Skocz do zawartości
Forum

marta33

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marta33

  1. Zapomniałam dodać ze ubranka dziecięce piorę w płatkach mydlanych.
  2. Ernesto! U nas alergia objawila się jako drobne czerwone krostki na początku tylko na twarzy potem na brzuchu i szło dalej na plecy. Skóra byla sucha i swędziała. Do tego córcia byla niespokojna. Ciągle machała rączkami nie spala. Z tego co opisujesz to moze byc atopowe zapalenie skóry. Moze skonsultuj córkę z alergologiem. My byliśmy prywatnie u pediatry alergologa. Najpierw pani doktor zalecila kąpiele w nadmanganiane potasu i smarowanie bepanten extra a potem emolienty. Po kilku dniach kiedy objawy nie ustepowaly a wręcz pojawiały sie nowe krosty zmielismy mleko na nutramigen. Do mleka dodaje taki proszę latopic. Po ok miesiącu objawy ustąpiły.
  3. niuska_aw ~mmarta33 Dziewczyny z okolic Białegostoku! Mam do oddania w zamian za słodkości 1 kg mleka Bebilon z pronutra 1. Moja córcia ma alergie pokarmowa i pije nutramigen. Ja jestem z Suwałk, ale my kp:) Niuska! Szkoda że nie mogę oddać Tobie. Szkoda mi wyrzucić nierozpoczęte opakowanie.
  4. Dziewczyny! Nie wiem czy Was nadrobię. Moja księżniczka dostała 3/10 bo miała trudności z oddychaniem. Juz w 5 minucie miała 6. Trafila na oddział wcześniaków. Tam byla całą noc na obserwacji. Na razie neonatolog mówi że jest ok. Pod konec porodu miałam brązowe wody
  5. Nie mam jak Was nadrobić. Wczoraj o 16.35 urodziła sie nasza córka waga 3340 wzrost 53 cm. Poród sn. Niestety na poczatku dostała 3/10 punktów po 5 minutach 6/10. Wierze ze będzie dobrze. Jesli możecie to trzymajcie kciuki. Jest słodka a ja szczęśliwa ze jest juz po tej stronie brzucha.
  6. Dziewczyny! Skurcze czuje czasem nawet bolesne. Czekam na śniadanie i obchód.
  7. Ernesto! Jestem na Warszawskiej. Skurcze sie wycieszyły a to co uważałam za wody okazalo się śluzem. Czekam na rozwój sytuacji. Wstalam na siku i nie mogę zasnąć.
  8. Ernesto! Jestem na Warszawskiej. Poród coś sie nie rozkręca. Skurcze sa nieregularne a to co wycieka to nie wód jak myślałam tylko śluz. Obudziłam się na siku i zasnąć nie mogę. Niektóre skurcze sa bolesne. Zobaczymy co będzie sie dalej działo.
  9. Dziewczyny! W wolnej chwili między skurczami i odplywajacymi wodami będę Was nadrabiać. Na razie jestem na patologii ciąży. Zobaczymy jak będzie postępował poród. Trzymajcie za mnie kciuki.
  10. Ucielomi posta. Kochane Marcowki! Jest któraś po terminie? Ja mam z om na dzis a z USG na sobotę. Mala sie rusza i na razie nic poza tym. Czekamy. Ide mierzyć cukier bo znowu zapomnialam
  11. Misiakowata! Twoje sposoby na bliskie spotkanie z mężem są extra u te ruchy dżdżownicowe
  12. kamillla Marta chyba Ci chodzi o komentarz, tam gdzie się przedstawiałyśmy? bo posta żadnego nie widziałam Masz racje Kamilla.
  13. jestem czlonkiem grupy na fb. Jakas niekumata jestem.
  14. Marta z czym masz problem na forum na fb?może pomogę?[/quote] Misiakowata! Zauważyłam że odpowiedziałyście na mój post a ja nie potrafiłam go potem odnaleźć. Jakoś nieogarnięta jestem w tym temacie. Na forum pisać to pikuś :).
  15. Dziewczyny! Nie potrafię korzystac na fb z naszej grypy to postaram się pisac tutaj. Jestem po wizycie u gin. Tak jak sie spodziewałam nic konkretnego sie nie dowiedziałam. Podała ostatnie wyniki badań dala zwolnienie posłuchała tętna i czekamy. Za tydzien mam zgłosić się na ktg. Termin z om mam na jutro a z usg na sobotę. Czekamy. Pozdrawiam Leniwcowa Mamę oraz Monikę. Mamy które leżą /rodza w szpitalach tez pozdrawiam i sciskam. Trzymajcie się!
  16. Ciąża! Dzięki za słowa otuchy. Dzis od rana jakoś nie tak. Najpierw nie wzięłam moczu do badania. Zorientowałam sie dopiero w połowie drogi a do lab nam 40km. Porę jeszcze okazalo sie ze materiał który zamówiliśmy (robimy remont) jest beznadziejny. Ehhh.
  17. Olija! Malo się udzielam ale czytam Was na bieżąco. Podnosicie mnie na duchu i cieszę się z tymi które urodziny i martwię o tew szpitalu. Do terminu zostało mi 3 dni więc mam stresa. Do tego dzis mam nieciekawy dzień. Wszystko nie tak jak powinno być. Czuje sie przygniebiona. Chociaż jak Was czytam to humor mi sie poprawia. Trzymajcie się kochane Marcówki. Kiedy juz moja córcia będzie na świecie postaram się dać Wam znać.
