
arwena89
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez arwena89
-
Mój Miki dzisiaj przechodzi samego siebie. W dzień co prawda dużo spał, ale musiałam ciągle bujać wózkiem, a wieczorem kąpiel normalnie, nawet nie płakał przy ubieraniu, a przy butli jakby coś w niego wstąpiło, chciał uciekać z kolan, wił się i prężył, jeść nie chciał wcale i darł się jakby coś go strasznie bolało... Tulenie, bujanie i noszenie nie pomagało, więc wsadziłam w bujaczek, dałam smoczka i cisza, pobujałam chwilkę i w dwie minuty mi usnął. Spał 20 minut i dopiero po tej drzemce zjadł butlę i potem M go uśpił (siebie przy okazji też) już na nocne spanie. Od jakiegoś miesiąca przesypiał ładnie całą nockę, a teraz coś mu się od tygodnia popsuło, bo znowu budzi się koło 3 na szamke
-
Sylwia gratuluję ząbka! A Olka chyba pisała że Majeczka ma ząbka i to bardzo szybko wyszedł o ile dobrze pamiętam :)
-
maddalena82 Lilijka ja też często słyszę że nie poradzę sobie potem z Mateuszem bo nauczyłam go że jak tylko nie śpi to ja cały czas jestem z nim,albo się bawimy albo wędruje ze mną po całym mieszkaniu jak muszę coś zrobić. No ale co na to poradzę że nie lubi leżeć sam i jak zostawię go na macie to po chwili mnie woła i płacze?Uważam że ten czas jest dla niego i po to jestem na macierzyńskim żeby zajmować się Małym. A jak potrzebuje tyle uwagi i bliskości to będę mu ją dawała. A na wprowadzanie zasad przyjdzie czas. Im dziecko starsze tym bardziej potrafi odseparować się od rodzica i zająć zabawą samemu. A teraz to jest czas dla niego i dla mnie na budowanie naszych relacji,przywiązania i poczucia bezpieczeństwa. Popieram w 10000% polać jej! :)
-
W ogóle ostatnio jakiś bardziej płaczliwy się zrobił, chyba akurat nam ten straszny skok teraz przechodzi, może dlatego... We wtorek mamy szczepienie, to dopiero będzie...
-
Dziewczyny a jak wasze maluchy reagują na nowe osoby? Miki strasznie się drze jak widzi kogoś kogo nie zna, nawet jak jest bezpieczny u mnie na rękach. Boję się co będzie w kościele na chrzcie...
-
Olka też myślę że dobrze robisz, że rozmawiasz z Michałem jak coś Ci nie pasuje, a jak to nie daje rezultatu to pakujesz się i wyjeżdżasz. W ten sposób pokazujesz że jesteś konsekwentna i nie rzucasz słów na wiatr. Brawo Ty!
-
maddalena82 Teraz całe szczęście ulewanie jest o wiele rzadsze i przeważnie krótko po jedzeniu chociaż zdarza mu się np. dwie godziny po butli jeszcze małego bełta puścić. Je po 180 ml w dzień co 4godziny a w nocy ma jedną pobudkę na żarełko. Jak jadł mniej był ewidentnie głodny. A po bebilonie pepti kupki były zielone i miały nieładną konsystencję. Na zwykłym mleku robił tak co 2-3 dni ale teraz odkąd więcej leży na brzuszku to kupki są praktycznie codziennie. Dziś po południu czeka nas fizjoterapeuta... U nas były zielonoczarne ale to od żelaza. Jak zeszliśmy z żelaza to kupki są żółte jajecznicowate. Powodzenia z fizjoterapeutą
-
niuska_aw Marcin też przeciera oczy i się przeciąga. Mnie kręgosłup też boli w miejscu wkłucia znieczulenia. No i od jakiegoś czasu bardzo kłuje mnie koło kręgosłupa w barku i ten ból jest taki promieniujący. Miała tak któraś? No ja z kręgosłupem też mam problem. Często boli w okolicy wkłucia. W ciąży nie miałam problemu, a teraz czuję się jak babcia stuletnia :(
-
Aniołek_nocy Kochane marcoweczkowe ciocie badanie ABR nie bylo poyrzebne zrobili nam raz jedzcze otoemisje i ślicznie uszka nam wyszły. Dziękujemy za trzymanie kciuków marcoweczkowa moc rządzi ;-) Super wyniki! Gratulacje dla Antosia! :)
-
Ciaza316 Dziewczyny, ktore daja smoka do spania. Wystap :) Jak wypada im smok i sie wybudzaja, albo jeszcze nie spia a ssa smoka i wypada, to podajecie znowu i znowu czy zostawiacie bez smoka? Jak po wypadnięciu smoka się wierci to podaję, a jak leży spokojnie i już zasypia to nie.
