Skocz do zawartości
Forum

Inez80

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Inez80

  1. Czesc mamusie i dzidziusie. :) Ja jak zwykle czytam ale nie mam czasu ani sil pisac. Przepraszac juz więcej nie będę bo to nudne ale w miare możliwości będę sie zawsze odzywać bo to forum to juz mój nalog Juz ponad rok towarzyszyły sobie w tej cudownej przygodzie zwanej macierzynstwem i nie wyobrażam sobie jak to będzie jak was nie będzie. Tak wiec musimy pozostać tu aż 18 nastki naszych fasolek U nas właściwie ostatnio bez rewelacji. Ala wciąż ćwiczy podnoszenie pupy i nieśmiało próbuje przybrać pozycję do raczkowania, porusza sie w obrębie kilku metrów narazie wiec jeszcze nie trzeba sie obawiać ze gdzies sobie pójdzie. Posadzona siedzi bardzo stabilnie i umie sie sama położyć jak jej sie znudzi. Odkupiliśmy kilka zabawek od znajomych więc ladnie zajmuje sie nimi a ja probuje ogarnac dom przed świętami choc jakiejsc specjalnej spiny w tym roku nie mam i jakos przezyje jesli nie wszystkie zakamarki będą zrobione ale ogólny porządek musi być bo inaczej mam depresje. Rozszerzanie diety po chwilowym kryzysie idzie nam świetnie. Alunia zjada pieknie na śniadanie 150ml kaszki z owocami lub maly sloiczek owoców, 200ml obiadku, podwieczorek i 150-200 ml kaszki na kolacje. Oprócz tego oczywiście cycus, aż sie trzęsie z radości na jego widok :P Kaszki tez podaje różne. Póki co mamy, kukurydziana, ryzowa i jaglana a juz zamowilam kilka innych z Holle i Nominal zeby nie bylo monotonnie. Ja póki co zabki czyszczę właśnie wacikiem ale rozglądam sie za jakas szczoteczka i pasta dla niemowlaków. Mysle ze ciuteczke można by używać przy myciu. Kojec miałam przy synu i sie sprawdzal. Teraz mamy łóżeczko turystyczne rozłożone w salonie i tam tata kładzie mala na drzemki bo ze mną śpi w sypialni ale właściwie poza tym póki co go a dużo nie uzywamy. Podejrzewam jednak ze zaczniemy jak Ala zacznie sie bardziej przemieszczać. Nie gniewajcie sie ze dzis nie odpisze personalnie ale juz padam. Buziaki dla wszystkich ze szczególny uwzględnieniem Dawidka oczywiście ;) :*
  2. MamaEwy, mnie tez syn spadl z lawy po kapaniu jak miał kilka miesięcy. Stalam przy nim i sekunda wystarczyla. Wypadki sie zdarzają, najważniejsze ze Niunia cala i zdrowa, pewnie sie tylko przestraszyla. Wiem co czulas ale nie ma juz sensu tego rozpamiętywać. Jak malej opowiesz kiedys to będzie sie z tego śmiała. Mój syn traumy nie ma na pewno. :) Mamuska01, super ze z Kaziulkiem lepiej. Sluszne podejscie odnośnie mycia okien. Perfekcyjna Pani Domu nie istnieje, to tylko mit. ;)
  3. MMADZIA masz moc! Czekamy jeszcze na CHIYO, SLIV, OLCIAK i resztę zaginionych w akcji. My wstajemy 7-8, super nam tak pasuje bo wszyscy domownicy o tej godzinie sie budzą wiec mamy wspólne śniadanie i kawę. Moja córka póki co nie ma jakiejś ulubionej rzeczy do przytulania. Zazwyczaj zasypia przy piersi. Czasem jak się przebudzi to poszewke od kolderki mietoli i do buźki wklada.
