Beti10

U nas też w szpitalu mówili że przy piersi kupki mogą być bardzo rzadko jak i bardzo często. Mój robi albo codziennie albo co drugi dzień. Głowa mi dziś jeszcze pęka:/ nie wiem czy mój organizm teraz wszystko odreagowuje czy co ale kiepsko się czuje i czekam na poprawę. Oby noc była spokojna. Także dołączam do narzekajacych :)

Rowerzystka gratulacje;) też chciałam mieć corke Natalke;) duza i śliczna dziewczynka:)

No rozum mi jeszcze nie wrócił bo powtórzenie na powtorzeniu;) ale jeszcze mam trzy tygodnie połogu haha to sobie wybacze;) Właśnie dojechalo do nas łóżko małżeńskie do nowego domu:) i nawet mi się podoba:) bo mąż zamówił ale nawet nie był uzgodniony wygląd:) w ogóle ten mój luby mnie zaskoczył bo jak byłam w szpitalu to kupił sam wyposażenie salonu za jego najdroższe pieniądze ze sprzedaży motoru:) ale swoją drogą to inny motor też już zdążył kupić;)

co do karmienia to dobrze jest też jeszcze jak sprawdza dziecku wedzidelko pod językiem bo mój ssal bez przerwy i nadal był głodny A jak tylko mu podcieli to się poprawiła jakość ssania i się najadal A mnie brodawki przestały boleć. Problem z wedzidelkiem występuje dość często dziecko ma problem z chwyceniem piersi bo ma ograniczony ruch językiem. To że mój nie przybieral to był inny problem ale przynajmniej jak zjadł to szedł spać A nie ssal 4 godziny non stop

Silvara u nas trochę lepiej. Zaczęło się od tego że jednej nocy jakoś źle chwycił i zaczęło boleć. Pewnie się narobiło za dużo bo wiadomo że dziecko efektywniej ssie niż laktator A przedwczoraj w nocy mniej jadł. ale dziś już nie mam takich pekajacych od ilosci mleka więc wraca chyba do normy. Ogólnie jeszcze się czuje chora jak na grypę co podobno jest objawem tego zapalenia. Józio jest dość grzeczny i często i ładnie je. Zawiszka bądźcie dzielni! U nas przez długi pobyt pepus był pielegnowany przez położne i odpadł kilka dni przed wypisem. Jeszcze psikam octeniseptem. MamaColin na pewno się uda:) mój przez tydzień na butelce i mm wrócił do piersi i nawet nie robi większych problemów;)

U nas już ciut lepiej bo jestem na przeciwzapalnych. MamaColin ogromne gratulacje :) jakby nie było to podoba mi się w naturalnym porodzie to że zaczyna się często w najmniej spodziewanym momencie i nigdy nie przewidzi tempa i w ogole :)

Chyba mnie złapało zapalenie piersi pierwszy raz w życiu:/

Spawareczka dobrze Cię rozumiem :( Ale na pewno wszystko wróci do normy tak jak u nas! Bądźcie dzielne! Nasza noc jakaś krótka ale co zrobić:) konczymy dziś trzy tygodnie z waga 3700

Gaya gratulacje:) ja też miałam ekspresowy o 16 IP a 17.50 po wszystkim no ale później to się osiedzielismy że hoho... Ja też kupiłam bebilon pronutra ale na razie mam też trochę zapasu swojego w zamrażarce. U nas 19.30 i cała trojca śpi nie wiem jak ja to robię hihi. Józio na pewno zaraz będzie jadł i muszę jeszcze ogarnąć resztę sprzątania ale jest ok. Ogólnie myślałam że będzie ze wszystkim gorzej. Ale Dominik nawet nie jest zazdrosny albo aż tak tego nie okazuje. Marysia raz jest nadopiekuncza A raz nie wie czy Jozia lubi czy nie no ale dochodzimy do ładu;) wykapani najedzeni i śpiący więc czego chcieć więcej:) Nie wiem jak u mnie z waga ale wkurza mnie tylko brzuch. Rowerzystka powodzenia jeśli się coś rozkreci :)

Dzieciaki nie odstepowaly go ani na minutę. No może Dominis tak Ale Marysia cały czas patrzyla przykrywala odkrywala i tak w kółko. Cudem przekonalam ich do spania. I cała trójca śpi od pol godziny hihi. Aż mi za dobrze ;) zobaczymy co będzie jutro cały dzień:)

Józio od razu zapadł w sen jak tylko wsiedlismy do samochodu:) Milu Twoja Michasia urodziła się w moje urodziny:) Mamy stawić się na kontrolę 15 października w szpitalu i w Krakowie w styczniu na ponowne badanie słuchu ze względu na antybiotykoterapie. A w badaniach nadal coś wyszło ale stwierdzili że może to być przewlekle więc bez sensu nadal go trzymać w szpitalu skoro innych objawów już nie ma. Mamy stosować probiotyki. Powodzenia wszystkim w dwupaku:)

No my wreszcie jedziemy po synka :)

Joziowi robili crp ze względu na mojego gbsa dodatniego. No i od tego wszystko się zaczęło. No ale. Dzis byłam u niego i zjadł wszystko co mu wczoraj zawiozlam czyli moje cycki wystarczaja;) ale już je dość dużo bo po około 90ml. Czasem sciagam nawet więcej więc zobaczymy czy jutro będzie wszystko zjedzone:) moze moze jutro wypisza jeśli będą wyniki. Bacchi i matkajelona ogromne gratulacje ;) mam nadzieję że o nikim nie zapomniałam:) U nas w szpitalu Józio miał już odparzona dupcie przez ta biegunke i sama położna kazała kupić tormentiol. Jak się wygoila to znowu stosują linomag.

