Wiórka88
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wiórka88
-
Kalae, raczej nie mam sytuacji stresowych. A tak wysokie ciśnienie mam zaraz po godzinnej drzemce :/
-
Dziewczyny, też macie problemy z ciśnieniem tętniczym? Dwa tyg temu na wizycie miałam 140/81. Gin powiedziała, żeby tylko kontrolować. Miałam tak zazwyczaj 120/83. A dziś od rana 148/112, puls 105. Lekarz moja przyjmuje tylko czw, pt. Zastanawiam się czy jak do wieczora nie minie nie jechać do szpitala? Może lekarz prywatnie jakiś inny? Nie wiem co robić... Kawy nie pijam. A od tego ciśnienia zdycham.
-
Olka, to działaj. Ja sama czasem zaczepiam, gdy nie zwróci na mnie uwagi, pcham się na kolana- korzystam póki jeszcze tony z brzuchem nie ważę. ;)
-
Heheh, ja nie chcę ustąpić. Mój ma dużego jeepa, ja małego mercedesika ;) Kupił już dla mnie kombi, ale póki co stoi w garażu. Robię przymiarki, ale nie bardzo mi leży. Niby nowsze, ładniejsze, nowocześniejsze. Ale ja sentymentalna jestem :p
-
Ja nie podchodzę do tematu w ten sposób, że już się zmieniło. Do okresu ciąży podchodzę jako do czasu, który jest nam dany aby dopiero przygotować się do nowej sytuacji, tego że będziemy rodzicami. :) Nie wyobrażam sobie, że w momencie gdy okazuje się, że jestem w ciąży, moje oczekiwania względem mojego M nagle się zmieniają. Ja na jego miescu też nie mogłabym się odnaleźć tak nagle w tych nowych oczekiwaniach drugiej połówki. Mojego M pierwsze pytanie,jak się okazało, że będziemy mieli dziecko brzmiało: w końcu pozwolisz sobie kupić większe auto?- no przecież wózek będziesz musiała gdzieś pomieścić. A ja już w głowie tylko lekarz, ciuszki, rzeczy, wózki. To najlepiej ukazuje, jak różne podejścia do ciąży mają kobieta i mężczyzna :)
-
Odnośnie imprezy, gdy mój M proponuje wyjście do znajomych, na piwo, chodzę z nim gdy mam siły. Ale w momencie gdy mówię, że już dość, to idziemy do domu. Czasem proponuję by został, a ja sama wrócę do domu, ale i tak z tego nie korzysta. Są i takie wieczory, że sama wyganiam go z domu by się spotkał że znajomymi, wyszedł gdzieś, rozerwał :) wszystko jest dla ludzi. A to, że ja czasem gorzej się czuję, nie skazuje nas dwoje na siedzenie na siłę w domu. Ja odpocznę, On się rozerwie. Ale to też kwestia zaufania w związku.
-
Moja codzienność z moim M wygląda całkiem znośnie ;) Mamy jasny podział obowiązków w domu, ja pracuję w domu (piszę doktorat), natomiast mój M ma swoje dwa etaty. Ja sprzątam, piorę, gotuję etc. Ale gdy zaniemogę, On mnie wyręcza. Codziennie, kilka razy conajmniej, pyta jak się czuję, jak apetyt etc. Gdy wraca z 24 h służby nie może się doczekać by zobaczyć mój brzuch, twierdzi, że za każdym razem jest większy. Całe dnie praktycznie pracuje, ale gdy wraca wieczorem zawsze mnie przytula, całuje, kładzie obok i przytula się do brzucha ;) Dużo rozmawiamy, o wszystkim. Nie ma niedomówień. Ale wydaje mi się, że to też wiek i wcześniejsze doświadczenia każdego z nas robią swoje.
-
My za to jeździmy sobie na randki ;) fajnie, jak facet cały czas się stara :)
-
Ja biorę tylko Femibion Natal 1 raz dziennie. :)
-
Nika, Dziewczyny biorą jakiś duphaston czy coś w ten deseń. To się dostaje od lekarza, na receptę, w przypadku gdy np. Miałaś plamienia, czy trzeba wspomóc rozwój groszka.
-
Olka, z tym podmywaniem też ostrożnie. Ja myłam się rano i wieczorem i wystarczyło. Jak za często, całkowicie sobie wypłuczesz florę bakteryjną, naturalną. Wtedy będzie jeszcze gorzej wyleczyć tą infekcję.
-
Nika, Wcześniej zły link miałam wstawiony :) dziś zrobiłam sobie nowy suwaczek, link tym razem dobry wstawiłam :)
-
Dzięki, Nika :) dużo taniej, niż w aptece
-
Olka, pamiętam, że ja też nie mogłam przez to po nocach spać, mało tego, jazda autem czy wyjście do sklepu to była masakra. Miałam ochotę non stop się drapać. Do tego jeszcze obwite, żółte upławy. A nie powinno się wtedy podpasek,ani wkładek nosić. Musi być dostęp powietrza, dlatego zmiana bielizny min. 3 razy dziennie. U mnie to wywołała nagła zmiana pH przez hormony. Odczyn się zmienił. Jak masz możliwość i tak idź do lekarza jak najszybciej.
