-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Zu2ia
-
Wiorka88 masz dyktafon w telefonie? Jak bedzie słychać tętno włącz dyktafon :)
-
Ja do wizyty czekam do 2 października ;)
-
Mi juz nic nie dolega, ani mdłości ani nic. Ale nastawiam sie ze ok 20tygodnia zacznal mi sie skurcze i twardnienie brzucha, tak jak w pierwszej ciąży.
-
Ja dokładna date tez znam ;) aczkolwiek trzeba pamietać ze do faktycznego zapłodnienia może dojść nawet 2-3 dni po stosunku ;)
-
ja też miałam mieć trudności w zajściu w ciążę, bo moja mama miała (o brata starali się 6 lat, a potem pojawiłam się ja dopiero po 10 latach), bo mam tyłozgięcie, bo niereguralne cykle. W pierwszą ciążę zaszłam zaraz po odstawieniu tabletek anty. A w drugą staraliśmy się ok 3-4 miesiące. I to w sumie nie były jakieś mega starania, bo miałam strasznie niereguralne cykle. Po ciąży wrócił mi okres. ale z każdym miesiącem cykle były dłuższe. W styczniu dostałam ostatni normalny okres. W lutym już nie było. Poszłam do lekarza, przepisał tabletki anty do barania prze 5 dni. No to wziełam i 22 kwietnia dostałam ten wywołany okres. Minął kolejny miesiąc i nic. w czerwcu poszłam do lekarza. Zrobił usg żeby wykluczyć ciążę. Powiedział że widzi jakąś aktywność hormonalną więć jest nadzieja że okres wróci. Znów przepisał tabeltki anty, ale dla pewności kazał też zrobić betę. Beta wyszła negatywna. Wziełam te tabletki, okres miał przyjść po ok 3-5 dni. Nie przyszedł... Okazało się że w momencie jak byłam u lekarza już "zachodziłam w ciążę", Było za wcześnie żeby on mógł coś zobaczyc i żeby beta to wykryła, bo zaszaleliśmy z mężem dwa dni przed wizytą u lekarza ;) a lekarz nie robił nadziei na szybkie zajście bo tak nieregularne cykle rzadko bywają z dniami płodnymi ;) także mieliśmy niespodziankę :)
-
Kamilla nie wiem, ale pewnie przepadł by jeszcze bardziej ;) aczkolwiek jest dumny że ma syna i jeszcze jednego w drodze ;) czy chłopcy są bardziej powściągliwi w okazywaniu uczuć? Nie wiem, przynajmniej nie nasz ;) ten to tuliłby się, robiłby cacy cacy dawał buziaki cały czas ;) ostatnio nauczył się, że jak leże na kanapie to przychodzi do mnie, odsłania mi brzuch i gładzi mi brzuch, mówię mu wtedy że robi cacy dzidzi ;) daje też buziaka w brzuch. Oczywiście jest totalnie nieświadomy tego co go czeka jak się dzidzia urodzi :) i nie robię sobie nadziei, że obejdzie się bez scen zazdrości i że będzie zakochany w rodzeństwie. Ale myśle że później jak obaj podrosną to będzie dobrze :)
-
nigdy nie zapomnę słów mojego A jak mi opowiadał jak pierwszy raz zobaczył Artura. Położna wiozła go wtedy z sali operacyjnej w takim wózeczku. Mąż powiedział, że mały spojrzał na niego wtedy tak jakby wiedział, że to on jest jego tatą i że to on będzie dla niego bohaterem :) i jak zazwyczaj mój mąż twardo stąpa po ziemi, tak mówił, że wtedy zaczęły mu łzy lecieć i poczuł musi robić wszystko żeby nigdy nie zawieść tego małego bąbla ;)
-
Życzę wam dziewczyny w takim razie dużo stanowczości ;) ale przygotujcie sie ze jak zobaczycie taka mała buzke sama w łóżeczku to raczej bedzie ciezko sie oprzeć ;) Ja miałam identyczne podejście, ale pojawienie sie dziecka nieco mnie zmieniło. Owszem nie pozwalam synkowi wchodzić sobie na głowę i nie robie tego co on chce. Ale traktuje go jak równego sobie. Ja nie mam np na cos ochoty, on tez ma prawo nie mieć. Dziecko jest takim samym człowiekiem jak my, tylko mniejszym ;)