  4. Justynka, ja tez niewiem co ja tak męczyło i to jest najgorsze ze człowiek taki bezradny sie czuje. Słyszałam teorie ze dzieci tak przechodzą lęk separacyjny. Jak nie w dzien to w nocy i to by się u nas zgadzalo bo w dzień Ala do każdego sie smieje i do każdego pójdzie, nie placze jak wychodzę. Niewiem co gorsze :/ a zabki pewnie swoja droga moja mecza dzidziusie. Obyscie jak najszybciej sie wyprowadzili i będziesz miec spokój ;)
  5. Ala pozdrawia wszystkie dzidziusia ze szczególnym uwzględnieniem swojego kawalera Dawidka :*
  6. Hej, witamy się poniedziałkowo. :) U nas odkąd wyszły dolne jedynki spokój, odpukać. Czytam o waszych problemach ze spaniem u maluchów i wydaje mi sie ze to taki okres poprostu. U nas był wyjątkowo dlugi i ciężki. Mala budzila sie milion razy z płaczem i juz bylam na skraju wytrzymałości szczerze mówiąc bo nikogo do pomocy ani noca ani za dnia. Na szczęście i po trzykroć odpukać przeszlo, w końcu śpi spokojnie i budzi sie tylko dwa razy na jedzenie o 1 i o 5. Wiem ze to i tak dużo w porównaniu do dzieci przesypiajacych noce ale dla mnie to cud po tylu tygodniach gdzie nie przespala ciągiem nawet dwóch godzin. Az żal mi jej bylo i nie wiedziałam juz co robic. Dlatego KASIA wspolczuje calym sercem, oby Prezes jak najszybciej miał sie lepiej. :* My juz od miesiąca w spacerowce, jak śpi na plasko jak nie śpi to siedzi. Szalu nie ma bo jakos w ogóle ostatnio szybko w wózku marudzi. Mysle ze jest to związane poprostu z tym ze Ala teraz najbardziej lubi wolność na podłodze i ćwiczenie do raczkowania. Tak wiec nie wypuszczam sie daleko na spacery sama co by nie tachac dziecka na rękach i wózka jednocześnie. Justynka, milo słyszeć dobre wieści, oby wam juz na dobre problemy z oczkiem minely :) Rewolucja, no w końcu sie doczekalysmy. Tez niewiem z czego ty się niby odchudzasz :p Dzieciaki śliczne a Hania faktycznie ma lobuzerski blysk w oku :) RudaMaruda, gdzies Ty znów zaginela? Dwie zolte kartki i nic? :(
  7. Czesc dziewczynki, melduje się jak zwykle spóźniona i nie mogąca was nadrobic. :/ Oj ciężko znalesc na wszystko czas jak się pracuje nawet na pół etatu. Pracy na cały etat nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazic. My się w końcu wyleczyłysmy z kataru i kaszlu i mam nadzieję że tak pozostanie choc wokół sami chorzy i uniknac kontaktu z zarazkami nie sposob. Niunia coraz bardziej mobilna, zawziecie cwiczy pompki i próbuje się podniesc na kolanka. Mąż skruszony zarzutem że nie ma za grosz empatii do cierpiacego dziecka zakupił sam z siebie bramki i zamontował wiec dom mamy przygotowany na rozpoczęcie eksploracji przez Niunie. :) Na głowie wciąż mamy chrzciny, plan jest aby odbyły sie w kwietniu ale nie załatwilismy jeszcze wszystkich formalnosci z księdzem wiec musimy w końcu znalesc czas i sie za to zabrac na poważnie. Zazdroszcze wszystkim którzy mają to już z głowy. Misiaczek, gratuluje odważnej decyzji o uczeniu zasypiania samodzielnie. Moja wciaz zasypia wieczorem przy piersi i odkąd była chora śpi z nami. Póki co nam to nie przeszkadza, ja w końcu jestem wyspana a tym co będzie później będę się martwic później. ;) MamaEwy, ja syna karmiłam 18 mcy, sam się odswtawił, teraz też poczekam az Niunia zdecyduje :) Niewiem dlaczego ludzie tak strasznie się interesują sposobem karmienia nie swoich dzieci. To jest decyzja mamy i dzidziusia i nikomu nic do tego. Truskawka, trzymam kciuki żeby wam sie poukładało. U nas brak mojej całej pensji też się boleśnie odbił na domowym budżecie ale nie żałuje decyzji. Ten czas spedzony z małą jest bezcenny i nie wyobrażam sobie jej zostawic z kims innym niż tata. Może dacie rade się na zmianę opiekowac małą i pracowac? Co do truskawek i malin dziewczynki, to wedle moich informacji są mocno uczulające wiec lepiej się wstrzymac z ich podawaniem. Ja troche gotuje, trochę korzystam ze słoiczków. Warzywa kupuje te oznaczone organic bo innego źródła nie mam. Kurczaka, indyka i dorsza też znalazłam u nas w sklepie niby bio wiec nie pozostaje mi