
Echeveria
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Echeveria
-
takie atrakcje w Gliwicach wlasnie...
-
a i mi baaaaardzo w ogarnieciu sie w nowej roli pomaga partner.. kibicuje, wspiera. Przed porodem podsuwalam mu broszurki, ksiazki o pologu, burzy hormonalnej, depresji poporodowej itp.. jak mialam kryzys przy karmieniu (mala nie chciala sie przystawiac, a ja nie mialam cierpliwosci do tego) to mowil,ze robie wszystko jak trzeba, co prawda sie na tym nie zna,ale widzi jak sie staram i ze mam sie do niczego nie zmuszac, jak wole karmic z butli to przeciez to zadna roznica czy ona pije moj pokarm z butli czy z dystrybutora.. po pracy wraca prosto do domu, pierwsze co to bierze mala na spacer (czasem idziemy razem, a czasem ja biore w tym czasie suke,zeby sie wybiegala na spacer do lasu- bo tam ciezko z wozkiem jechac). jak chce wyjsc, to moge mu spokojnie mala zostawic na 4h z butla w razie alarmu ;) kapiemy mala z regoly razem. potrafi przewinac, nakarmic, przebrac..
-
catarisa- mnie jeszcze 4 dni temu cycki piekly przerazliwie, jak tylko mijaly 2 h od karmienia, ale stopniowo to odpuszcza.. karm na przemian, odciagaj minimum dla ulgi z drugiej piersi (po tym odciagnieciu mozesz ja schlodzic) i powinno sie unormowac.. laktacja stabilizuje sie podobno 6 tyg.. u mnie po 3tygodniach juz jest zdecydowanie lepiej.. a ja z tych co uwaza,ze z calego okresu ciazy/porodu najgorsze jest ogarniecie cyckow i karmienia ;)
-
kolczyk- ogloszen o sprzedazy mleka jest dosc duzo.. dziewczyny chca nawet 50zl za 250ml.. niewiele jest ogloszen o kupno mleka, ale nie szukalam jakos natretnie.. no i jest juz przynajmniej 1 w polsce bank mleka, gdzie mozna oddac/odsprzedac (nie wiem). tez uważam,ze jest to generalnie dobra inicjatywa, aczkolwiek cena 50zl za 250ml, to po prostu przegiecie jak dla mnie.. przed chwila przezylam chwile grozy .. bylam z mala na spacerze- po owoce do warzywniaka na osiedlu.. nagle ludzie zaczeli tlumem biec do osiedlowego marketu, poniewaz biegli w niezlej panice i wolali zeby uciekac, tez sie tam skrylam.. okazalo sie,ze jakis chlopak napadl dziewczyne na klatce z siekiera, po czym wybiegl na ulice, powybijal szyby w jednym aucie, zapalil race, na dwa inne auta i latal jak opetany wymachujac ta siekiera... wspaniale.. osiedle z monitoringiem, bialy dzien (godzina 11.30) pelno ludzi na ulicy i takie cuda sie dzieja.. a w piatek zaatakowali chlopaka maczetami, wyladowal w szpitalu i walczy o zycie z polamanymi nogami, zebrami, ucietymi palcami... a mi jeden stary sasiad potrafi zwrocic uwage,ze z psem bez kaganca wychodze na spacer... gdzie suka jest ostoja spokoju.. tylko budzi respekt wygladem.
-
Myszą, ja rodziłam 35t i 6d, dostałam steryd,ale 1x i to na 1h przed cc,wiec nie miał szansy zadziałać, tylko u mnie poród był wywołany sygnałem od małej,bo się wszystko samo zaczęło. Ja od 28 tyg miałam dość mało wód, bo afi 7. Lepiej teraz zrobić cc niż ryzykować niedrozwoj płuc lub wadę nerek spowodowana malowodziem. Twoja mała juz ma dobrą wagę. Julka przy porodzie miała 2540, wg usg 2700, ale wszyscy powiedzieli, ze to piękna waga na wczesniaka i ze mam ja traktować jak normalnego noworodka. Nie wymagała ani odsluzowywania, ani podgrzewanego łóżeczka, nic. I pamiętaj,że wczesniakom przysługują darmowe pneumokoki i szczepienia 5w 1 o ile cie interesują ;) Powodzenia! No i laktator raczej będzie Ci potrzebny.
