Skocz do zawartości
Forum

rewolucja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez rewolucja

  1. Hejka :)

    MamaEwy, jak telefony do żłobków? Udało Ci się coś załatwić?
    Jak Ewunia zniosła przekłuwanie uszu? Płakała? Na pewno wygląda ślicznie :) no i gratki dla ząbka :)

    Ewelad, Justynka, byłam u lekarza. Osłuchowo czysto. Dała mi skierowanie na podstawowe badania i rtg klatki piersiowej. Dziś udało mi się zrobić to prześwietlenie, ale do wtorku czekam na wynik.

    Justynka, jak łosoś? Smakował Tosi:*? Kupiłaś w Ridlu?

    Marta, Kowalska, dużo zdrówka dla Miniatur :)

    Tosio, wybraliśmy fortepian. Przede wszystkim dlatego, że mamy pianino w domu, więc nie trzeba będzie instrumentu kupować :)

    Cieszę się, że Fasolinka rośnie ładnie :) Oby wszystkie dolegliwości szybko zniknęły. I podoba mi się Twoja konsekwencja. Przy dwójce małych dzieci to niezbędne ;)

    Mar86ta, jak to po kim? Po mamusi :)
    Kiedyś moja mama była u wróżki, która jej przepowiedziała, że jej młodsza córka będzie artystką :) no cóż, na razie czekam :)))

    Kowalska, gratki 10mc :)

    Ewelad, z jakiego to bidonu Dawid pije mleko? Wrzuć coś :)
    Długo małemu zeszło, zanim nauczył się pić z Lovi 360? Ja kupiłam Hani wczoraj ten kubek, ale na razie obgryza go na wszelkie sposoby :)

    Buźka

  2. Hello,
    Ja też ostatnio siedzę cicho, bo kiepsko się czuję od kilku dni. Ogarnęła mnie ogromna niemoc, do tego jakieś problemy z oddychaniem...mam wrażenie, jakby mi ktoś usiadł na płucach, bądź sercu...Jutro do lekarza idę.

    Jaś dostał się do muzycznej, także dzięki za kciuki :) czeka nas teraz 6 lat intensywnej pracy.

    Prawdopodobnie i ja pójdę na wychowawczy. Coraz bardziej do tego dojrzewam... także, Justynka możemy sobie ręce podać :)

    Roczek, pewnie w domu...może jakiś grill. Zresztą połączymy urodziny moich dwóch pociech ( Jaś z lipca )

    Życzę Wam kolorowych snów, gratuluję ząbków, nowych umiejętności... przepraszam, że tak bezosobowo, ale nie mam teraz głowy na pisanie.

  3. Dziewczyny, dzięki :)
    Egzamin poszedł w miarę dobrze. W poniedziałek wyniki :)
    Ewelad, Jaś zdawał do szkoły muzycznej.

    Justynka, dobrze, że katarek zaleczony, zanim się pojawił :)

    Ewelajna, tęskniłam :)
    Gratulacje Bartolinkowi pierwszych kroków :)

    Mmadzia, Żabci również :)

    Olga, dobrej zabawy :)

    Mamuśka, ja też dziś piłam winko :)
    Mam nadzieję, że będzie co oblewać... :)

  4. Iwcia, ja daję małej przede wszystkim zupki. Od kilku dni zaczęła jadać drugie danie, ale niewiele ilości. Poza tym zjada codziennie owoca z kaszką lub jogurtem. Naprzemiennie. Mleko 4 razy dziennie.
    Jaki obiadek dajesz synkowi?