nic innego jak w to wierzyc i z tego korzystac. Staram sie wyszukiwac jak najlepsze produkty ale też nie daje się zwariowac, coś jesc dziecko musi. Mamy na diecie bezmlecznej, jak się macie? Ja pomału wprowadzam nabiał do mojej diety i jest ok. Szybko wiec pewnie nadrobie stracone kilogramy =D Dziewczyny walczące z kg, podziwiam was i trzymam kciuki. RudaMaruda, żółta kartka! ;) Justynka, gratulcje dla Tosi za to tak bardzo cieszace rodziców osiągnięcie :) Jak wasze oczko? Mam nadzieje że już lepiej. Dobrze że kupki wam się unormowały na domowym jedzonku. Moja Ala też domowe chętniej wcina. Doceniają nasze dzidziusie mamusine starania :)
  8. mmadzia, moja pije tylko z kubka kapka z tesco, żadnych innych nie chce ani buteki. Przy okazji cała sie moczy póki co wiec mamy zmiane garderoby po piciu =D. Moze jakis koc lub mate jej zabieraj tam gdzie jestes, ja tak robie bo u mnie tez podłoga zimna. Mała co prawda i tak co chwila na nią wylezie cokolwiek jej nie rozłoze ale innego wyjscia nie mam. Lezaczek mamy ale teraz juz długo w nim i tak nie posiedzi. Wierze że Ci ciężko ogarnac chate bo u mnie przy dwóch dorosłych bałaganiarzach, dziecku i kocie też już zapomniałam co to perfekcyjny porzadek. Ostatnio wróciłam z pracy, dom jak po tornado a na to sasiadka przyszła. Wstyd oczywiscie dla mnie bo przeciez moim dzentelmenom to jedno. Mamaama, tez wyczułam cos takiego jak Ala byla malutka. Z duzym prawdopodobienstwem to własnie wezeł chłonny ale jak sie nie pokoisz to pokaz lekarzowi. Ewulka8, ja tez słuchałam ze dziecko głodze bo tylko na piersi długo było a teraz że nie chce jej dac mielonego z kapusta hahaha Na szczescie nie od męża tylko od zyczliwych. Mąż sie do wychowania dzieci nie wtraca bo wie że ja wiem lepiej co dobre =P Sie nie przejmuj i rób jak uważasz Mamuśka01, odpusc, to napewno chwilowe. Ja za synem biegałam z jedzeniem a i tak nie jadł wiec nie ma sensu. Moja Ala tez miała niedawno etap niejedzenia ale juz wróciło do normy. Iwcia z tego co piszesz to wcale nie tak mało je. Moze to chwilowa niechec do butelki. Dziewczyny pisały że tak miały. U nas jest tak: 7.30 cyc 9.30 owoce z kleikiem albo bez i to wchodzi około pół słoiczka, potem dostaje piętke od chleba lub skórke 11.30 cyc 14 - obiadek, około małego słoiczka czesto 2/3, od kilku dni jak zje to dostaje ugotowane na parze warzywka do zjedzenia samodzielnie albo pół banana 16.30 cyc 19 kaszka na wodzie z owacami w różnych wariantach 20 cyc i spac Co jeszcze wam powiem dziewczyny, odważyłam się spróbowac dawac małej skórki od chleba, banana, jabłko czy ugotowane warzywa do smaodzielnego jedzenia i powiem wam że radzi sobie świetnie. Co prawda duzo z tego laduje wokół ale ma niesamowita radoche i nigdy sie nie zakrztusiła.
  9. Czesc dziewczynki kochane. Ja hak zwykle sie zbieram do posta kilka dni Ci zrobię ze doba ma za malo godzin? :/ A wiec tak, mamy dwie dolne jedynki! Wyszly dzis rano po wczorajszym koszmarnym, przeplakanym wieczorze. Dwie godziny noszenia, tulenia i padla dopiero po nurofenie bidulka. Tak mi jej żal bylo ze szok. Do tego M mnie wkurzył na Maksa. Dziecko biedne placze z bolu a on wpatrzony w telefon i sie smieje z jakichś glupot. Ma szczęście ze za zimno na otwieranie okna bo by telefon zbieral z ziemi. Póki co ma zakaz korzystania z telefonu w domu pod groźbą eksmisji za swój brak empatii. Poza tym Niunia zabiera sie pomalu do raczkowania, podnosi pupę i robi pompki :) O samodzielnym siadaniu nawet chyba jeszcze nie myśli. Stokrotka, strasznie wspolczuje straty. Dobrze ze się odezwalas. Ewelad, jak katar u zięcia? U mojej cos ani lepiej ani gorzej :/ co do gustów to o nich sie podobno nie dyskutuje ;) Ciężko teraz o dobre kino dlatego ja rzadko bywam. Jestem sknera i wole głupoty oglądać za free na necie. Rewolucja, co za sen! Mnie sie jakos ostatnio rzadko cos sni a bardzo lubie snic. Odpoczynek psychiczny to naprawde luksus przy dzieciach wiec wiec gratuluje ;) No i tyle bo ksiezniczka wzywa. :/oby dzisiejszy wieczór byl spokojny.
