Skocz do zawartości
Forum

Madika

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Madika

  1. Alexann Jestem wykończona. W dzień ogarniam dwójkę, a ostatnia noc mała nie spała. Zaczynają ostro boleć plecy i blizna, wszystko wraca na swoje miejsce i boli :/ Dramat z piersiami. Mała jeszcze w szpitalu pogryzla mnie tak, że kazali odstawic i odciągnąć laktatorem. Laktator - koszmar, sama krew i ból. Dalsze przystawianie - to samo. Jadla godzinę i plakala glodna, zrobił się zastoj i nijak nie szło mleko. Dzisiaj położna mi to troche ruszyla. Koniec z kp. Dostałam leki na zahamowanie laktacji. Psychicznie nie dam rady walczyć z płaczem Hani, godzinami kamienia i nieposwiecaniem czasu Kacprowi. Dla mnie kp to tylko ból i lzy, i dwukrotna porażka. Alexan nie rob sobie wyzutow!!!! Pamietaj ze to jie jest wazne!!! Ja w zasadzie tez nie karmilam... Jak dzis myslalam o Tobie to doszlam do wniosku ze Hanula urodzila sie 4.03 a ja w kwietniu juz jakos skonczylam przygode. I my NIGDY nie bylysmy na samej piersi. Wrecz byla dodatkiem- kwiatkiem do kozucha. Dlatego pamietaj ze to czy karmisz czy nie to nie swiadczy o Twojej wartosci jako mamy. I pamietaj ze w glowie jest najwiecej problemow zeiazanych z KP. Nie potrzebnie sie nakrecilas. Tule mocni!!!!
  2. Renia74 Anikod Mój też chce jeść sam koniecznie. Jeszcze kilka dni temu on próbował jedną łyżką a ja mu wciskałam drugą, a teraz jest bunt, nie chce buzi otworzyć tylko sam i sam. Efekt jest taki że po każdym posiłku jest straszny sajgon w kuchni i on jest cały brudny, tym brudniejszy im bardziej płynne jedzenie. Z kawałkami lepiej idzie, ale on wybiera wtedy co chce zjeść i np z kanapki zje tylko ser i reszta fruwa wokół. Ćwiczy moją cierpliwość, oj ćwiczy... Hanula az taka nie jest Ale to dlatego ze kanapek nie jada Musze sprobowac jakos ja nauczyc ale ja to wkurza i wywala wszystko po koleii. Fajnie ze kupilas fotelik Ja nawet roweru nie mam heheh
  3. ~ANikod Misia gratulacje! Kurcze no nieuniknione raczej są te dylematy związane z pracą i opieką nad dziećmi. Trzeba to przetrwać, myślę, że wyjdzie to na dobre naszym dzieciom. Ja mam do września wychowawczy, ale zdałam sobie sprawę jak to szybko przeleci... Trzeba się cieszyć każdą chwilą :-) Lilijka dla mnie to też nadzieja, że może będzie lepiej. U nas w nocy też się trochę poprawiło, już "tylko" 2-3 pobudki, ale za to rano krócej śpi. Kiedyś wstawał ok 9, teraz 7-8. W dzień bez zmian, łącznie jak jest godzina to sukces. Chociaż dzisiaj wyjątkowo na huśtawce zasnął na bitą godzinę :-D Ale muszę się pochwalić nową umiejętnością mojego synusia. Można powiedzieć, że dzisiaj sam zjadł obiadek. Raz, że zjadł domowe klopsiki, a dwa, że sam sobie ładował na widelec i do buzi :-D Czasem z malutką moją pomocą ;) Gorzej, bo kaszkę i zupki też chce sam próbować... wszystko fajnie,tylko musiałaby ściany folią obłożyć :-P Brawo Nikus!!!!! Hanula kazdy posilek sama konczy lub je razem z tym jak ja karmie Dzis nawet rosolek tak sama zjadla Nabijanie czegos na widelec idzie jej kiepsko ale lyzka operuje fantastycznie Fakt jak je zupe to wiekszosc jest ma sliniaku albo na stoliku bo nie umie ogarnac trzymania jej prosto. No ale czego oczekiwac od rocznego dziecka
