Skocz do zawartości
Forum

agatron

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agatron

  1. Dziubala, w Poznaniu większy wybór lamp jest w LEROY MERLIN niż w CASTO, więc może tam podjedź. Monika faktycznie dlugo sie Kuba meczy z ta nocna pielucha, a tak szybko mu poszlo w dzien, pamietam jak Ci "zazdroscilam" ze tak szybko Kuba załapał nocnik, a u nas juz ponad rok jak całokowicie zakopalismy pieluchy Ostatnio sie Krzysia pytam"pamietasz jak takie pieluszki nosiłes?? -nie ja jestem duzy nie nosze pieluszek, Nika sika do pieluszki ja nie"a jak mu pokazalam w szafie (zostalo mi 5 sztuk tych jego) ze to były wlasnie "jego" to zaczal uciekac trzymajac sie za tyłek Włąśnie wyobraziłam sobie Krzysia zwiewającego przed pieluchą i trzymającego się za tyłek Un nas się rozpadało - jest czarno i ponuro, ale dobrze, że w miare ciepło.
  2. Cześć Dziewczynki, o boryskowym nosku w podziemiu - nie jest tak źle . monika, jak dzisiaj Kubuś? serce, czy Piotruś juz całkiem zdrów? Anulka, co u Majeczki? Pogoniła choróbsko? Jak Miki w przedszkolu? Monia, Emil dzisiaj pierwszy raz w przedszkolu po chorobie? Ann, Monia, jakie u Was dzisiaj ciśnienie? Już lepiej? NJUSY mam takie, że Borysek już druga noc przespał bez pieluchy, więc JEST RADOŚĆ . Od jakiegos czasu pielucha po nocy była sucha, więc w końcu się jej pozbyliśmy. Pewnie się zdarzą jeszcze wypadki, ale nocnej pieluszce mówimy zdecydowane NIE! Uściski dla Was, a ja DO ROBOTY!
  3. Ja jestem i przeklejam... Dziewczyny, dzisiaj przeżyłam straszny moment! Zaraz po tym jak T wrócił z pracy, Borysek oglądał coś w TV. W tej bajce akurat wszyscy skakali i Borysek stanął na kanapie i zaczął skakać. W pewnym momencie odbił się od kanapy i uderzył noskiem o stolik, który stoi obok. Zaraz krew z nosa i gula. Dostał doraźnie homeo na urazy, więc mam nadzieję, że nie będzie sińców, ale zobaczymy. Mam tylko nadzieję, że nosek nie jest złamany, ale myslę, że gdyby tak było, to by było więcej krwi, a leciała tylko trochę z jednej dziurki przez jakieś 2 minuty. Poza tym przyszła nasza sąsiadka z góry, która jest pediatrą i nas trochę uspokoiła mówiąc, że poza stłuczeniem prawdopodobnie nic strasznego sie nie stało. Straszne są takie momenty, ale niestety nie do uniknięcia, bo chyba trzeba by bylo dziecko przywiązać do siebie i chodzić za nim krok w krok. Teraz się zastanawiam czy nie trzeba było jechac do szpitala, ale przecież nosa się nie nastawia - no chyba, że jest widocznie krzywy (tak nam powiedziała sąsiadka). Sama nie wiem... ivona, powodzenia z pisaniem. Oby szybko poszło!
  4. Dziewczyny, dzisiaj przeżyłam straszny moment! Zaraz po tym jak T wrócił z pracy, Borysek oglądał coś w TV. W tej bajce akurat wszyscy skakali i Borysek stanął na kanapie i zaczął skakać. W pewnym momencie odbił się od kanapy i uderzył noskiem o stolik, który stoi obok. Zaraz krew z nosa i gula. Dostał doraźnie homeo na urazy, więc mam nadzieję, że nie będzie sińców, ale zobaczymy. Mam tylko nadzieję, że nosek nie jest złamany, ale myslę, że gdyby tak było, to by było więcej krwi, a leciała tylko trochę z jednej dziurki przez jakieś 2 minuty. Poza tym przyszła nasza sąsiadka z góry, która jest pediatrą i nas trochę uspokoiła mówiąc, że poza stłuczeniem prawdopodobnie nic strasznego sie nie stało. Straszne są takie momenty, ale niestety nie do uniknięcia, bo chyba trzeba by bylo dziecko przywiązać do siebie i chodzić za nim krok w krok. Teraz się zastanawiam czy nie trzeba było jechac do szpitala, ale przecież nosa się nie nastawia - no chyba, że jest widocznie krzywy (tak nam powiedziała sąsiadka). Sama nie wiem...