-
Catarisa - ja początkowo karmiłam odciagnietym mlekiem z obu piersi, jak się w 4 dobie laktacja rozkrecila i miałam nawał, to z jednej odciągalam tyle ile mała wypiłam poprzednim razem + 10ml, a z drugiej samo mi cieklo w tym czasie i dawało ulgę ( jak za mała, to odciągalam jeszcze troszkę,ale jak najmniej), następne karmienie zmiana piersi. Później mała zaczęła się przystawiac z nakładka aventu, jak skończyła pić, to odróżniają dana pierś do końca, proponowała co uciagnelam z butli ( początkowo dopijala dużo, teraz nic, bo opróżnianie cala pierś sama. Piersi zmieniam co karmienie, ponieważ nie mam nadmiaru w danej piersi,a biorę pod uwagę możliwe skoki rozwojowe czy zanik laktacji, to po co drugim/ trzecim karmieniu odciągalam pokarm z drugiej piersi cały i maltretuje ta oprozniona przez Julke o jeszcze 10 ml.. W tej chwili zaciągam z lewej 110-120ml a z prawej 90-100.. Nadmiar wylewam, albo daje psu ;-) bo strasznie lubi. Ale kupie woreczki przy najbliższej okazji i będę mrozic. No i zawsze mam w lodówce butle 125 ml na wszelki wypadek ( np konieczność nagłego wyjścia). Moja kuzynka jak miała dużo pokarmu, to odciągala i co drugi dzień przyjeżdżał po to tatuś dziecka,którego matka pokarmu nie miała.. Nie wiem czy jej za to nie płacili symbolicznie. Gratuluję Kasia Szymona! Joanna ty prawdopodobnie też już po,ale poczekam,aż dasz znać! Trzymam kciuki za następne. Kasia mi też czop odszedł, ja na luzie poszłam do pracy bo przecież to nic jeszcze nie znaczy, a po 24 h pękł pęcherz i wody odeszly, ale tak, że w drodze do szpitala (15min) zalałam 3 pary spodni, zuzylam 2 op belli podkładów,zalałam fotel w aucie o wszystko dookoła gdzie tylko byłam.. Ochyda! Co do nas, to dogadujemy się z małą, od 24-12 je co 4h, od 12-18 co 3 i od 18-24 co 2 ;) wiec się wysypiam. Chodzimy na spacery , kapiemy się bez awantur. Wesołe mała zaplacze max 2 x dziennie po minucie.. Tak to sobie kwili. Jest bardzo spokojna,ale silna. Główkę podnosi na kilka sekund czy to jak jest na boku,czy brzuchu, na plecach umie ja trzymać na wprost. Problemów brzuszkowych nie mamy póki co, rośnie i przybiera na wadze. Pozdrawiam wszystkich i czytamy na bieżąco!
-
nie wiem ska miala takie info.. powiedziala,ze 1 jest najbardziej zblizona do mleka matki i to nia warto karmic do 1 roku.. a nie tak jak zalecaja producenci.. i tak wiem,ze to wychodzi najdrozej..
-
aa na https://www.feedo.pl sa aktualnie promocje na pampersy.. a ze mozna tam kupic jeszcze inne rzeczy to moze komus sie przyda
-
z tym,ze 2 i 3 sa wlasciwie jak mleko krowie- to sa slowa lekarki noworodkowej ze Szpitala w Gliwicach.. powiedziala,ze do 1 roku zaleca dawac nr 1, pozniej mozna dawac inne..