-
~kalae ~arwena 89 Hejka dziewczyny, melduję się spowrotem na forum. Moja mama była 3 tygodnie w sanatorium i nie miałam czasu nadrobić forum (na fejsa czasem zaglądałam, ale tu jest fajniej, "rodzinnie"). Miałam do ogarnięcia 3 facetów, każdy z innego pokolenia i z innymi wymaganiami :P dobrze że teściowa czasem wpadała wziąć Mikiego na spacer, bo obiadów by w domu nie było, a dziecko nie miałoby ubranek wypranych, nie mówiąc o sprzątaniu domu. Nadrobiłam w końcu zaległości :) Nie pamiętam już wszystkiego co miałam odpisać, ale wiem że miałam pogratulować Sylwii odwagi i siły! Jesteś świetną mamą dla Martynki i dobrze że działasz z problemem męża. Miałam sąsiada, który nadużywał często, mieli wtedy małego synka, jego żona czasem w nocy uciekała do sąsiadów z dzieckiem, bo po pijaku bił. Poszedł na odwyk. Od tamtej pory nie pije, jest świetnym mężem i ojcem. Po odwyku dorobili sobie jeszcze córeczkę :) teraz dziewczyna idzie już na studia :) Mam nadzieję że u Ciebie też będzie taki finał :) ale ja czegoś nie rozumiem, 2 dorosłych facetów nie umie o siebie zadbać i pomóc tobie? Mój ojciec pracuje od 6 rano, czasem do 21 nawet (uroki własnej firmy), wnosił mi czasem wózek, jak Miki nie mógł usiedzieć w bujaczku, śniadania i kolacje obsługiwał sobie sam. M pracuje krócej, ale jeszcze mamy budowę i M większość robi sam. Wraca do domu na kąpanie Mikołaja. Obiady i ogarnianie sporego domu były na mojej głowie, tylko z dzieckiem na ręku trudno się robi cokolwiek, więc całe szczęście że teściowa zabierała Mikiego to ja przez 3-4 godziny starałam się wszystko ogarnąć. Całe szczęście że Miki zaczyna się interesować zabawkami to będzie więcej możliwości zrobienia czegokolwiek, bo teraz trzeba go zabawiać, patrzenie na zabawki jest nudne, one muszą się ruszać i wydawać dźwięki, a sam jeszcze nie umie złapać zabawki, dopiero co odkrył że może złapać pieluchę i włożyć ją sobie do buzi :P
-
Strunka świetna zagadka! Madika, Gronek też czasem mam wyrzuty sumienia że Miki nie ciągnie cyca tylko butle, ale przecież kochamy nasze dzieciaczki najmocniej na świecie i one to czują :) może następne bobo będzie"cycusiowe". Ja już wiem że chcę drugie dziecko. Mąż załapał że ma pomagać przy Mikim, bo on tak szybko rośnie i się rozwija, że inaczej przegapi najważniejsze momenty. Tylko trzeba odczekać ten minimum rok od cc, no i chciałabym żebyśmy już mieszkali u siebie.