  5. monika, placuchy wspaniałe! Normalnie ślinka mi po brodzie cieknie
  6. manenka71cha Agatron Torun tez zaprasza a tu masz do odwiedzenia mnie i Bozene (przepraszam ze w jej i mieniu zapraszam chyba sie nie obrazi) Dzięki Manenka, Toruń to moje UKOCHANE MIASTO - uwielbiam je
  7. Wreszcie dojechałam do pracy i wcale nie chce mi się tu być. To znaczy teraz praca stacjonarna, a wcześniej sprawy zawodowe Wygląda na to, że czeka mnie podróż życia: Kraków, dolnośląskie, Warszawa, Francja - kto wie co sie jeszcze trafi
  8. gabalasmonika4tylko żaden DO czy paszport, dokumenty się podrabia fotki też nie - wiadomo photoshop, chyba pozostanie ci jedynie osobiście po mamutach jeździć i pokazywać, chociaż nie... mógł działać chirurg plastyczny tak czy owak, udowodnić musisz normalnie sie pochlastam niemniej jednak udowodnić musisz jestem tego samego zdania No tak i co teraz??? Stary Mamut, a dał się zapędzić w kozi róg normalnie. Chyba mnie czeka dłuuuuuuga wycieczka objazdowa. Ale ja uwielbiam jeździć i odwiedzać znajomych, więc
  9. monikouettegabalasJesuuu wygoncie mnie do sprzatania plisssssss Jakos od wczoraj mi brzmia w głowie słowa Moniki ze syf nie ch.... i tydzien postoi Monika no widzisz co narobilas??????????????mnie ten tekst umknal boszzzzz Normalnie leżę i kwiczę
  10. Monia38 Agatron dlaczego podszywasz się pod mamuta????????? Masz chyba niewiele ponad 20 latek Dobre Monia . Jak ja bym chciała mieć 20 lat . Niestety metryka nie kłamie, no i zmarchy tu i ówdzie też nie, no i cellulit i rozstępy Pokazać? Błagam, nie skreślajcie mnie z listy Mamutków moniq, fajnie by było gdyby udało się z tą pracą dla K serce, świetnie, że Piotruś dochodzi do siebie Monia, jest taki specjalny lek przeciw bólom zębów, ale nie pamiętam jak się nazywa - jakoś na A i na pudełeczku jest narysowany ząb. Może by Ci pomógł zanim trafisz do dentysty. Uciekam! Miłego dla Was!
  11. Cześć Kobietki! U nas prace wykończeniowe w toku. Wczoraj kolega przesunął taki kabel w ścianie żebyśmy mogli wreszcie lampę zamontować. Jeszcze trzeba ponownie zagipsować, dotrzeć i pomalować. Wtedy na to lampa, stara kanapa wyjazd i nowa na swoje miejsce. Na dworze raczej ciepło, ale zniknęło słońce i zaczęło padać Devachan Agatron A mi polecila w Pl niepubliczne na Os.Pod Lipami u kobiety, która wiele lat byla dyrektorką przedszkola,do którego jej starszy syn chodzil (tam 470zł, ale chyba tylko do17ej...)... Słuchaj Deva, ja byłam w tym przedszkolu i rozmawiałam z tą dyrektorką, o której piszesz i nawet zapisalismy tam wstępnie B. Ostatecznie jednak zrezygnowaliśmy, bo to po przeprowadzce nam zupełnie nie po drodze. Poza tym tam było bardzo mało dzieci w ubiegłym roku, a mysmy chcieli żeby było więcej. Fajnego dnia dla Wszystkich!
  12. Deva, Borysek chodzi do prywatnego przedszkola w Przeźmierowie, które cenowo wychodzi odrobinę drożej niż płaciliśmy dotąd pani Alicji. Oczywiście do publicznego się nie dostał, więc nie mieliśmy wyjścia. Ja pracuję przede wszystkim popołudniami, więc szukaliśmy przedszkola, do którego będę w stanie dojechac jeśli skończe pracę o 17. Wreszcie wstawiłam kilka zdjęć z NY, więc jeśli chcecie zerknąć, to zapraszam. Niestety nie wiem co mam zrobić żeby pojawił sie symbol tego aparatu pod moim awatarkiem, który reprezentuje galerię.
