Skocz do zawartości
Forum

Mari-Ann

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mari-Ann

  1. Dzień dobry wszystkim :) U mnie z tą torbą to niezła przygoda, bo wszystko od tygodnia spakowane aż tu nagle 3\4 jej zawartości trzeba wypakować. Wczoraj byliśmy na spotkaniu zapoznawczym w jednym ze szpitali, w których mogłabym rodzić i podczas wzmianki o torbie okazało się, że jedyne czego potrzebuje to… kapcie, klapki, ubranka dla dziecka na wyjście, dokumenty i może jakąś płyte z muzyką, bo na sali porodowej jest odtwarzacz i podczas porodu można słuchać ulubionych piosenek! Cała reszta jest zbędna. A ja się biedna tak naukładałam tego wszystkiego :) I tak coś przemyce. A spacerować to spaceruje. Muszę choć na chwilę wyjść z domu bo bym kota dostała tak siedząc sama cały dzień :) MichaKaro, wracaj do zdrowia! Trzymam kciuki!
  2. Dzień dobry! Podobnie jak Wy zawsze byłam kawoszką a przez moje niskie ciśnienie jeszce trudniej ją odstawić. Staram sie nie pijać jej codziennie, ale bywają dni kiedy wypije nawet dwa kubeczki :) U mnie macica ćwiczy na całego. Skurcze (BH) od jakiegoś czasu się nasiliły i stały dużo wyraźniejsze. Ruchy małej również odczuwam bardziej boleśnie, czasem wręcz zapiera mi dech w piersiach. Czkawki, kopniaki, prężenia... Komuś chyba jest ciasno :) Takich typowo ciążowych zachcianek raczej nie mam. Czasem cos słodkiego, czasem pomarańcze... Na początku ciąży miałam jeden incedent, ktôry do tej pory jest dla mnie bardzo zastanawiający. A mianowicie: pewnego dnia zachciało mi sie brukselki. Bylo to o tyle dziwne, że ja NIGDY jej nie lubiłam! Od dzieciństwa! Ugotowałam zupe i ze śliną do pasa zabrałam sie do jedzenia. Następnego dnia nie mogłam nawet wejsc do kuchni wiedząc, że gdzieś tam czai się ta nieszczęsna zupa. Mąz wylał wszystko do toalety i sprawa została przemilczana. Nie wiem co mi wtedy odbiło...
  3. Pierniczek, to by się zgadzało. Ja od jakiegoś czasu mam problem z mówieniem... Zapominam słów, gubie wątek i ogólnie utraciłam zdolność płynnego wyrażania się :) Dużo nieraz przy tym śmiechu ale równie często wprowadza mnie to w dziki szał bo nie potrafie sklecić zdania.
  4. Haha... Niecierpliwe z Nas bestie :) Ja również słyszałam o seksie jako skutecznym przyspieszaczu. Było też coś o sprzątaniu i myciu okien (takim oto sposobem ja wypchnęłam się na świat 10 dni przed terminem). Ale u mnie to jeszcze miesiąc z hakiem więc się nie spieszymy. Niech mała siedzi grzecznie i rozkwita :) Dziewczyny, jaki rozmiar biustonoszy do karmienia wybrałyście? Brałyście większe czy dopasowane?
  5. Ja też się dzisiaj wyspałam za wszystkie czasy :) Pogoda wedle zwyczaju skutecznie zniechęca do wstawnia z łóżka. Z tym porodem to u mnie co tydzień inna wersja. Raz chcę męża przy sobie, raz że tylko do momentu parcia. Chociaż powiem Wam, że im bliżej tym bardziej zaczynam potrzebować jego wsparcia i przestaje się tak odważnie deklarować, że "dam radę sama". Rozumiem, że dla Niego to też ważna chwila i nie chce mu tego odbierać. Myślę, że sprawa sama się rozwiąze w naturalny sposób :) Pierniczek81, ja będę rozmawiać ze swoją prowadzącą w poniedziałek odnośnie podania antybiotyku jeszcze w ciąży. Też mam pewne obawy i zapewne Szwedzka Służba Zdrowia szybko sprowadzi mnie na ziemie z moimi planami. Biorąc pod uwage, że o moim GBS dowiedziałam się zupełnie przez przypadek, raczej będą chylić się ku standardowej procedurze i podadzą mi go dopiero podczas porodu. W Szwecji niestety badania pod kątem GBS nie są codziennością i wykonuje się je w skrajnych przypadkach (Mnie pobolewało podbrzusze i położna odstawiła zapalenie pęcherza. Ostatecznie okazało się, że za ból odpowiedzialne były więzadła). Zatem co kraj to obyczaj. Żadna z moim znajomych zapytana o GBS nie miała przeprowadzanych badań, nie mówiąc już o świadomości istnienia tej bakterii. Nie wiem czy to mnie uspokaja, czy wręcz przeciwnie. Może nie taki diabeł straszny, ja go malują...
