Skocz do zawartości
Forum

natka95

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez natka95

  1. Marissa zdecydowałam. Ale nie Warszawa a Lublin. Lekarz zaproponował mi "swój" szpital i powiedział, że tam będą mnie lepiej traktować. Często jeżdżę do mamy a stamtąd mam już bliżej do Lublina. Jak mąż ma wyjazdy, to wozi mnie do niej już z torbami. Spakowane są w bagażniku i wszedzie z nami jeżdżą. Ale to ze względu na to, że wszędzie mamy daleko. Po drodze do szpitala zamierzamy zostawić córkę u rodziców (ale modlę się żeby zaczęło się jak będę u nich, bo będę miała wtedy zapas czasu na kąpiel itp.) Co do budzenia męża to ja dopiero po godzinie, jak już byłam pewna, że to już obudziłam go i od razu powiedziałam że jedziemy. A że byłam wykąpana, naszykowana to od razu wsiedlismy w samochód i do szpitala. Teraz nie wiem jak zrobić bo ma prawie pół godziny drogi z pracy do domu. Chyba urodze w drodze.
  2. Hej dziewczyny. Wracam po prawie 3 latach. Jejku... Nie sądziłam, że ktoś tu jeszcze jest. Bardzo się zdziwiłam. Pozytywnie :). Nie wiem czy ktoś z was mnie pamięta. Peonia... Najbardziej Ciebie sobie przypominam. :) Przypomnę się. Jestem mamą grudniowe Oliwki z 2015 roku. A już w każdej chwili mogę zostać mamusią po raz drugi. :) Termin z OM 9 października, z usg 2 października. Jestem na forum padziernikowych mam tego roku i tak... jest tam nas mało, mało piszemy. Tu było inaczej. Byłyśmy jakoś bardziej ze sobą związane. Przestałam pisać bo miałam problemy zdrowotne. Pół roku połogu. Masakra :( kiedyś już o tym wspomniałam Wam. Córcia jest strasznym łobuzem. Miała już iść do przedszkola, ale w lutym dowiedziałam się, że jestem w ciąży, więc jej nie zapisywalam, bo i tak będę musiała siedzieć w domu. Ona też już się nie może doczekać brata. Będzie Oskarek. Już jest w sumie :) już każdy tak na niego mówi. Jeszcze chciałam zmienić na Adasia, ale Oliwka się nie zgadza. Mam nadzieję, że jak dziewczyny przypadkiem wpadną na forum i zobaczą, że ktoś się odzywa to po stanowią się odezwać tak jak ja. Buziaczki dla Was. :*
  3. Ja dziś w nocy myślałam że coś się zacznie. Łapały mnie skurcze i to te od krzyża, już były lekko bolesne, ale nieregularne. Co chwilę chodziłam siku. Nie mogłam spać. Ale znów przeszło. Moja mama mówi że z drugim dzieckiem to ją tak przez 2 tygodnie łapało.
  4. Paulina gratuluję zostania ciocią. Teraz pewnie jeszcze bardziej nie możesz się doczekać swojego maleństwa. Ewwa ja nie mam wyciekow z piersi. W pierwszej ciąży też nie miałam a później mleka było tyle, że bym dwoje wykarmiła. Ale dzieje się u mnie śmieszne zjawisko. Wymiana skóry na sutkach. W czasie ciąży mi się bardzo powiększyły i zrobiły się bardzo ciemne, a teraz jakby schodzi z nich skóra i robią się takie ładne, bardziej różowe. Nie zauważylyscie tego u siebie?
  5. U mnie brzuch nisko od miesiąca, a czop odchodzi już jakieś 4 tygodnie. Chyba u każdego jest indywidualnie.
  6. Mój niby drugi ale doszukuję się we wszystkim oznak, że to może już :)
  7. Marissa ja nie czułam. Jak zaczęli mnie szyć to zapytałam, czy pękłam. Powiedzieli:"nie, ale zrobiliśmy cięcie". Z tym, że ja miałam znieczulenie.
  8. Ja mam termometr z microlife. Kosztował 119 zł i wkurza mnie od początku. Nie pokazuje dokładnej temperatury. Za każdym razem coś innego. Kupiłam go dla córki prawie 3 lata temu. Działa dalej, jak jest gorączka to pokaże, ale nie co do kreski. Długo trzeba czekać, żeby załapał temperaturę, jakieś 7 sekund, także takie dziecko, którego interesują już różne rzeczy i wszystko chwyta, to nie da sobie zmierzyć. A czy wy też macie już taką obsesję jak ja i czytacie ciągle w internecie o rozwoju dziecka w danym tygodniu, albo o objawach porodu itp? Czy jestem jakaś odmienna? Byłam teraz kilka dni u mamy i mówi, że jestem nie do zniesienia. :)
  9. Paulina moja córcia ważyła 2950 a zrobili mi cięcie krocza... Nie wiem czy to było konieczne bo już nie miałam siły pytać. Teraz czasem na zmianę pogody mnie szew boli. Tobie też pewnie zrobią jak zobaczą, że jest ryzyko pęknięcia. Ale zawsze łatwiej zszyć ranę ciętą niż szarpaną.
  10. Ja też melduję się jeszcze w 2 paku. :) co prawda mam dalej bóle miesiaczkowe od wczoraj ale dziś żadnych skurczy. Anita dobrze ze udało się jeszcze podtrzymać maleństwo w brzuchu. Tak myślałam że podadzą ci sterydy. Co do wagi to na moim wydruku z usg jest napisane, że błąd może być nawet o 400 g.
  11. Jak tam wam wieczór mija? Pełnia nie działa? :) ja już myślałam że na mnie podziała. Miałam stwardniały brzuch, taki jakby drętwy cały czas. Później mnie łapało trochę skurczy, byłam strasznie nerwowa ale po ciepłej kąpieli mi przeszło. Raczej nic się dziś nie rozwinie. :) szkooooda..
