Skocz do zawartości
Forum

ausia91

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ausia91

  1. Ja to bede nspewno taxi brala mimo ze do szpitala blisko ale nie wyobrazam sobie ze skurczami dreptac tam . Oby to tylko nie wypadlo w swieta bo wtedy mega problem z taxowkami
  2. Apropo torby do szpitala chyba jako jedyna tego jeszcze nie ogarnelam...tzn wszystko co potrzebne mam w domu ale przed przeprowadzka jest to tylko poupychane gdzies po katach zeby nie przeszkadzalo bo w tej naszej klitce to miejsca juz calkowicie brak . Torbe spakuje chyba dopiero po przeprowadzce czyli gdzies 3grudnia a to bedzie 37 tydz mam nadzieje ,ze zdarze . A co do zabierania jej do szpitala to jak wybije godzina zero i bede miala spakowana torbe to zabieram ja odrazu ze soba ,bo niestety auta nie mamy wiec najpotrzebniejsze rzeczy musze miec pod reka
  3. Roksi Wspolczuje tego porodu ,kuzwa XXI wiek a na porodowce istna rzez:/ I jsk tu sie nie bac porodu jak sie slyszy takie straszne opowiesci z porodowek:( "rodzic po ludzku" yhm... chyba jak sie da w łape - to straszne :( rybka89 , ignesse i inne mamuski ,ktore nie spia w nocy troche mnie pocieszylyscie ,ze nie jestem sama .Ten brak snu jest naprawde wykanczajacy i tak jak ktoras wspomniala ,ze jak juz zasypia to nagle siku sie chce albo trzeba zmienic pozycje i bum czlowiek rozbudzony i probuje na nowo zasnac:/ Dzis w bezsennosci towazyszyl mi moj Daniel bo przez moje krecenie i on biedaczek nie mogl spac w efekcie zasnelismy okolo 4 . Spal dzis tylko 4h i do pracy. Ktoras wspomniala ze od 7-15 jest sama w domu -pociesze Cie -ja od 9 do 21 codziennie jestem sama :/ pociesza mnie fakt ,ze na poczatku grudnia D ma tydzien urlopu a pozniej od 22grudnia ma dwa tygodnie.mam nadzieje ,ze bedzie w poblizu jak nadejdzie godzina "zero" . Jak bedzie w pracy to dupa blada bo po pierwsze nie dodzwonie sie do niego ,bo brak zasiegu na hali a jak zadzwonie do biura to i tak zanim dojedzie to sporo czasu minie . Dobra pomarudzilam a teraz trzeba wstac (tak,tak jeszcze w lozku leze -niedawno sie obudzilam) Milego dnia kochane i czekam na kolejna relacje z porodowki tym razem kazda ma byc szybciutka i bezbolesna :)
  4. Roksi kochana serdecznie Ci gratuluje i zycze jak najszybszej regeneracji sil . Super ,ze masz juz ta "meczarnie" za soba .Laurka pewnie rekompensuje cale cierpienia. Jak nabierzesz sil to czekamy na relacje i foteczki Laurki . Buziaczki dla Was dzielne dziewczyny Eh a ja do tego ,ze spac nie moge w nocy to powoli zaczelam sie przyzwyczajac .zwykle ogladam TV do 4 i zasypiam ale od kilku dni nie umiem nawet minuty wylezec w jednej pozycji:/ krece sie z boku na bok ,budze przez to mojego juz mnie to do szalu doprowadza a termin dopiero na 24:( 2grudnia sie przeprowadzamy i po przeprowadzce niech sie sie dzieje wola Boza .mam nadzieje ,ze Livcia sie nade mna zlituje i zrobi niespodzianke wczesniejszym porodem . Moja mama urodzila mnie i siostre rowno 10dni przed terminem mam nadzieje ,ze w moim przypadku bedzie tak samo chociaz wiem ,ze to nie ma reguly i to ,ze u niej tak bylo nie znaczy ,ze u mnie bedzie tak samo . Ktoras z Was pytala czy nasi partnerzy tez rosna z nami...oj tak U nas sie smieja ze moj D probuje mnie dogonic z wielkoscia brzucha i ,ze razem w ciazy jestesmy.takze po porodzie wspolna dieta i cwiczenia A co do papieru toaletowego tzn jego zurzycia to moj D pytal mnie ostatnio czy jak on jest w pracy to ja jem ten papier bo potrafie zurzyc rolke w dzien i rolke w nocy chodzac tylko siku...