-
weronika- marsz na izbe! moja kolezanka miala takie objawy przy zatruciu ciazowym i natychmiast robili jej cesarke w 37tyg.. nie chce Cie straszyc, ale obowiązkowo to sprawdz! co do mleka- u nas w szpitalu dawali takie gotowe buteleczki z enfamil - reklama mleka od producenta (mialy mala pojemnosc i byly gotowe do użycia, nic nie trzeba bylo rozrabiac). Ja juz bedac w szpitalu w zwiazku z tym,zeby malej nie mieszac, poprosilam mojego zeby kupil na wszelki w mala puszke do domu. Dostal w rossmanie (cena ok 28zł). Poki co sie nam nie przydalo- laktacja na 3 dzien po cesarce ruszyla- wymuszona laktatorem bo Julka sie nie chciala dostawiac. Wolala nazlopac sie mm i spac 8h ... Lekarka (noworodkowa) u nas w szpitalu mowila,ze wszystkie mleka oprocz Bebiko ... i radzila do pierwszego roku zycia karmic mlekami 1, bo te 2 i 3 to juz wlasciwie sa jak mleko krowie zwykle.. ktos pytal o termometr.. ja kupilam na gemini bezdotykowy geratherm (ok 98zł) (ktoras z dziewczyn go tu polecala), sprawdza sie, nie przeklamuje, mozna nim dodatkowo mierzyc np temp wody.
-
Catarisa- tak mi sie pomyslalo, ze jak dziecko mniejsze to latwiej (a mniejsze takie niz 3500 np ;) ) ale skoro Ty z tych mniejszych to i tak wyzwanie. A mała w sensie wlasnie,ze nie 3-4kg tylko ponizej 3. Jak na wiek ciąży to duża- tak jak i moja.. Po prostu gotowe były już i nie chciały dlużej siedzieć w brzuchu i tracic lata ;) Jak poczulas sie urazona, to przepraszam. Twoja mała ma jeszcze większą czuprynę niż moja! słodziak
-
siwa87 dzieki za opinie ;) to takie strzały.. poogladalam fotki w necie, wyjelam aparat i pocykalam troche, kilka wyszlo :) co do glebi ostrosci- to nie mam pojecia o czym piszesz.. ja nigdy sie nie interesowalam fotografia.. chcialam isc na prfesjonalna sesje,ale terminy sa na koniec wrzesnia.. no nie chcialam,zeby nam taka mala Julka uciekla,wiec popstrykalam, jak umialam. aparat mam chyba nie najgorszy, to mi pomogl.. ja kadrowalam, on ustawial reszte ;)
-
nasze male zabawy z aparatem ;) pozdrawiamy.. ktos moglby mi podac adres do tabelki? wiem,ze ktoras z Was miala w podpisie... ale nie wiem kto..
-
co do czopa, to u mnie wyglądał jak 2-3 łyżki kiślu czy tam budyniu.. był żółto-biały lekko przejrzysty..
-
ja dla malej mialam torbe, taka na ramie do wozka (cos takiego : Tekst linka. sprawdzilo sie, a przyda sie na spacery, krotkie wyjazdy ;)
-
my idziemy prywatnie do eskulapa wlasnie, bo tam dostalysmy termin na 26.08
-
Ewelajka- nie wiem co napisac, strasznie mi przykro.. trzymajcie sie wszyscy. Co do pampersow, to nam schodzi ok 8-12 szt dziennie ;) ja kupilam do wyprawki 1 op jedynek, ale ze Jula zrobila niespodzianke, to na cito szukalismy "0", i moj dorwal w rossmanie, a pozniej kazdy kto przychodzil zobaczyc mala, to z pieluchami w rozmiarze "0" i dlatego w rezultacie mielismy nadmiar. Julka juz wyrosla z "0" jak i z ubranek na 50cm ;) Co do wagi urodzeniowej, to na sali ze mna byla najpierw dziewczyna, pierworodka z synkiem 4500.. a pozniej dziewczyna z coreczka 2800, oba szkraby urodzone w terminie, cale i zdrowe. Przy pierwszym Julka wygladala jak Flip i Flap, a przy dziewczynce jak blizniaczki (mimo,ze moja urodzona prawie 5 tyg wczesniej ;) ) wiec nie ma regoly co do rozmiaru.. Mysle,ze Catarisa miala taki fajny porod SN, bo jednak Jagodka mala sie urodzila :) my na przewijak mamy przescieradelko, ale wygodniej nam klasc pieluche.. ze wzgledu