
Pauuulalala
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Pauuulalala
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 12
-
sheViolet a ja właśnie non stop jadłam przez dwa tyg.. A teraz mam taki apetyt bo mam.. Bolało mnie mocno podbrzusze, wzięłam "gorącą" kąpiel. Trochę cieplejszą niż zwykle.. I w sumie to ani nie wzbudziło skurczy ani nie uśmierzyło tego bólu więc liczę na to, ze może i ja uniknę wywoływania.. Ja też już torba spakowana od miesiąca a wczoraj dopakowałam na tip top.. Dziś cały dzień coś robię, chodzę, pranie powiesiłam i wgl cały czas, a brzuch mam wrażenie, że zamiast niżej idzie wyżej.. -,- Irytuje już mnie to. Mój mówi non stop do brzuszka że ma się jutro urodzić tak co w weekend tatuś będzie mógł z flaszką do teścia jechać.. Normalnie co za konspiracja. Zobaczymy czy posłucha.
-
Gratulacje! ;) A ja mam na dziś termin a tu dupa.. W poniedziałek KTG jak nie urodzę.. Idę cos porobić bo oszaleję.. Wszyscy piszą czy już mam urodzone... A to dobija mnie jeszcze bardziej..
-
sheViolet No to chociaż wiemy na czym stoimy. Góra tydzień-półtora i dzieciaki będą z nami :) Chociaż łudzę się, że mała zrobi jutro psikusa i się urodzi planowo Ja też się łudzę że to jutro.. czas pokaże ;) 10kowa mamusia kojarzę, pamiętam ;) Dużo zdrówka dla Was :) Szczerze chyba bym się nie narażała na półpasiec... Miśka81 też na jutro?
-
sheViolet Jestem wsciekla! Szyjka bez zmian, przechodzi opuszek. Mam skierowanie na oddzial na wtorek do wywolywania... ;( gdzie najpierw 3 dni uczulaja zastrzykami, cokolwiek to znaczy Mnie chcą kłaść 8-ego jak nie urodzę do tego czasu.. Niby dziwnie się czuję ale jakoś specjalnie objawów to ja nie mam..
-
Oliwcia gratulacje :) Dzielna jesteś! Kasiek weź wiatrówkę i ich powystrzelaj.. -,- Na prawdę banda debili a nie lekarzy... Trzymaj się dzielnie bo ja Cię mega podziwiam że jeszcze psychicznie dajesz radę ;*
-
Witam i ja.. Na jutro termin.. A ja padam na ryj za przeproszeniem. I jeszcze to grypsko, zamiast odpuszczać to jest tylko gorzej.. Podbrzusze mi pulsuje od "skurczy" ale góra oczywiście się nie stawia... Mały się bardzo mało rusza już.. Leci ze mnie śluzem że aż fuj ;p Muszę iść do sklepu.. Jutro chcę już rodzić no. Mam dość tego "kalectwa".
-
Gratulacje! :) Kurcze dziewczyny jak mi rozwala krocze.. ;/ OMG Mały już chyba chce na świat a skurczy nie ma, wody mi nie wyleciały. Mam już dosyć tej ciąży.. I to "przytulanie się" do mamusi pęcherza.. Dziś jakoś bardzo mi to wszystko ciąży, ledwo chodzę.. A wyglądam jak.. Nawet kosmita by sie wystraszył ;p
-
sheViolet Gratulacje dla kolejnej mamusi :). Paulala ja to juz sama nie wiem. Ciekawe co jutro moj gin na to powie. Tyle co mi dawal antybiotyk, a ja zas chora i to gorzej niz ostatnio. Musimy sie kurowac i czekac na rozwiazanie, bo nic innego nam nie zostalo. A do mnie nie dociera, ze jutro/pojutrze juz mam termin (zalezy jak kto liczy). Do mnie też to nie dociera bo tak już chciałam a teraz jak już jest termin to się boję strasznie Ale pociesza mnie myśl, że już zobaczę moje serduszko niedługo :)) Mnie na szczęście mocno nie wzięło bo od razu zapobiegam przy pierwszych objawach.. Ale masz rację, kurujemy się i to ostro :) Baśka gratulacje! Duży chłopak
-