  5. Ignesse dziekuje Ci bardzo za odpowiedz .Niestety szwagierka mieszka w Kaletniku niedaleko suwałk wiec moze uda jej sie w swojej okolicy znalesc jakas pomoc.
  6. Kurcze dziewczyny nie moge za Wami nadarzyc po weekendzie. Wieczorkiem sie poloze i wszystko nadrobie a teraz tylko na szybko napisze ze u mnie wszystko ok za to wsrod znajonych ciezarowek dzieje sie kiepsko i coraz bardziej boje sie przez to porodu:( Kolezanka (15dni po terminie) dwoch probach wywolania miala w koncu cc .Lekarze za dlugo zwlekali i dopiero jak dziecko przestalo pokazywac ruchy na ktg a matka dostala krwotoku to podjeli sie cc i niestety malutka zrobila smółke jeszcze w brzuchu mamy przez co lezy podpieta do jakis urzadzen.stan niby stabilny ale od kilku dni slaby i mimo podawania antybiotykow nie ma poprawy.kolezanka po cc tez zle sie czuje ale jak sama mowi teraz jej corka najwazniejsza.prawdopodobnie czeka je transport do innego szpitala ,bo w tym nie wiedza jak zwalczyc zatrucie organizmu u malej... Znow mojej szwagierce rozeszlo sie spojenie. Lekarz powiedzial ze niestety musi to przetrwac bo z tym nic sie nie da zrobic i ze ma brac paracetamol...kuzwa nie rozumiem tego ignesse ty chodzilas do osteopaty moglabys mi napisac cos wiecej w tym temacie?jak taka wizyta u niego wygladala?to byly jakies cwiczenia czy co. Szwagierka lezy i placze z bolu a do porodu jeszcze miesiac . Nie rozumiem czemu kazdy lekarz mowi co innego .od czego to zalezy ze jednej kobiecie mozna pomoc wysylajac np. do osteopaty a drugiej mowia ,ze nic sie nie da z tym zrobic :/
  7. Jo kobieto podziwiam Cie !!! Ja cala ciaze nie pracowalam a teraz sil mi poprostu brak a Ty dalej tyle energii przyznam ,ze jestem w szoku. 2grudnia sie przeprowadzamy i tak cholernie sie tego boje ,bo ja juz sily nie mam a co dopiero za 3tygodnie:/ Megomega dla mnie zrobienie obiadu to tez wyczyn i wiekszosc rzeczy robie na siedzaco bo jak stoje to nie dosc ze mam dziwne uderzenia goraca to jeszcze w glowie mi sie kreci.no i to sikanie co godzine w nocy mnie wykancza.dzis jak wstawalam po raz setny to wysyczalam do mojego D. ze po pracy ma mi kupic pampersy a on to chyba na powaznie wzial bo dzwonil teraz jaki rozmiar i firma tych pampersow
  8. Kolejny dzien przelezany/przespany...nic mi sie nie chce a nawet jak sie do czegos zabiore to zaraz slabne i musze odpoczac:/ nie spodziewalam sie ,ze koncowka ciazy bedzie tak ciezka:/ Kilka z Was pisalo ze nie ma apetytu...u mnie od kilku dni to samo.musze sie zmusic zeby zjesc cokolwiek . A tak w innym temacie to moja znajoma jest 15dni po terminie.2dni temu przyjeli ja do szpitala .Dostala jakas tabletke na wywolanie porodu i dalej cisza po 24h dostala druga(niby mocniejsza )i tez nic nie ruszylo.Dzis od 10 lezy na porodowce i czeka na przebicie wod plodowych. Aj ciekawa jestem jak to sie dalej potoczy
  9. Roksi zanim wcisniesz "opublikuj" skopiuj sobie to co napisalas :)ja tsk zawsze robie ,bo forum czesto szaleje i albo nie publikuje tego co sie napisze albo ucina. A jak Ty sie w ogole czujesz?Lekarze cos mowia?