-
Kamilla mój maz przed urodzeniem pierwszego synka tez sie średnio angażował. Nigdy nie był fanem dzieci, sam sie bal czy bedzie miał instynkt ojcowski czy nie bedzie traktował dziecka zbyt obojętnie. Ale jak pierwszy raz zobaczył małego to do strzeliło. Jest w nim bezgranicznie zakochany ;) także w większości przypadków faceci zmieniają sie po urodzeniu sie dziecka ;)
-
I mnóstwo moich znajomych twierdziło ze dziecko nie bedzie spało z nimi, ale jednak zmienili zdanie ;)
-
Wiorka88 ja tez przed urodzeniem synka sie zarzekałam ze nie bedzie spał z nami itp. Ale życie weryfikuje postanowienia ;) w nocy bywasz tak zmęczona ze bierzesz dziecko do siebie zeby przespać sie chwile. My co prawda bardzo rzadko braliśmy małego do naszego łóżka, bo w 90% spał ładnie i budził sie tylko na karmienie. Ale nauczył sie ze nad ranem spi z nami wtedy zamiast budzić sie o 6 budzi sie przed 8 ;) wiec to z naszej wygody. Ale powiem ze nie ma nic przyjemniejszego niż rano przytulić sie do męża i synka :) i teraz nasz mały sam przychodzi do naszej sypialni ze swojego pokoju :)
-
Meble zamawiałam na internecie - Baggi meble :)
-
Kliknięcie w zdjecie to sie powiększy ;) bo zrobione w panoramie ;)
-
-
Co do pokoiku dla dziecka to staszy synek miał od urodzenia swoj pokoj, ale spać do niego poszedł jak miał ok 8mcy. Wcześniej spał w naszej sypialni. Z młodszym tez tak zrobimy. Teraz kupiliśmy domek szeregowy i bedziemy go remontować wiec kazde z dzieci bedzie miało swoj pokoj :) Starszy teraz spi na materacu, łóżeczko poszło do schowania jak miał rok. Co do monitora oddechu kupiłam będąc w pierwszej ciąży. Nigdy to nie użyłam. Sprzedałam nawet nie rozpakwoany. Od koleżanek słyszałam ze bardzo często te monitory dają fałszywe alarmy i tylko sie człowiek stresuje niepotrzebnej. Za to nianie elektroniczna polecam w 100%. My mamy taka z dużym zasięgiem (ponad 600m) i nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez. Synek ma w nocy u siebie w pokoju włączona nianie i jak np w nocy sie wierci to zdążę do niego przyjść zanim sie całkiem rozbudzi i nie muszę go usypiać od nowa. Także dla mni niania to element obowiązkowy :)
-
ja tez bio oil. Krolewnazdrewana gratuluje :)
-
Kolacja miało byc ;)
-
i jego ulubiona kołach: ogórek i kanapka z żywiecka ;)
-
-
Ja bym sushi zjadła... ;) ale niestety, przez kilka mcy trzeba bedzie obejść sie smakiem ;)
-
To z tym palcem do odbytu jest obrzydliwe. Co do tych cc czy SN, niech każda rodzi jak chce :) po prostu :)
-
Kinia1984 przecież wiesz ze to zależy indywidualnie od kobiety jaki "rozmiar" brzuszka ma ;)
-
-
A to mój brzuszek :) dzis skończone 13tyg. Witaj drugi trymestrze :)
-
TakaGabi ale ja znam mnóstwo takich dzieci jak mój Artur urodzonych przez cc i cieszących sie dobrym zdrowiem. A także sporo tych urodzonych naturalnie ktore często chorują. Także nijak tej reguły zauważyć nie mogę. Ja jeszcze chodzę w zwykłych spodniach. Mieszczę sie spokojnie :) co do kurtki to pierwsza ciąże przechodziłam w zwykłej, ale byłam "dwa miesiące do tylu" wiec sie mieściłam. Teraz może byc problem. Ale nie uśmiecha kupować mi sie specjalnej ciążowej kurtki :/ drogie sa, a na raz sie nie opłaca :/