    Czyżby Cosik małego rosło w Twoim brzuszku? Trzymam kciuki :)

    Oczywiście dołączam się do życzeń dla naszych kochanych maluszków. Tych mniejszych, jak i większych :*
    Mój pierworodny właśnie pojechał do kina z tatusiem :)

  5. Mmadzia, zazwyczaj gotuję zupy Hani osobno ( bez soli ). Jeżeli dodaję makaron, to nasz wspólny, czyli trochę posolony. Ja generalnie mało solę, wegety nie używam, więc ok. Ziemniaki je nasze posolone. Dziś na drugie danie zjadła środek ze sznycelka, ziemniaki i surówkę z marchwi i jabłka.
    Czasem podje od Jasia trochę sera żółtego przy okazji kolacji.
    Dziś zjadła zupę ogórkową naszą, bo zorientowałam się w ostatniej chwili, że skończyły mi się w zamrażarce zupki Hanusiowe.
    Bardzo często też robię małej pulpeciki z indyka i najczęściej wrzucam jej do wywaru warzywnego lub je z ziemniakami. Bardzo jej smakują :)

    Przepraszam, że tak chaotycznie opisuję, ale moje dwa berbecie bawią się niezmordowane, a moja podzieloność uwagi ostatnio jest zachwiana :)

  6. Dzięki, Kowalska :) Dałam jej tę ogórkową i wszystko zjadła :)
    Mam tylko nadzieję, że brzuszek nie będzie bolał.
    Hania się nawet nie krzywiła, ale zblendowałam jej sporo makaronu, żeby ją zagęścić i już taka kwaśna nie była. Dodałam jeszcze łyżeczkę jogurtu naturalnego.

  7. MamaEwy, Mmadzia, zupa to jest naprawdę najszybsze i najłatwiejsze danie :) Teraz np wróciłam ze szkoły, wlałam do garnka wodę, wrzuciłam kawałek indyka i zupa się SAMA gotuje.
    Ja czytam książkę, bo Hania śpi.
    U mnie zupa jest na 3 dni, więc tak naprawdę 2x w tygodniu tylko gotuję :)

    Mmadzia, dziś ogórkowa:)
    Jeśli chodzi o pomysły zupowe, to ja taka tradycyjna jestem : rosół, pomidorówka, barszcz, czerwony
    ( botwinka), żurek, krupnik, ziemniaczana, jarzynowa, szczawiowa.
    Z takich mniej tradycyjnych, to rybna i krem z brokułów.
    Więcej grzechów nie pamiętam.......

    Jeśli chodzi o usypianie Hani, to mój mąż jest mistrzem w tej dziedzinie. On ma wielkie ramię i mam wrażenie, że małej jest po prostu wygodniej niż na moim ( mimo nadkilogramów) kościstym :) Prawdziwa córeczka tatusia.
    Jaś dopiero jak skończył 3 lata, dał się tacie położyć spać i uśpić....

    Dobrego dnia :*

  8. Justynka, ja też w telefonie mam całe centrum dowodzenia :) no prawie, bo rachunki płacę na tablecie.

    Mmadzia, współczuję bardzo antybiotyku. Dobrze, że Żabka dobrze na niego zareagowała :)

    Ewelad, mam nadzieję, że już wszystko wyprałaś oraz wyprałaś :) uwielbiam Twoje teksty, moja koło koleżanko :*

    MamaEwy, mam podobne zdanie do Mamuśki. Pogadaj z koleżanką i dowiedz się co i jak. Ludzie lubią plotkować :/
    Warto wyjaśnić całą sytuację, bo nie chce mi się wierzyć, że chrzestnego wybiera się na złość mężowi...

    Ania, dobrze, że się wybyczyłaś. Należało się :) teraz akumulatorki podładowane. Zazdroszczę :) też bym się wybrała gdzieś z mężem. Bez moich kochanych dzieci :)
    To, że Krzyś staje na głowie, to absolutnie normalne. Wszystkie dzieci, z którymi dane mi było przebywać, stały na głowie. Brawo dla Krzysia :*

    Mar86ta, dobrze, że koleżanka wyzdrwowiała. Niestety przy malutkim dziecku, często odkłada się wizyty u lekarzy na później.
    Hania generalnie je obiady w domu. Jak gdzieś wyjeżdżamy w plener, to zazwyczaj dostaje butlę.