  10. Roksi oj no to wystartowalyscie z Laurka.Pewnie nerwy jakie Ci zapewnil Twoj ex nie byly bez znaczenia ale teraz najwazniejsze ,ze jestescie pod opieka lekarzy. Ja mam juz "kryzys ciazowy". Mam juz serdecznie dosc tej nieporadnosci i coraz gorszego samopoczucia. W dodatku oprocz Was to nikt tego nie rozumie:/ chce mi sie spac non stop .wczoraj wstslam popoludniu zrobilam obiad i dalej poszlam spac,potem wstslam wziac prysznic i znow spanie.dzis mialam wizyte u poloznej i o maly wlos bym na nia zaspala .wizyta na 14 a ja ledwo zwleklam sie z lozka o 13 30... w dodatku jak wejde do jakiegos cieplego pomieszczenia to pot mnie zalewa i nogi sie uginaja:/ a zskupy sie same niestety zrobic nie chca ehh .oby te ostatnie tygodnie zlecialy jak najszybciej. Cos na poprawe humoru http://www.popularnie.pl/ciaza-3/
  11. Wyczytalam ,ze to badanie wykonac najlepiej pomiedzy 35a 37 tygodniem.Ja jutro zaczynam 34tydzien.Jak myslicie moge je juz wykonac czy lepiej zaczekac?
  12. Roksi moze z nerwow Cie ta glowa boli .Wez paracetamol i odpoczywaj . Ja od dluzszego czasu mam uderzenia goraca.najgorzej jest w sklepach bo wchodze z zimnego powietrza do cieplego i klapa.a ludzie widza ,ze ledwo zipie i nikt nie przepusci:/ Stalam sie dosc chamska bo poprostu przeciskam sie w kolejce nikomu nic nie mowiac bo przeciez widac moj brzuch z kosmosu i mowie kasjerowi ,ze zle sie czuje i mimo ze ludzie bezczelnie komentuja jaka to jestem niewychowana to mam to gdzies,bo to nie mi brak wychowania tylko im.Wciskam sie w kolejke naprawde tylko wtedy gdy naprawde czuje ,ze zaraz moge pasc. Raz jedyny spotkalam sie z kims ludzkim.Obcy facet ,ktory czekal na autobus zabral ode mnie reklamowki i zaniosl je do domu.Bylam tak zszokowana jego uprzejmoscia ,ze po czasie dopiero pomyslalam ,ze moglo to byc niebezpieczne ,bo wszedl na klatke schodowa razem ze mna ale na szczescie to byl poprostu dobry czlowiek ,ktory chcial pomoc ;)
  13. Roksi pieknie to ujelas " danie komuś drugiej szansy jest jak danie drugiej kuli bo za pierwszym razem cie nie trafil".. Dasz sobie rade bez tego dupka .Nie mozesz juz teraz przeniesc sie do mamy?eh niektorzy faceci nie powinni rodzic sie zdolni do splodzenia potomstwa bo nie sztuka jest zrobic a sztuka jest wychowac Lucys U mnie nie ma mozliwosci do wyboru jak chce rodzic. Puki co wszystko wskazuje ,ze bede rodzic naturalnie wiec niestety nie pomoge w tym temacie. Megomega Gdzie umowic sie na to badanie?u swojego GP?
  14. Faith u mnie tak samo nagle znalazla sie masa kolezanek ,ktore za przeproszeniem truja dupe co chwile piszac i pytajac jak sie czuje czy moga wpasc albo mnie zapraszaja do siebie wrr .ja zwlekam tylek z lozka tylko jak musze zrobic obiad czy wyjsc na zakupy inaczej nie ma opcji zeby mnie z niego wyciagnac . Niestety niektorzy tego nie potrafia zrozumiec i tak jak ignesse radzi najlepiej jest przestac odpisywac/odbierac telefon :) u mnie sie sprawdza nie odpisuje kilka h albo nie odbieram wieczorem pisze do tej osoby ze spalam i prawie za kazdym razem ta sama odpowiedz "spij kochana ile mozesz ja jak bylam w 3trym. to tez duzo spalam i na nkc nie mialam sily..." Nosz k... to po co mi tylek truje skoro tak swietnie mnie rozumie.oj chec mordu to chyba u wiekszosci ciezarnych sie rodzi :P
  15. Natka bedzie dobrze nie denerwuj sie na zapas. Moze zadzwon do swojego ginekologa i powiedz mu co i jak moze rozmowa z nim Cie uspokoi :)
  16. Natka95 Ja jeszcze nie rodzilam ale od kilku osob slyszalam ,ze wlasnie tak rozpoczela sie cala akcja porodowa . Nie wiem ile w tym prawdy ale lepiej zapewnij sobie osobe ktora bedzie przy Tobie i w razie wu zawiezie do szpitala .