-
Mamusie dzieciaczków z kolkami, jeśli Was to pocieszy to u nas kolka nie trwała godzinę, czasem Mikołaj zaczynał płakać już od południa, zaraz, nie płakać, on się najzwyczajniej w świecie darł jakby go ze skóry ktoś obdzierał. Pomogła zmiana mleka na apteczne (bebilon pepti) i kropelki z symetykonem, początkowo tylko czas trwania kolki się zmniejszył. Dzisiaj był pierwszy dzień bez kolki! i właśnie zasypia po kąpaniu przy dźwiękach natury z karuzelki (cykanie świerszczyków)
-
No nie no, Aga miałaś rację z tym macierzyńskim. Musze jeszcze sama złożyć do ZUS :/
-
Dziewczyny współczuję zarwanych nocy. Ja znowu muszę sama ogarniać Mikiego, bo męża coś rozkłada. Boję się żeby Miki nie załapał, bo dzień wcześniej jak M szykował małemu butlę to studził wodę dmuchając w butelkę :/ a już tyle razy mówiłam żeby tak nie robił bo może mu wdmuchnąć do mleka jakieś bakterie, nawet jak jeszcze czuje się dobrze, no i masz :( na razie u Mikiego nic nie zaobserwowałam, ale cykor jest, a we wtorek mamy szczepić na pneumokoki. Aga, ja w nocy zawsze znajduję Mikołaja w poprzek łóżeczka , czasem prawie pod przewijak się chowa :) Trzymamy z Mikim kciuki za zawody! Co do prasowania, to jedynie jak mam chwilę i ubranko wymaga prasowania, jak nie jest wygniecione to nie prasuję. Piorę w dzidziusiu, ale włączam jeszcze dodatkowe (oprócz standardowych dwóch płukań), bo zostaje piana w pralce :/ a płynu daję już mniej niż połowę miarki. Chyba pralka już się zaczyna sypać...
-
Mamamisiowa dziękuję za to co napisałaś o płaczu dziecka. Jak widzę jak się moje maleństwo męczy to mi serce pęka :'( jeszcze czekamy na przesyłkę z Niemiec z kropelkami. Może to mu brzuszek uspokoi
-
Tyle się naprodukowałam i mi skasowało posta :/ Hemoglobina skoczyła z 10,6 na 12,0. Żelazo mamy brać dalej to samo, lekarka nie zgodziła się na zmianę na actiferol mimo że o to prosiłam bo wiem jak Mikołajka boli brzuszek. Wg lekarki to że dziecko zanosi się od płaczu cały dzień to normalne. Naskoczyła na mnie za ten actiferol tak że aż się popłakałam że Mikołaj będzie musiał dalej cierpieć, to stwierdziła że jestem niestabilna psychicznie. Dostaliśmy receptę na Bebilon pepti. Aha i jeszcze moje dziecko za dużo przybrało na wadze. Urodzeniową miał 2900g i 51cm, teraz 5680g i 61cm. Tylko co ja miałam butlę mu zabierać? A możemy jakąś dietę odchudzającą wprowadzić?! Wcześniej zjadał czasami nawet 210ml na porcję, teraz sam sobie już ogranicza do niecałych 150ml, a czasem nawet 90ml mu wystarcza. Musiał po prostu nadrobić zaległości z brzucha. Poszliśmy do zabiegowego na szczepienie, pielęgniarka kazała nam go najpierw troszkę uspokoić, jak ani ja ani M nie daliśmy rady to sama próbowała też bezskutecznie. Wg niej dziecko nie powinno tak płakać, a jak usłyszała że on tak potrafi całe dnie i że dostaje żelazo to tylko popatrzyła na niego z litością... Chcę zmienić lekarza...
-
Aniołek_nocy Izabel tak będziemy jutro z Tosiem:-) uszka badamy na dekerta w audiolanie i mam nadzieję ze wyjdzie to badanie ok :-) Arwena a wy bierzecie actiferol? Jeśli tak to on dopiero w jelitach jest pobierany do organizmu a nie z brzucha więc tu nie powinno się nic dziać. Nie, mamy w syropku Ferrum lek. Jeśli dalej będzie trzeba brać żelazo to będę nalegać na zmianę na actiferol.
