Skocz do zawartości
Forum

marta33

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marta33

  1. Zgadzam sie z Zu2ia w sprawie teściowej. Slucham co mówi albo przyjmuje albo przemilczam niektóre wypowiedzi. Jeszcze troche i bede mieszkac pietro wyżej. Lilijka! Pisałaś że malowałaś łóżeczko. Możesz napisać czym? Mam lozeczko-kołyskę jeszcze po mężu. Raz juz je mylam ale przybieram sie zrobić to jeszcze raz. Chciałabym polakierowac ale nie wiem czy to bezpieczne dla dziecka.
  2. Ernesto! Nie denerwuj się że cukier będzie wysoki bo stres go może podwyższyć. Wiem to z własnego doświadczenia. Haniutek! Podziwiam za szycie takich cudeniek i wyobraźnię. Mnie maszyna korci ale jakos jeszcze nie odważyłam się jej użyć. Wyszywam tylko w wolnych chwilach kanwę krzyżykami. To mój relaks. Zmykam rozładować pralkę i nastawić druga i chyba kawę wypije. Chyba mięśnie mnie bola i ogólnie czuje sie taka słaba. Ojjjj
  3. Ernesto! Dzieki za info w sprawie cukrzycy. Tez zauwazylam ze czadem po identycznym posilku w dwóch różnych dniach mam różny cukier. Diabetolog powiedziała ze może mieć na poziom cukru np stres. I weź bądź mądry i pisz wiersze. Któraś z Was pisała że wiercą jej nad głową. U mnie tak samo. Tylko u mnie remont pietra dla nas. Podrzemalabym w dzien a ty wrrr. Gorzej gdy muszę podjąć decyzję i nie potrafię. Ojjj ciężko ze mną. Trzymajcie się kochane. Łącze się w bólu ze wszystkimi słodkimi mamami.
  4. Jola88! W tej chwili nie mamy większego wpływu na politykę. Chyba że faktycznie coś się stanie zanim skończy się kadencja obecnego rządu. Według mnie wszystko wskazuje na dyktaturę jednego człowieka. Zanim nasze dzieci urosną zajdzie jeszcze tyle zmian w życiu jak i w polityce.
  5. Widzę że nie tylko ja nie śpię. Mam stresa i oczywiście się obudziłam. Co do truskawek to one chyba sa bardzo uczulające. Usłyszałam o tym dopiero w zeszłym roku. Druga rzecz że jesli masz owoce z własnego ogródka czyli niepryskane, nie używasz chemii to raczej nie powinny zaszkodzić -wywołać uczulenia. Co innego kupione. Myślę że trzeba zachować umiar i zdrowy rozsądek jak wszędzie.
  6. Renatka! Wsoolczuje Ci sytuacji z mężem. Ja tez mieszkam z mężem i teściami na razie na jednym piętrze. Jestesmy w trakcie remontu drugiego dla siebie. Byl moment ze miałam wrażenie ze mój małżonek ma w nosie ten remont i czułam ze robię go dla siebie. W koncu powiedziałam ze albo się ogarnie albo odwołam majstra i sie wyprowadzę. Dodałam tez ze to jej najprostsze rozwiązanie ale czy najlepsze? Wygarnęliśmy sobie co komu na sercu bolalo i na razie odpukać jest ok. Radze przeprowadzić poważna rozmowę i troche go postraszyć odejściem. Mówi ze Ciebie nie puści ale przecież jesteś wolnym człowiekiem i nie jesteś jego własnością. Wydaje mi się ze może nie potrafi poradzić sobie z czymś i dlatego tak się zachowuje. Zapytaj go wprost dlaczego Ciebie wini za swój pobyt w szpitalu. Trzymam kciuki i wierze ze się dogadacie. W końcu będziecie mieli drugie dzieciątko. Silna babeczka z Ciebie!
