bawi się a ja nie muszę za nim latać i się denerwować. Także zakładaj czym prędzej zanim osiwiejesz, nie warto z tym zwlekać. Ja wczoraj zrobiłam grande mojemu T bo trzyma w przedpokoju w szufladzie jakieś narzędzia, śrubokręty i inne tego typu rzeczy, mały w tym grzebie, ja się denerwuję, mówiłam mu od jakiegoś czasu żeby to przeniósł to on czasu nie ma, ta jasne. I się wczoraj już wkurzyłam, przyniosłam wiadro i wyrzuciłam całe to badziewie i wystawiłam mu za drzwi to on że potrzebuje mieć pod ręką. To sobie miej, ale tak żeby mały nie mógł się do tego dostać, np w zamykanym pudełku którego mały nie otworzy. I nie ma, w szufladzie zostały tylko bezpieczne przedmioty. Wiesz co gdyby to byla rozporowa bramka to bym j sama zalozyla. Ale my mamy 3 stopnie otwarte i kupilam taka bramke do przywierceni bo z 2 stron musimy je zamknac. No a ja w scianie nie umiem wiercic Moze jakbyscie wpadly do mnie dziewczyny na wino to daly bysmy rade ale tak to odwagi nie mam heheh Wczoraj robilam Hanuli batata- jak frytki z pieca. Zajadala sie nim i wszyscy do okola tak. Wszyscy u mnie pierwszy raz go jedli Wiec dzieki dziewczyny za ten "przepis" Ja polecam Wam zrobienie kluseczek z serka homogenizowanego tego ze sklepu Piotra i Pawla. Tylko ze my te kluseczki podajemy z maslem i cukrem. Ale polecam Wam U nas dzieciaki sie zabijaja o nie
-
Renia74 Ann Mój o dziwo o 12tej wciąż nie chciał spać, to go ubrałam i wyszłam na tą syberie tylko po to żeby zasnął. Uszliśmy z 200 m i mały smacznie chrapał więc zawróciłam do domu, rozebrałam i położyłam do łóżeczka i śpi. A ja robię w spokoju obiad. Wy zapomniałyście do sklepu portfela a ja zapomniałam się uczesać i jeszcze czapkę zdjęłam w biedrze i dopiero w domu spojrzałam w lustro, no cóż. Hehheh Dobre ja dlatego uwielbialam miec krotkie wlosny bo nie musialam sie czesac hehe Ale jeszcze troche Moze po chrzcinach albo po wakacjach zetne wlosy Nooo podziwiam Cie ze mozesz na spiku rozebrac Michasia... U nas to nie przejdzie ho Hanula sie budzi. RedNails caly czas o Was mysle Meza zatruwam opowiesciami o Jasku i Wawrzku heheh Trzymam mocno za Was kciuki od poczatku!!!!! Mam jeszcze pare stron zobacze jk bede na bierzaco
-
Peonia misiakowata30 Peonia Misiakowata no prawda, rodzina nie z wyboru...bardzo trudne były pierwsze miesiące tej chorej sytuacji. Zgodnie z porzekadłem - czas leczy rany, jest już lepiej - a lepiej żyć w spokoju, niz w stresie. Zresztą nie było wyboru, specjaliści stwierdzili, ze odcięcie się jest jedynym sensownym wyjściem. To paradoks, ale czego matka nie zrobi dla dobra swoich dzieci. nawet, jak jej własna tego jej nie nauczyła. smutne,to ale najważniejsza jest ta Nasza mała rodzinka..Ty,mąż i Dzieciaki :) Tez sobie to tłumaczę,ale nie powiem ciezko mi bez wsparcia mamy..Jak przyjaciółka mówi,że mama jej przychodzi na 2 godziny czasem,żeby ona mogła się przespać..to jejuu..zazdroszczę..no cóż. Lepiej jednak samemu,niż się denerwować i żeby dziecko to widziało Od dzwonu miło pogadać ,wypic kawę i nara..każda w swoją stronę. U Ciebie musi byc bardzo ciezka sytuacja,skoro dzieci nie dopuszczasz.Nie wnikam,ale wspieram taką decyzję.Jak mówiłam,dzieci są najważniejsze i ich dobro :) no nie miałam wyboru. do czasu, kiedy agresja matki dotyczyła tylko ciągłego łajania ojca (trudnego do zniesienia, robi to dosłownie wszędzie i często nam za jej zachowanie wstyd) i róznych złośliwostek do mnie - udawalismy, że nie widzimy problemu. z czasem było coraz gorzej, ojca prosiłam, aby cokolwiek to wyciszył - bez echa. totalny pantofel :(( po czasie zaczęły sie jej bac moje starszaki. Nie potrafiły funkcjonować w ciągłych wrzaskach, nawet nie kierowanych do nich – ale nie potrafiły zrozumieć ciągłych krzyków na dziadka. jak kiedyś syn zadzwonił w spazmach, ze mam go zabrać z kilkudniowych wakacji od babci, bo się jej boi, to już było za dużo. zadzwonił w czasie jak wyszła do sklepu, bo przy niej się bał… cóz więcej trzeba? No kto sie boi babci??? rodzice czasami przesadzą, ale wychowanie nie jest najłatwiejsza rolą :)) jednak babcie to raczej od innych aktywności, niż terroryzowanie wnuków... matka obraziła się śmiertelnie, ze uwierzyłam dzieciom, nie chciała się za nic przyznać, że z jej strony jest coś nie halo. Dzieci powtarzały zgodnie inną wersję i widać, że były wystraszone. Syn powoli otwierał się i opowiadał co się działo i w jaki choćby sposób go wyzywała. niestety znam ją zbyt dobrze, żeby nie uwierzyć w to co mówił. A matka… cóż, oczekiwała od nas przeprosin za to, co zrobiła. Coś pękło, zbyt wiele lat trwała chora sytuacja, niezależna ode mnie, wiec nie mogłam jej zmienić – jedyne co to mogłam unikać. Nigdy nie czułam bliskości matki, więc cóż… a nasza rodzina czuje się lepiej bez tych stresujących spotkań na siłę. Trudno, tak bywa. Jestem odpowiedzialna za swoje dzieci, a jej już nie potrafię pomóc. Szczerze – po wszystkim, czego od niej doświadczałam całe życie, to nawet na wspólną kawę nie mam już ochoty. Peonia bardzo Ci wspolczuje tej sytuacji... Rzeczywiscie jest ciezka... To co Ci pisalam o mojej babci to ona mojego tate tez tak zawsze przejechala. Jak to moja mama mowila zawsze wszystko od kolyski mu wypomniala. U nas dzis masakryczna noc. Prawie nie spalismy bo Hanula ciagle sie wybudzala (spala z nami) i ciagle meza nogami kopala w nerki albo nogi na nim trzymala. Normalnie jak zombi wygladamy hehe
-
nati91 Hej :) Madika - zajęłyśmy 3 miejsce :) Peonia, smutne to :( dużo sił dla rodziny jej i dla Was. Trzymam kciuki za Twoją koleżankę. Jola, Agi Pawełek tak raczkuje i na pewno jeszcze jeden dzieciaczek, ale nie pamiętam który. U nas też noce są różne, raz lepsze - pobudki co 2h, raz gorsze - ostatnio co 1h pobudki, a od 5 co 15-20 min, z czego 10 min na cycu, reszta w łóżeczku, a jak chciałam ją położyć obok siebie na cyca, to niestety odklejała się i chciała iść gdzieś, więc musiałam na siedząco karmić... do tego wcześnie wstała. To była okropna noc... a dziś znowu co 1h pobudki, więc pewnie nie pośpię za dużo w nocy... Iza chodzi bez skarpet. Zazwyczaj ma zimne stópki, ale skarpety trzeba co chwila poprawiać. Na początku ospy jej zakładałam, teraz już nie. Ostatnio pisałam, że rozglądała się za piłeczką, jak ją spytałam gdzie jest - to nie był przypadek! Już szuka przedmiotów, których nazwy zna :) i dziś kilka razy stała bez trzymania się i raz wstała na kanapie z kucków opierając się tylko o oparcie :) taka z niej duża dziewczyna już :) Matko, za niecałe dwa miesiące do pracy, jak to szybko zleciało :( boję się, że nie będę przy ważnych skokach w rozwoju, np pierwsze kroki... niby taka duża, ale to przecież moje maleństwo kochane... Nati GRATULUJE!!!! Super ze tak Wam dobrze poszlo U nas wczoraj byly pobudki co 1-2h przez cala noc. A rano na zdjecia roczkowe szlismy. I co moj Mezulek powiedzial? Cytuje: "Nooo Ty to dzisiaj duzo szpachli musisz nalozyc" Myslalam ze mu je*ne bo on smacznie spal oczywiscie A dzis spala z 1 pobudka ale ja sie budzilam bo jakos na czuwaniu spalam. Masakra jakas. Teraz zupke zjadlam strone jakas nadrobilam a Hanula spi. Musze wzisc sie teraz za robote a pozniej bede nadrabiac. Przepraszam ze tak nie mam jak i jestem mocno do tylu. Ciaza chrzciny bedziecie w UK robic czy w PL? I jak to organizujecie? Ja robilam przymiarkefo tortu iwyszefl jak zwyklepyszny hehe Ale musze kupic oplatkowych dekoracji albo mase cukrowa i zrobic dekoracje. Musze sie wziasc za to. Tak samo jak za album. Masakra dlaczego ja nie mam sily na zrobienie tego wszystkiego i dobanie jest dluzsza.... Wogole to albo znowu zatoki mi dokuczaja albo alergia. Juz od dzis nawet Claritine biore bo juz rady sobie nie dawalam. Ja chce juz WIOSNE!!!!! Moze dlatego ze nie wracam do pracy heheh
-
Peonia Ciaza316 Peonia, po urlopie jak sie wraca to jazda murowana... wspolczuje takiej babci no po kazdym wyjeździe około dwa tygodnie ustawiania dziecia na nowo... a babcia... no cóz, wszyscy juz wolimy jej nie widywac, niż znosić jej agresję lepsze już chyba mniejsze zło. moje starszaki do tej pory (a nie widziały jej 1,5 roku) jak pada hasło, ze przyjdzie babcia to pytaja z niepokojem "która?" no bywa, ze bliżsi bywają inni ludzie, niż rodzina, niestety.... Hey dziewczyny A ja znowu sie tlumacze No ale chyba mnie zrozumiecie... Mam nadzieje heheh Z ta babcia to masakra... Ja mialam podobnie i nie lubilam babci jednej. Nawet po jednej awanturze nie widzielismy sie chyba 5 lat. Ale powiem Ci ze ok 80 tak sie zmienila ze teraz jest do rany przyloz. Jest zupelnie inna i milo z jia posiedziec i pogadac. Nawet jak na swieta przyjezdza to az z checia chcemy zeby zostala i co dziwne ona tez nie protestuje. Do prawnukow jest zupelnie inna niz do nas. Ja nie pamietam jej takiej fajnej. Wiec moze jeszcze wszystko przed Wami... Peonia bardzo to smutne co napisalas o swojej kolezance. Az serce ki sie krajalo jk czytalam. To jest takie niesprawiedliwe ze Ten Ktos NA GORZE pozwala na takie rzeczy. To sie w glowie nie miesci :( U nas Tez jedna dziewczyna miala zatrucie ciazowe i byla na intensywnej przez tydzien chyba (przepraszam ale nie pamietam juz ktora). Ale wyszla z tego. Trzymam kciuki mocno. A nie ma budzika dla doroslych czy czegos podobnego? My jestesmy juz po sesji na roczek i czekamy teraz na efekty Lece bo szefowa sie niecierpliwi
-
~Lili jka http://mataja.pl/2017/02/wszystkie-noce-matki/#comment-204746 Eeesuuu nigdy się nie nie wyśpię... Ojjjj to jest KWINTESENCJA MACIERZYNSTWA I to jest najgorsze ze my z naszych mam sie na bank nabijalysmy a teraz przejdziemy przez to samo Alexan super ze rodzinka sie zmobilizowala i pomagaja Ci tak!!! Najwazniejsze ze nie zostalas sama!!!! Bardzo Ci wspolczuje tej rwy bo pamietam co dziewczyny przechodzily w ciazy... Ja cale szczescie jie mialam ale tez nie moglam sie ruszac normalnie. Ja mam duzo do nadrobienia... Bo nie mialam jak Was czytac. Az normalnie tesknie za Wami Hanula dzis zawolala na nocniczek i rzobila kupke Taka dumna jestem z niej I czesto sie jej zdarza takie cos Dzisiaj tesciowie zajmowali sie Hanula przez 3h i nawt sie spisali Wszystko bylo ok tylko ostatnie 30 min Hanula plakala i nie mogli jej uspokoic. Ale tak to bylo dobrze i wyjatkowo nie moge sie doczepic Moj szwagier dorwal jakas dziewczyne (Patrycje) i chyba bez pieska heheh Ale wiecej nie mam przesluchow bo to swierza sprawa hehe Wiecej nie wiem musze poczytac co u Was... Aaaa zapomnialam ze jutro idziemy na sesje zdjeciowa z okacji roczku