  6. Polina, spokojnie.. moze to właśnie maluch uciska na ujście lub gniecie nerw. Masz jakieś skurcze? Zrelaksuj się i obserwuj!
  7. Waska, dziekuje! Nie wytrzymałam i zadzwoniłam do położnej… Moja bakteria to rownież GBS. W poniedzialek mamy o tym szerzej porozmawiać. Ale jestem dobrej myśli. Mnie też obiło sie o uszy, że na prawym boku i plecach można ucisnąć żyłe główną i odciąć w jakimś stopniu przepływ tlenu dla malucha. Tylko wiadomo.. Co człowiek to inna opinia. Ciekawiło mnie jak to się ma co rzeczywistości. Mała wyraźnie daje mi do zrozumienia, że jej niewygodnie w pewnych pozycjach i wtedy zmieniam strony. Nie da się ciągle na tym lewym spać… Ooo tak :) Materac umożliwiający spanie na brzuchu. Marzenie!
  8. Ahh, no i zapomniałam z czym tu przyszłam. Dziewczyny! Pytanie z serii głupich, ale mi spać nie daje i to dosłownie. A mianowicie: jak to jest z tym leżeniem na prawym boku i plecach? Niby się nie powinno, ale ileż można na tym lewym...
  9. U mnie w 24 tc wykryto JAKĄŚ bakterię w moczu ale nie potrafie znaleźć odpowiednika jej nazwy w jez. polskim. Poczytałam troche na temat GBS i wszędzie piszą, ze badania wykonuje się poprzez wymaz z pochwy i odbytu. Ale czy któraś miała pobierany w tym celu mocz? Nie moge znaleźć nic na ten temat na Szwedzkich portalach jakoby w ogóle wykonywano badania na gbs (zapewne nazywa się on inaczej) ale tak czy siak na te moje bakterie również podają antybiotyk w trakcie porodu aby maluch nie dostał zapalenia płuc. Zatem podobieństwo uderzające. Ciekawe, czy to w takim razie GBS... Musze podpytać moją położną w poniedziałek o szczegóły albo jakąś łacińską nazwe tej bakterii. Waska, wiem że to łatwo powiedzieć, ale bądź dobrej myśli. Skoro od lat praktykowana jeat taka metoda radzenia sobie z tą bakterią podczas porodu, to oznacza, że jest skuteczna :) Dla spokoju ducha zaczerpnij rady kilku lekarzy i podpytaj o ten antybiotyk. Jeśli ja również mam gbs względem tego co napisałam powyżej, to zdaniem mojej położnej ani sama bakteria ani antybiotyk nie zagraża dziecku. Niektóre kobiety na to chorują, inne nie. Proza życia ;)
  10. Anjak, ja tez przyznaje, że do nich zaglądam :) Troche mi się ten nastrój porodów udziela i mój własny nie wydaje mi się już takim odległym i abstrakcyjnym zdarzeniem. Czas pędzi nieubłaganie i z tej okazji dziś zabrałam się za kompletowanie wyprawki i prasowanie ubranek.
  11. Kasia_Ola, jak się czujesz po nocy? Lepiej troche? Wysokie ciśnienie to nic przyjemnego dla mamy i malucha. Z tego co pamiętam to ciepłe mleko, buraki i czosnek pomagają utrzymać je w normie, ale jak to się ma do ciążowych realiów musisz sama ocenić. No ja się właśnie zastanawiam nad kołderką do kołyski. Chyba jednak poczekam z cięższą altylerią do miesiecy późno zimowych a teraz zainwestuje w śpiworek albo cieplejszy kocyk i piżamke. Czy przewinął sie się tutaj ostatnio temat monitora oddechu? Jak to wygląda z Waszego punktu widzenia?