  18. Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy. Sylwia! Raz juz poszłam po walizkę to mąż kazał mi ja odnieść i pocieszył ale w sumie nic się nie zmieniło. Rozmowa nie pomaga no albo udaje ze nie słyszy albo udaje ze śpi. Raczej to monolog mój niz rozmowa. Najgorsze ze mieszkamy z teściami. Robimy właśnie remont na piętrze to wtedy dopiero bede miała luksus. Jak mnie kwur... to pójdę do drugiego pokoju. Ciąża wiem co czujesz. Na razie sie jakos trzymam i nie ryczę ale w nocy było kiepsko. Wstalam z zapuchnietym oczami. Jeszcze jedno. Mysle ze ja popełniłam błąd samowystarczalnosci. Nie potrzebuje pomocy wszystko dam rade zrobić sama a tu zonk. Faceci nie wiedza jak to jest byc w ciąży ale moze jak sie troche ponarzeka i nie zrobi czegos to świat się nie zawali. Ostatnio nawet usłyszałam czekając na swoja kolei na badania "po co mi one?". Oczywiście to moj genialny mąż zapytal. Tak mnie wkurzył. Wyżaliłam się to moze będzie mi lżej. Idę coś zjeść. Dziecka nie ma co głodzić. Udanej soboty dziewczyny. Ciąża i Kotkab mam nadzieje ze jakos się nam te problemy rozwiążą. Któraś z Was pisała i nakopaniu facetom miedzy nogi. Przyłączam się. Tez chetnie bym to zrobiła. Ale jestem mściwa.
  19. Sylwia! Próbowałam rozmawiać ale mąż najczęściej milczy. Kłóciliśmy sie juz o ta sprawę nie raz. Zdążyli mi sie tez iść po walizkę żeby sie spakować. Zatrzymał mnie wtedy ale problem nie zniknął. Nie chce odchodzić bo kocham męża, chciałabym żeby córka wychowywała sie w pełnej rodzinie. Tylko jesli nic się nie zmieni w pewnej kwestii to bede zmuszona zrezygnować z ważnej sfery życia. Nie wiem jak mam do niego dotrzeć. Chyba potrzebujemy pomocy psychologa tylko jak znam męża to powie ze mu niepotrzebny i kółko się zamyka. Ciąża współczuję sytuacji z mężem. Zrobiłabym tak jak on teraz Tobie ale nie mam za bardzo gdzie pójść. Zreszta to żadne wyjście z sytuacji. Gratuluje nowym mamom ślicznych dzieciątek!
  20. Sylwia! Próbowałam rozmawiać ale mąż najczęściej milczy. Kłóciliśmy sie juz o ta sprawę nie raz. Zdążyli mi sie tez iść po walizkę żeby sie spakować. Zatrzymał mnie wtedy ale problem nie zniknął. Nie chce odchodzić bo kocham męża, chciałabym żeby córka wychowywała sie w pełnej rodzinie. Tylko jesli nic się nie zmieni w pewnej kwestii to bede zmuszona zrezygnować z ważnej sfery życia. Nie wiem jak mam do niego dotrzeć. Chyba potrzebujemy pomocy psychologa tylko jak znam męża to powie ze mu niepotrzebny i kółko się zamyka. Ciąża współczuję sytuacji z mężem. Zrobiłabym tak jak on teraz Tobie ale nie mam za bardzo gdzie pójść. Zreszta to żadne wyjście z sytuacji. Gratuluje nowym mamom ślicznych dzieciątek!
  21. Madika! Ja kocham ale nie czuje sie kochana. Teraz dodatkowo gdy nie czuje sie tak atrakcyjnie jak wczesniej to juz w ogóle. Cały czas walczę o to małżeństwo. Odejść Latwo ale czy to najlepsze rozwiązanie? Poza tym chyba liczę sie z opinia innych tzn rodzicow teściów. Ojjjj
  22. Renia! Gratuluję! Ciąża! Współczuję sytuacji z mężem. Mam wrażenie ze Twój małżonek tak jak mój nie rozumie ze jest mi juz ciężko. Muszę więcej odpoczywać. To i tak nic. Mam większy problem w małżeństwie. Wolałabym nie wchodzić w szczegóły. Przez to teraz ryczę. Nie mogę się uspokoić wiec próbuje sie tu przed Wami wyżalić. Wybaczcie. Mam ochotę uciec wsiąść w samocho i jechać tylko dokąd w środku nocy w zaawansowanej ciąży? Odeszłabym ale go kocham i niedlugo urodzi się dziecko. Ehhh
  23. Dziewczyny! Jesli chodzi o zgagę to nie wiem czy próbowałyście gryźć migdały. Mi na zgagę pomagają. Lilijka piękne te Twoje zwierzątka. Masz talent i wyobraźnię. Gratuluje Oli wyjścia ze szpitala a koleżankom w szpitalach życzę dobrych wiadomości i niezbyt szybkiego rozpakowywania
  24. Agusia Ola! Gratuluję! Wszystkiego dobrego Wam i Waszym maluchom Ola! Czy Ty przypadkiem nie miałaś terminu na 05 marca lub cos w tych okolicach? Ja mam taki termin i jak zaczęłam nadrabiać forum i przeczytałam ze urodziłaś to ogarnęło mnie przerażenie. Czy jestem juz gotowa? Ogólnie ze to może być już teraz a nie za miesiąc. Kupiła w końcu wózek wiec zle nie jest. Trzymajcie się dziewczyny! Jeszcze nie czas na poród! Dajmy pierwszeństwo Reni. Szpitalnym Marcoweczkom życzę samych dobrych wieści.
  25. Dziewczyny! Zastanawiacie sie jakie/czyje geny przejma Wasze dzieci. Chciałabym żeby nasza córka figurę miała po tatusiu (szczupły wysoki) a charakter po mamusi ale zobaczymy. Na to nie mamy wpływu. Mam pytanko do doświadczonych mam. Jakie ubranka zabrać na wypis ze szpitala?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...