-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mia
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 20
-
Witam :))) Co za teorie wyszukane Zdrowo się uśmiałam i z sałaty i z anoreksji w ciąży Najgorzej, że takim osobom trudno wytłumaczyć cokolwiek ;) Widzę, że większość już wybrała imiona :) Ja mam pustkę w głowie pod tym względem... Przez dwie ciąże miałam wybrane imię dla syna... ale już mi się przez te 6 lat trochę znudziło Pierwszej córce imię wybrał mąż... Drugiej ja i to w sumie tak przypadkiem... dzięki jednej forumowej grudniowej mamusi :) Mąż chciał Marysię, więc jak wolałam Marikę :)
-
Btg nie martw się, jeszcze dzidzia da Ci popalić... to dopiero początki i czasem trudno wyczuć kopniaki... Ja w drugiej ciąży miałam łożysko na ścianie przedniej, także w większości dziecko po plecach mnie kopało, więc bardzo trudno było mi czuć jej ruchy... W chwilach strachu piłam coca-colę z lodówki... ZAWSZE to działało
-
KateMiaHej :) zupełnie nie mogę zrozumieć jednej rodzącej, co wzięła ze sobą 18letniego SYNA Przepraszam bardzo a co nią kierowało? I ten syn się zgodził? Ja jakoś sobie nie wyobrażam, żeby moj brat się zgodził pójść z mamą na porodówkę. Tzn. owszem odwieźć, przyprowadzić i w nogi Podobno sam chciał Ja tego pojąć nie mogę
-
Hej :) Co za tematy grozy Ja już trochę nie pamiętam jak to jest z odstawianiem pieluch... za to etap psocenia już sobie powoli przypominam, bo młodsza jest wiecznie tam gdzie nie trzeba, mimo, że jeszcze nie chodzi Co do porodów, i tego programu, co oglądała Mamma... też go oglądam... i tak jak w miarę normalne było dla mnie obecność matek, tak zupełnie nie mogę zrozumieć jednej rodzącej, co wzięła ze sobą 18letniego SYNA Nie chciałabym rodzić przy dzieciach, teściowych a nawet przy mamie Ja już też rozglądam się za ciążowymi ciuszkami, bo wszystko sprzedałam... choć mąż mi kazał zostawić, bo chciał trzecie dziecko... ;)
-
Mafinko, w zdrowej ciąży kobieta ma 3 usg... W pierwszej ciąży, w publicznej przychodni, w Polsce miałam dokładnie 3! usg... w 8, 12 i 20 tygodniu :) Jak chciałam więcej to szłam prywatnie... Masz rację, że często lekarze nie stosują się do zaleceń, ale co daje Ci porównanie tych dwóch rekomendacji, bo nie czaję ??? Cesarka, to operacja, dzięki której dziecko przychodzi na świat... usg to badanie...
-
Powodzenia dla wszystkich mam uczących się :) Ja studiowałam dziennie będąc w ciąży z moją pierwszą córką, zaliczyłam z nią dwie sesje.. A jak urodziła się, to przeniosłam się na zaoczne... to był dopiero kocioł O wiele trudniej radzić sobie na zaocznych niż dziennych, ale dałyśmy radę ;) Dodam, że mój mąż też studiował, ale cały czas w trybie dziennym Więc miedzy książkami wychowywało nam się dziecko... Fajne czasy, ale też i wyczerpujące ;)
-
Hej :) Mi z tabelki wychodzi, że powinnam mieć w domu dwóch synów A teraz ma być córcia U nas pajace sprawdziły się najbardziej... A w dzień body, bluzeczka i rajstopki :)
-
A z tym śniegiem przewalone... Coś czytałam, że lotniska były pozamykane... U nas na szczęście śniegu brak... ale już był, dwa razy i to duuuuużo bardzo :((((
-
No nam nie po drodze do ostatnio... W 2009 ciąża, w 2010 operacja młodszej córki i w ogóle jazdy z jej zdrówkiem... Teraz problemy z tą ciążą, usuwanie migdałów u starszej... Ale na pocieszenie, to nas ktoś co jakiś czas odwiedza :) Moja mama jest raz na rok :) Tata był dopiero raz :) Siostra też... Brata mam w Londynie, ale też nam się jakoś trudno spotkać i za 3 m-ce minie 3 lata jak go nie widziałam.
-
mammaMia kiedy planujecie leciec do Polski??? Nie mam pojęcia... a nie byłam już ponad 2 lata...
