Skocz do zawartości
Forum

rewolucja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez rewolucja

  1. Justynka, tak jak Mamuśka pisze. Zaczaruję małą Tosieńkę i jutro będzie już tylko lepiej :) Z całego serca życzę *

    Mamuśka, znalazłam starą rozpuszczalną i dałam radę. Od razu humorek się poprawił :)
    Tobie życzę tego samego :)
    Jak poproszę Hanię, żeby powiedziała tata, to mówi "ta". Jak poproszę, żeby powiedziała mama, to mówi "ta". Tak samo jest z babą. Jak poproszę, żeby powiedziała Jasiu, to nie mówi nic, bo nie wie jak :) Takie to słodkie :)
    Za każdym razem jest tak samo :)
    I jest taaaaka dumna :)

    Z Hani to taka cicha woda słodka, ale i rozrabiaka. :)

    Kasia8309, dobrze, że pomidorek smakował i nie ma żadnych oznak uczulenia :) pomidorek smaczny i zdrowy jest :)

    Dziś Haneczka zjadła po raz pierwszy cały słoiczek jabłuszka z morelami i...zrobiła 4 koopki rzadkie. Ostatnia była na polku i bardzo odparzyła jej pupeczkę. Jak ją przebierałam to bardzo płakała :(
    Mam nadzieję, że jutro będzie już ok.

    Dobranocka :) Śpijcie dobrze Mamusie Fasolinek :) razem z Fasolkami oczywiście :)

  2. Ewelad, no w sumie lepiej, żeby Dawidek zjadł sreberko niż czekoladę :) hahaha :)

    Duże Gratki za raczkowanie :)

    Moja Hania zdjęła Jasiowi z wysokiego pudła( nie wiem jak to zrobiła) klocki lego. Rozwaliła wszystkie i zadowolona położyła się na nich...hm...całe szczęście, że nie zdążyła ich zjeść... :)

  3. KaroLu, jej :( zdrówka dla Patryczka. Biedaczek mały :(
    Tobie życzę dużo siły.

    Rose, chyba każda z nas ma problem jak ubrać dziecko w taką pogodę.
    Ja ubrałam dziś małej spodnie ( takiej średniej grubości, body z krótkim rękawem i cienkiego polara. W sumie potem żałowałam, że nie ubrałam jej bluzeczki zamiast polara, bo gorąco.
    Czapeczkę mamy cienką, ale pokusiłam się i na chwilę ją zdjęłam.

  4. Chiyo, nie gadaj! 92? Toż to wysoka kobietka będzie :)
    No i witaj spowrotem :)

    Moja Hania nosi jeszcze 68 ( w sumie pomału wyrasta) i wydaje mi się dużą, dorodną dziewczynką...

    A jak jak jest u innych dzieciaczków?

    Kasia8309, gratki dla Zuzulinki :)
    Co do wagi, to ja nie mam pojęcia. Nie chodzimy do lekarza, bo teraz tyle chorób wokół. Czekam aż przejdą katary moim dzieciom i zaszczepię oboje.
    Jutro zważę Hanię na wadze domowej
    ( pi razy drzwi)to dam Ci znać.

  5. Ania, ustawienie wózka próbowałam na różne sposoby.
    U nas problemem jest usypianie . Hania zawsze zasypia przy butelce mleka. Na specery chodzimy po zupce, więc mleko odpada. Zresztą nie będę jej karmić podczas jazdy...
    Eh...humor mam kiepski, ale to pewnie z niewyspania. Mała spała jak kamień od 19 do 23. Później pobudki mniej więcej co godzinę.
    Nie mogę się też napić kawy( co prawda drugiej), bo coś z prądem mój mąż robi, ekspres nie działa i mi źle :(

  6. Mamuśka082015, dziękuję :)
    Najgorsze jest to, że Jasiek przeziębiony bardzo, więc oby Hania nie złapała czegoś dodatkowego, bo i tak osłabiona przez katar :/

    Mmadzia, gratki dla Agatki :)

    Kasia8309, super, że wszystko u Zuzu dobrze, a głupią babą się nie przejmuj :)
    Niestety takie komentarze w naszej służbie zdrowia są na porządku dziennym, ale grunt to się nie dać...

    U nas też problem ze spacerami, bo Hania to najlepiej na rączkach by spacerowała. W wózku się drze, więc te dni ciepłe mnie ostatnio nie cieszą...
    W ogóle to nic mnie nie cieszy. Jakieś przesilenie mnie dopadło :(

  7. Mamuśka, Olga, ja też od poniedziałku :)

    Kadaga, też bym chciała dietę wydrukować :) i finito. A tak to trzeba ciężko popracować :/

    Olga, MamaEwy, Mamuśka, dzięki. Mam wrażenie, że katar coraz mniejszy, ale wciąż...na szczęście spać pozwala, ale już 10 dzień...:/

    Ewelajna, las jest super:)
    Uwielbiam :)

    Ewelad, dziś były płatki z jabłuszkiem :)
    Trochę przedobrzyłam z płatkami i o mało nie spaliłam, ale wyszło ok i H zjadła ze smakiem :)
    Podziękowania :)

    Kasia8309, ja całe życie mieszkałam w Krakowie, potem przeprowadziłam się do męża na wieś i tęsknię za miastem. Niby niedaleko, ale to już nie to.
    Spceru nad morzem zazdroszczę :)

    Buźka

  8. Kasia8309, dopiero się zacznie :)
    Moje starsze dziecko również reaguje za którymś tam razem. Nie zliczę :))

    Ewelad, dzięki za deserki. Dziś cosik takiego przygotuję :)

    Justynka, zdrówka dla Tosi :)

    Ja jutro robię kopytka z kaszy jaglanej :)

    MamaEwy, gratuluję umiejętności Ewuni i dziękuję za linka. My też nie lubimy wyczesywania :/

    Tak swoją drogą...kiedy się wprowadza drugie dania?
    Nie pamiętam zupełnie jak to było z Jasiem....