-
Dziewczyny jestem mega do tylu bo nie mam chwili Wogole. A jak mam to już nie mam siły na nic... Jeszcze tej bramki na schody nie mam zamontowanej :( Wiec ciagle na schody włazi smyk mały. Ciąża nie martw się Hanula tez placków nie zjada więcej niż 1,5. A teraz pochwale się Hanula załapała jak się pije ze słomki. Nie jest może jej fanka narazie ale powoli może się to zmieni Ostatnio kuluseczki Hanula jadła widelcem (nie wiem czy Wam pisałam) i to sama Łyżeczkę sama do buziaka wkłada i to z kaszka tak zgrabnie ze może tez coś zjeść hehe Co dalej... Chrzciny w parafii załatwiłam na 23 kwietnia. I powiem Wam ze chyba z księdzem gadałam (mówiłam proszę księdza) ale był bez koloratki nawet. I był taki miły i pomocny. I stwierdził ze jak nie uda mi się załatwić sali na 23 a na 2 by się udało kwietnia to on pokombinuje żeby zrobić ten chrzest w niedziele kiedy rekolekcje się kończą. Wiec jestem pod MEGA wrażeniem. Bo wcale nie był miły ksiądz a to był proboszcz. Noi oczywiście 300 zł co łaska Hanulinie idą zeby i dzieją się cuda. Poliki ma jak by z mrozu wróciła paluchy w buziaku Noi szaleje w dzień. Masakra!!! Nie wiem co jeszcze i nie wiem co u Was... Ale Tule Was mocno!!!:*:*
-
RedNails89 Renia ale fajnie ze się trochę pobawiliście. :)) Ja to już wiem że przez najbliższych kilka(naście) lat sami nigdzie nie wyjdziemy, Starszak wymaga stałego nadzoru. Niby cukrzyca to nic takiego a wczoraj w pół godziny cukier spadł mu tak że prawie nam zszedł :( okropne uczucie dkiedy dziecko przelewa się przez ręce... Jejku a co Wawrzkowi się stało ze tak mu cukier spadł? Wy jesteście obyci z nim to wiecie na spokojnie co trzeba robić albo jak reagować. A ktoś postronny to wiadomo ze ma odrazu strach w oczach. Choć w takiej sytuacji to każdy byłby posrany. Jak Hanula ostatnio miała 39,5 ipoczulam ze mi się trochę przelewa to wiedziałam ze jak nie zachowam spokoju to mój Mezulek zaraz wpadnie w panikę. Szefowa chyba się obudziła. Tak na pewno
-
~KasiaMamusia aa Madika Alexann Kalae, ja dostaje kosiniakowe, bo nie miałam umowy o pracę. Mój mąż jest na kontrakcie, także opieki wziąć nie moze ;( po urodzeniu Kacperka też nie był z nami w domu... :( Niania jest wyjściem najlepszym, ale musimy policzyć, czy nas stac teraz :/ Wszystko komplikuje ten przeklety remont, bo moja mama pomoc nie może - tam warunków dla dziecka nie ma, a sama też nie przyjedzie bo ciągle jacys robotnicy sa. Mąż co ma wolne to też tam jedzie bo im szybciej zrobią tym szybciej będę miała pomoc. Teściowa pomaga ile może, ale wiecznie w pracy :/ Wydaje mi się ze nie macie wyjścia tylko musicie kogoś wsiąść... Bo Ty musisz być zdrowa dla 2 dzieci i teraz i po porodzie. Któraś z dziewczyn miała problem z dużym rozejściem mięśni brzucha... Mama Mi? Czy któraś pamięta która to była z dziewczyn? Wiem ze długo dochodziła do siebie i na rehabilitacje chodziła. Dokładnie Mama Mi;) Alexann jak dziewczyny radzą napewno będzie kilka chętnych do zarobienia paru groszy:)swoją drogą niewyobrażalne dla mnie twoja sytuacja więc kochana jeszcze trochę i będzie lżej;) Dzisiejsza niedziela straszna,od rana tylko się sprzeczamy wszyscy, ogółem ciągle idzie o starszego,eh....