-
Szczerze mówiąc, najbardziej pomaga bez recepty maść Clotrimazol :) ona kosztuje ok 5 zł :) do mycia natomiast płyn provag używam cały czas, nie chcę by to cholerstwo powróciło.
-
Ten provag żel wychodzi ok. 25 zł (o ile kojarzę) , tańszy jest ponoć trivagin, też można używać bezpiecznie w ciąży, koszt ok. 20 zł :)
-
Olka, przynosi ulgę, ja miałam uporczywe swędzenie, myślałam, że się zadrapię. Wiesz co, za zestaw tabletki, żel i płyn zapłaciłam ok. 70 złotych :)
-
Ortoda, ja w 6 tyg miałam paskudną infekcję, wdały się drożdżaki :/ w czasie oczekiwania na wizytę kupiłam provaq- płyn do higieny, żel i tabletki. Plus clotrimazol maść. To wszystko bezpieczne w ciąży, bez recepty. Tyle, że mi poszły drożdżaki wyżej, na szyjkę macicy, bo takie infekcje bardzo szybko się rozwijają. Od lekarza dostałam na receptę globulki dopochwowe Nystatyna i maść Pimafucin (dwa antybiotyki). Minęło po dwóch dniach wszystko :) a, noi w tym czasie wiadomo, zero seksu. Ja miałam 3 tyg przerwę, a Pimafucin prewencyjnie używał też mój M. :)
-
Odnośnie mieszkania z teściami- pisałam już o tym kilkanaście stron szybciej ;) mieszkam z teściami, bo mój dom póki co to budowa. Od kilku dni jednak przeniosłam się do moich rodziców. Teściu kopci jak lokomotywa on wie swoje i nie ma dyskusji by przestał. A mnie ten dym dusi, pobudza do wymiotów. Więc niestety, ja siebie i groszka truć nie mam zamiaru. Spakowałam się i odżyłam w domu rodziców. Czekam teraz na decyzję mojego M co z tym fantem zrobi. Ja nie ustąpię. ;)
-
Nika32, sorry, za podsunięcie niezdrowego pomysłu na przekąskę :p ja śledzie uwielbiam, ale muszę z nimi ostrożnie, bo jadłam za dużo - przez to miałam w lutym za dużo żelaza i kwasów omega3 w organizmie. A ja koreczki, po kaszubsku, w zalewie mogłabym non stop jeść ;)
-
Kamilla gdyby tak przejmować się każdą plakietką, to chyba z głodu bym poległa :p a tak serio, jeśli chodzi o wyniki badań, wszystkie mam wzorowe, więc nie będę się jakoś strasznie rygorystycznie przejmować. Że mam na coś ochotę, ale nie zjem, bo plakietka. Raz nawet miałam ochotę na rosół z paczki amino. Koniecznie z paczki, nie domowy. I zjadłam. Gdy mam ochotę na owoc, jem owoc. Gdy chcę zjeść chrupki, jem chrupki. Najważniejszy jest w tym wszystkim umiar. :) takie moje zdanie ;)
-
Ja już po wizycie, obyło się bez usg :/ szkoda. Ale czekam do 21 września na prenatalne. Dziś miałam ważenie, stoję w miejscu. Ważę tyle samo, co przed ciążą. A brzuch coraz większy... Ledwie dziś pojechałam do lekarza, a już w drodze powrotnej dopadly mnie mdłości z głodu aż musiałam na chwilę na bok zjechać z jezdni. Głód dopada mnie nagle, średnio co 2,5 h. Jem sam nabiał, mięsa, wędlin nie toleruję... Za to pączki, słodycze w masowych ilościach, aż się hamuję by nie przeginać. :)
-
Ja mam dwie sunie husky. W sumie to babcie 10 i 12 lat, ale dzieci "ze swojego domu" bardzo lubią, mojej siostrzenicy wózka nawet pilnowały, gdy tylko zaczynała mała kwilić, sunie biegły alarmować moją siostrę, że trzeba się Emką zająć. Oprócz tego mam kotkę dachowca, 8 letnią, też jest bardzo opiekuńcza. Natomiast kotka pers mojego M tzw. Kawalerska, mega wredna i złośliwa. Z chęcią bym ją komuś odstąpiła, albo teściom zostawię, jako pamiątkę po ich synu :p
-
Dziewczyny, okrientujecie się czy jest możliwość nagrania tętna płodu? Mój M ma dziś służbę i niestety nie może iść ze mną na wizytę :( A bardzo chciał usłyszeć jak bije serducho groszka :)
-
A jak jest u Was z nastrojami, emocjami? Ja stałam się mega płaczliwa. O wszystko i o nic. Czasami sama siebie nie poznaję. Wczoraj np. Przepłakałam cały ranek, bo tak. Nic mi nie pasowało.