  4. ~Lili jka Ciąża, może cię to pocieszy, da nadzieję, bo chyba jako jedyna od początku, jak ja, miałaś z małą przeboje nocne :) otóż Ania zaczęła od ponad miesiąca lepiej spać. Zasypia około 19.30 (już śpi) i budzi się dwa lub tylko raz w nocy :) a jeszcze w styczniu potrafiła co 1,5-2 h wstawać! Karmię piersią już tylko na noc i w nocy, jeśli chce, sama nie proponuję. Wychodzą, więc 2-3 kp na dobę, a te w nocy jest chyba bardziej jako picie i pomoc w ponownym zaśnięciu. I tak jak Ty Nati, nie myślę narazie o odstawieniu, taka ilość jest ok i dla mnie i dla Ani. Nie wpływa to już na moją owulacje (czego dowodem jest to co się ze mną aktualnie dzieje) i to też mi pasuje. Dla mnie kp przyszło naturalnie. Tak samo naturalne dla mnie jest to, że dziecko ze mną śpi. Ale rozumiem, że zarówno jedno, jak i drugie nie musi być do zaakceptowania dla innych. Alexann, a jaki jest powód, że zastanawiasz się czy kontynuować kp? Pytam z ciekawości, bo kiedyś na mataji czytałam o jakimś syndromie, który sprawia, że kobieta w chwili wypływu mleka odczuwa smutek i szereg innych negatywnych emocji. Misiakowata gratuluję pracy! A co to za fucha? Annie, napisz mi (a może, niestety, któraś z was też się orientuje), kiedy, i czy w ogóle, powinnam iść na kontrolę? Nawet nie pamiętam czy gin mi o tym mówił... Lilijka ja ronilam 1 dzien tak na prawde. I tego samego dnia udalo mi sie dostac do lekarza. Pojechalam i wyjal ostatni ostatek naszego "intruza" (tak nazwalismy z Mezulkiem to puste jajko). I potem kazal mi przyjsc po pierwszym cyklu.
  5. ~misiakowata Dostałam pracę :) zaczynam za okolo 2 tygodnie yeeaaahhhh :) Madika plany bez zmian :*** Padam na twarz :) byla przyjaciolka,polazilysmy z dzieciakami..w nasza stara spacerowke wpielam gondolke i synis kolezanki w niej goscil a my nasza...wszystko suepr..ale jej synek jak zaczal wyc na dworzu tak szybko wracalysmy..wrecz bieglam za nimi hehe Jednak ciesze sie ze moj Mati juz taki "duzy" o wiem o co mu chodzi i latwo go zadowolic. Tu akurat malenki byl gloodny i chcial cyca.. Ja to tam sie okrywalam i w parku nakarmilam..nio ale zimno wietrznie to zesmy darly na chate :) Padam..bo tyle emocji dzis..no ale moge byc spokojna..jest praca,moge jeszcze nacieszyc sie Matim no i popracowac nad nasza laktacja..tu praca na zmiany nie wiem.jak to bedzie..ale jakos sie piersi dostosuja albo sie odstawimy.zobaczymy. Ciesze sie ufff :) Aaaaa jak sie ciesze!!!! I to podwujnie Super ze zobaczymy sie bez problemu jejku taka jestem podekscytowana bo to juz w niedziele JEEEEEAAAAAAHHHHH!!!!
  6. Zapomnialam Wam powiedziec ze my kupilismy piaskownice Hanuli i piasek tez. Ale dupa wielka bo i tak nie mozna kozystac:( Tak mi szkoda tej pieknej zieleni...
  7. Renia74 Mój T robi na podwórku Michasiowi domek obok piaskownicy, a ja dziś zamówiłam na allegro zabawkową kosiarkę, taczkę ,pas z narzędziami i wkrętarkę :))) Będzie miał warsztat :) Szkoda tylko że pogoda nie dopisuje i wciąż wychodzimy w kurtkach zimowych. Renia i tak Was podziwiam bo my siedzimy w domu ciagle bo jest taki wiatr i plucha ze szok... A kurtke zimowa Hani juz dawno spakowalam na paczke i kezy gdzies w garazu.