  7. Renia83! Ja jestem słodką mamą. Mierzę cukier. Najwyższy zazwyczaj jest na czczo i po śniadaniu. Jeśli chodzi o chleb to pszenno żytni bez dodatków albo ciemny bez dodatku cukru, karmelu, miodu, wędlina chuda, mięso raczej gotowane i pieczone w rękawie. Możesz zjeść trochę ziemniaków najlepiej nie tłuczonych tak samo makaron najlepiej z mąki pełnoziarnistej. Słodyczy raczej nie chociaż z doświadczenia mogę powiedzieć ze jak zjesz jednego cukierka raz np na tydzień to cukier się nie podwyższy. Uważaj na pomarańcze i mandarynki, banany. Możesz jeść ale w niewielkich ilościach np pół pomarańczy, jedna mandarynka. Nie wiem jak u Ciebie zareaguje organizm. Ja pisze z własnego doświadczenia i mierzenia cukru glukometrem. Ważny też jest ruch. Zauważyłam u siebie ze po obiedzie nawet jak zjem smażonego kotleta z ziemniakami i wyjdę na 0,5 godzinny spacer to cukier mam potem w normie.
  8. Haniutek! Jak masz czas i nie wiesz co z nim zrobic to może wstaw zdjęcie tego co zrobilas na jakimś lokalnym portalu z ogłoszeniami. Cos dorobisz a moze i zajecie będziesz miała.
  9. Dzieki wielkie dziewczyny za podpowiedz w sprawie magnezu. Bede lykac go więcej. Haniutek jesteś zdolna bestia. Siostra ma racje ze powinnaś to robic bo świetnie Ci wychodzi i można dorobić. Trzymajcie się Marcoweczki! U mnie śnieg pada a ja leżę. Brzuch juz nie taki twardy. Ufff
  10. Dziewczyny! Witam Was z rana. Mam pytanko. Co robicie kiedy brzuch Wam twardnieje? Zauwazylam że od dwóch dni wieczorem mam twardy brzuch jak kamień. Zasnąć nie mogę. Łyknęłam nospe i jakos zasnęłam. Obudziłam się ok 2 i miałam wrażenie ze nie jest lepiej. Zastanawiam sie tez czy nie jest to spowodowane stresem jaki teraz przezywam w związku z remontem. Do tego doszedł brak apetytu a muszę jeść dla córki.
  11. Ernesto! Trzymaj się i wracaj do nas na Podlasie!
  12. Dołączam do grona 34 letnich Marcoweczek w pierwszej ciąży
  13. Dziewczyny! Jak byłam na 3 usg na slabszym sprzęcie to lekarka mi powiedziała ze chyba dziewczynka ale to moze jeszcze sie zmienić w sensie ze mogla dobrze nie zauważyć. Potem dla własnego świętego spokoju chciałam zrobic usg prywatnie na lepszym sprzecie. Tam lekarz potwierdził że to dziewczyno i byl przekonany. Wydaje mi się ze slabszy sprzęt i moze mniej doświadczony lub z mniej doświadczonym okiem lekarz mógł się pomylić. Trzymajcie się kochane! Tym w szpitalach współczuję tam pobytu i nieprzespanych nocy. Ja śpię we własnym lózku a i tak spać nie mogę ze stresu. Chetnie bym cos lyknela na odstresowanie sie ale niczego nie mogę. Te tabletki na sen o których chyba misiakowata pisała to ziołowe?
  14. Ortoda! Witaj w klubie remontujących Marcoweczek! Raaaatunku! Ekipa jest od poniedzialku a ja juz mam dość. Wszystko trzeba wybrac zdecydowac i dobrze by było przemyśleć a tu majster goni vi chce robić. Ojjjj denerwuje się. Boje się o dzidzie i kolko sie zamyka. Właśnie się poryczałam z bezsilności.
  15. Monimoni! Nadziergalam dlugi post ale mi ucięło. Drugi raz nie chce mi sie pisać. Dziękuję kochane za słowa otuchy. Dzis spróbuje naprawić sytuacje bo sama nie pociągnę. Wszystkim Marcoweczkom przebywającym w szpitalu i mężom Marcoweczek w szpitalu życzę dużo zdrowia i szybkich wypisów a reszcie jk najmniej dolegliwosci, porodów jak najbliżej terminow, udanych wizyt.