  12. Coś się to moje dziecie chyba niepokoi ilością miejsca, która jej pozostała do figli i psotów w brzuchu. Ahh, jak ja bym chciala umieć rozróżniać częsci ciała, które tak pięknie wypycha i pręży podczas ruchów :) Małgosiabo, oglądanie niemowlęcych ubranek i akcesorii stało się moim nowym hobby Te maleńkie skarpeteczki i sweterki przyprawiają mnie o łzy w oczach haha :)
  13. Ale cicho tutaj :) Dziewczyny, czy Wasze maluchy też są takimi nocnymi stworzeniami? Mała od paru dni upodobała sobie tańce i fikołki o bardzo nieprzyzwoitych godzinach. Z początku się bałam, że może coś jej dolega, albo może jej niewygodnie ale to juz któryś dzień z rzędu brzuch mi faluje na wszystkie strony świata a żebra ledwo wytrzymują te kopniaki. Zazwyczaj do pakietu dochodzą skurcze i ból "jak na okres". Któraś ma podobnie? Za oknem wiatrzysko szaleje i szarówa taka, że nic tylko zaszyć się w ciepłym domu z herbatą. U mnie hitem stał się rumianek z miodem. Polecam gdyby któraś miała oba składniki pod ręką :)
  14. Cześć wszystkim :) Długo mnie tu nie było i co ja widze? Śnieg! Ostatnim razem jak tu byłam Polske nawiedziły afrykańskie upały a teraz, lewdwo miesiąc później, piszecie o śniegu! Można zwariować. Ahh :) No i ogromne gratulacje dla Mali! Widziałam, że gdzieś przewinął się temat zaparć; sama na nie nie narzekam, ale w mojej rodzinie od zawsze leczyło się spacerami ( chodzi o rozruszanie jelit i przesunięcie ich treści), rumiankiem oraz wszelkiego rodzaju pestkowcami: maliny, figi, jagody, kiwi itp. Na wyjście planuję bodziaki, pajacyk, misiowy kombinezon, czapa, ciepłe skarpetki i koc. Ze szpitalnego parkingu do auta mamy raptem 10 kroków, powinno wystarczyć. ~Waska, strzeż się przed infekcjami. Czy to grypa żołądkowa, czy przeziębienie lepiej nie ryzykować. Mnie co trymestr łapała jakaś gorączka i potworny kaszel i prócz twgo, żw czułam sie falatnie dochodził jeszcze strach o dziwcko. Schowaj się i nie pozwól się zarazić :)
  15. Drogie Panie, czy ja też mogę prosić o zaproszenie? Link mi nie wchodzi.
  16. Segana, ahh... Skąd ja to znam ;) Jeśli nie zareagujesz w pore to po narodzinach dzieciorka będzie jeszcze gorzej. Wedle zasady "im starszy tym mądrzejszy" będą Ci (choć tylko prawdopodobnie) doradzać jak wychowywać własne dziecko. Weź głęboki oddech! Wytłumaczcie im razem (to ważne, byś męża też wprowadziła w ten dialog), że w razie potrzeby nagłej lub też nie, SAMI zgłosicie się po wszelaką pomoc. Jusiaaas, pilnuj diety a zobaczysz ze wszystko będzie dobrze! Po ciąży to minie, głowa do góry! :) Wiolinka, Sabaina, w razie czego wiecie gdzie mnie szukać ;) Specjalista ze mnie marny, ale dobrą radą zawsze obdaruje :)
  17. Azsa, ja Ci tu zaraz wszystko szybko opowiem Mnie temat chust pochłonął daawno temu i nie wypuszcza nawet na krok. Na początek im prościej tym lepiej. Czyli: 100% bawełna, bez domieszek, nieelastczna, bez kółka. Zwykła, prostokątka szmatka :) Najbardziej rozchodzi się tutaj o splot. Ważne by był skośno-krzyżowy lub tkany, żakardowy. To jego rodzaj odpowiada za stabilną pozycje malucha i ładnie trzyma jego plecki oraz główkę. Najłatwiej jest uczyć się na klasycznych "pasiakach", które szybko pozwolą Ci określić gdzie dół chusty i jej boki (co wbrew pozorom nie takie łatwe! Toć mają one po 3-5 m). Później to chulaj dusza, piekła nie ma! Kolorów i wzorów jest dostatek :) Z rozmiarami to bywa róznie, zależy od Twoich gabarytów i czy chuste chcesz miec na dłużej czy "póki co". Jeśli planujesz najpierw przetestować swoje i dzieciątka samopoczucie w chustonoszeniu, to te najmniejsze, bodaj 3,2 -3,6m, wystarczą. Noworodki