    Olga, gratki dla Fabianka. Nie ma wątpliwości, że się dobrze rozwija przy takiej mamusi :*

    Ewulka, zasmuciłaś mnie tą informacją. Wojtuś śpi z aniołkami i na pewno jest mu dobrze, ale jak tu żyć po stracie swojego dziecka ? Ogromnie współczuję rodzicom Wojtusia :(

    Mamuśka, Ty to masz dobrze, ale poczekaj aż Kaziu dorośnie...będziesz gotować aż miło :)
    Ja mam codziennie zupę i drugie danie. Nie było chyba takiego dnia w domu żeby Jaś nie zjadł zupy. Wiadomo, jak gdzieś wyjeżdżamy, to i pizzą się zadowoli ;)
    Generalnie, ja gotuję codziennie i lubię :)

    MamaEwy, właśnie przeczytałam Twojego ostatniego posta.
    No cóż, olej koleżankę i nie wchodź z nią w ten chory układ.
    Cudowne uczucie :) bardzo wzruszające.

    Spokojnej nocy :*

  9. Ale ciszszszszaaa.... :)

    KaroLu, gratulacje dla małego raczka :)
    Rzeczywiście Kraków jest bardzo gorącym miastem w ostatnie dni...polecam Park Jordana dla ochłody:)

    Kasia8309, my też używamy już dawno 4 :)

    MamaEwy, truskawek Hania jeszcze nie próbowała. Tyle, że my nie mamy swoich, a te sklepowe jeszcze nie takie jak być powinny. Zresztą, Jaś ma straszną alergię pokarmową, więc zastanawiam się, czy truskawki w ogóle zagoszczą na naszym stole w tym roku...

    Czekam na maliny, bo one raczej nie lubią uczulać...

    Jutro nas czeka intensywny dzień, bo obiad u mojej mamy z okazji 18 mojej siostrzenicy, imienin moich i mojej siostry oraz oczywiście dnia matki :)
    Lubię takie dni :)

    Śpijcie dobrze Mamusie i Dzidziusie ;*

  10. No, Mamuśka, no nikt Cię nie podejrzewa o siedzenie w komórce :)
    Choć tak gorąco u nas, że chętnie sama bym wlazła tam i nie wychodziła :)
    Ja chyba drugą kawę sobie zrobię.
    Hania śpi, Jaś ogląda dinozaury, ja wróciłam ze sklepu i siedzę...nie mogę się ruszyć...lenia złapałam ogromnego :/

    Miłego

  11. Witamy się przy kawie :)
    (Mamuśka, Mmadzia przy herbatce :)

    My dziś siedzimy w domu. To znaczy idziemy na spacerek, ale nigdzie nie wyjeżdżamy. Ostatnie dni były dla nas bardzo intensywne i powiem Wam, że jak uwielbiam wycieczki, tak dziś chętnie w domu posiedzę, posprzątam :)

    Kowalska, życzę cudnego pobytu u przyjaciółki i żeby jak najszybciej Natiśce wyszły ząbale i nie męczyły już więcej.
    Co do komarów, to na pewno jest maść po ukąszeniu, ale zapobiegająca...nie mam pojęcia. Moja babcia rozbijała tłuczkiem witaminę b i smarowała nas tą maścią. Pomagało.

    Mmadzia, współczuję bardzo kleszczy, a jeszcze bardziej antybiotyku. Rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale dla Twojego spokoju może lepiej ten antybiotyk, niż po raz kolejny strach przed boleriozą.

    Mamuśka, tak, tak :) utrzyj mu nosa :)

    Kasia8309, gratuluję ci bardzo napisanej magisterki :) Obrona to już pikuś :)

    MamaEwy, mam nadzieję, że katar Ewci szybko minie. Może nadmiar śliny od kataru również?

    Justynka, cieszę się na przespaną poprzednią noc :) Mam nadzieję, że i ta była spokojna :*
    Co do Lanckorony, to my tam jeździmy bardzo często. Jaś lubi wspinaczkę po ruinach, ja lubię wąskie uliczki, a mój mąż - dobre jedzenie :) Dla każdego coś dobrego :)
    W najbliższym czasie zamierzamy zebrać grupkę znajomych, zrobić ognisko pod ruinami i cały dzień tam spędzić.
    Może i Wy przyjedziecie? :)

    Dobrego dnia :)

    Acha, na privacie kilka zdjęć z weekendowania :)

  12. MamaEwy, byliśmy w naszej ulubionej Lanckoronie. Tam Jaś pobiegał po ruinach zamku, później pyszny obiad, a na zakończenie dnia dobre lody w Wadowicach :)
    Niestety, dzieci nie lubią wyciągania kataru, bo to nic przyjemnego, ale jakoś trzeba im pomóc...zdrówka dla Ewuni. Oby katarzysko szybko poszło precz :/

    Mmadzia, dasz radę. Kawa i do przodu :)
    Ja lubię intensywne dni, bo jakoś tak czuję, że nie marnuję czasu.