  10. Mamuśka ja kupuje Holle i Sunbaby Ewelad, co za harmonia dusz, czyli wszystko jasne, nie możemy stawać na drodze takiej miłości ;) zdrówka dla Dawidka :*
  11. Hej dziewczynki :) Olga, dzięki za przywołanie do porządku bo zbieram się i zbieram zebrac nie mogę zeby coś napisac. Ciężko czasami pogodzic prace, dom, dzieci i tysiac innych spraw zwłaszcza jak się w nocy człowiek słabo wysypia. :/ Ala od piatku do poniedziałku miała taki katar że juz prawie wogole nie spałam bo wciaż jej nasłuchiwałam czy moze oddychac i w sobotę wieczór dopadł mnie zupełny kryzys bo az mi się płakac chciało na myśl o kolejnej nie przespanej nocy. Na szczęscie choroba nas opuszcza i ostatnie dwie nocki maleńka spała bardzo dobrze. Ale ja nic nie mówiłam, bo mojego dziecka chwalic nie wolno bo zaraz pokaze jak bardzo się mylę ;) Misiaczek - też się wzruszyłam, piekna historia, mój mąż tak zakochany w swojej córce ze uwielbiam na nich patrzec jak się nią zajmuje. U nas mają duzo czasu dla siebie bo kazdy poranek niemal. Ostatnio spotkaliśmy dalekich znajomych ktorzy powiedzieli nam ze wysłali 9 misiecznego synka do dziadków do Polski bo nie mają opiekunki i przywiozą go dopiero w maju :/ Mój M nie mógł uwierzyc ze tak można z tak małym dzieckiem się tak długo nie widziec. Karolek moja Ala też tak za uszko ciągnie jak jest spiaca lub jak się mocno złosci. Zauwazyłam nawet kiedys ze az miała jakby lekko naderwane i teraz pilnuje zeby tak nie robiła. Olga, podziw za samozaparcie w cwiczeniach i diecie. Dla mnie to naprawde nielada wyczyn, nigdy sie zmusic nie mogłam a jak juz to tylko na chwile. Dobrze że Fabianek juz zdrów, oby jeszcze tylko szybciutko mu się ząbki pokazało i znów będzie grzeczny. Biedne te nasze maluchy. Jak mi Ala tak marudzi to staram sie myślec własnie tak, ze przeciez nie robi tego mnie na złosc tylko poprostu jej cos dolega i nie umie sobie z tym poradzic. Wierzę że Ty masz cierpliwosc, bo kto jak nie Ty? ;) kowalska, u nas było super, sniadanka, obiadki i kolacje a teraz tylko kaszka na kolacje wchodzi, obiadek pare łyżek i od taty rano poł słoiczka owoców jak zje to sukces. Za to cyc zawsze i wszędzie, oraz chrupki kukurydziane i skórka od chleba. Co zrobic? Przeczekac ;) Też się zbieram do fryzjera... od dwóch miesiecy =D rewolucja moja córka też się zneca nad starszym bratem =D i uwielbia przebywac w jego pokoju, on mniej... =D mamaEwy, ale historia! fajny taki starszy brat :) Justynka, oby wam się te sprawy kupkowe unormowały jak najszybciej. U nas tez picie nie wchodzi, soki wogóle, woda po pare łyków i nie mam pomysłu jak namówic do picia skoro słodkie soki nie wchodzą. Ewelad, jak sie ma mój potencjalny zięc? Buziaki od Ali ;)
  12. Mamaama, może temperatura nie pasuje albo konsystencja? Dodaj owoce? A może poprostu nie lubi i juz z ta narosla to może najpierw skonsultować z pediatra? Moje dziecko tez nie znosilo leżeć na brzuszku i tez jeszcze nie gotowe do siedzenia. Teraz sporo czasu spędza na brzuszku ale w dalszym ciagu fanka tej pozycji nie jest. Próbuj zabawiać czymś zeby jednak jak najwięcej tak leżała. Z czasem będzie lepiej. ;) Faceci są beznadziejni, co zrobic. Jak to napisala ewelad, wada konstrukcyjna nie do wyeliminowania
