Kasia_Ola
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kasia_Ola
-
Kasiaaa7989 Widze,ze nie tylko ja tak mam:) co wizyta w toalecie to patrze na papier czy nie ma na nim jakiegos znaku:) Mam to samo Ja też sobie zostawiłam porządki na dziś. Na szczęście miałam wenę i powera, także jakoś poszło. Ale obawiam się, że w nocy odczuje skutki tych porządkowych szaleństw. Mam nadzieję, że do przyszłego piątku nasza Ola przyjdzie już na świat :)
-
Katusia911 Mari-Ann ja nie wiem, jakie to uczucie muec skurcze BH, ale stawianie sie brzucha to takie napinanie, zmienia on wtedy kształt jakby tylko dziecko miescilo i jest taki spiczasty i twardy jak kamien. Moze podczas stawiania brzucha mam tez skurcze BH, ale jeszcze nigdy ich nie czulam :) Katusia 911 dzięki za opisanie :) Jakoś się nad tym nie zastanawiałam jak wygląda stawianie brzucha, ale w takim razie ja mam to podczas skurczów. Brzuch jakby się unosi, ale tylko z prawej strony, tak jakby tylko z tej strony dziecko było i jest przy tym mega twardy. Nadiaania serdeczne gratulacje! Dużo zdrówka dla maluszków i dla Ciebie.
-
Hej mamuśki :) Został mi równy tydzień do terminu. Chyba powoli zaczyna'pie coś dziać-mam wrażenie, że brzuch troszeczkę opadł, skurcze budzą mnie już nawet w nocy,ale ciągle są nieregularne, a dodatkowo dziś w nocy taki ból brzucha mnie trzymał właśnie jak na miesiączke. Także noc niestety nie przespana. Wolałabym, żeby mała poczekala chociaż do soboty, wtedy mój mąż będzie miał parę dni wolnego, a to zawsze raźniej :) Antala ja też sobie coś podobnego ubzdurałam, także naprawdę nie chciałabym, by poród musiał zakończyć się cesarska. Też z tego względu nie chce brać zz, bo chcę przeżyć ten poród "całą sobą" ;) teraz pewnie tak kozaczę, bo to mój pierwszy poród i w ogóle nie jestem świadoma siły tego bólu, a jak przyjdzie co do czego to będę wołać o pomoc ale na tą chwilę jestem nastawiona tylko na naturalne środki i mam nadzieję, że tak zostanie. Waska, tylko Ci pozazdrościć tej energii :) Mnie od tygodnia taka niemoc dopadła, no nic się nie chce. Polina22 a oprócz tego odchodzącego śluzu masz jakiegoś inne objawy? Daj znać jak tam sytuacja u Ciebie. Miłego dnia! :)
-
Nuala ma rację. Zamiast się zadreczać i myśleć negatywnie "co by było gdyby", myśl o tym jak będzie wyglądało Twoje dziecko, Wasze pierwsze spotkanie, jego pierwszy uśmiech i wszystko co dobre. Myśląc tak jak do tej pory niepotrzebnie się nakręcasz i stresujesz, a pamiętaj, że Maleństwo czuje Twoje nastroje, po co więc je niepotrzebnie niepokoić?
-
Paulina1992 My również mamy pieska i dodatkowo kotka. Wszystkie życzliwe koleżanki oczywiście twierdzą, że to mega nieodpowiedzialne z naszej strony, że jak to możliwe zwierzę przy dziecku, że to okropne, że dziecko będzie miało alergię, wszędzie pełno sierści a dziecko musi żyć niemalże w sterylnych warunkach,że psa pozbędziemy się na pewno jak któreś z nas będzie usypialo dziecko pół dnia a pies zacznie szczekać i je obudzi to nam się odechce wszystkiego. Ja i moja siostra od zawsze byłyśmy wychowywane ze zwierzętami i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Są oni naszymi członkami rodziny i nie wyobrażam sobie,żeby z powodu szczekania czy alergii pozbywać się własnego zwierzęcia. Alergię mam od urodzenia i da się z tym żyć i w niczym to nie przeszkadza. A wręcz przeciwnie- podobno dzieci lepiej się rozwijają, gdy w domu są zwierzęta. Także gadanie typu pozbądziecie się psa jak dziecko nie będzie mogło spać, rozbraja mnie.