    Justynka, jak Tosiaczek?

    Dobrego dnia :*

  13. Hello :)
    Na wstępie chcę ogłosić, że jestem w ciąży ( żartuję:)
    Chcę ogłosić, że moje starsze dziecię zdrowe :)
    Wczoraj śladu po gorączce nie było, a i lekarka potwierdziła, że wszystko idzie w dobrym kierunku :) pojechaliśmy więc na imieninową kolację.
    No właśnie, dziękuję za życzenia :)

    Kadaga, Mamuśka, moja Hania podobnie nie może sobie miejsca znaleźć. Rzuca się po łóżku, (przed zaśnięciem ) jak ryba wyjęta z wody. Trwa to nawet do godziny. Jak próbuję jej pomóc, ułożyć ją w pozycji wygodnej, zaczyna płakać. Staram się więc jej nie ruszać, tylko asekuruję, żeby nie spadła. Bardzo nie lubię przez to momentu zasypiania :/

    Ewelajna, życzę powodzenia i jak najszybsze uporanie się z kłopotem :)

    Mamuśka, dobrze, że chociaż owocki i kaszki mały zajada...u mnie Hania też stawia mleczko na piedestale :)

    Kowalska, widzę, że u Was lato w pełni:) Śliczna mała, a i mamusia zrelaksowana :)

    Ania, widzę, że Krzyś ma już bogate słownictwo :) gratki :)
    No i super, że Krzysiu taki grzeczny :)

    Ewelad, no to dobrze, że tylko z kaszlem...Obyście/obyśmy nie musieli już korzystać z tych całodobówek.

    U nas też wywalanie wszystkiego z pudeł. Na razie Jaś jakoś się nie wścieka bardzo, że musi potem sprzątać :) no, ale mama pomaga, to jest ok :)

    Justynka, mądra ta nasza Antosia :)

  14. Ewelad, oczywiście całodobówka, bo kaszel? Trochę się wystraszyłam na początku....
    Koca z folią nie polecam nad morze, bo piasek pod folię wchodzi, no i doopa, nie wytrzepiesz :/

    Mamaamaa
    - na razie temperatur wyższych znosić nie musiałyśmy, bo pierwszy tydzień Hania chora, drugi - Jaś
    - moja córka przyjęła pozycję do raczkowania w dzień swojego chrztu ( 3 tyg temu), a raczkować zaczęła DZIŚ RANO :) w imieniny swojej mamusi :)
    Cały pokój od razu przeszła :)
    - mleka wypija dużo. 150 ml/5,6 razy. To chyba sporo. Kaszki już bezmleczne.
    - mówi mama, tata, baba, mniam mniam, mata...generalnie buzia raczej jej się nie zamyka.
    - prócz mleka, mała je zupę, owoce, kaszkę, czasem jajko na miekko, trochę chleba z masłem i ostatnio trochę dorosłego obiadku spróbuje :)
    - wody nie wiem ile wypija, ale raczej dużo, bo butla jest cały czas przy Hani
    - pierwsza drzemka małej trwa ok 3h
    ( ale to tylko z tatą ),druga - pół h.
    Noce różnie. Dziś np.spała od 22 do 4. Podjadła i zasnęła spowrotem do 8. Takie spanie jednak to u nas rarytas.
    - ząbki 2 :)
    Mam nadzieję, że nie pominęłam żadnego pytania :)

    Kowalska, ja bym jeszcze poczekała z basenem.