na szybkosc ewentualnej wymiany po zasikaniu.. to ulubiony sport Julki.. nasikac, jak nie ma pieluchy na zadzie ;) i rada jedna jeszcze ode mnie.. jak bedziecie mialy kontrole bioderek w 4 tym tygodniu zycia, to umawiajcie sie jak tylko ze szpitala wyjdziecie, i dopiero zalatwiajcie skierowanie.. bo ja skierowanie dostalam w tym tygodniu dopiero i jak dzwonilam to terminy maja na 07.09 dopiero.. do dziewczyn z Gliwic- badanie robia na ulicy Ziemowita na NFZ lub ewentualnie eskulap - prywatnie- cena 40zl
-
Catarisa- GRATULACJE ;) wiaruska- moja Julka urodziła się w 35tygodniu z waga 2540 i 49cm dlugosci.. Dla porównania jaka była malutka daje zdjęcie i gazeta a4 ;) no i z tata ;) my juz po wizycie- mała ładnie przybiera- waży juz 2750 ;)
-
chani mi od odejscia czopu po 24h odeszly wody ;) mielismy jechac na sesje zdjeciowa, a pojechalismy na porodowke ;) wiec torbe radze,miec przy sobie ;) ja jeszcze smialo poszlam do pracy , torbe spakowalam wieczorem (nie mialam jeszcze kilku rzeczy typu szlafrok,majtki bawelniane, kosmetyki male opakowania, czy staniki do karmienia ) a rano.. rano juz smigalismy z tym co mielismy na porodowke ;)
-
co do ochraniaczy na szczebelki, to ja na początku nie nałożyłam, bo myślałam,ze jak się dziecko takie małe położy to tak ono śpi.. ale Julka wędruje po całym łóżeczku... kładę ją normalnie, po czym za 30minut przychodzę, a ona leży pod przewijakiem ;) wierci się i kręci, przerzuca na boki z tych wałków ograniczających możliwość przekręcania się na boczki wyjeżdża mi dołem ;) ochraniacz został założony natychmiast, jak zobaczyłam co ta mała wyrabia... my tez idziemy dziś na wizytę ;) będziemy sprawdzać jak przybiera na wadze.
-
jak sie nazywa mama "naszego" pierwszego forumowego wczesniaczka?
-
gdyby ktoras z Was potrzebowała, to mam na sprzedaż (taniej niz w sklepie) pieluchy pampers premium care rozmiar "0" 30szt 2 opakowania całe + 20sztuk z napoczętego, oraz pieluszki tesco rozmiar "0" sztuk 24 1 opakowanie. Gdyby ktoś był zainteresowany proszę na pw ;) myśmy wyrosły juz ;)
-
siwa- po cesarce po 24h odłaczyłam się właściwie od leków przeciwbólowych- w następnym dniu wziełam paracetamol w tabletce tylko.. po 12h od zabiegu wstalam z lozka i poszlam, pierwsze 3 dni troche bolalo przy siadaniu z lezenia czy obracaniu sie na bok na lozku. w 4 dobie pojechalismy do domu, nioslam torbe malej i chwile nosidelko z mala, dopuki mi partner nie wyrwal ;) po powrocie do domu poszlam z psem na 30minutowy spacer ;) i tak dzis- 8doba od zabiegu smigam na spacer z psem taki 5km bez problemu, wstaje i siadam bez jakiegokolwiek bolu, troszke mnie boli jak mi sie gumka od spodni akurat na szwach konczy. Bałam sie bólu pooperacyjnego, ale na prawde super to znioslam. siadam na podlodze, kucam, moge na prawde robic bardzo duzo.. nosidelko z mala tez nosze. tylko Julka wazy 2,5kg;) wiec olbrzymem nie jest. Ja mam to szczescie,ze w szpitalu trafilam na lekarza (ordynatora), ktory prowadzil mi ciaze, on mnie tez operował i chyba po "znajomosci" zalozyl mi szwy wchlanialne.
-
moja suka to 3,5letnia rottweilerka, do tej pory pupil nr 1 w domu.. tez troche sie balam jak zareaguje na dziecko, ale jest super! tylko jak polozna byla, to jak wyszla z mieszkania, to suka sprawdzala czy na pewno dziecko jest w domu, musiala zobaczyc i dotknac nosem. ogolnie Julke olewa, ale jak zacznie plakac, to pies jest pierwszy przy lozeczku.