sheViolet to przeziębienie to chyba jakieś objawy przed porodem, bo też jestem chora a z tego co pamiętam to mamy ten sam termin.. Katar jakiś się za mnie bierze, głowa boli i gardziołko .. :( Przed chwilą do mnie dzwonił mój tata taki przerażony czy jeszcze jestem w domu i wgl jak się czuję bo to przecież niedługo termin i wgl. Zazwyczaj dzwonił jak czegoś ode mnie potrzebował haha aż się zdziwiłam Pozytywnie rzecz jasna.. myszka biedna Ty.. Ale dasz radę, jesteś dzielna, to już niedługo :* Grocik mi się podoba Wojtuś :) Mój tata ma tak na imię heh.. Mój synek tak będzie miał na drugie. Ale z tego co znajomi mają jakiegoś Wojtusia to są same fajne chłopaki ;) No i masz ten plus, że mały to Wojtuś, większy Wojtek a oficjalnie Wojciech więc nie będzie problemu ze zdrobnieniami ;)
-
Luizjanna mnie też denerwują te teksty: "A Ty jeszcze się nie wysypałaś?", "Teraz to już pewnie porodówka śni się Tobie co noc.." etc. Pewnie porodówka.. Mi się seks śni co noc bo niewyżyta jestem hehe Stwierdziliśmy z moim, ze ona się jakaś 'luźna' zrobiła i to bardziej śmieszne niż przyjemne haha.. Dziś zaczęłam się śmiać on też i tyle było z naszego zbliżeni .. Może dwa 'wejścia' hah Boże kiedy to się unormuje ;p
-
Śliczne te Wasze kąciki ;) Aż się we mnie gotuje, ze moje łóżeczko jeszcze nie przyszło.. -,- sheViolet o tak, teraz to już tylko czekać na poród, ew.wywoływanie. Ale nie musimy przynajmniej się zastanawiać czy za miesiąc czy za półtorej tylko że w ciągu tych dwóch tyg. na pewno już urodzimy ;p Z jednej strony bezcenne a z drugiej mega stres
-
Oliwcia powodzenia jeżeli to jest to :) sheViolet lekarka powiedziała, ze mały jest za duży, żeby go dwa tyg przenosić. Jak w pon będę u niej na wizycie to w nast czwartek na oddział pod kroplówkę pewnie.. ;/ No i dodatkowo ta moja astma, martwi się że jak będzie duży to mi będzie trudno i nie dam rady sn, wtedy cc. A twierdzi, że chyba lepiej korzystać jak mam możliwość sn bo zazwyczaj i krócej w szpitalu i mniejsze ryzyko powikłań. Wierzę, że będzie dobrze.
-
dags Pauuulalala coś się nie odzywa. Czyżby wpływ księżyca zaprowadził ją na porodówkę? :) Jestem! Dopiero Was przeczytałam bo miałam ciężki weekend i dzisiejszy dzień.. Miło, ze pamiętałaś ;) Księżyc o dziwo na mnie wpłynął zupełnie odwrotnie.. Termin na czwartek dziś wizyta była.. Zero skurczy -,- I noc przespana jak nigdy. Ale leci ze mnie tym 'śluzem' tak mocno i taki on rzadki że na początku myślałam, ze to wody, ale nie. Mały waży wg USG 3700g. W poniedziałek jeżeli nie urodzę do tego czasu to mam kolejną wizytę i KTG. Mam już dosyć, kręgosłup mnie boli, cały czas stękam. Lekarka mnie pociesza, ze jak przenoszę to będzie ponad 4 kg.. W ciągu trzech tyg. przytyłam 3,5 kg!! Cały czas marudzę a mój cały czas mówi, że mały ma tam siedzieć tydzień bo łóżeczko nie przyszło jeszcze ;p Co do tej przesyłki to mnie wkurw totalny bierze bo czekam już 3 tydz. Niby wysłano w zeszłym tyg.. Jak do środy nie przyjdzie to odsyłam z powrotem a kupię w międzyczasie inne, bo się martwię, że łóżeczka nie będę miała..
-
Gratulacje dla mamuś :) Jej jak zazdroszczę! Myśmy dopiero zjechali do domciu ;( Takie mam skurcze, że zaraz wskakujemy do wanny i odpoczywamy po ciężkim dniu :) Wykopki u moich rodziców (robiłam obiad, ogarniałam, pilnowałam dzieci) a potem nagła wizyta u babci mojego .. Już po prostu leżę i mam dość. Ale idę się wykąpać bo spocona, zmęczona czuję się okropnie.. I te skurcze. Ale w sumie to już dużo mi do terminu nie zostało, więc zobaczymy jak będzie ;)
-
Hej dziewczyny :) Ja od 5-tej nie śpię... Ale ogólnie nie narzekam, mogłoby być gorzej bo tylko dwa razy na siusiu Do terminu zostały 4 dni Ale godzę się z wizją przenoszenia... Dla mnie idealnie to byłoby tak 3-4 październik. Nie wiem dlaczego ;p Co do tych wszystkich dolegliwości to łączę się z Wami w bólu.. Biodra, kręgosłup, spojenie.. Ale już bliżej niż dalej dziewczyny, trzymamy się!
