-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mali
-
Sabaina ja tak podchodzilam do porodu :) Stwierdzilam ze gdyby bylo tak zle jak niekyore opisuja to pewnie kobiety mialy bybtylko po jednym dziecku. Wiec ja tez pojde , urodze i wyjde. Powiedzialam sobie ze za jic w swiecie jie bede krzyczec przy porodzie bo to wcale nie pomoze mi w akcji. I tak bylo. Nasapalam sie i nastekalam ale ani razu nie krzyknelam :)
-
Jeziu dziewczyny ja chyba caly dzien dzisiaj bede lezec. Mam od wczoraj skurcze. Co chwila brzuch sie robi twardy. Jak leze jest o wiele lepiej. Ale jak przed chwila wstalam zeby cos zjesc to znowu zaczely mnie lapac. Chyba sobie nospe zafunduje.
-
Magda o tym oczyszczaniu organizmu to slyszalam dopiero tu na forum. Powiem szczerze ze nie pamietam zebym miala cos takiego przed porodem. Chociaz ja w ciazy mialam mega zaparci i jak bylam w terminie i lekarz dal mi zielone swiatlo to sama zrobilam sobie lewatywe :) Moze u mnie nie zdazylo dojsc do takiego oczyszczenia bo masaz szyjki +lewatywa = akcja porodowa juz w nocy :) Ale tez slyszalam ze dziewczyny sie mega nameczyly przed.
-
Sabaina ponoc na pustyni tak sie robi. Ze nie pija sie nic zimnego tylko cieple.
-
22 asia spokojne dasz rade :) A mama wiadomo ze bedzke panikowac. Takie sa juz mamy ;) Ja synusia tez w wieku 21 lat urodzilam. I powiem za bylam zdziwiona jaki instynktownie wszystko przy nim robilam. Nagle mialam mnóstwo pomyslow na to jak malego uspokoic jak nakarmic przewinac itp. Momentalnie poznaje sie swoje dziecko i wiadomo kiedy placze bo go siuski w tylek gryza a kiedy jest glodne. A mamusie niech pomagaja ile wlezie. Ale raczej przy sprzataniu, obiedzie czy praniu. Bo taka pomoc kobiecie w pologu jest najbardziej potrzebna. Przy dziecku same sobie poradza.
-
Wiecie co z ta praca w upaly to normalnie jest masakra. Jakis czas temu widzialam jak jakis czlowiek sprzedawal truskawki przy drodze. U nas jest tak ze wlasciciel rano przyjezdza z towarem i zostawia na caly dzien pracownika. No ale bylo bardzo goraco i ten czlowiek zaslabl. Przyjechala karetka i policja. Nie wiem co tak naprawde sie z nim potem dzialo. A ja jakies 10 lat temu podczas takich mega upalow zaszlam do naszej biblioteki. Tam byla tylko jedna pani i pila goraca herbate. Wywiazala sie miedzy nami rozmowa bo bylam zdziwiona ze tak goraco a ona zamiast wody gorace plyny pije. Okazalo sie ze jest sama wode juz wypila i nie ma jak skoczyc do sklepu po nastepna. Wiec ratuje sie jak moze. Poszla wiec kupilam jej wode i ciastko. Zanioslam, zostawilam. Po kilku latach poszlam do tej biblioteki i pani miala zapisane w systemie zeby mi pieniadze oddac. Oczywiscie nie przyjelam. Ale od tamtej pory ksiazki jak ma jeszcze nie skatalogowane ja dostaje poza kolejnoscia. Jak zapomne przyniesc i mam zaplacic kare to mi ja kasuje. A ostatnio nawet dla mojego syna kupila dodatkowy egzemplarz lektury bo wszysykie byly wypozyczone. Glupio mi strasznie bo tak naprawde kupilam tylko wode a mam 10 lat wdziecznosci.
-
Roza spokojnie napewno przyjedzie. Ja wczoraj czekalam na zmywarke. Pan powiedzial ze bedzie okolo 13. Moja mama juz 10 min po chciala do niego dzwonic. Ja mowie mamo spokojnie. Przyjedzie. Moze korki go zatrzymaly. A moze jakis upierdliwy klient kazal mu na siebie czekac. No pan biedny i spocony dotarl do mnie okolo 15. Przepraszal ze dopiero teraz ale ze mial duzo pracy. Mowie mu ze nie szkodzi ze znam jego prace. Chcialam dac mu sie napic zimnej wody ale nie mial czasu dalej lecial pracowac. Zdazylam wcisnac mu 5 zl niech sobie chlopina kupi napoj z lodowki.