  13. Ale miałam zakręcony dzień! Najpierw zapomnieliśmy kluczy do firmy i T dostał się wejściem właścicieli budynku, a ja w tył zwrot i do domu po klucze. Później myślałam, że normalnie nie wysiedzę w pracy, bo tak mi sie chciało spać. Po pracy szybko do banku i z banku po Boryska, ale pech chciał, że pojechałam pod ptrąd ulicą jednokierunkową (remonty w mieście i zmiana organizacji), więc mnie shaltowali. Już wtedy miałam tylko 30 minut do zamknięcia przedszkola i jakieś 15km do pokonania. Z mandatu się jakoś wyłgałam, ale za to zaraz po tym wpakowałam się w mega korek. W przedszkolu byłam punkt 18 Tak więc zdjęć kanapy za dnia nie mam, więc wstawię jutro, bo dzięki Moni juz umiem monika, z Wordem nie pomogę, bo sama nie mam. Inni na pewno dadzą radę. serce, zdrówka dla Piotrusia. słonko, szerokiej drogi. bozena, u nas też sie po południu wypogodziło Podobno babie lata przed nami
  14. Ogromne dzięki Monia Mam nadzieję, że ta głowa wreszcie przestanie Cię boleć. Ja też zaraz biorę się za obiad, bo T wpadnie koło południa, więc wtedy zjemy - u nas zwykle obiady są wcześnie. Później jadę do pracy. U mnie też wstrętnie za oknem - pochmurno i zaczyna kropić, ale nie jest zbyt zimno.
  15. Dziewczyny, przyjechała kanapa , ale ja jestem trochę upośledzona technicznie i nie wiem jak wstawić zdjęcie tak jak Wy to robicie - pod tekstem posta. Pomożecie?
  16. Cześć Dziewczynki Ja w domu czekam na panów z kanapą i trochę sprzątam. Borys w przedszkolu, T w pracy. monika, mnie też narobiłaś smaka na te placki. Nawet Borys wybierał się do Ciebie na kolację, bo to jego ulubione danie Dziubala, wczorajszy przegląd podwozia na medal, więc świetnie. Porozmawiałam z doktorem na temat szczepionki przeciwko HPV. Dziewczyny, czy któraś z Was się szczepiła? Jakie macie zdanie na ten temat? newania, gdzie Ty się podziewasz Dziewczyno? Daria zdrowa? Wszystko dobrze? muszelka, o tobie też ani widu, ani słychu. Co się dzieje? Gdzie wszystkie pozostałe Mamutki??? Deva, każda śmierc jest straszna, ale kiedy odchodzi takie Maleństwo, to po prostu odbiera mowę Mimo wszystko, przyjemnego dnia!
  17. Monia38 A te sztuczne na super glue też robiłam i nikt nigdy się nie kapnął że nie moje Mam nawet gdzieś paczkę to może wieczorkiem sama sobie takie ponownie zafunduję Zobaczę. Ale nie tylko po gruntownym sprzątaniu i praniu odpadały. Pamiętam, jak kiedyś musiałam całą jarzynową sałatkę przed świętami przeszperać, bo mi najmniejszy wchłonęła I co Monia, znalazłaś? Już sobie wyobrażam minę jakiejś nadętej ciotuni, która gości u Was na przyjęciu imieninowym i dostaje SAŁATKĘ Z PAZUREM monika, rewelacja, że masz w domu PRZEDSZKOLAKA Deva, a niech to cholera...z tym obywatelstwem! Musisz się poważnie zastanowić (plusy-minusy) co będzie lepsze dla Ciebie i Vika. Wtedy dopiero decyzja... Trzymam kciuki żebyś podjęła właściwą. Gabalas, fajnie, że weekend się udał, a teraz korzystaj z nieobecności jednego Łobuziaka i odpoczywaj ile się da. U nas w następnej kolejności zabudowa w łazience. W środę będą już do odebrania gotowe elementy i kolega zacznie skręcać. Mam nadzieję, że szybko mu pójdzie. Ja w pracy. A wieczorem przegląd podwozia
  18. Eee, to Ty szczęściara jesteś Justi z tymi prezentami ;). Szkoda Zosi, zdrówka życzę! U nas maksymalnie było 40,8. Generalnie w takich przypadkach podajemy NUROFEN i leki homeopatyczne, bo w ten sposób Borys jest leczony odkąd miał jakieś 4-5 miesięcy. Do tej pory udało nam się przetrwać bez antybiotyku, chociaż raz juz był wykupiony, ale nie podaliśmy.