  13. Justynka, to koniecznie daj znać co z tym tranem. My póki co mamy omegamed baby ale czy to cos warte? To faktycznie zabki wam idą jak szalone. Dobrze, będziecie miały z głowy ta "przyjemność" u nas wciąż bezzebnie i tylko dolne jedynki widoczne ze cos sie dzieje ale jakos wyjąć nie mogą. MamaEwy hahaha aż tak zle nie wygląda ale w mojej wyobraźni podobnie jak o niej mysle. Wiedziałam ze jest jakiś podstęp w tym ze wczoraj tak chętnie została z mala. Dzis w planach bylo ze mąż sie wyspi bo w nocy odbieral znajomych z lotniska i syna z imprezy, pojedziemy do księdza w sprawie chrzcin a popołudniu przejmuje mala a ja sie wyspie choc troche i ogarniemy razem sprawy urzędowe do załatwienia. I co? Tesciowa musi koniecznie dzis do Ikei wiec właśnie zamiast spać naciągam męża na co mi sie tylko spodoba za kare ze się zgodził :P I oczywiście obiad stawia. Następnym razem będzie wolal żebym spala
  14. Patrycja, u nas to nawet nie liczyłam, co chwile pobudka z płaczem. Niewiem co jej dolegalo bo katar dużo mniejszy. Może odreagowywala bliskie spotkanie z teściową :P Musialam ja wczoraj pierwszy raz zostawić z babcia na trzy godziny a mala slabo ja zna. A tak się ładnie wczoraj wieczorem nocka zapowiadala... No nic grunt ze zdrowieje moja Gwiazdeczka Ewelad, co za kuszaca wizja. Polubilabym w końcu rodzinne spedy. Trzeba koniecznie zorganizowac jakies spotkanie i sprawdzić kto komu przypadnie do gustu ;) Mamuśka, noc straconego, ewelad ma córkę jeszcze. Co prawda starsza ale jakie to ma znaczenie wobec takich korzyść z koligacji rodzinnych? Może Kazimierz będzie preferowal dojrzale kobietki a nie malolaty ;)
  15. Mamuśka hahaha no cóż, samo sie nasuwa ale to nie bylo złośliwie tylko przez Twój przypadek wolę być ostrożna bo może ktos jeszcze woli nie podawać imienia a ja chlapnę nieopacznie. Rewolucja, taka mala roszada powiadasz? W sumie wszystko zostaloby w rodzinie ;) no wiem ze nie chciałam jej zarazić jednak z dwojga złego wolałabym zeby zarazila sie od męża. Mogłabym sobie wtedy choc na nim poużywać :P Bass nie stresuj sie tym rozszerzeniem. Konsekwentnie podawaj a jak nie chce to trudno. Nie zmuszaj bo sie zniechęci. U nas pierwszy miesiąc byl super a teraz różnie, raz je a raz buzia na kłódkę i ryk. Ja juz się nie przejmuje choc u mnie nie ms kto dojadać i wszystko ląduje w koszu. Mmadzia, świetne wieści, Agatka zmadrzala i wie ze cyc jest najlepszy ;) U nas zdecydowanie lepiej, obym nie zapeszyla ale Niunia wsunela 150 ml kaszki z owocami przed kąpielą a teraz zasnela przy cycu i oddycha ladnie. Oby nocka minęła dobrze. Aaa ja tez nie robię kanapek jak mnie mąż wkurzy. Ale z nas szantażystki :P
  16. Czesc dziewczynki :)Nie odzywałam sie bo nas choróbsko dopadlo. Najpierw ja a teraz Niunia katar ma i kaszle. Na szczęście bez gorączki i samopoczucie dobre wiec może nie będzie źle. Wyrzuty sumienia mam ze ode mnie złapała no :( Żal patrzeć jak się te nasze dzidziole mecza. Olga, pytalam czy mogę używać imienia bo niektórzy nie chca :P Jak Fabianek? Rewolucja, super ze u was juz dobrze. Jas to super chłopak, jak bym Ali nie obiecała Dawidkowi to bym się zaczynala zastawiać czy nie zacząć zabiegać o takiego troskliwego zięcia ;) Mmadzia, ja tez daje wode po stalych posilkach albo w trakcie jesli marudzi bo czasem sie napije i tak jak rewolucja mówi, wchodzi dalej