    Dobrego dnia :)

  9. Mamuśka, Justynka, Ania, gratuluję nowych ząbków :) no i umiejętności Kazia :)

    Ewelad, fajny deserek :) czy płatki owsiane gotujesz wcześniej?

    Mmadzia, ja daję tylko wodę. Ostatnio zastanawiam się nad kompotem, np.z gotowanego jabłka. Oczywiście bez cukru.

    Ania, pokaż się po metamorfozie :)
    Powodzonka :)

  10. Kasia8309, życzę przespanej nocki. Zresztą wszystkim nam życzę.
    Macie problemy brzuszkowo - koopkowe?

    Inez, cieszę się, że z Agatką już dobrze. Apetyt wróci. Przecież gorączka u takiego maluszka to ciężka choroba
    Widocznie potrzebuje więcej się poprzytulać, a może potrzebuje więcej przeciwciał z Twojego mleczka po chorobie, żeby odzyskać siły...?

    Mamaama, gratuluję córeczce przewrotów :)
    Moja Hania postawiona za każdym razem ugina jeszcze nogi. Mam wrażenie, że nie wie do czego służą.

    Mamuśka, dobrze, że się odezwałaś *
    Co to emulsja Mimi?

    Dziewczyny, ja chyba zwariuję!!! Pewnie sobie pomyślicie, że jestem wyrodną matką, ale Hania znowu spadła z łóżka :((

    Ja śpię z nią w osobnym pokoju i jak tylko biorę ją do łóżka( zazwyczaj w środku nocy), to przysuwam do niego łóżeczko. Tak też zrobiłam tej nocy. Niestety Jaś miał zły sen i poleciałam do jego pokoju i delikatnie odsunęłam łóżeczko od łóżka. Wróciłam do Hani i zasnęłam. W pewnej chwili znów usłyszałam huk i zaraz płacz. Na szczęście tym razem nic się nie stało, bo szczebelki zamortyzowały upadek(łóżeczko mimo, że było odsunięte, to stało nadal bliskona tyle, żeby Hania nie zrobiła sobie krzywdy).
    Pluję sobie teraz w brodę i nie mogę spać. Cóż to się dzieje? Może zła passa, która rozpoczęła się upadkiem, również upadkiem musiała się zakończyć...?
    Na szczęście Hania zapłakała delikatnie i zaraz zasnęła...
    Proszę Was, rąbnijcie mnie w łeb, żebym zmądrzała :/

  11. W ogóle powiem Wam, Dziewczyny, że Hania miała dziś pechowy dzień. Najpierw spadła z łóżka, potem siedząc na macie, przewróciła się na pudełko z klockami, a na koniec złapała duże liczydło Jasia i próbując je wsadzić do buzi, uderzyła się w wargę :(
    Teraz śpi w łóżeczku, opatulona ze wszystkich stron, co by się w szczebelki nie uderzyła...
    Eh....moja mysia biedna....

    Mamuśka, a gdzież Ty się podziałaś, Kobieto? Smutno bez Ciebie...

    I Ty, Ewelad, tsk ostatnio mało piszesz...
    No i Justynka....
    Piszcie więcej, Kochane :)
    Rewolucja tak ładnie prosi... :)

  12. Ewelajna, Twoje czary działają. Dziękuję :)
    Hania ma coraz mniejszy katar, ale coś pokaszluje. Mam nadzieję, że to spływający katar.
    Co do grudek, to myślę, że trzeba przeczekać. Hania nie ma z tym problemu. Codziennie daję jej ziemniaczka rozgniecionego widelcem.
    Poza tym jak jej pokruszę biszkopta do owoców, to też zajada.
    Gratuluję nowych umiejętności Bartolkowi :)

    Ewulka, może jogurt uczula? Podałaś go po raz pierwszy?

    Ania, jak lekarka Wam coś poleci na ciemieniuchę, to podziel się, bo my też nie możemy się jej pozbyć.
    Teraz, jak Hanulek ma katar, to nawet nie myjemy głowy od kilku dni, więc walka z ciemieniuchą zaprzestana.
    Pochwal się nową fryzurką, bo rzeczywiście duża zmiana się szykuje :)

    Kasia8309, podziwiam Cię z tą magisterką, bo ja swoją pisałam jak jeszcze byłam panną, więc obowiązków niewiele, a i tak szło mi bardzo opornie...
    A powiedz, Kochana, czy jesteś niewidoma od urodzenia?

    Karolcia, pewnie, że Cię pamiętamy :)
    Pisz, kiedy masz czas :)

    Powodzenia u kardiologa :)
    Trzymamy kciuki :)

    Mmadzia, takie same myśli mnie dopadły. Tak czasem człowiek narzeka, że sobie nie radzi, a tu proszę, nasza Kasia się pojawiła i aż mi wstyd.

    Hania ma śliwkę na czole, bo spadła dziś z łóżka mojemu mężowi. Oboje spali i mała się po prostu sturlała. Teraz ją obserwuję, więc trzymajcie kciuki, żeby nie wymiotowała...strasznie się boję.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...