-
Oj Dziewczyny nie mogę za Wami nadążyć ;) kilka spraw do załatwienia, zaglądam na forum, a tu kilka stron do przeczytania i kilka nowych tematów ;) Miałam dziś wizytę u gin, skurcze jak były tak nadal są, ale nieregularne. Powiedział, że jeśli do wtorku nie urodzę, to wtedy kolejna wizyta. W sumie mogłabym już rodzić,bo prędzej czy później i tak to nastąpi, a już jestem ciekawa jak to wszystko będzie przebiegać. Jeśli chodzi o skorpiony, to naprawdę coś musi w tym być. Mam kilku znajomych skorpionów i część ma ciężkie charakterki ;) Nuala ja też jestem w tej sytuacji, także tak czy inaczej będziemy miały małe Skorpionki ;) Ja też podejrzewam, że będę ryczeć jak już urodzę. Zawsze łatwo się wyruszałam, ale teraz w ciąży to jeszcze bardziej się nasiliło. Nawet w Kościele mi się zdarza jak organistka jakaś ładną pieśń zaśpiewa ;) Paulina1992 tak jak piszą dziewczyny, takie rady znajomych jednym uchem wpuszczaj, a drugim wypuszczaj. To jest prawda, że każdy poród jest inny, Twój może będzie tak ekspresowy i będziesz oczekiwać silnych skurczów, a jednak się nie doczekasz. Wczoraj rozmawiałam z kuzynka, która stwierdziła, że zazdrości mi, bo dla niej poród (a ma już 2 za sobą) był najpiękniejszym momentem w życiu. Wiedziała, że będzie boleć, ale jest to ból do przeżycia. Z każdym skurcze czekasz na kolejny silniejszy, aż nagle rodzi się dziecko i nie zdążysz się go doczekać. Ja też mam takie podejście, więc damy radę! Kasiaaa7988 z ta glukoza też mnie tak straszyli i nie wiedziałam czego się spodziewać, a tragedii nie było-po prostu było słodkie ;)
-
Anka_krk mam ten sam problem z mężem co Ty. Na początku oboje byliśmy zgodni co do tego, że nie będzie go w czasie porodu, ale teraz po przemyśleniach chciałbym, żeby był w pierwszej fazie. On nie bardzo chcę na to pójść, a ja myślę, że jego obecność bardzo mogłaby mi pomóc. Druga kwestia to jego praca-nie wiadomo kiedy akcja się zacznie i jak długo będzie trwała, a u niego ciężko o wolne. No i takie dylematy...
-
Katusia911 przepraszam, że dopiero odpisuję, ale cały dzień nie miałam czasu tu zajrzeć, a teraz tyle stron się nazbierało. Pytałam o to wgniecenie, bo jeśli masz też wysokie ciśnienie to może być gestoza. Najlepiej jakbyś się skontaktowała wcześniej z położną albo lekarzem i zrobiła badanie moczu. Może po prostu tak zatrzymała Ci się woda, że taka opuchlizna się zrobiła, Ale teraz na końcówce chyba lepiej dmuchać na zimne. Absolutnie nie chcę Cię straszyć czy stresować, tylko piszę co mówiła ostatnio położna mojej koleżance. Wpadnę tu do Was jutro, bo dziś padam na twarz, a jeszcze te skurcze mnie dobijają :( Dobrej nocy :)
-
Katusia911 a jak dotkniesz tego opuchniętego miejsca na stopie to zostaje takie wgniecenie? Mierzyłaś ostatnio ciśnienie?
-
Kasia7989 u Ciebie chociaż szyjka skrócona i rozwarcie, więc teraz to tylko kwestia pojawienia się skurczów. U mnie na dole wszystko pozamykane na 4 spusty, a skurcze coraz częściej. Dziś już od godziny się pojawiają i to dość regularnie. Sama nie wiem jak to będzie przebiegać. Wizyta u gin we wtorek, mam nadzieję, że do tego czasu będzie spokój.
-
Moje Drogie, wychodzę dziś do domu. Skurcze nadal są i jest ich coraz więcej, ale nie są regularne, poza tym szyjka zamknięta, więc lekarz zadecydował, że mnie wypiszą. A jak będą co 3-5 minut to mam wrócić. Do tego czasu muszę zwolnić tempo i się oszczędzać. Ja stanik do karmienia też kupiłam na allegro. Z rozmiarem nawet trafiłam, chociaż jakbym wzięła ciut mniejszy w obwodzie pod biustem to w ogóle byłaby rewelacja. Anjak wylądowała, ale dziś już wychodzi :)
-
~Nudynapudy Kochane, od paru dni mam cos takiego, ze brzuch robi sie twardy jak kamien (glownie obszar wokol pepka) i od razu serce mi przyspiesza i brak mi tchu. Czy to jest normalne? Nic nie boli tylko serce tlucze jak szalone i ta trudnosc z oddychaniem.. Pare minut to trwa i przestaje. To jakas oznaka porodu? Mam bardzo podobnie, tylko u mnie to trwa ok 20-30 sekund. Przez to trafiłam do szpitala, bo okazało się, że to skurcze. U mnie to zaczyna się właśnie od twardnienia i wypychania brzucha, przechodzi przez klatkę piersiową, trudność z oddychaniem i wtedy uderza takie gorąco do głowy. W szpitalu byłam kilka dni na obserwacji, ale że skurcze były nieregularne, to wracam do domu. Jak będą co 3-5 minut mam się znowu zgłosić.