jedzonko. Co do mężów i nie mężów to mój tak pośrodku chyba Jak mnie nie ma to świetnie sie córka opiekuje, karmi, przewija i zabawia ale jak jestem to juz moja rola ale zajmuje się nią dużo, na spacery chodzi, na weekendach zabiera mala do salonu żebym mogla pospać, w nocy nie ma szans zeby sie obudził sam z siebie ale ja nigdy nie nalegalam bo nie widzę sensu żebyśmy oboje nockę zarywali skoro i tak ja karmie. Co do obowiązków w domu to sam z siebie tylko zmywa a resztę trzeba wydać polecenie, najlepiej poparte jakas grozba hahaha. Dziewczyny, musicie im poprostu jasno i krótko mówić co maja zrobić i wymagać. Oni są prosci, sami sie nie domyśla. Tez mnie to meczy ze wszystko trzeba palcem pokazac i kiedys wolalam sama zrobić niż sie prosić ale w ten sposób to się można wykończyć a efektów nie ma. Musimy stanowczo domagać sie pomocy i tyle. MamaEwy to świetny tekst. Każdemu trzeba go pokazac.
  17. Czesc mamusie i dzidziusie :) Jakies przeziębienie mnie dopadło i zupełnie nie mam inwencji do pisania. Dobrze ze choc Niunia wyrozumiała i daje pozyc. W ciagu dnia jak aniołek a z nockami tez lepiej odpukac. Oczywiście do umiejętności Helen i Tosi to jej daaaaleko i pewnie nawet jeszcze nie wie że tak można. :))) Poki co ćwiczy obroty i pełzanie, raz do tyłu, raz do przodu ale poki co się jeszcze nie oddala zbytnio od swojej maty. Nie mówi też dużo, głownie to piski i czasami sylaby, najczęściej "nieee". Moj M ma na to swoją teorie, uważa że ja tyle do niej gadam ze dziecko nie ma kiedy sie odezwac :) Co do odparzen to u nas było jedno, bardzo bolesne jak zaczeła Ala zjadac stałe posiłki i zmieniła się konsystencja i skład kupy. Leczyłam mąką ziemniaczaną, zasypywałam i przemywałam taką zawiesiną z niej poleconą przez Olciak do tego sudokrem i linomag i dużo wietrzenia. Trwało to jakos niecałe trzy dni i mała wyła w niebogłosy przy każdym dotknieciu a ja razem z nią wiec współczuje. Tv u nas w zasadzie ogląda tylko starszy syn a ze jest gosciem w domu to nie mam z tym problemu. Natomiast piosenek z youtuba słuchamy, czasem mała zerknie ale nie sadze zeby jej to miało zaszkodzic. Kaczuszki, jagódki i misio mniam mniam to u nas hity, Mozarta tez lubi o dziwo. Agnez, dobre wiesci od neurologa, gratulacje ząbeczka, u nas wciaz nic. Odnosnie tv to całkowicie się z Tobą zgadzam i jakos mi się nie chce wierzyc ze mozna uchronic dziecko przed jego ogladaniem. Lepiej jest nauczyc dziecko rozsadnego korzystania ze wszystkiego. RudaMaaruda, no masz szczescie ze sie usprawiedliwasz, już się martwiłam że kolejny słoik Cię zaatakował ;) Olga zdrówka dla Synusia o tak pięknym imieniu :) Mogę tu czy tylko na prywatnym? :) Justynka, tak mi żal tej Twojej Tosienki z tym oczkiem. Co piszesz to mam nadzieje się dowiedziec ze już ok. Buziaki dla niej :* Co do wózka to ja nigdy w domu nie używałam i nie uzywam. Starszego syna babcia nauczyła bujania, nigdy wiecej. A co do biegania. Hmmm Ja zawsze miałam dobre chęci i tyle hahaha szczerze mówiac nudzi mnie to, tak jak spacerowanie bez celu. Górskie wędrówki uwielbiam ale to tylko na urlopie możliwe siłownia ok, niestety czasu na nią nie mam w tej chwili, albo jestem w pracy albo z dzieckiem wiec się rozgrzeszam w tej kwestii. :) Tyle na razie, ide zdychac dalej do łóżezka. Dobrej nocki!