-
Sabaina zaszkodzilo ci cos? Mam nadzieje ze juz troche lepiej. Margaret kochanego masz tate :) moj tez taki byl :) Nawet na porodowce chcial mi dotrzymac towarzystwa ;) A jak sie maly urodzil to poerwszy z kwiatami przylecial :)
-
Fatalnie sie dzisiaj czuje. Cisnienie chyba faktycznie polecialo. Wyszlysmy z mama i psem na spacer. Syrasznie ciezko mi bylo chodzic. Co jakis czas mam skurcze albo maly sie przeciaga. Brzuch wtedy staje sie jeszcze wiekszy. Pod koniec miesiaca przy okazji badania u gina zapytam czy moge nosic pas ciazowy bo sa takie dni ze nie wyrabiam juz z ciezarem brzucha. Dzisiaj z moimi bliskimi stwierdzilismy ze ten brzuch wydaje sie taki wielki chyba dlatego ze jest mocno spiczasty. Tego nie widac na zdjeciach ale mi prawie wogole w boki nie poszlo tylko wywalilo do przodu.
-
Wiolinka dopiero doczytalam ze pytalas o moja przyjaciolke :) Ona tak jak ja mieszkala w Olsztynie i niestety zabrali ze soba tylko jedna corke. Bo starsza za jic w swiecie nie chciala pojechac. A w tym roku obchodzi chyba 18 ( jakos co roku coraz gorzej mi zapamietac ile ma lat ). Takze przyjaciolka chce przyjechac na 2 tygodnie i zahaczyc o jej urodziny i moze moj porod. Ale jeszcze nie wiadomo jak tam z praca im wyjdzie.
-
Wczoraj usmialam sie z mojej mamy. Bo mowie jej ze jak wychodze z psem czy na przeviwko do sklepu to nie biore telefonu bo nie mam go gdzie wlozyc. Na to mama mowi ze w moim stanie powinnam miec telefon stale przy sobie bo moge np.zaslabnac. No tak ale skoro zaslabne to i tak nie zaszwonie ;) Dzisiaj bede musia poprosic ja zeby ze mna poszla na taki spacer bo od rana jakos kreci mi sie w glowie. Chyba cos z cisnieniem sie dzieje.
-
Paaie ten masaz szyjki to nic przyjemnego. Ale ja nie mialam zadnej akcji porodowej i dzieki niemu juz wieczorem po wizycie odszedl mi czop i w nocy zaczely sie skorcze. Na drugi dzien rano juz zaczal sie porod. Tyle ze ja trafilam na fatalna zmiane w szpitalu i niepotrzebnie meczyli mnie jeszcze wiele godzin. Dopiero jak przebili pęcherz plodowy to akcja ruszyla jak z kopyta. Teraz jak bede mogla to tez bede chciala ten masaz. Chwila bolu i akcja sie zaczyna :)
-
Ani z doswiadczenia wiem ze pomoc po porodzie jest bezcenna. I zgadzam sie w 100% z Alfa ze malym czlowieczkiem jestesmy w satnie zajac sie zupelnie same. No ale juz zrobic cos przy sobie to czasami graniczy z cudem. Ja po porodzie miesiac mieszkalam u rodzicow. A jak kolezanaka urodzila i byla sama bo maz nie dostal urlopu to przychodzilam do niej zeby ona mogla wyskoczyc zakupy szybkie zrobic czy chocby w mieszkaniu ogarnac. Teraz sie juz nie boje. Bo po pierwsze moj syn juz jest duzy i wiem ze jest moja podpora. A pozatym dwie klatki dalej mieszka moja mama. A moj M oczywiscie chce wolne. Ale mu nie dam :) Moze z dwa dni. Ktos musi zarobic na pieluchy ;) Juz i tak wymyslil sobie ze jak bede w dzien rodzic to on zjezdza z trasy. Dlugo mu tlumaczylam ze to drugi porod i pewnie bedzie ekspresowy :)
-