    Mmadzia, ja wczoraj w ostatniej chwili uchroniłam małą ćmę przed zjedzeniem.
    No, Hanię oczywiście też :)))

    Iwcia, nie martw się niczym. Nie wszystkie dzieci raczkują.
    Mój starszy syn zaczął raczkować jak miał 10 mc, więc późno. Teraz jest manualnie rozwiniety ponadprzeciętnie. Stoi na głowie, robi gwiazdy, świetnie jeździ na rowerze i rolkach. Także, sama widzisz, że nie ma się czym martwić :)

    Mamuśka, przyzywam Cię po raz kolejny :) Hallllllooooooo :)?

  15. Hejka,
    U nas niestety wczoraj cały dzień 38 st. Dziś mamy lekarza o 16.30 ( niestety wczoraj się nie dostaliśmy). Paracetamol dostał tylko na noc.

    Jeśli chodzi o spacery z Hanią, to niestety siedzimy na balkonie. Jasiowi włączam bajkę, a my na balkon. Hania stara się absolutnie wszystko z balkonu wyrzucić i nie podoba jej się pranie na suszarce, więc próbuje je wszystkimi możliwymi sposobami ściągnąć.
    Reasumując, spacer po balkonie nie należy do moich ulubionych :)

    Ewelad, polecam koc z folią z drugiej strony. Nawet na wilgotnej ziemi posadzisz maluchy :)

    KaroLu, fazy snu, powiadasz? Poczytam.
    Dzięki :)

    MamaEwy, gratulacje dla Ewy :) no no, nasze dzieci niebawem zaczną biegać :) już chcę :)

    Ewelajna, Justynka, gratuluję ząbków :)

    Dziewczyny, jak zwykle dziękuję :)

    Mamuśka, gdzieś Ty?

  16. Hej, Dziewczynki :)
    My niestety nie korzystamy z pięknej pogody, bo Jaś ma ma temperaturę. Wczoraj dostał na noc Paracetamol i jak na razie gorączka nie wróciła. Zobaczymy. Dziś czeka mnie spacer po balkonie z małą, ale to dopiero wieczorkiem, bo u nas balkon barrrrrdzo nasłoneczniony.
    Hania ma nadal katar, ale niewielki. No i cały czas odkaszluje flegmą. Źle nie jest, także dziękuję Wam bardzo za troskę i życzenia zdrówka.

    U nas ostatnie dwie nocki super. Oczywiście Haneczka się budzi, ale szybciutko i spokojnie zasypia z powrotem :)

    Justynka, oj tak, bardzo się zmieniły te nasze maluszki :) Kilka dni temu koleżanka urodziła dziewczyneczkę i dostałam od niej zdjęcie w czapce, którą odziedziczyła po Hani. Miłe wspomnienia wróciły :)
    Gratuluję bardzo dwójczki i lepszych nocek :*

    Olga, nasze dzieci niebawem wszystko będą mogły zjadać z naszego stołu ( oczywiście w granicach rozsądku :) i powiem Ci, że już nie mogę się tego doczekać. Hania chyba też nie :)
    Bardzo lubię czytać jak "opowiadasz" o Fabianku. Z taką czułością, troską, miłością i ciepłem :)

    Mmadzia, tak jak pisze Justynka. Niech Agatka pije z tej butelki :)jest jeszcze malutka i ważne, że w ogóle pije.
    Zazdroszczę Wam tych całych dni spędzonych na polu :)

    MamaEwy, a może chłodniejsze zupki i kaszki wejdą?
    Idę robić dzieciom jajko na miękko :)

    Cudnego dnia :*

  17. Hejka,
    Ewelad, życzę zdrówka dla Dawida. Oby kaszel nie okazał się kaszlem..
    Hm...dziwnie to zabrzmiało, ale wiadomka o co chodzi :)

    Mmadzia, mam nadzieję, że spotkanie z koleżankami udane, a mąż się jakoś zreflekował :)

    U mnie niedziela zaczęła się do bani, bo tym razem Jasiu się rozchorował. Boli go gardło, ma chrypę, ma stan podgorączkowy.
    Pierwszy raz z Hanią mieliśmy dziś
    wyjść do kościoła, a tu bach. Kolejny tydzień czeka mnie w domu :(
    Chyba zwariuję w tym domu :(

    Miłej niedzieli Wam życzę i przepraszam za smęty od rana.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...