Skocz do zawartości
Forum

Wiórka88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wiórka88

  1. Renatka ja tak miałam przedwczoraj. Wystarczyło 30 minut na słońcu, skutkowało to tempym bólem głowy. Jak położyłam się o 15, nie byłam w stanie wstać aż do następnego dnia rano. Do tego przez ten ból głowy cały wieczór wymiotowałam. Dopiero dziś ustapił. Ale nie brałam żadnych leków. Wolałam się przemęczyć, niż zaszkodzić lekami.
  2. Mam nadzieję, że u mnie uwidoczni się później :-) póki co dwa kilo mniej, brzucha też mniej, niż przed.
  3. Kalae, No właśnie też mi się tak wydaje. Tym bardziej że nawet w książkach piszą, że macica jest nieznacznie powiększona w pierwszym trymestrze.
  4. Kurcze, dziewczyny, nie straszcie, że tak szybko brzuch rośnie
  5. Karolaa to daj znać co i jak, ja mam wizytę na jutro przeniesioną. Niby piszą w internetach, że jak nie ma krwawienia nie ma się czym martwić. Dla mnie ta ciąża to ogromne zaskoczenie. Jeszcze 15 lipca lekarz stwierdził, że mam zrosty pooperacyjne po wyrostku (miałam zapalenie otrzewnej),nie ma szans na dziecko, a na wrzesień wyznaczył operację ich usunięcia (zrostów). A tu pięć dni później takie zaskoczenie. Zależy mi, by było wszystko ok, dlatego wnikliwie obserwuję swój organizm. I trochę się przejmuję.
  6. Jak to jest z tymi objawami? Ja też tak mam,że jednego dnia mam obrzmiale i bolące piersi, a drugiego nic. Martwić się?
  7. Mam podobnie - mnie każdy zapach jedzenia drażni, najgorzej jest ze smażonym mięsem czy cebulą. Aktualnie przyswajam tylko bułkę z masłem i serek danio- średnio jem około godziny :-/ z napojów tylko woda i sok pomarańczowy. Kawy ani kropli :-( mam nadzieję, że szybko nam minie ;-)
  8. Kinia1984, to nie zazdroszczę. Mam nadzieję, że mi już więcej nie spuchną ;-) Co do pracy, na szczęście pracuję w domu, jednak na moje nieszczęście, moje wieczne zmęczenie nie daje mi pracować. W nocy mam lekki sen, co chwilę się budzę, zasypiam o 22 a wstaję o 5 wyspana. Po czym przychodzi godz. 9-10 a ja zaziewana, bez jakichkolwiek oznak życia, ląduje w łóżku. I o ile właśnie zmęczenie mnie trzyma niezmiennie, o tyle reszta objaw z różnym nasileniem. A was tak cały czas, z tym samym nasileniem męczą przypadłości ciążowe??
  9. Ja na razie zrezygnowałam z ćwiczeń, bo zbyt intensywne bóle jajników mi dokuczają. Ale z dnia na dzień jest lepiej, więc chciałabym zacząć jak najwięcej się ruszać, by później mieć mniej do zrzucania, a nie zaszkodzić przy tym mojemu groszkowi :-) . Mój biust z rozmaru B na duże D. Ciężko z nim.
  10. Dobrze masz :-) U mnie biust też duży, jednak brzuch jakby szczuplejszy. Nie chciałabym zbyt dużo przytyć, więc mam zamiar zapytać Panią Doktor, czy ćwiczenia na orbitreku mogę wykonywać. Na necie piszą, że niby tak, ale wolę to skonsultować. Z zachciankami to mam tak, że najpierw mam na coś ochotę, a jak już to widzę (mam przed sobą) to od razu mi się odechciewa. :-( A wy ćwiczycie? Czy zrezygnowałyście z aktywności fizycznej?
  11. Liczę się z tym, że niestety te dolegliwości mnie jeszcze trochę pomęczą. Najważniejsze jednak żeby z maluchem było wszystko dobrze, ja się przemęczę. Dziękuję za dobre słowo ;-)
  12. Hej :) Miło dołączyć do Waszego wątku na forum. Moja historia wygląda następująco- 8 miesięcy starań, skierowanie do kliniki leczenia niepłodności- dałam sobie całkowicie spokój z dzieckiem i nagle dwie kreski ujrzane 20 lipca (18-19 lipca strasznie kręciło mi się w głowie, ostatnia miesiączka 18 czerwca), w pierwszym teście. 24 lipca wizyta u lekarza- tam pęcherzyk ciążowy 4mm, wg. OM 5 tydzień i 2 dni (dziś 6 tyg i 6 dni). Tyle, że cykle miałam zazwyczaj 35-37 dniowe. Do tego niestety wdały mi się drożdżaki- leczenie nystatyną i maścią. Po tygodniu wszystko ustąpiło. Jeśli chodzi o termin, to wg wyliczeń kalkulatora na parentingu, to dopiero 4 tyg. i 2 dni. Wstępny termin- 28 marzec 2016. Jutro kolejna wizyta- mam nadzieję usłyszeć serduszko. Odnośnie objawów- od 3 tygodni zawroty głowy, bóle jajników, uczucie pełności, wieczne zmęczenie. Apetyt miałam do ubiegłej niedzieli. Wczoraj już nie miałam mocy by wstać z łóżka, wymioty do wieczora. Dziś serek na śniadanie męczyłam 45 minut. Nie mogę nawet nic pić, bo wszystko odrzuca. Węch wyostrzony, na zapachy jedzenia mnie mdli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...