-
Dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie miłe słowa :) miałam kolejne ktg i znowu ten atak gorąca do głowy. Co się okazało, chyba tak reaguje na skurcze, bo w momencie kiedy mnie tak brało, akurat pisał się skurcz. Jeżeli teraz tak je odczuwam, to co będzie jak przyjdą takie poważne skurcze, chyba wybuchnę. Ja też jestem tego zdania, że dziecko trzeba hartować od początku. Lepiej jest wtedy z jego odpornością. I właśnie też znam przypadki gdzie rodzice chuchali, dmuchali i u dzieci tak słaba odporność, że szkoda gadać. Poradka, leży ze mną jedna dziewczyna na sali, 5 dni po terminie, ale całkiem sympatyczna, także można pogadać :) Ostatnie usg ale na innym sprzęcie miałam 3 tyg temu. wtedy mała niby ważyła nie całe 2200g. Podejrzewam, że już mi tu nie zrobią kolejnego usg, także już się nie dowiem. A badania przepływów pępowinowych nie miałam. Ja też w zasadzie miesiączki nieregularne miałam, więc może to też ma wpływ. Co ma być, to będzie, za wiele już nie zrobię. Pozostaje tylko czekać i mieć nadzieję, że malutka urodzi się zdrowa :)
-
No właśnie nie zapytałam ile waży, ale z OM termin mam na 6.11, a według tych wczorajszych pomiarów powiedział, że na 28.11. To jest aż 3 tygodnie różnicy. Co mnie też zdziwiło- mówił, że jak się leży na lewym boku, to dziecko lepiej przybiera na masie. Słyszałyście coś takiego? Dla mnie to dziwne, bo ja jak leżę to raczej na lewym boku, bo inaczej nie mogę. Tak też sobie tłumaczyłam, że przynajmniej będzie łatwiejszy poród.
-
Co do spania w łóżeczku, to ja będę miała kołderkę i poduszkę, ale nie jestem tak do końca przekonana czy nawet na takiej płaskiej poduszce nie będzie za wysoko, no i jak na niej kłaść dziecko? Czy tylko główka, czy więcej? Jeśli chodzi o spacery, to chciałabym się zmobilizować, ale jakoś nie mogę. Codziennie mówię sobie "Dziś pójdę przynajmniej na pół godzinny spacer" i co? Kończy się na chęciach. MichaKaro zdrowiej szybko! Nuala jest dokładnie jak mówisz- końcówka ciąży jest męcząca. Jest to cudowny stan i fantastyczne uczucie jak się maluszek w środku rusza, ale tyle niewiadomych i niepewności, że już czasami ma się dość.
-
Hej Dziewczyny. Melduję się ze szpitala. Trafiłam już wczoraj i miałam do Was napisać, ale nie mogłam się zebrać, żeby doczytać wszystkie strony. Wczoraj rano na ktg pokazały się ponoć spore skurcze, których ja w zasadzie nie czułam. Pisałam Wam jakiś czas temu o uderzeniach takiego gorąca, łącznie z dusznościami które mam i właśnie podczas badania znowu mnie dopadło. Lekarz stwierdził, że mogą być różne przyczyny tego, a z ciśnieniem pod koniec ciąży nie ma żartów i trzeba mnie położyć na obserwację. Myślałam, że mój pierwszy pobyt w szpitalu będzie od razu na porodówkę, ale niestety trzeba było wcześniej. Tu zrobili mi badania i ciśnienie raczej w normie, na ktg wczoraj burza, a dziś rano spokój, mała smacznie spała. Mam nadzieję, że wyniki będą w normie i jutro mnie wypuszcza (nie lubię szpitali). Lekarz, który robił usg powiedział, że mała jest szczuplutka. Martwię się czy nie jest za malutka :(
-
Ja z zachcianek w ciąży to jedynie miałam mega ochotę na lody. VAT między 5 a 7 miesiącem. Codziennie czułam ich smak w buzi i musiałam zjeść, bo dochodziło do tego, że czułam się jak na głodzie :p przeszło mi to na szczęście i teraz zostały tylko normalne słodycze, na które codziennie mam mega ochotę. Na colę też czasem mnie najdzie, także wtedy wypije pół szklanki i jest ok ;) Anjak moja praktycznie co 2-3 tygodnie zmieniała pozycję. Już też się martwiłam, ze zostanie nam cesarka, ale tydzień temu na wizycie była główką w dół i mam nadzieję, że tak już zostanie. Gdzieś mi się obiło o uszy, że chyba do 37 tc dziecko może zmieniać pozycję. A czujesz już jakąś różnicę dzięki podłogowemu leżingowi? ;)
-
No to dobrze, pocieszyłyście mnie- jest nadzieja :) Katusia911 też będziesz miała córeczkę? :) Ty sobie prasowanie i urządzanie pokoiku zostawiłaś na deser u mnie już wszystko ogarnięte, pozostaje tylko czekać. We wtorek ktg, więc zobaczymy czy chociaż pół skurczu się pokaże.
