cytrynówka

Widzę, że nie tylko ja miałam do bani noc... Upał mnie wykańcza! Śnią mi się takie dureństwa, że glowa mała... Co do usg na fundusz to pewnie mają w niektorych gabinetach starszy sprzęt, nie tak dokładny jak te najnowsze modele w prywatnych gabinetach. Być może na tych starszych nie wszystko da się dojrzeć idealnie?

Annmm Cytrynowka, rozumiem Cie, czyli jeszcze musisz zacisnac zeby przez miesiac. No wlasnie zastanawiam sie skad u nas znieczulica, moze dlatego ze nam nie jest tak fajnie jak w krajach zachodnich z praca, z pensjami, o wszystko trzeba walczyc. Ja przez dwa lata mieszkalam w Stanach, niby krotko, ale jak wrocilam do kraju przez pol roku musialam wychodzic z szoku roznic podejscia czlowieka do czlowieka. Moja przyjaciółka też mieszkała w Stanach 2 lata i pracowała jako au pair, teraz wróciła i nie może sobie miejsca znaleźć... Pod względem możliwości bycia samodzielnym dorosłym, nieuzależnionym finansowo od rodziców w Polsce żyje się okropnie.

Annmm Cytrynowka, a Ty nie chcesz wziac juz zwolnienia?? Chodzi Ci o to, zeby nie starcic pracy po macierzynskim?? moja obecna umowa o pracę kończy się dokładnie 30.09. Kolejna, jeśli mi przedłużą, będzie już na czas nieokreślony, na czym mi wiadomo bardzo zależy. Mogą oczywiście postąpić inaczej, czyli przedłużyć mi umowę tylko do dnia porodu, a potem ląduję na zasiłku. Nie znam jeszcze ich decyzji, moja szefowa siedzi obecnie w naszym oddziale za granicą. Wolałabym już wiedzieć, na czym stoję, bo nie wiem, ile dam radę tak popracować. Siedzę w pracy 8h plus dojeżdżam autem 40 min w jedną stronę.

Ja się na razie nie "wcinałam" nigdzie w kolejkę, a wręcz przeciwnie, jak czekałam w kolejce do potwierdzenia wizyty u endokrynologa, to przede mnie wpakowała się inna pani w ciąży Chyba muszę zacząć być bardziej asertywna... Piszę do was z pracy, mam depresję :( Już wybiłam się całkowicie z rytmu życia biurowego, płacenia faktur, odpisywania na 50 maili na godzinę... Brakuje mi zupełnie motywacji do pracy :( Veronika cieszę się, że dałaś znać, co u Ciebie :)

Gosiammr ja w ogóle nie odczuwam ruchów dziecka bardzo intensywnie, muszę się mocno wyciszyć, żeby je porządnie poczuć :) te pukniecia nie są w ogóle bolesne, na to jeszcze przyjdzie czas

Uwielbiam opowieści o wszystkowiedzacych mamuśkach A o teściowych chcecie poczytać ? Moja stwierdziła, że po co ona będzie się przeprowadzać do Wrocławia (zgodnie z jej pierwotnym planem) - przecież to my możemy przeprowadzić się do niej ! I wtedy nam we wszystkim pomoże...no i dziecko nie będzie wdychalo kociej sierści ... To nic, że we Wrocku mam swoich rodziców, męża i mieszkanie ... Odmówiliśmy grzecznie, ale co ona jeszcze wymyśli?

Annmm pierogi i bigos można zrobić dużo szybciej i zamrozić, jeśli masz oczywiście możliwość prechowywania w zamrażarce większej ilości jedzenia :) My tak robimy co roku. A na kiedy masz termin? Może dodaj sobie datę do podpisu albo suwaczek :) Niedługo zaczną się nasze porodowe studniówki Jak ten czas leci!

Oczywiście nie popieram rezygnowania z kp tylko dlatego, że cycki flaczeją :P ale z drugiej strony jak widzę moja znajomą karmiącą 2-letniego syna piersią to mi się słabo robi, przecież on ma już zęby ... Może za jakiś czas przejdziemy z naszymi zdjęciami i rozmowami na FB i stworzymy sobie zamkniętą grupę, żeby mieć poczucie większej intymności :) Ja mam termin porodu na czas świat, wiec chciałabym po prostu nie spędzić ich w szpitalu ... ale że będą magiczne, to już czuję :)

~Mama mija ewka30 I 4 powód to to że dziecko zdrowiej się chowa na piersi :-) Absolutnie nie prawda !! Obalam ja mit ! Dziewczyny niw dajcie se wmówić ze jeśli dziecko jest karmiona piersią chowa sie zdrowiej !! Mam 2 dzieci oba karmione mm i pierwsza chorobę moje dziecko przeszło jak miało 1,5 roku dlatego ze było w żłobku i tam inne dziecko przyniosło chorobę . Do porównania córka znajomej karmiona piersią 5 miesiecy zapalanie płoć ! Absolutnie głupota !!! Hmmm... Ja nie pozwolę, żeby ktokolwiek wzbudził we mnie poczucie winy, jeżeli przyjdzie mi karmić mm zamiast kp. Dziewczyny zastanawiam się, ile osób nas tak anonimowo podczytuje, nie udzielając się w ogóle, ogląda nasze zdjęcia itp tak jak autorka powyższego wpisu...