-
Mammo, ja z pierwszą córką kupowałam uniwersalne kolory i w sumie mało ciuszków kupiłam, bo tak każdy mi o tym synie gadał, że nastawiłam się, iż ciuszki będą po siostrzeńcu A tu dwa tygodnie przed cesarką takie zdziwienie A w drugiej ciąży kupowałam same białe, kremowe.... W szóstym miesiącu mama podawała mi paczkę z ciuszkami starszej córci, poprosiłam ją wtedy, by podała mi jedną spódniczkę, bo miałam do niej sentyment i chciałam ją mieć na pamiątkę... Bardzo, bardzo chciałam mieć drugą córkę, no i udało się :) Chociaż jak oglądam ciuszki dla chłopców... tacy mali mężczyźni... Mąż najpierw mówił o 3 córce... teraz mówi, że chciałby syna, ale nie wierzy, że się udało i nastawia się na córkę
-
Moniko25 też nie wierzę... bo według nich miałabym dwóch synów
-
Mammo tzn. ja znam również takie same powody jak i Ty, tylko nie wiem, czemu każdy szpital ustala to inaczej... że nie ma tak jakby wspólnej polityki, tylko każdy ustala swoją :) A w ogóle macie jakieś przeczucia do płci? Bo ja nie... nigdy nie miałam ;)
-
monika 25Ten otulacz to rewelacja, będę musiała kupić cosik takiego. wczesniej miałam rozek ale nie wiem czy jeszcze gdzies go mam. Przeprowadzałam sie dwa razy i trochę rzeczy zostało u mojej mamy i troche u teściów więc po sesji egzaminacyjnej biore sie za poszukiwania wszystkich możliwych rzeczy dla maluszka Moniko, jak najbardziej polecam :))
-
No ja miałam polarkowy, ale tak jak mówię, córka urodziła się w grudniu :) Jak spała to jeszcze cieniutki kocyk jej zarzucałam :) W rożku było mi niewygodnie. Ale to chyba indywidualna kwestia. Ja musiałam Marikę nosić długo w pozycji pionowej, bo mocno ulewała nam. I w tym otulaczu było super. Mammo tutaj nie mówią płci i nie można się pytać... na każdych drzwiach jest informacja, że nie jest to polityką szpitala... Szkoda, że tak jest i zupełnie nie rozumiem jak to działa... W jednym szpitalu mówią a w drugim nie... Mogłabym pójść prywanie, ale z drugiej strony, to mi trochę kasy szkoda ;)
-
Hej :) No i weekend się kończy... na szczęście córcia już lepiej się czuje. Mamma śliczny komplecik, właśnie o czymś podobnym myślę również :) Na tutejsze wiatry w sam raz Co do rożka... Miałam dla pierwszej córki, ale jakoś nie lubiłam go w niego opatulać... owijałam ją kocykiem... Dla młodszej miałam super otulacz, który sprzedałam :(((( I chyba zakupię go jeszcze raz.. Rożek przydał mi się jako kołderka do wózka... O taki Kiddopotamus Swaddleme Microfleece Small 7-14 Pounds In Green W sumie musze przejrzeć walizki i zobaczyć czego mi brak... Nie spodziewałam się trzeciej ciąży i dużo ciuszków sprzedałam na ebay... W tym moje ciążowe... I teraz na nowo czekają mnie zakupy, bo niedługo przestanę wygodnie czuć się w spodniach ;) Na razie w bardzo obcisłych spodniach wspomagam się takimi guziczkami : 2 PK CLASSIC BLACK BUTTON MATERNITY WAIST EXTENDER NEW on eBay (end time 08-Feb-11 18:23:56 GMT) Zazdroszczę Wam trochę, że poznacie płeć dzieci... ja tym razem chciałabym wiedzieć, no, ale... muszę czekać do czerwca
-
Aaa... czyli jest, ale nam się nie należy, bo nie jesteśmy w 25 tygodniu...