mota się zwykle w jeden typ wiązania, tz. kieszonkę na piersiach mamy, pozycja zbliżona do tej "karmiącej". Maluch jest wtedy blisko naszego ciała i słuszy bicie naszego serca. Tak mu najlepiej :) Poszukaj sobie może na początek na uwielbianych przez wszystkich aukcjach używek - są nieucenione w komforcie noszenia :) Miękkie i ładnie się dociągają. Nówki oczywiście też fajne, ale trzeba się z nimi napracować przed pierwszym użyciem. Z firm, które ja lubie to: LennyLamb, LittleFrog, Tula, Natibaby, Didymos, Girasol, Storchenwiege. No, to tyle :)
  18. Ola, sprawdz sobie YouTube'a - tam Ci ćwiczeń dostatek :) Joga, oddychanie, ćwiczenia kegla itp. Chodze też od paru lat na joge stacjonarną, ale czasem korzystam też z tej "youtubowej". Dobra rzecz :) Limonka, super wieści! Tacy rodzice to prawdziwy skarb! Koniecznie pochwal się swoim gniazdkiem jak wszystko urządzisz :)
  19. Limonka, ja zawsze powtarzałam, ze w kwesti dziecka nalezy stawiać na jakość, nie na ilość. Maluchy potrzebują domu pełnego miłości i spokoju, zatem Ty jesteś jego/jej najbliższą podporą. Dasz rade - to pewne! Takich facetów czeka przykry los i zobaczysz, ze pewnego dnia bardzo pożałuje swojej decyzji. Coż za gorąc... Pierwszy raz nie mogłam spać przez Małą. Nauczyła sie chyba prostować nóżki bo ciągle czułam małe stópki wciskające się w każde możliwe miejsce brzucha. Pare razy ją nawet przyłapałam i lekko dotknęłam przez skóre:)
  20. Ajj, poucinało mi wszystko :( A'propos nóg i puchnięć... Właśnie brałam prysznic i co ja widze? OGROMNY żylak na pół nogi! Jeden ale za to jaki! Jak sie tego pozbyć? Nigdy, przenigdy nie miałam z nimi styczności i nie wiem co robić. Ratunku! :(
  21. Aż wstyd się przyznać, ale ja obcasy miałam na nogach jedynie na studniówce... Przez 1 godzinę. Nie umiem ustać w szpilkach w pozycji poziomej bez wykręcania kostek i kolan - nie mówiąc już o chodzeniu
  22. Mali, to teraz mi narobiłaś, kobieto! Schabowy z mizerią... Ojj :) Fajne te brzuchy macie. aż miło popatrzeć :) Mała dzisiaj szaleje od rana. Od paru dni miała lenia i siedziala spokojnie a dzisiaj nie daje ani chwili wytchnienia. Ahh, te dzieci :)
  23. Segana, dużo zdrowia dla męża! Powiedz mu koniecznie o nas, tyle kobiet trzymających kciuki za pomyślną kuracje na pewno doda mu sił :)
  24. Dzień Dobry! Wczoraj wieczorem padlam jak kawka i nawet sił brakło by tu do Was zajrzeć. Osiem godzin stania na nogach i urok poniedziałkow dał się we znaki. Nawleczony zrobił mi małe pranie mózgu i kazał się natychmiast przełączyć w tryb ciążowy i wziąc zwolnienie z pracy. No, to ma... Rano opowiadał, ze przez to wszystsko śniło mu się, że to on urodził w wielkich bólach i nawet karmił piersią. Mówiłam, ze denerowanie kobiet w ciąży to zły pomysł :) Dziewczyny, nadrobiłam pare postów i przewinął sie w nich temat teardego brzucha. Kiedy brzuch kwalifikuje się do miania "twardego"? Ciążowy balonik z reguły jest lekko twardy u dołu (tuż nad spojeniem łonowym) i po bokach, czy tak? Jak mocno musi stwardnieć zebym zaczęła się tym martwic? Na kamień? Czy wystarczy lekkie odstępstwo od normalniści?
  25. Velvet, moja mała też ostatnio "popłynęła" w dół brzucha. Siedzi tam i tylko przebiera nogani przyprawiając mnie o zawały serca za każdym razem, gdy kopnie. Te ukłucia pojawiły sie nieco później, ale coś mi mówi, że to normalka. Nie pamiętam dokładnie, ale wibracje chyba też odczuwałam/odczuwam. W dole brzucha jest duża pętla jelit, więc może coś się tam przekręca. Czasem poczuje też lekki ból w tej okolicy a po paru sekundach... no same wiecie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...