  18. Witam się wieczorowa pora dziewczynki. :) Rewolucja- Jas rządzi :) cudownego masz syna. Wiem jak to ciesza takie wyrazy uznania. Mój tez uwielbia mamusine kanapki, mąż zreszta tez. Mamaama- mojej corce grudki nie przeszkadzają ale zbyt gęste sloiczki juz tak. Agnez ja do chodzików jestem na nie. Zbędny wydatek i zagracanie miejsca w domu pomijając negatywny wpływ zdrowotny. Ja na pewno nie kupię. Olga - przykro ze wyniki zle ale spa zazdraszczam. :) U nas jakos ostatnio standardowo. W dzień anioł w nocy sen niespokojny choc jedne nocki lepsze inne gorsze. Z jedzeniem podobnie. Raz je cale porcje innym razem po pól, trudno wyczuć. Dzis dostala skórkę od chleba, smalowala bardzo. Natomiast wczoraj dalam jej do raczki kawałek gruszki i byla zdegustowana :) Wciąż zmagamy sie z wysypka na buzi która pojawia sie i znika i za chiny nie widzę żadnej zależności poza inna zupełnie wysypka po zoltku. Zaczynam podejrzewać nasz proszek, musze jeszcze to sprawdzić. Zdrówka chorowitkom i milej niedzieli wszystkim dzidziusiom i mamusiom! ;)
  19. Mmadzia, boże jak ja Ci zazdroszczę tyle godzin snu Agatki. Ja bym spala razem z nią :) Może trzeba bylo ja na śpiocha nakarmić żeby cycom biednym ulżyć? Spokojnej nocki wam życzę! Rewolucja, nocny skok? Hahaha kupuje :) to by tlumaczylo zachowanie mojej córki. Tylko niechże on sie skończy kiedys :/ super że Hanulka lepiej. Oby was juz więcej te chorobska nie meczyly. RudaMaruda, 6 mcy???? Naprawde? Ja jestem właśnie ofiarą takiego szoku. Nie mogę się wciąż otrząsnąć choć moja córka kazdej nocy mi dobitnie uświadamia ze czasy wysypiania sie dobiegly końca. Ewelad, dwa wieczory Ci przysługują? Wow! Zazdraszczam. Ja to mogę tylko pomarzyć narazie. Moje cyce nie mogą sie oddalać zbytnio od mojej córki a ja od nich. Lusia, jesteś mega dzielna. Podziwiam i wspieram pozytywna energia. Jeszcze wróci radość w serduchu i nastanie wiosna. :* Dobrej i spokojnej nocki wszystkim mamusiom! ;)
  20. Czesc dziewczynki :) Tyle sie tu dzieje ze mnie jak zwykle ciężko nadążyć. My na spacery to luźno ale jakos. Dresy dla mnie to tylko po domu albo na siłownię ale w obcasach tez nie chodzę bo mi z wózkiem nie wygodnie. Tylko jak tatuś nam towarzyszy to się czasem pokuszę o szpilki. Maluje sie codzien bo z racji wieku podkład jest niezbędny, no i tusz to podstawa a taki lepsiejszy make up to tylko na poważniejsze wyjścia. Tez się staram żeby sie córka mnie nie wstydzila ;) Justynka, u nas jakies takie nie określone oczęta w tej chwili. Byly granatowe a teraz takie ciemnoniebieskie z domieszka brązu. Ja wciąż z nadzieja w nie zaglądam ze będą brązowe po mamusi. ;) Jak nie to robię następne do skutku :) Jak tam oczka Tosienki? Mmadzia, ciekawe ze dopiero teraz zauważyli. Az moja pipoline obejrzałam po kąpieli ale wygląda ze ok na moje nie fachowe oko. Buziak dla Agatki za drastyczne przeżycia. Ewulka, moja nie ma zębów i sie nie zanosi mimo ze jest jedna z najstarszych. Mamuśka, a to Ci przeżycie. Z dwojga złego lepiej ze Ty niż Kaziulek. Ja sie nie smieje, no gdzieżby ;) Ewelajna, ja mysle nie na co rozkminiac bo nie wiadomo dlaczego dzieci zle reagują na niektóre produkty. Moja póki co bol brzuszka po marchewce i wysypka po zoltku a przeciez ja jadłam i to nawet calkiem sporo. Pomalutku wszystko minie, nasze dzieci i ich żołądeczki maja jeszcze czas a póki co mysle podawać to co dobrze toleruje.