-
Koniczynka gratulacje!! Dużo, dużo zdrówka. Buziaki dla Was :**
-
mimi86 Paula niestety badanie cie raczej nie ominie. Lekarz jest za ciebie odpowiedzialny, to on podejmuje decyzje wiec watpie by ominol badanie. Pocieszajace jest to, ze robia to rzadko, mnie poprzednio badali przy przyjeciu do szpitala, a ze byli male rozwarcie to polozyli mnie na noc do szpitala i rano znowu badanie. I w sumie tyle mnie lekarz widzial. Przy porodzie byla polozna, lekarz tylko sie jej pytal czy wszystko ok. A jak urodzilam to lekarze owszem byli przy obchodach ale badali tylko brzuch. Glowa do gory, na pewno dasz rade, pomysl sobie, ze zagladaja tam tylko by obejzec dzidzie. Staram się nie myśleć już o tych badaniach tylko o tym, że po wszystkim będę miała nasze maleństwo przy sobie ;) Witam i ja ;) Noc zaliczam do tych lepszych ;) Czekam już dwa tyg na łóżeczko... Zero odzewu od sprzedawcy bo zaczęłam ich opierniczać że za długo.. Denerwuje mnie to bo chciałabym jeszcze pościel wyprać i nałożyć a tu raptem do terminu zostało mi 5 dni.. ;/
-
dag86 Pauuulalala z pewnością znajdziesz jakieś wyjście z tej trudnej sytuacji. Pamiętaj, że nie jesteś jedyną osobą na świecie po takich przejściach i lekarze często wykazują wyrozumiałość, jednak musisz mówić o swoim problemie, nie chować go, bo wtedy nikt nie będzie wiedział co się dzieje. Pomimo porad psychologicznych i innych form terapii, które spełzły na niczym nie poddawaj się. Dużo rozmawiaj ze swoim ukochanym, z lekarzem prowadzącym, a wszystko stanie się jaśniejsze i do pokonania. Niedługo na świecie pojawi się Twoje Maleństwo i wraz z tym zmienią priorytety. Tak było ze mną i z kilkoma osobami, w podobnej sytuacji jak Twoja. Jesteś silna i mądra, nigdy w to nie wątp. Dziękuję za wsparcie dziewczyny, od razu mi łatwiej ;) Tak, masz rację. Jestem z siebie trochę dumna bo zauważyłam, ze pokonałam strach mówienia o tym co mnie spotkało. Wierzę, że z czasem pokonam też inne obawy. mam nadzieję, że trafię na dobrych ludzi. Zbyt wiele razy trafiałam na tych złych. mam nadzieję, że tym razem Bóg pokieruje moim życiem trochę inaczej. Trzymajcie kciuki ;) No i z tych dzisiejszych stresów ciągnie mnie w dół brzucha.. Podbrzusze mi pulsuje od skurczy ale góra brzucha miękka więc to raczej nic innego jak przepowiadające.. Ale już czuję, że to bardzo blisko. Malutki strasznie leniwy, gdyby nie czkawka kilka razy dziennie to bym panikowała, że nie żyje.. Mam nadzieję, że ten nasz malutki skarb będzie dla mnie najlepszą poradnią psychologiczną ;) Chciałabym już go tulić do piersi staram się nie myśleć o porodzie, myślę co będzie po. ;)
-
Dokładnie tak jak mówicie z jednej strony tak bardzo nie mogę doczekać się mojego maleństwa a z drugiej nie mam pojęcia co mnie ogarnia... W poniedziałek mam wizytę, może da mi skierowanie na cc.. Bo szczerze mówiąc już sama nie wiem co mam z tym wszystkim zrobić. Łudzę się że lekarz może mnie przyjmie bez badania na fotelu, albo pozwoli mnie zbadać tylko położnej, ale w duchu wiem, że tak się nie da.. Najchętniej urodziłabym w domu w moim łóżku... Ale poród domowy zbyt wiele kosztuje na nasze finanse :( Chciałabym to przespać i ot tak mieć małego przy sobie..
