Jeśli chodzi o pracę to jestem po drugiej stronie barykady, bo obydwoje z chłopakiem mamy firmy i zatrudniamy pracowników. Teraz to moja druga połówka pilnuje firm, bo muszę się oszczędzać i moje chorobowe też nie jest na rękę, ale ciążę planowaliśmy od dawna i było to brane pod uwagę.
Jednak ciąża pracownicy, jak i każde chorobowe pracownika to zawsze jest problem, bo trzeba kogoś znaleźć na zastępstwo, albo komuś dołożyć pracy. A opłaty, które musimy ponosić, z roku na rok rosną...
Nie odbierzcie mnie źle, bo uważam, że posiadanie rodziny jest ważną kwestią w życiu, ale ciąża czy chorobowe, to po prostu jest problem dla pracodawcy. Bo muszę zapłacić pracownikowi, którego nie ma, a komuś, kto jest, muszę zapłacić więcej za to, że ma więcej pracy. Więc jestem dwa razy w plecy:).