  8. ~KasiaMamusia aa żoo Tak sobie myślę o tych lekach p/alergicznych. Sama nie biorę ale skoro lekarze takim maluchom zapisują np. Zyrtec albo inne przeciwhistaminowe to na logikę przy kp można je brać. Trochę na wyrost te ograniczenia. Pozdrawiam z doskoku ;) Tak to by się zgadzało z tymi lekami.....Nikoli dała pediatra Nebbud 0,5 a Adaś ma 0,25 jak pytałam czemu Nikola ma taki mocny stwierdziła,że musi bo lepiej ją zainhaluje, podobnie jak Mucofluid poniżej 2 rż nie powinno się dawać dzieciom, choć mąż wykupił daje jej tylko neozine i te inhalacje robię Lilijka miło,że jesteś;) też uwielbiam czytać co Ania już potrafi:) Moja niby bystra ,ale "po swojemu" Renia przykra babcia taka...... no ja to jestem zdania,że babcia musi być babcią;) chciałabym mieć taką jak ma Madika dla swoich dzieci:) Powiem Ci ze ja jestem baaaardzo dumna z mojej mamy! Ona na prawde zyje dla wnukow i chce ten czas poswiecic im na 100%. Nawet czasem mnie to wkurza bo onesawazniejsze niz ja czasem hehe i nawet pogadac nie mamy jak. Ale doceniam to jaka jest. Bo to babcia taka nie do zajechania przez wnuki. Ona tak umie pokierowac czasem zabawy i tego jak dzieci sie bawia ze ona tez potrafi wtedy odpoczywac. I robi to madrze bo jak cos to sie mnie pyta czy moze cos jej dac nowego albo czy na spacer moga pojsc. Jestem z niej MEGA DUMNA! A ja tez nie wykorzystuje jej tak jak moja bratowa Raczej to moja mama sie upomina hehe I tak jak u Misiakowatej Hanula wykozystuje babcie do granic Bo wie ze nawet jak babcia ma cos do zrobienia to i tak jej nie odstawi bo (!!!): "Hania nie chce jej puscic wiec jak ona moze ja odstawic zeby dokonczyc obieranie ziemniakow." heheh
  9. Aaaaaa!!!!!!! Gdzie nasze DZIDZIUSIE????!!!!! Ja nie umiem inaczej mowic niz dzidzius Nooo ale kiedys trzeba odciac pempowine.... to tak jak z karmieniem piersia.... Mamie ciezko zrozumiec ze dziecko dorasta i potrzebuje juz innych rzeczy.... Moja MAŁA DZIEWCZYNKA hehe Dzis byli u nas znajomi i kolezanka ma termin na 29 kwietnia. I powiem Wam ze tak na nia patrzylam i stwierdzilam ze nie chciala bym byc teraz w ciazy... Nieee to nie dla mnie na tym etapie
  10. Alexann Nie mogę wstawić zdjęcia Hani z telefonu, ciągle mi błąd wywala. Obiecuje że jak będę miała jak, to pokaze core :) Jak na razie wszystko jakoś się uklada :) tylko jest jedna sprawa, z którą czuje się źle. Mimo, że mam mleko i Hania umie ssac, to ja nie chce karmic piersia. Nie umiem się przekonać, wiem, że to dla dziecka najlepsze, ale ja nie chcę... Alexan nie martw sie!!! Uwazam ze jest to NORMALNE Ja mialam juz tak jak bylam w ciazy. A potem przez te wszystkie jazdy z lekarzami i inne stresy sam pokarm zanikl a ja wogole nie staralam sie zeby ona miala co jesc z piersi. Mi to nie przeszkadzalo bo wolalam ja karmic butelka. Takie wsumie mialam zalozenia od poczatku. Wiec nie martw sie ze nie chcesz jej karmic i nie daj sobie wmowic ze jestes niedobra mama z tego powodu !!!!