Ja pierwszego urodzilam 5 dni przed terminem. Lekarka w 38 tc poodstawiala mi leki i powiedziala ze juz mozemy rodzic bo rozwarcie na 2 cm mialam juz 8 miesiacu. Ale jej zdaniem urodze gdzies za tydzien do dwoch. No i tak bylo. Bo jeszcze 6 listopada bylam u niej na badaniu i wtedy rozmasowala mi szyjke. A 8 listopada przywitalam na swiecie synka :) Moj pierwszy termin byl na 13 listopada a w tej ciazy mam na 5 :) Jak widac ja mam samych zimowych chopakow. Malzonek z grudnia :)
-
Dziewczyny bede bronic chlopakow z kurierki. Za kazda paczke maja placone. Jakies tam grosze ale paczek sredno w dniu jest 80. Jak dostarcza wszystkie to jest ok. Ale jak zwioza jakies to maja przesrane bo sie cholerna statystyka grupy psuje a wtedy odstawiaja od trasy albo wpieprzaja noty karne. Chlopaki musza obdzwaniac jak sortuja paczki bo czesto klienci akurat wyjezdzaja, albo nawet nie chca z jakichs powodow tej paczki. Powiem wam ze to jest ciezki kawelek chleba. A dodam jeszcze ze czesto pracuja od 7 rano do 21. Wiem cos o tym bo mam firme transportowa i miedzy innymi mam podpisana umowe jako podwykonawca firmy kurierskiej. Pracodawca jedneho chlopaka zwolnil go bo ten zwiozl 20 przesylek. Rozpisalam sie ale to dlatego ze zanim zaczelam wstawiac tam auta to tez ciahle wkurzali mjie kurierzy. Dopiero pozniej zobaczylam jaka jest druga strona medalu. Teraz jak jakis cos do mnie przywiezie zawsze daje mu napiwek :)
-
Lekarz nie okresli dnia chyba ze to bedzie cesarka. A i to czesto jest powoedziane na ostatnia chwile. Ja wczoraj dowiedzialam sie ze przyjaciolka ma przyleciec z londynu w pazdzierniku :) Tez juz sie nie moge doczekac. Mam nadzieje ze przed wyjazdem zobaczy malego. Wogole to mialam takie marzenie zeby byla ze mna przy porodzie. Moze sie uda :)
-
Wiolinka ja bym jednak obstawiala przyjazd po terminie. Dwa pierwsze tygodnie bedzie luby wiec ci pomoze. A mama przyda sie nawet z miesiac po. Ja wolalabym byc pewna ze jednak zobaczy dzieciatko chocbym miala byc z tydzien czy dwa sama.
-
Sabaina ja tez tak dzisiaj mialam na spacerze wieczorem. Zrobilo mi sie nagle duszno i tak na wymioty mnie zebralo.
-
Azsa fajny brzusio ;) A ty jaka szczuplutenka jestes :) zazdroszcze :)
-
Kurcze pisalam i wszystko mi wcielo. W skrocie napisze ze dziewwczyny fajowe te wasze wozeczki. No i u mnie porno i to doslownie. Latam w samych majtkach bo nie mozna juz wyrobic. A maz zadowolony jak dziecko :)
-
Cos Wiolinka sie nie odzywa. Chyba ze cos przegapilam.
-
Alfa calkiem mozliwe. Bo jakos jak nigdy za groma nie moglam sobie przypomniec. I to by sie zgadzalo bo nudnosci i wymioty zaczely sie w chyba w polowie lutego.
-
Alfa no nie żartuj z tym wrzesniem. Bo normalnie zaczynam trzesc majtami. Wiem ze u lekarzy jest wszystko mozliwe. Przyjaciolka z sobie tylko znanej przyczyny podala ginowi termin ostatniej miesiaczki pozniejszy o miesiac niz normalnie miala. I on jej tak cala ciaze prowadzil. A potem wszysvy mysleli ze wczesniak sie rodzi a dzieciatko bylo normalnie w terminie tylko wazylo jakies 3000 czy 3200.
-
Sabaina my odkladamy od jakis dwoch lat drobniaki w kartonie po soku. No i jakos do tej pory calego zebrac nie mozemy :)
-
Sabaina raczej trojaczki ;)