-
Ja na takie temperatury ubieram jak Misiakowata albo samego pajaca i przykrywam pieluszką flanelową, najwyżej jak mu chłodno to dokładam kocyk
-
Monika91 Dziewczyny moj Mikolaj strasznie trze glowka na boki jak lezy i drapie sie z tylu po glowce, dzisiaj to az do krwi. Zauwazylyscie cos takiego u swoich skarbow?, Jeju Monika, biedny Mikołaj, może go coś ugryzło na spacerku? U mnie strasznie dużo tego dziadostwa lata i bez moskitiery na wózku nie wychodzimy. Mikołaj znowu od rana płakał, uspokoił się dopiero z pieluszką na głowie. Coraz bardziej przekonuję się do teorii ze skokiem rozwojowym, doprawione jeszcze problemami z brzuszkiem przez podawanie żelaza.
-
Madika ~arwena 89 Madika myślałam o tym skoku rozwojowym, bo płacze nie wiadomo czemu, a jak zdarzy się że nie płacze to wydaje mi się że jest wystraszony. Nawet przy kąpieli dzisiaj płakał a zawsze lubił. Do tego co dzień jest gorzej z kolką :( może to wszystko na raz? Dzwoniłam do swojej położnej to kazała mocz zbadać, bo jak są bakterie to dzieci są bardziej płaczliwe. W czwartek mamy kontrolną morfologię to od razu dam siusiu do zbadania. Aga życzę zdrówka dla Pawełka! No niby na skok to by wygladalo ale ile on ma tygodni? Ciekawe czy cos wyjdzie w badaniach. Ale trzymam kciuki zeby szybko wszystko przeszlo!!! Dzisiaj skończył 9 tygodni, ale urodził się 3 tygodnie za wcześnie. Teraz niby usnął, ale śpi strasznie niespokojnie, zawsze spał już tak twardo, że nawet przebieranie go nie budziło, a dzisiaj muszę chodzić na paluszkach. Może on wyczuwa że jestem ostatnio zdenerwowana... Ale jak mam nie być jak dalej wszystko na mojej głowie i wiecznie niewyspana, dochodzę już do kresu wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Jestem wyczerpana...
-
~kalae też uważam, że to co jemy nie ma wpływu na kolki, wszystko zależy od tego jak rozwinięty jest uklad trawienny. ja na szczęście nie wiem co to kolka i mam nadzieje się nie dowiedzieć, a wam bardzo współczuje w sumie to waszym maluszkom arwena - a może jak mama ci nie będzie pomagać to on zacznie, bo tak może jest odsunięty od zajmowania się dzieckiem. ja osobiście nie zgodziłabym się na pomoc ze strony mamy/teściowej, uważam, że musimy to sami ogarnąć. Misia nie obrażam się, sama czuję że niedługo wybuchnę i potrzebna nam długa i szczera rozmowa. Tylko nie chciałabym za świadków mieć moich rodziców, musimy to załatwić między sobą. Kalae, pomoc mojej mamy ogranicza się do gotowania posiłków do wszystkich, czasem wstawi pranie i wyprasuję ciuszki jak ja nie daję rady się wyrobić i robi to tylko wtedy gdy M nie ma w domu. Jak jest M to nie dotyka się do niczego co dotyczy małego. Czasem czeka sterta pampersów do wyniesienia, sterta prania do wstawienia, druga do wyprasowania, na podłodze syf, a jego to wcale nie rusza. Za to ja dostaję białej gorączki bo mnie to strasznie drażni taki bałagan. Uprzedzę pytania, potrafi nastawić pralkę i prasować jako tako, naukę obsługi odkurzacza zaliczył jak jeszcze byłam w ciąży, tylko zdaje się nie widzieć że trzeba coś zrobić, wszystko trzeba palcem pokazać i to jeszcze pojedynczo bo dwie rzeczy do zrobienia to już za dużo do zapamiętania i w 90% przypadków jak już coś zrobi to z wielkiej łaski i narzekaniem.
-
Znowu się rozpisałam, sorki. Nie chcę mamie truć o swoich problemach z M, a wiem że Wy zrozumiecie i zawsze od Was potem przeczytam jakieś dobre słowo. Jesteście mega wsparciem, bez Was już dawno wpadłabym w depresję
-
Aniołku my na takie temperatury zakładamy bodziak z długim rękawkiem i spodenki, jak wieje to przykrywam pieluszką flanelową :)
-
Olka, jak poszedł polski? Co w tym roku było na wypracowaniach?