  11. Peonia Renia, ależ koszmarnie długo Cię męczyli.... Teraz już to raczej niedopuszczalne. Madika, chyba wyjątkowe powikłania Ci się trafiły? Wiesz co nie wiem czy wyjatkowe bo sie zdazaja podobno. Nie wiem jak to wyglada procentowo ale sa. Ja tylko skladam rece do Boga zeby przy nastepntm porodzie to sie nie zdazylo
  12. Alexann Po 1cc czułam się dramatycznie. Nie mogłam chodzić, podniesc dziecka, a na boku polozylam się po 2 tygodniach. Teraz to jestem funkiel nówka nie śmigana. Spie na boku, chodzę i schylam się normalnie, bez problemu ogarniam i mała, i Kacpra, pobawilam się z nim, posprzątalam, zrobiłam pranie i polozylam spac oboje :) w życiu bym w to nie uwierzyla, że się da, biorąc pod uwagę zeszły rok. Kacper na początku miał straszna rezerwe do mnie, nie chciał się dac dotykać, bawić. Przekupilam go nowym lego duplo "od siostrzyczki". Kilka razy podszedl do łóżeczka i wyciągnął paluszek do Hani. Średnio go na razie siostra interesuje, nie zwraca uwagi na to, że mam ją na rekach, byle tak dalej. Boję się teraz tylko że nie upilnuje i jej Kacper czymś przywali. Nieeee no Ty to jestes albo KOBIETA CZOLG albo WIEJSKA DZIOLCHA Co po porodzie poszla robic w pole heheh To wszystko brzmi jak jakas bajka A jesli chodzi o Kacperka to musisz miec oczy do okola glowy. Bo moze byc zazdrosny albo bedzie ja zlewal i niezwazal co sie z nia dzieje. No ale sama ogarniesz to jak sie wszyscy odnajdziecie w nowej sytuacji
  13. ~kalae ja miałam bóle krzyżowe, rodziłam odkąd podali mi oksytocyne czyli 7 rano, do 23 kiedy to zdecydowano o cc i odpięto mi kroplówkę. Nie miałam swoich skurczy, wszystko robila oksytocyna. Dla mnie cc było wybawieniem i bardzo się cieszę, że została zrobiła, zresztą błagałam o nią. Piszę jedynie o swoich odczuciach co do cc. Moja macica nie chciała wypluwać, a szyjka się rozwierać. Chciałam do domu, bo wiedziałam, ze tam będzie mi lepiej, wygodniej. Wstawanie z łóżka w szpitalu było ciężkie, dla mnie osobiście te łóżka jakieś nieprzystosowane. Madika u ciebie chyba skutki uboczne były przede wszystkim po znieczuleniu, a nie po samej cc? Nie porównuje cc do ściągania zaćmy. Nigdzie nie napisałam czegoś takiego. Chodzilo mi tylko o porownanie zabiegu po ktorym mozna wyjsc na 2 dzien do domu i akurat tenmi przyszedl do glowy. Ja nie wiem czy to byl skutek uboczny znieczuleni czy samej operacji... Moj gin wyjasnil mi ze to bylo od niedotlenienia przepony czy jakos tak. Ogolnie masz racje ze te powiklania napewno spotegowaly wszystko bo nawet Hania nie moglam sie zajac bo reka nie moglam ruszac.
  14. Peonia rodziłam dwa razy sn i na drugi dzien byłam nówka sztuka... mimo domniemanej zbyt waskiej miednicy, macica "wypluwała" dosłownie maluchy jak z procy, nie byłam cięta itp.... przy trzeciej ciązy zmuszono mnie do cc. wspominam to jako koszmar, wolałabym dwa porody sn zamiast dochodzenia do siebie po cc. mam wysoki próg bólu, ale zwłaszcza druga doba była koszmarna i cieszę sie, ze dali mi kroplówki p-bólowe, bo bym nie wyrobiła. do tego, że podnoszenie sie było koszmarem a siedzieć nie mogłam, to jeszcze trzeba było moje 4 kg szczęścia dźwigać i tę barakudę przystawiać do piersi, a nawet przewrócenie się na bok było trudne. no dla mnie cc to ostateczność, nigdy bym nie chciała z własnej woli. Powiem Ci ze ja tez nigdy nie rozumialam jak dziewczyny nie rodzac nigdy decydowaly sie na cc z wlasnej woli. Ja bylam zmuszona przez ulozenie Hanuli a teraz lekarz juz mi powiedzial ze nastepny porod bedzie musial byc cc bo mam ubytek w ranie macicy. Ale do tej pory pamietam przerazona mine Mezulka jak przyszedl na 2 dobe.