  16. Haneczka! Czuje ze nie jestem sama. Troche mi lżej. Dzis mam zamiar porozmawiać ze swoim ślubnym albo zacznie sie angażować albo odwoluje ekipę i sie wyprowadzam. Mieszkamy w domu jego rodziców dlatego czuje się niezręcznie. Gdyby to było w moim to bym sama podjela decyzje. Druga sprawa ze niektórych rzeczy nie przeskoczymy bez zgody teściów. Teraz kiedy mam szpachlowane ściany to mogę zmienić instalacje a to się wiąże z ingerencja na parterze. Szkoda gadac. Łącze się w bólu Haneczka. Do cukrzycy doszlo mi jeszcze przeziębienie ale juz powoli czuje sie lepiej. Zobaczymy co dzis przyniosą Trzej Krolowie
  17. Kalae! Może tez tak powinnam zrobić
  18. Dziewczyny! Teraz ja się będę żalić. Proszę o wybaczenie z góry. Mam wrażenie ze dużo się na mnie zwaliło ostatnio. Od poniedzialku zaczęliśmy remont pietra dla siebie i się zaczął Armagedon. Dom ma ok 30 lat. Gdzie sie nie dotkniemy to niespodzianki. Chcąc cos zrobic na górze trzeba zaingerować na dole a to się nie podoba teściom bo jakies 5 lat wstecz robili remont. Noe wspomnę o dodatkowych kosztach. Do porodu zostało ok 2 miesięcy a mam poczucie ze jestem w połowie drogi do wyprawki. Może nie byloby mi tak ciężko gdyby mąż chcial współpracować. Wczesniej dużo dyskutowaliśmy co i gdzie chcielibyśmy miec jak urządzić a teraz gdy przyszło juz co do czego to mam wrażenie ze tylko mi zależy i tylko ja się martwię. Majster chce wiedzieć konkretnie co gdzie jakie. Oglądałam sprzęty na Internecie ale chciałam zanim kupie zobaczyć na żywo. Mieszkamy 40 km od większego miasta i ostatnio Malo juz jeździłam. Zazwyczaj byliśmy oboje ale tez zazwyczaj szybko i do tego jeszcze święta wczesniej wykryta cukrzyca ciążowa (co mnie troche przybiło). Mam poczucie ze sami jesteśmy sobie winni. Trzeba bylo wczesniej cos zorganizować. Tyle ze skoro tego nie zrobiliśmy a tu w końcu nad dopadło to liczyłam na wsparcie może małe odciążenie a tu wręcz przeciwnie. Leżę w łóżku zasnąć nie mogę bo ciągle mysle ze jutro musze podjąć ostateczne decyzje wygląda na to ze sama. Smutno mi. Mam ochotę spakować sie i zwiać. Tylko to dziecinne rozwiązanie i co to zmieni. Córcia mi sie rusza w brzuchu może czuje ze mama ma stresa. Ochhhh...
  19. olka135][quotemarta33 Dziewczyny! Mam pytanie- co polecacie na przeziębienie? Glowa mnie boli, kicham i katar leci z nosa. Ogólnie czuje sie osłabiona a jutro będzie ekipa remontowo-budowlana. Ojjjj chciałabym lepiej sie poczuć. Prenatal GripCare, polecam, drogie ale skuteczne iz naturalnych składników, pilam do tego witamine c 1000z wapnem i herbatę z sokiem malinowym (domowej roboty) nas następny dzień już się lepiej czułam :)[/quote Dzieki Olka! Jutro sprobuje wyslac męża do apteki bo dzis w okolicy wszystko zamknięte.
  20. Dziewczyny! Mam pytanie- co polecacie na przeziębienie? Glowa mnie boli, kicham i katar leci z nosa. Ogólnie czuje sie osłabiona a jutro będzie ekipa remontowo-budowlana. Ojjjj chciałabym lepiej sie poczuć.
  21. Wesolych Swiat wszystkim marcoweczkom zycze i za chwile zmykam do garow!
  22. Asik85! Mogłabyś wrzucić przepis na porzeczkowca? Mój mężuś lubi ciasta z porzeczkami. Na święta nie zrobię ale pozniej może mi sie uda.
  23. Dzieki Kamilla! Chyba czułam się podobnie jak Ty po usg. Nic nie wiem i sie denerwuje. Wmawiam sobie ze jest ok ale gdybym jeszcze uslyszala cis więcej od kekarza to miałabym wieksza pewność. Dzięki. Na Was zawsze można liczyć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...