Życie Jedno wiem pewne będę mniej na tablecie gdy dzieci w domu;((pozdrawiam Lilijka) Obecnie młoda śpi,idą kolejne zęby a starszy z tatą pojechali po obiad;) wolałam z synem pograć, mąż musiał wyjść z domu by ochłonąć, Moja ciąża z ? Nikolą?Była lekkim zaskoczeniem;) Bardzo chciałam drugie dziecko,ale jak starania nic nie dały to pogodziłam se z myślą, że starszy będzie sam,a potem czerwiec,na początku lipca wracam z pracy, miałam ciągle popołudniówki ,no i wracałam i męża budziłam No takie miałam parcie na sex ,że męża to prawie gwałciłam , następne dni w pracy siusiu non stop,i te moje gadanie do koleżanek, że jak się w pracy długo nie pojawię to znaczy że w ciąży jestem,i poszłam do gin ta mi że ciąża wczesna 3/4 tydz ledwo,SMS do koleżanki"ku*** jestem w ciąży....." Koleżanka"to chyba dobrze nie?" ......No także ten:) Ze względu na wcześniejsze poronienie wybłagałam L4, oszczędzałam się,oj ciężko było a dzisiaj łobuz już broi i ma swoje zdanie (pozdrawiamy miśki;)) I kawa mi nie smakowała;)gdzie rano pobudka i kubek kawy być musiał,do dziś nie pije kawy;) Sylwia stawiaj swoje zdanie bo im dłużej razem będzie ciężko;) Strunka super ,że młoda zdrowa RedNails z tym, że nam nic nie dali na tą flegme.....Teraz w środę mamy mieć szczepienie, to ty we Wrocławiu mieszkasz?Szkoda ,że boję się sama jeździć to za pół roku jak znowu będziemy byśmy się spotkali, a tak ja bojąca dupa i nici wyjdą, ale Wrocław i Katowice mijaliśmy:)obok A8 i A4;) Noooo przypomniałaś mi ze mi tez kawa przestała smakować I do tej pory pije INKĘ hehe Ale Twoja przygoda tez jest ciekawa z reszta ta Ciąży tez pamietam o wróżbach z brzuszka heheh Ja tez miałam podobnie bo nie chciałam pic alkoholu na imprezę rodzinnej a już wiedziałam ze jestem z Hanula razem Lecę czytać dalej A nie wiem ile mogę mieć czasu jeszcze
-
Alexann Zmienił nam się plan remontu i mam męża w domu :) Jego dzisiejszy hit - na moje pytanie "a kochasz ty mnie jeszcze" usłyszałam: "Kocham Cię bezwarunkowo bo inaczej już dawno bym Cię zamordował." No prawie jak romantyzm Alexan Ty się ciesz ze teoria nie poszła w praktykę heheh Kochany ten Twój mąż A ja nie mam czasu zupełnie. Hanula szaleje bo chyba jej zeby idą. Ma czerwone poliki i tarmosi się za uszy. Do tego robi prawie Indianina tylko 2 rączkami ze jednym palcem grzebie etyn momencie w buzi. Nie chce spać i zamiast po 19 to idzie po 22 a ja nic nie mam zrobionego i nie mam siły na nic. A tu jeszcze album na roczek muszę zrobić... Teraz spi to zjem zupę i może trochę doczytam Was bo utknęłam na 42 stronie. Mam nadzieje Renia ze super się ubawiłeś a Ty Nati zdobyłaś najlepsza nagrodę na tym turnieju czy innych mistrzostwach Nie wiem co jeszcze miałam napisać. Może tyle ze mam nadzieje ze wasze dzidziusie są zdrowe i z radością oczekują na swoje roczki.
-
Hey dziewczyny Przepraszam ze nie pisałam nic ale nie miałam zupełnie kiedy... A od wczoraj mam jazdy z Hanula bo wczoraj ja usypiała na noc 2h i ciagle wstawała i płakała. Dziś z reszta to samo... Wogole taka maruda jest ze aż mam ochotę ja zostawić komuś i wyjść No ale tak się nie da Ze mną jest już wszystko ok. Ze Skurczem widziałam się w weekend i oczywiście za rzadko się widzi z Hanula. Raz na 2 tygodnie jak ja widzi to jej smutno i w rozpacz popada. Masakra jakaś. Więcej nie wiem co miałam napisać. I napisze może jutro do Was jak nadrobię 7 stron Mam nadzieje tylko ze u Was wszystko dobrze i ze dzieciaczki zdrowe są.