  15. ~Kalae Renia, mnie wypisali w 3 dobie po cc, chyba ogolnie wypisuje sie w 3 dobie, jesli nie ma zastrzezen do stanu matki i dziecka. Takze 3 a 2 to juz niezbyt duza roznica. Jesli chodzi o samopoczucie po cc, to jak staniesz na nogi to juz jest ok i funkcjonuje sie dobrze, dzieckiem sie zajmujesz normalnie, jak mamy po sn. U mnie byl problem ze wstaniem z pozycji lezacej, dlatego wolalam siedziec. A mialam tez takie poczucie ze jak sie poloze, a Tosia zacznie plakac to nim sie zbiore do niej to troche mi zejdzie, wiec wolalam siedziec. Raz mi lekarz pomogl wstac, chwycil mnie za reke, to tak latwo mi sie nawet przed cc nie wstawalo. Wg mnie wiele mitow naroslo wokol cc, moze dlatego, ze dawniej cieto inaczej i moze ta rekonwalescencja trwala dluzej. Jest to zabieg, ale sa tez takie zabiegi po ktorych wypisuja na drugi dzien Kalae cc to nie zabieg tylko bardzo powazna operacja w ktorej przecinaja wszystkie powloki brzuszne i macice. I uwierz mi ze jest to wielka roznica miedzy 3 a 2 doba. Bo w 3 ja wyszlam sama a w 2 to chyba by musieli mnie na noszach albo wozku wywozic. Kazdy przezywa inaczej takie cos i nigdy sie nie zgodze zeby porownac cc do np zdejmowania zacmy.
  16. Alexann Reniu, w piętkę kłuli małą po 12, także w 3 dobie ;) Ja sie bardzo ciesze, ze wracamy do domu :) czuje sie super, nie boli, jestem bez p/bolowych, także siedzieć tu nie chce. Jezu kobito Ty to jak czolg jestes Ja zdychalam przez te prady i plakalam z bolu bo nic nie pomagalo:( A Ty nic nie bierzesz i czujesz sie dobrze Zazdroszcze Ci!!!
  17. Alexann Wychodzimy dzisiaj do domu ze względu na masakryczne oblężenie porodowki, a 2 doba po cc się jeszcze nie skończyła Ooo kurcze!!! To znaczy ze tez sie dobrze czujecie Mnie trudno bylo wstac z lozka:(
  18. żoo Madika Gratulacje dla chodziarki. A mały to Artur. Jeszcze się o żłobkach wtrącę. Młody gdy ja jestem w pracy zostaje z dziadkami. I pomimo tego, że są we dwójkę to jest to dla nich spore obciążenie. Narazie pracuję po 3 dni w tygodniu więc nie ma problemu. Ale jak są takie tygodnie, że muszę być 4, 5 dni w tygodniu w pracy to widzę, że są zmęczeni. Do tego nie mają czasu aby ogarnąć swoje tematy. Chciałam młodego wysłać do żłobka bo uważam, że rozwojowo super sprawa a do tego nie chcę aż tak ciężko wykorzystywać dziadków. Temat trochę się zawiesił bo w żłobku najwcześniej będzie miejsce od września a ja w ciąży więc niedługo pójdę na zwolnienie. Mimo wszystko uważam, że dzieciom krzywda w żłobku się nie dzieje, rozwojowo nawet lepiej. Natomiast obciążenie dziadków obowiązkami przez 5 dni po 10 - 11 godzin też nie do końca jest w porządku. Pomimo tego że moi rodzice jak młody w końcu pójdzie do żłobka to się ma mnie obrażą. Bo jak to ich ukochany wnusio w żłobku. A właśnie mi się babcia pochorowała i wylądowała na tydzień w szpitalu, teraz kilka miesięcy jest pod specjalnym nadzorem i szczerze mówiąc teraz wolałabym aby młody był w żłobku. A na babcię zwolnień nie dają ;) Żoo gratuluje!!!! Co sie nic wczesniej nie chwalilas? Ja rozumiem Wasze podejscie do wykozystywani dziadkow. I nie jestem zdania ze zlobek to samo zlo
  19. Aaaaaa!!!!!!!!!! Hanula dzis postawila swoje SAMODZIELNE kroczki!!!!! Jestem z niej takaaaaaaaka dumna!!!!! Oczywiscie poplaklm sie Az sie boje co bedzie dalej