  19. Devachan agatronGratulacje pierwszego ząbka - to rzeczywiście wcześnie i mam nadzieję, że nie będzie jej bardzo dokuczał. Justi, pamiętaj, że jak dziecku wyrasta pierwszy ząbek, to tatuś dziecka kupuje mamie (dziecka oczywiście, nie swojej ) prezent Może to wiesz, ale nie zaszkodzi przypomnieć, bo wiadomo jak uwielbiamy dostawać prezenty Justi, ząbeczka!!! a z tym prezentem to jest tak: kupuje sie go tej osobie, ktora pierwszy ząbek w buzi znajdzie - Agatron, u mnie to byla A. ale byla w ciazy i sukienki nie chciala tylko ze jakjej sie schudnie po ciąży (bo umownie to sukienke sie kupuje mamie jak znajdzie, a za urodzenie dziecka mąż kupuje prezent - brylant -bizuterie - zreszta, ja dostalam "zalegle" w liczbie kilku sztuk bo 2 pierscionki, kolczyki, wisiorek, drobnica taka,ale ladne... O rany Deva, skąd Ty to wszystko wiesz? Dobrze, że swoje info uzupełniam po fakcie, bo w przeciwnym razie ominął by mnie prezent - pierwszy ząbek w buzi B znalazła moja mama. Ale dobrze wiedzieć, że po urodzeniu dziecka mamie się też należy jakaś błyskotka - będę sie musiała upomnieć , bo lepiej późno niż wcale Fajnie masz z tym wyjazdem. Rozerwiesz się trochę i oczywiście odpoczniesz
  20. Dzięki Deva, ależ Ty jesteś otwarta Dziewczyna Fajnie, że niedługo będziesz w Poznaniu. Spotkamy się i pogadamy na żywo. Może uda mi się złapać od Ciebie paznokciowego bakcyla
  21. Deva, ja myślę o robieniu paznokci zawodowo, ale ciągle się zastanawiam czy sie do tego nadaję. Wiem, że takie kursy nie są tanie i trochę sie boje, że wydam kasę, a okaże się, że to nie dla mnie i co wtedy? Inaczej by było gdyby te pieniądze leżały na kupce i czekały na spożytkowanie, ale tak niestety nie jest stąd te moje wątpliwości. Wiesz, zawsze mi się wydawało, że do tego potrzebny jest jakis artystyczny zmysł, a ja takiego nie mam. Wiem jednak, że jestem baaaardzo dokładna jeśli chodzi o paznokcie, bo jak mam sama sobie malować w pośpiechu i później patrzeć na pomalowane skórki, to wolę tego nie robić. No i tak sie biję z myslami... monika, Kubuś dzisiaj lepiej? Słuchaj, jeśli hodzi o nasze wizyty u homeo, to jesteśmy mega zadowoleni, bo jak nic się nie dzieje, to wizyty mamy raz na jakieś pół roku, a leki też są tanie (zwykle nie przekraczają 16-18zł) i wystarczają na baaaardzo długo, więc w ogólnym rozrachunku cenowo jest to bardzo konkurencyjne w stosunku do medycyny konwencjonalnej. Jak nawet jest jakis problem, to jak sami zastanawiamy się jak dawkować lek i co robić (chociaż w tej chwili mamy już doświadczenie i wprawę w ocenianiu sytuacji), to dzwonimy do lekarki i ona jest w stanie nami pokierować. Znów się rozpisałam i może już z lekka przynudzam, ale to tak w ramach uzupełnienia info dot. homeopatii, którą uważam za rewelację A w cyrku byliśmy i było ok, ale raczej bez zachwytu ze strony Borysa, bo chyba jest jeszcze za mały na takie atrakcje. Zgodzicie się ze mną, że dzisiaj cyrk to już nie ta liga w porównaniu do tego co pamiętamy z naszego dzieciństwa , czy tylko mi się tak wydaje? Tak czy inaczej, dzień był fajny, bo był rower, plac zabaw, zbieranie kasztanów, obiad u rodziny i dzięki Bogu dziecko spokojnie śpi już od 8 Anulka, bardzo się cieszę, że Maja dochodzi do siebie Udanego wieczorku dla Wszystkich!
  22. To świetnie! Cieszę sie, że mogłam Ci pomóc
  23. ivona, przegapiłaś zębowy prezent Musisz się koniecznie upomnieć Zawsze możesz zażądać 6 prezentów w ramach zadośćuczynienia za opóźnienie Słuchaj ja znam torty z cukierni Lecha Pieprzyka - są bardzo dobre i mozna zamówić z dekoracją dla dzieci. Oni maja stronę internetową, więc można sie zorientować gdzie maja punkty sprzedaży.
  24. lehrerin, ale Cie ten wstrętny ślidzik na szaro załatwił. Tylko jak ty przeżyjesz najbliższą Wigilię skoro do końca życie już śledzia NIET ? Zdrówka dla Ciebie! manenka, ale śmieszny ten Twój Bartuś - prawie jak górnik umorusany. Najważniejsze, że pomógł A ja posprzątałam, co prawda ścieranie kurzu sobie juz darowałam, ale jest odkurzone (koty fruwały pod sam sufit) i łazienka umyta Już jestem po prysznicu i zaraz brykam do łóżka. Jutro jedziemy na obiad do T cioci - będą kuzyni z dzieciakami, a później może do cyrku, Ja osobiscie nie lubie, ale chodzi o B, wiadomo. Zdrówka dla Was i Dzieciaczków oraz przespanej nocy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...