  21. MamaEwy, wyspać? A co to znaczy? Bo ja juz zapomniałam hehe nie mówiąc juz o porządnie :/ ja gotuje na parze choc niewiem czy to dobrze. :) Ania, to nie przyjaciolka, na pewno. Ja mam jakiś kryzys na czekoladę. No tak mi się chce ze szok wiec ratujcie przepisami na bezmleczne slodkosci, please.
  22. RudaMaruda, nie chodzilo o miejsce lecz profil kanapy wiec sie nie martw. Tak czy siak musicie zajechać i pomierzyć. Z takich malych polecany jest tez axkid minikid ale troche drogi no i mobi. U nas sie mieści bezproblemowo i po zamontowaniu za fotelem pasażera nie zmniejsza jego komfortu. Mój syn 1,85 siedź wygodnie wiec fotelik wbrew pozorom nie zajmuje dużo miejsca. Byś sie podzieliła ta kawa bo na mnie zadna juz chyba nie działa. :( Magda.g, daje do zupek wszystko inne, np. pietruszkę, selera, por, ziemniaki, dynie, kalafiora, brokuła. Ostatnio dalam tez świeży koperek i smakowało. Aaa i hitem jest u nas buraczek. Cokolwiek wrzucę do zupki i dodam buraka jest mniam ja gotuje na parze i blenduje i powiem wam ze to calkiem dobre bez żadnych przypraw. :) Ktos pytal o zoltko, ja jak Ania, mroze bez. Rewolucja, jak się Hanulek ma?
  23. RudaMaruda, mamy subaru imprezę wersje sportowa a właściwie to mój M ma bo to jego ukochane dziecko. :P Przez wyprofilowana kanapę britax jest zbyt pionowo i malej opadalaby glowka. Na facetów nie ma rady w kwestii porządku. Mam dwóch w domu i to moje porażki wychowawcze. :( żaden bałagan im nie przeszkadza. Tez mam wrażenie ze wszystko na mojej glowie w domu. Mój M jest świetnym ojcem ale jak jest sam. Jak ja jestem w domu to ja karmie, przewijam, o kąpieli i ukladaniu do snu nie wspominając. Raz sie mala obudzila wieczorem i zawolalam go żeby ja uspil a sama poszlam pod prysznic to przylazl z nią do łazienki, tak ja rozbudzil ze potem godzinę zasnac nie mogla wiec sobie darowalam i sama to robię. Tatuś jest tylko od zabawy bo przy nim jak córka nie chce to nie musi. Musiałam mi zagrozić ze zrezygnuje z wszelkiej pracy żeby zaczął sie trzymać harmonogramu jedzenia i drzemek. Takze nie martw sie, nie jesteś sama. Pocieszaj sie plusami bo innej rady nie ma. Zmiana męża nic nie zmieni Rewolucja, zdrowka dla Hani, obu was to choróbsko jak najszybciej opuściło. Ania, mój mąż jak i syn nawę nie próbują czegokolwiek szukac. Zawsze mnie pytają gdzie co jest. Pozatym maja sklerozę i o wszystkim co maja załatwić trzeba im tysiąc razy przypominać a i tak dzwonią zapytać co to oni mieli zrobić. :/
  24. Iwcia, nie panikuj, to najprawdopodobniej kryzys laktacyjny 6 mca. Ja przechodziłam i dziewczyny tu tez. Przystawiaj dzidziola częściej i sam sobie naprodukuje ile mu trzeba. Ewelajna, ale slodki widok. :) ja tez pozwalam córce glaskac kota naszego. Az piszczy z radości na jego widok. :)
  25. Mamaewy u nas maly sloiczek to maks co zjada na obiad. Z owocami pól i więcej nie chce. Mysle ze każde dziecko ma inne zapotrzebowanie. Ja wychodzę z założenia ze wie ile jej trzeba. Dopóki przybiera dobrze sie nie wtrącam :) Tego danonka to nawet zapomniałam skomentować. Najbardziej mnie rozwalają te argumenty ze kiedys to nie bylo ceregieli. Danonkow tez nie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...