Hej laseczki:) Wybaczcie że się nie odzywalam ale jakoś brak czasu. Nadrobilam dzisiaj kilka stron stojąc w korku bo nadal jeżdżę do synka do szpitala. Niestety całe miasto zakorkowane przez zamknięty most więc więcej czasu spędzam w samochodzie niż u niego:/ no ale może pojutrze wreszcie go wypisza jeśli z wczorajszego wymazu nie wyjdzie nic. Bo te grzyby chcą wyleczyć. Na szczęście przestawiaja go na moje mleko więc chociaż tyle. I tu pytanie do Silvary skoro odciagasz to ile odciagasz i ile zjada Twój babelek? Bo nie wiem czy mam bardziej rozkręcac laktacje. No i waży 3510 więc dzięki Bogu tyje. Spawareczka i Cichosza gratulacje !!! Byłyscie dzielne :) mój poród wydaje się już być daleka przeszłością choć termin minął wczoraj. Tabelkę uzupełnię jak wejdę na kompa.

Amizka ogromne gratulacje! Byłyscie dzielne! Odpoczywajcie

No i powodzenia tym które mają w planach rodzić;)

Hej Zawiszka gratulacje!!! Bylam u Jozia i crp jest już w normie, przybiera na wadze, w niedzielę wyniki czy nie ma już grzybów. Liczę że wtedy będą myśleć tez o wypisie. Co do kp to obstawiaja że pewnie przez mój pokarm nie przybieral no ale próby powrotu do kp będą. Nie wiem kiedy i jak się to odbędzie ale już mam dość wstawania i sciagania jeśli faktycznie będzie musiał być na mm. W domu sajgon dzisiaj. Marysia niegrzeczna to mało powiedziane.

Jozio Przybiera na wadze ale musi wrócić do wagi urodzeniowej więc pewnie jeszcze z tydzień mu to zajmie. Będą pobierać mu jeszcze wymazy czy infekcja grzybicza się wyleczyla. Póki co karmić nie mogę nawet jeśli nic nie wyjdzie z wymazu bo gdyby dostał znowu biegunkę to by schudł. No i jako tako jest w lepszym stanie tylko musi te warunki wypełnić i crp jutro mu sprawdza jak zakończy antybiotyk. Chyba tyle się dowiedzialam i cieszę się i nie ciesze

Wychodzę bez Jozia... ech płakać czy się cieszyć...

Zawiszka dajesz dajesz :) :)

Zawiszka powodzenia !!! U mnie w sali na pokładzie znowu Jaś. Eleonora oby to nie przeziębienie! Silvara szybkiego wygojenia! Olalao gratulacje Leo śliczny:) Gabi nie mam jak mrozic bo mąż nie ma czasu przyjeżdżać mam 30km od szpitala i straszne korki bo zamknięty jest główny most A tutaj w szpitalu nie mają opcji mrozenia no bo przecież kto tak długo siedzi i komu zabraniają karmić:/ Spawareczka Mimka dajecie czadu z tymi robotami meskimi:)

No to moj ma dalej antybiotyk bo crp jeszcze nie spadlo do normy i podaja mu leki przeciwgrzybicze bo rosną grzyby w wymazie z kupki ale i tak już dostawał wczesniej bo przy antybiotyku zawsze podaja. Reszta wyników jutro i konkretniejsze informacje bo będzie ordynatorka. Waga 3140 i stan kliniczny dobry. O długości podawania antybiotyku decyduje ordynatorka więc jutro się dowiem. Silvara oby wszystko było w porządku. U nas nie robią problemu ze smoczkiem ani mały nie miał problemu z piersią. Starszaki też miały smoczek i pierś ssaly więc się nie przejmuje A jakoś nie wyobrażam sobie nie dawać smoczka przy trojce maluchow

Alice Odnośnie zoltaczki to wystarczy pojechać pobrać krew czyli bilirubine w surowicy i wcale nie musi to być konsultowane w szpitalu tylko u pediatry A będziesz spokojniesza

Milu jest dokładnie tak jak mówisz z ta nasza mleczarnia:) A ja odciagam i wylewam aż żal normalnie.

Zawiszka widzisz A u mnie od takich niewinnych delikatnych skurczy się zaczęło i skończyło jak skończyło:) Też mam ochotę coś porobić na zimę ale pewnie nie dam rady. Teraz wiadomo już zapuscilam korzenie w szpitalu, potem zanim ogarnę trójke i przeprowadzkę to mnie zima zastanie. Mam zamrozone truskawki borówki, poziomki i śliwki więc nie będzie tak źle A troszkę przetworów obiecała mi siostra. Powodzenia dla wszystkich rozpakowujacych, Olalao dasz radę:) Kurczę jak sobie przypomnę ten piękny dzień porodu... tylko co my tu jeszcze robimy? Wygoncie nas wreszcie. Doktorka się wwczoraj śmiała żebym brała pod pache i uciekala:) chętnie bym tak zrobiła. Na sali mieszkał już ze mną Jas, Antoś, Franio, Amelka, Oliwka. A Józio się zasiedzial nie ma co! Na górze go zA bardzo rozpieszczają!