U mnie temat kp zależy od tego, na ile czasu pójdę na macierzyński. Rozważamy opcję mojego powrotu do pracy po 6 miesiącach, a wtedy cycka w domu nie zostawię, żeby ktoś mógł młodego karmić ;)

Ja mam zdjęcie brzuchola w ubraniu tylko :) A w poniedziałek czeka mnie powrót do pracy... Czy któraś z was jeszcze pracuje, czy będę wyjątkiem? Boję się, że nie zmieszczę się przy swoim biurku hahaha

Poza imieniem, które my wybraliśmy, lubię imię Karol, Piotr, Krzysztof, Tomasz, Mateusz, takie zwykłe bez udziwnień ;)

Roksi nie doczytałam, że ty pytasz o krew i mocz. Ale i tak robiłabym w jeden dzień, żeby mieć z głowy :) O to jest śpiworek na szelkach :)?

Roksi ja bym robiła za jednym zamachem , pobranie krwi na badania to jedna fiolka, jak będziesz na czczo to od razu podłącza drugą na glukozę i po kłopocie :) To prawda, inne miesiące mają natrzaskane więcej stron, ale też aktywnie piszących mamusiek jest więcej - ja tam się cieszę, bo to znaczy, że na grudzień nie ma za wiele terminów i może będą pustki na porodowkach

Ja jeszcze nie mam nic dla dziecka, tym bardziej poduszki z klinem :) ale chętnie poczytam, do czego ona służy. Mamusie z Wrocławia i nie tylko, 13.09 będą targi dla mam i dzieci, ja się chyba wybiorę https://www.facebook.com/events/1658184087729821/ :)

Ja coś czuję, że będę przeterminowana i Staś wykluje się w styczniu :) termin z OM mam na 29.12 czyli na urodziny mojej mamy, ona mocno mi kibicuje, żeby ten termin się sprawdził natomiast z usg I trymestru wychodzi 23.12 ale tak bardzo nie chciałabym w święta leżeć w szpitalu ...

Dziękuję za komplementy pod adresem moich futrzakow :) kotka trafiła do nas zaraz po naszym ślubie, wymarzylam ją sobie juz dawno temu, a jak to często bywa, zwykle na jednym kocie się nie kończy i niebawem pojawił się drugi brytuś :) Daria321 Lunka jest piękna a jak oryginalnie ma pyszczek pomalowany! Małgosia to prawda, najważniejsze, że dziecko ma wszystko, czego mu potrzeba :) Renata1976 ja też bym szok przeżyła, teraz na dobrym sprzęcie usg można podejrzeć takie szczegóły jak dziurki w nosie, że aż ciężko uwierzyć w taką pomyłkę lekarza.

Może teraz się uda, Annmm oto moje siersciuchy :)

Znowu mam jakiś problem z załączeniem fotki :/

Ja w sierpniu najpierw straciłam 3kg przez zatrucie pokarmowe, a teraz na urlopie nadrabiam to z nawiązką :( mam nadzieję, że szybko wrócę do formy, na razie muszę obniżyć sobie fotel przy biurku w pracy, żeby do klawiatury wygodnie dosięgnąć haha Powiem wam, że w tydzień tak mi wywaliło brzuch, że w szoku jestem! No ale to już 6 miesiąc nam leci :) jak widzę małe dzieci w wózkach to nie mogę się oprzeć , żeby nie zajrzeć i uśmiechnąć szeroko :F Fiolet cudna kota, to neva czy ragdoll? ja mam dwa koty brytyjskie, takie o

Faith witamy, fajnie że dolaczylas, końcówka ciąży będzie chyba najbardziej emocjonująca, będziemy się ekscytować kolejnymi porodami i zdjęciami naszych malenstw Maaadziulka czyli jesteś troszkę spokojniejsza, czy jednak nie? Synuś dalej dupką w dół ułożony?

Maaadziulka trzymam kciuki, daj koniecznie znać jak wrócisz :) Moja waga to 68kg i czuje się jak słoń, nigdy tyle nie ważyłam :(

daria321 :) jedyne co lekarz powiedział że nie jest zbyt zadowalające to ze dziecko jest w położeniu miednicowym i ze łożysko jest na ścianie przedniej. Jak sądzicie, czy na tym etapie ciąży jest to niepokojące ? ) Gratuluję synusia !! Nie wiem,czemu lekarz zasiał w tobie niepokój, chyba trochę na wyrost. Przecież na tym etapie dziecko obróci się jeszcze wiele razy, na kolejnym usg może być już w pozycji glowkowej :) ja też mam łożysko na ścianie przedniej, ale jest wysoko ułożone i moja gin nie widzi w tym żadnej nieprawidłowości.

Ja robiłam jakieś dostępne w necie, chińskie horoskopy czytałam itp. Z każdego wychodziła mi dziewczynka, a ja "czułam się " na chłopca - no i na usg pojawiły się jajca :)

Maaadziulka, beatka90 pokażcie wasze zwierzątka, uwielbiam czworonożnych przyjaciół, a i papugi z wielką ochotą obejrzę Ja mam dwa koty brytyjskie, które też łażą za mną wszędzie i teraz są wielce obrażone, że pojechalam bez nich na urlop :P zastanawiam się, czy nie podpytac weterynarza o jakieś skuteczne sposoby na integrację kocio-niemowlęcą ;)