  12. Dołączam do was z tą ciężką nocą. Ja też nie mogłam spać, wszystko mnie bolało. Skurczy żadnych, ale była masakra. Biodra, spojenie, nogi. I jeszcze hemoroidów dostałam i mnie tylek bolał. Cały dzień dziś mam uczucie, że muszę się wyproznic a jednak nie mogę tylko krew na papierze mam. Dzwoniłam do lekarza i mówi że to na pewno hemoroidy i mam kupić czopki. Twierdzi że te bez recepty można stosować a na infekcje dróg rodnych do czwartku Mam się smarować clotrimazolum, które mam w domu. Pojutrze wizyta to mi coś zapisze.
  13. Justynka ja zazwyczaj nie wierzę w żadne za obrony ale tym razem po prostu mam obsesję, że bym chciała już urodzić i doszukuję się wszystkiego :)
  14. Przed samym porodem złapała mnie infekcja pochwy. Miałam duże upławy i nosiłam cały czas wkładki. Teraz czuję opuchniecie i takie szczypanie. Jeszcze mi tego na sam poród brakowało. Różne są opinie. Jedni piszą że zagraża dziecku podczas porodu, inni że nie ma wpływu na dziecko. W czwartek mam wizytę. Zobaczymy co lekarz powie na to. Jeszcze teraz sprawdziłam wyniki morfologii i mam sporo za niskie limfocyty. Przeczytałam że wtedy jest ich mało kiedy walczy się z jakimś zakażeniem bakteryjnym.
  15. Mamaufi dziś pełnia :) są dziewczyny przede mną do cesarki. I wydaje mi się, że któraś z nas miała termin na 2 dni przede mną. Ten z usg.
  16. Justynka może to być czop. Z resztą ty to możesz już rodzic. :) mi czop odpada od jakichś 4 tygodni.
  17. Justynka nie masz się co przejmować. Każde dziecko inaczej się rusza. Ja w nocy nie czuję jak śpię. Wieczorami tak ale chyba jak spimy to nikt nie będzie wymagał żeby sprawdzać ruchy. No chyba że jest coś nie tak, to lekarz może zalecić. Ale skoro wszystko wyszło dobrze to bądź spokojna :)
  18. Beznadziejnie jest leżeć w szpitalu. Dni się dłużą, nic nie można przyspieszyć jeśli nie ma wskazań, trzeba być cierpliwym i czekać. W domu całkiem inaczej. Ewwa a czekacie na syncia, czy córcie?
  19. Ewwa zawsze czegoś nowego się dowiesz na szkole rodzenia. Późno się zdecydowałas. Ja wcale nie chodziłam. W pierwszej ciąży o tym nie myślałam a teraz nie miałabym możliwości.... Mąż codziennie w pracy, malutka córka w domu, brak w okolicy rodziny do przypilnowania jej i mamy tylko jeden samochód. Także same "nie" stoją na drodze. Chętnie bym pochodziła. Tak się wydaje że jak jeden poród przeżyłam, to już umiem wszystko ale jednak edukujemy się przez całe życie, warto się doksztalcac, tym bardziej, że w większości te zajęcia są bezpłatne.
  20. Wydaje mi sie że to po prostu ucisk na jakiś nerw. Ale jednak daje dyskomfort. Jutro rano jadę na badania. Mam teraz tylko krew i mocz. I zapisze się od razu na wizytę po porodzie na NFZ bo później nie będzie miejsc jak już karta ciąży "będzie nie ważna". U nas w przychodni do ginekologa maja pierwszeństwo ciężarne i trzeba okazać kartę ciąży to są miejsca, a bez karty ciąży czeka się kilka miesięcy. Zamierzam zapisać się 6 tygodni od przewidywane terminu czyli prawie na połowę grudnia, jak będzie coś wcześniej się działo to pójdę prywatnie i tyle.
  21. Ewwa kobiety są nieświadome swoich praw i położne oraz lekarze to wykorzystają nadużywając swoich stanowisk. Dobrze ze ci przeszło z tymi łydkami. Ja mam straszne dretwienie w kroczu z lewej stronie, które promieniuje na posladek i udo jak siedzę. Wystarczy kilka minut. Czuję jakby mi pod tyłkiem telefon wibrował. Te nasze dolegliwości ciążowe są czasem takie głupie, że aż śmieszne.... Nie dosłownie.
  22. Mamaufi mówię o ktg :) odróżniam. Serio miałam na każdej wizycie. Położna zaslaniala parawanem i robiła przez 15 minut. Potem wynik wkladala do karty a lekarz wpinał sobie do swoich papierkow. To w pierwszej ciąży miałam więcej razy ktg niż w tej badań samego tętna płodu u położnej (dopiero 2 razy). Lekarz podczas usg badał zawsze tetno, położnej się chyba nie chce. Starsza kobietka.
  23. 25 września pełnia księżyca. To już za 2 noce. Uważajcie :) może wtedy zaczniemy się sypać. Ja się zgłaszam na chętną :)
  24. Kuleczka ja w czwartek się dowiem jak z moją szyjką :) szczerze mówiąc to już nawet bym się zgodziła na masaż szyjki żeby szybko urodzić. Jest to okropny ból, jakby coś od środka rozrywalo ale w moim przypadku skuteczny (przynajmniej przy córce). Już mam tak dość brzucha, że nie mogę usiedziec w miejscu. Co do ktg, wszedzie jest inaczej. W poprzedniej ciąży miałam jakoś od połowy na każdej wizycie. Teraz położna mówi że tylko w 38 tyg. Bo to tylko meczarnia ciężarnych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...