  20. żoo Tak sobie myślę o tych lekach p/alergicznych. Sama nie biorę ale skoro lekarze takim maluchom zapisują np. Zyrtec albo inne przeciwhistaminowe to na logikę przy kp można je brać. Trochę na wyrost te ograniczenia. Pozdrawiam z doskoku ;) Żoo masz racje! A tak wogile to czly czas sie zastanawiam jak Teoj maly ma na imie
  21. ~Lili jka Alexann! Serdecznie gratuluję i cieszę się, że z malutką wszystko dobrze :) i dotrwałyłcie, jednak (!), do super terminu :) Jola, cieszę się, że u twojej fasolki wszystko dobrze się układa, oby tak dalej. Odczaruj złą passę marcówek! Co u nas? Ania nauczyła się kolorów :) i układania klocków, wie, że trzeba docisnąć jeden do drugiego, sama też buduje wieże z klocków, kubków czy pudełek, ma już 12 zębów, zostały jeszcze trójki i piątki. Mało już raczkuje, spodobało jej się chodzenie :) potrafi też powiedzieć swoje imię, choć wychodzi "Ana" lub "Niania". Dopisuje jej apetyt! Już po 1,5 h od posiłku potrafi krzyczeć "amm!" ale osobiście się nie dziwię, mąż trochę tak, bo to taki wulkan energii, że wszędzie jej pełno. Pozdrawiam was ciepło! Lilijko najwazniejsze ze jest wszystko ok i ze piszesz!! Zobaczysz ze teraz bedzie lepiej I za 2 razem wszystko pojdzie jak z platka Ania robi duze postepy i milo czytac o tym
  22. ~Ciaza3166 Madika Sylwia921125 Hej =) Alexan Ty juz pewnie po =) czekamy z niecierpliwością na wiadomosc od Ciebie =) Co do tego nastawienia. Ja sie nastawiam, ze bedzie dobrze bo inaczej bym zwariowala, ale wiem tez, ze szczęściu trzeba troche pomóc =) Madika brawa dla Hanulki. U mnie bylo kilka dni przerwy i Martynka znowu okropnie kaszle, ale jest tez do tego rozpalona. Duzo spi. Tak mi jej szkoda. Sylwia kochanie wiesz ze jak by co to stoje za Toba i Martynka murem i ZAWSZE mozesz na nas liczyc!!!:*:* A Martynka nic nie zlapala wiecej? Bo jak mowisz ze ma jeszcze temperature... Trzymajcie sie dziewczyny!!! A mi wyszedl taki tort Nie jest tak piekny jak Lilijki ale tylki nie mialam odpowiedniej (a kupilam komplet 20 dzt chyba:P ) Piekny tort:-) a jakie to kolory bo cos slabo u mnie na tel widac. Maz juz widzial? Tort byl zolto ecru Widzial i mu sie podobal i powiedzial ze byl baaaardzo smaczny Hanula spi na brzuchu z glowa wcisnieta miedzy ochraniacze hehhe Ale poduszke dalam jej jakies 5 miesiecy temu.
  23. ~kalae jakie macie poduszki dla dzieci? Tosia śpi dalej bez poduszki, ale zauważyłam, że często się tak przekręca, żeby spać na mojej poduszce. Hanula spi na poduszce z kompletu poscieli
  24. Dziewczyny wczoraj Hanula obudzila sie w nocy 2 razy i za drugim wzielam j z lozeczka przebralm i chcialam dac pic a ona pokiwala glowa i przytulila sie do mojej podusi (przebieramy ja na lozku) i zasnela Dzis obudzila sie 2 lub 3 razy (bo nie pamietam dokladnie ) Ale ostatni raz po 5. Mezulek wstal a Hanula siedziala na lozeczku. Powiedzial jej chodz fo nas i wyciagnal rece a ona pokiwala glowa i padla na lozeczko i zasnela heheh Nie wiem co sie dzieje ale bardzo mi sie to podoba heheh Bo ostatnio nocami byla masakra
  25. ~Alesandraa Ale napisałam... Pani przy kasie raczej nie szczytuje :) tylko sczytuje kod A moze i szczytuje??? heheh Skad wiesz? heheh
×
×
  • Dodaj nową pozycję...