-
U mnie na razie żadnej siary nie było, a to już 38 tydzień :( czy to jest jakoś uzależnione od tego, żeby po porodzie było mleko? Piersi się powiększyły w stosunku do okresu sprzed ciąży, ale tak wypatruję tej siary i jak na razie nic się nie pojawia.
-
Luizjanna serdeczne gratulacje! Niech Malutka szybko zdrowieje :*
-
Ale się rozpisałam :o wybaczcie ;)
-
Dzień dobry z rana! ;) Chwilę mnie nie było, a tu już parę stron do nadrobienia. Stanik ciążowy lepiej kupić troszkę większy, bo piersi po porodzie jeszcze się powiększa no i musi być miejsce na wkładki laktacyjne. Nie wiem tego z własnego doświadczenia, ale tak słyszałam ;) dlatego też mam jeden troszkę większy, a drugi rozmiar większy. Nie wiem czego się spodziewać, czy będę miała pokarm czy nie, jeśli tak to ile, także wolałam się zabezpieczyć. To rozkojarzenie ciążowe niestety też mnie dopadło. Czasem jest to zabawne, ale czasem strasznie irytujące. Mam wrażenie, że mój mózg działa w 75% stanu przed ciąży. Nie dość że kłopoty z pamięcią, koncentracja, to jeszcze tak jak któraś z Was wspomniała, czasem nie potrafię się wysłowić. Mam nadzieję, że jak urodzę to minie ;) A kapturki na sutki dobierają i dają w razie co u nas w szpitalu. Jeśli będzie taka konieczność, to dopiero wtedy kupię, na zapas nie będę kupować, bo mam nadzieję, że się nie przydadzą :) A ten ból krocza dziewczyny, które macie, to może się rozchodzić spojenie. Mogę też czasami chwyta taki ból i właśnie lekarz powiedział, że to normalne, bo rozchodzi się spojenie, także nie ma się czym martwić.
-
Wiolinka, te liście rzeczywiście mają specyficzny smak ;) ale ja tam lubię pić różne ziółka, czy czerwoną herbatę (która też śmierdzi rybą), także mi to nie przeszkadza. Jeśli nie pomoże-trudno, ale raczej też nie zaszkodzi, więc spróbuję. Może na mnie zadziała i wpłynie jakoś na tą moją macicę
-
Anjak spróbuj naprawdę. Początkowo ciężko Ci się będzie podnieść z tej podłogi, ja robiłam kilka podejść, żeby wstać, ale naprawdę widzę efekty. Tylko musisz tak kilka dni i min 15-20 min, a już w ogóle dobrze by było gdybyś z pół godz tak poleżała. Ja po 2-3 dniach już czułam efekty. Powodzenia i trzymam kciuki
-
~Nuala Kasia_Ola wlaśnie już wcześniej pytałam czy ktoras coś robi celem przyspieszenia porodu. Ja pije od tego tygodnia herbatke z malin, zażywam wiesiołek (mam tylko dylemat bo czytam ze trzeba dopochwowo i mam obawy z tymi kapsulkami) a jeśli mi się przypomni to ćwiczę mięsnie kegla. Ja chyba za późno zaczęłam ją pić, ale myślę, że 2 razy dziennie będę sobie spożywać ;) co do wiesiołka to nie mam pojęcia jak go się stosuje, a mięśnie kegla to tak jak u Ciebie- Jak mi się przypomni ;)