-
Trafiłam na ulotkę,że jest do pierwszych dni kwietnia, czyli do nowego roku podatkowego. Ja mam wizytę u położnej w połowie lutego, to nie będzie jeszcze 25 tydz. ale poproszę ją o wniosek, by mi już go dała ;)
-
Mamma cieszę się, że Twoje wyniki są ok. Iwonek no niestety, dla mnie te 6 dni od dostania listu do konsultacji, były najgorszym koszmarem. Nadal boję się, ale jakoś nabralam wiary, że będzie dobrze. Milly zdrówka. Mnie dusi od wigilii,muszę w końcu przejść się do lekarza. A co do wróżenia... Każdy w pierwszej ciąży wróżył mi chłopca... tak bardzo każdy o tym nawijał, że uwierzyłam, że chyba tak będzie Płci nie chcieliśmy znać aż do czasu porodu, ale niestety lekarz dwa tygodnie przed, wygadał się... No i zaczęło się... szukanie imienia dla dziewczynki i przyzwyczajanie się do myśli, że to jednak upragniona córcia (zawsze chciałam mieć córeczkę). W drugiej ciąży, znowu wszyscy mówili mi o synku... ja bardzo chciałam drugą córeczkę :))) Tym razem, dzięki temu, że tu nie informują o płci, dowiedziałam się, że mam córcię sekundę po cc... Imię wybieraliśmy w szpitalu, bo nie byliśmy do końca zdecydowani :) Teraz bardzo, bardzo chciałam trzecią córkę ale po tych przeżyciach, to doszłam do wniosku, że to jest jak najmniej ważne :)))
-
Mamma dodam jeszcze, że w poprzedniej ciąży ze szpitala listu nie otrzymałam. Położna powiedziała mi, że jeśli jest wszystko ok, to wyniki wysyłają tylko do niej. I tak właśnie było, to ona pokazała mi statystykę :)
-
A co do wyprawki. To ja mam córkę z jesieni a drugą z zimy, więc kombinezony i grube rzeczy były wciągnięte na listę... Teraz na szczęście będzie tego mniej, chociaż w Szkocji upałów nie ma i coś cieplejszego się przyda. Kosmetyków nie kupowałam żadnych, oprócz szamponu do włosów. Sudokrem - miałam kilka próbek i dalej mam, bo rzadko trzeba używać. Początkowo myłam młodszą w samej wodzie a do skórki używałam oliwy z oliwek. Po miesiącu zaczęłam używać Oilatum a do pielęgnacji skóry różne emolienty. Moje obie dziewczyny mają AZS. Pierwsza córka urodziła się w Polsce, więc pępuszek miała przemywany spirytusem, odpadł jej aż po 15 dniach. Druga córka miała tylko zwykłą wodą, odpadł po 6ściu. Wystarczyły mi na początek dwie butelki, bo karmiłam piersią... Szczerze, to dużo jest rzeczy bez których można się obejść ;) Z Polski sprowadziłam sobie pościel i poszewki, bo tutaj nie podobają mi się za bardzo, a jak ładne, to cena beznadziejna
-
Witam :) My już w domu. Migdał córci usunięty. Ogromny podobno. Ona sama kiepsko się czuje i w ogóle wczorajszy dzień to masakra, ale mam nadzieję, że z każdym dniem będzie coraz lepiej. Mamma ja już swoje wyniki mam :((( Dlatego tu nie pisałam... Badanie potrójne miałam 22.12.... 30.12 miałam już wyniki :(( Przysłali mi list, że jest podwyższone ryzyko urodzenia dziecka z zespołem downa. Zaproszono mnie 5.01 na konsultacje i napisano, że wtedy również mogę poddać się amniopunkcji, w celu zbadania jakie choroby genetyczne mogą wystąpić. Pojechaliśmy, wysiedzieliśmy się godzinę, niczym pani doktor do nas przyszła. Zaprosiła mnie do gabinetu, zrobiła usg... i mówi, że nie widzi nic niepokojącego... Okazało się, że moje dziecko miało ryzyko rozczepu kręgosłupa, a nie ryzyko urodzenia się z wadą genetyczną... Ktoś pomylił się w pisaniu listu do mnie ;(((((((((( Nawet nie wiecie jakie to było dla mnie straszne :(( Oczywiście nadal coś nie gra, bo moje podwyższone AFP na to wskazuje. Doktor powiedziała, że być może dziecko będzie po prostu małe... Następne usg mam 27.01. Ona będzie prowadzić moją ciążę i kontrolować wszystko. Nadal się boję co będzie, ale najważniejsze, że rozszczep wykluczony...
-
panna-emMia padlas?? znowu?.... ranyy jaka Ty poobijana musisz byc....Patrycja.... abecadło z pieca spadło....reszta jutro padłam i nie mogę dojść do siebie
-
panna-empatrycja`81-jestem w ciazy -ale przeciez sie zabezpieczalismy? -tak ale kupilam,gumke w supermakecie -ja pikole pewno pobrzebijane! -...to chyba cud....na te ciaze nei mielismy wplywu- tam gdzie pracują Wiolki kolezanki?? - chyba tak... Padłam
-
gosiajWiolkapanna-emnajpierw pisze ze jak sie nudzi to przebijaja zapytalam czy ona pracuje w supermarkecie napisala ze nie, ze kolezankiwiec to chyba proste?? bo skoro one tak nie robią to niby skad by wiedziala?? ja o takim czym nie wiem bo nie znam takich ludzi ktorzy w ten sposob zabijają nude trzeba gazety czytać gazety typu "z zycia wziete"....
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 20