-
Co do chrzestnych to my chcemy poinformować po narodzinach od razu.. Też musimy kogoś z kuzynostwa, bo z przyjaciółmi niestety to różnie bywa.. :( Dziewczyny siedzę i już od godziny płaczę.. Nie dam rady urodzić. Bo nie dam rady rozłożyć nóg przed facetem a tu w pobliżu sami lekarze na oddziałach.. Nie wiem jak mam pokonać tę barierę, ale jak sobie pomyślę że tak ma być to się cała trzęsę z nerwów i mi słabo.. Boję się, ze jak nie dam się zbadać to nigdzie mnie nie przyjmą i urodze na chodniku albo w samochodzie. Mój jak to widzi co się ze mną dzieje to już nie wie co ma robić.. Już nawet jakieś głupie myśli zaczęły mi przychodzić do głowy, ze lepiej mu będzie beze mnie. Że dam mu dziecko a potem sobie coś zrobię.. Zachowuję się jak jakaś psychiczna osoba.. Nie wiem co się dzieje już ze mną. Nie potrafię nad sobą panować..
-
A ja dziś spałam od 00:00 około do 9-tej rano z dwoma przerwami na siku heh Moja mama się śmieje że to przed porodem organizm nabiera sił ;) Ale to dobrze bo dziś zaczynamy 40 tc Wczoraj rodzice mieli 20-stą rocznicę ślubu= niedzielny obiadek spędzamy u nich. ;) Miłego dnia ;)
-
Martyna1 oj jakbym już chciała ;p Bo kocham synka ponad wszystko ale wkurza mnie już ta ciąża.. Fajnie było jak był brzuszek, przywileje w kolejkach i jak jeszcze dobrze się czułam. A nie teraz.. Wyglądam jak zoombie, zgiąć się nie mogę. Jak coś zrobię to stękam później cały dzień jak to mnie wszystko boli heeh Ale damy radę ;) Kurde dziś szaloony dzień Dwa dzieciaczki już się wysypały dzisiaj.. Razem już trójka na forum. Pięknie, pięknie
-
sheViolet moja lekarka stwierdziła, ze już powinnam rodzić bo mam za mały brzuch na duże dziecko.. Ok.4 kg wg USG ale brzuszek mam faktycznie nieduży. Na KTG bardzo mało ruchów, zero skurczy.. Mówiła, że w poniedziałek zobaczymy jeszcze jak wyjdzie KTG to wtedy da mi skierowanie prawdopodobnie na wywołanie. Póki co mam dużo spacerować i seks też wskazany Uważa, ze moje dziecko jest zbyt leniwe bo ma serio mega mało miejsca :) No i ja też astmatyczka więc to będzie trudne, bo leki musze mieć ze sobą, tlen automatycznie.. Martwi się że będzie konieczne cc a tak jak powiedziała jest przeciwna kiedy nie ma wskazań medycznych :) Może zdziała ;) Trzeba być dobrej myśli ;) !
-
Wszyscy już chcą rodzić ;p A my sheViolet (bo z tego co pamiętam masz termin tak samo jak ja - za tydzień) mamy chyba jakiegoś cholernego pecha.. Mi też odszedł już czop a skurczy ni hu hu nie mam.. Mam idiotyczne przeczucie że przenosimy.. Pfu pfu...
-
Hej dziewczyny.. Paula wielkie gratulacje! Dużo zdrowia dla Was przede wszystkim. ;) A mi zostało 7 dni do terminu.. Wczoraj mieliśmy wizytę. Pani dr zrobiła tylko KTG. W piątek mam jechać na IP też na KTG i w poniedziałek do niej znowu. Mówiła, ze martwi się bo mały miał ostatnio dużą wagę, ja mam malutki brzuszek.. Na KTG zero skurczy! A mój synek za mało i za spokojnie się rusza wg niej. Martwię się tym. Jak nic się nie będzie działo to wywoływanie albo cc. Jestem przerażona i modlę się, żeby mój synek w końcu rozpoczął tę podróż.. Jestem już strasznie zmęczona.. Co do tych badań to mój ukochany i ja rozmawialiśmy o tym wczoraj. Powiedział, ze woli 'dać w łapę' niż żeby ktoś zrobił coś z czym ja sobie nie będę mogła poradzić. Pociesza mnie, ze dogadamy się z nimi a jak będzie taka potrzeba to objedzie ze mną wszystkie szpitale.. Dla mnie to trochę nierealne, ale mam nadzieję, że faktycznie się dogadamy z tymi lekarzami. Aż mi serducho urosło, bo widzę, że mój potrafi oddać wszystko żebym tylko była szczęśliwa <3
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 12