  17. Natalia 31 a moglabys mi podac model tej Twojej pralko suszarki? Strassnie duzo tego jest na rynku a nie chce kupowac w ciemno bo to nie maly wydatek. Dziekuje dziewczyny za wszystkie odpowiedzi jak zwykle jestescie niezawodne :) Maaadziulka ja tez sie oszukuje w ten sam sposob z waga co Ty przed ciaza wazylam 53kg ,w I trymestrze schudlam do 47kg a teraz waga juz od ponad miesiaca pokazuje 60kg wiec patrzac na wage sprzed ciazy to 7kg na plus a nie 13 Kurcze zazdroszcze tym ktorych terminy sa tak blisko ;) Ja mam termin na wigilie i modle sie by moja corcia jako jedna z nielicznych dzieci nie postanowila urodzic sie terminowo. Wczoraj moj Daniel stwierdzil ze jsk zaczne rodzic w wigilie to mi na porodowce koledy bedzie spiewal i zamiast "Bog sie rodzi" bedzie spiewal "Livia sie rodzi" .szalony ten moj facet i wiem ,ze on do tego jest zdolny dlatego grzecznie go ostrzeglam ,ze jak tylko sprobuje spiewac to urwe mu jajka i zrobie z nich kli-klaki
  18. Megi.madzia standardowo ja nie spie i buszuje po necie ;) Moja Livcia tez nie spi i standardowo masakruje mi żebra .aj czasem jak wsadzi ta swoja nozke to strasznie boli ;/ale najwazniejsze ,ze ma sie dobrze i ciagle daje o sobie znac. Tak dzisisj rozmawialam z moim na temat antykoncepcji po i albo wroce do brania tabletek ,ktore bralam wczesniej albo pomysle o implancie.W przyszlosci chcialabym miec jeszcze jedno dziecko ale napewno nie jedno po drugim wiec trzeba sie zabezpieczyc co by niespodzianek nie bylo ;) Tak z innej beczki kochane kobietki czy ktoras z was ma moze pralko suszarke?jesli tak to prosze o podanie modelu i opinii na jej temat ,bo na rynku milion modeli do wyboru i czlowiek glupieje :/ obecnie mam pralke i suszarke osobno ale ze wzgledu na miejsce chcemy kupic 2w 1. Suszarka ktora mamy jest swietna,nie niszczy ubran,suszy idealnie i nie gniecie ich no i co wazne suszy szybko wiec i pradu duzo nie potrzebuje i wlasnie na tym mi zalezy w pralko suszarce .Wy jestescie niezastapione to moze i w tym temacie bedziecie w stanie vos doradzic
  19. Daria a tutaj to nikt mi na tyle godzin nie przyjdzie zajac sie dzieckiem zreszta cudow to ja sie nie dpodziewam tylko jak oni moga po 3h steierdzic ze jest ok i do domu ... staram sie odganiac od siebie mysli ze mogloby byc cos nie tak ale gdyby to wolalabym byc w szpitalu przynajmniej ta dobe... A co do wrzucania fotek to moze sprobuj zmniejszyc a pozniej wrzuc ;)
  20. Milak,Malgosia sliczne macie te brzuszki ,super wygladacie tylko pozazdroscic. Moj dzis wymyslil zebysmy poszli jutro do restauracji na obiad ale sie rozkleilam ze nie mam w co sie ubrac ,ze wygladam jak wieloryb i ze w dresie do restauracji nie pojde na co on stwierdzil ,ze dla niego jestem najpiekniejsza i ze to jemu mam sie podobac a nie innym. Eh kochany jest ale jak tu wierzyc w takie slowa jak czlowiek calymi dniami lezy w lozku bo brak mu sil by cokolwiek zrobic czy gdzies isc poza tym cera blada,wszedzie niebieskie zyly i przebarwienia a w dodatku rozstepy dopadly nie tylko tylek ,biodra ale juz i uda wrrr...:/:/:/ Marysia chyba u mnie zabraklo wlasnie takich zabiegow na rozstepy Dziewczyny powiedzcie mi czy orientujecie sie ile czasu spedzicie w szpitalu po porodzie jesli wszystko bedzie ok(innej opcji nie przewiduje) U mnie teoretycznie powinno sie byc 8h ale w rzeczywistosci wypuszczaja nawet 3h po!(?) Przeraza mnie to bo przeciez urodzenie dziecka to nielada wyczyn a tu po tak krotkim czasie mnie wykopia do domu i mam radzic sobie sama...oczywiscie bedzie przy mnie Daniel ale to wszystko jest dla nas nowe i to mnie przeraza. Z tym mama,tata mamy tak samo .niby mowimy na glos np. "ze tata przyszedl z pracy" czy "mama juz idzie cos zjesc"ale mega dziwnie to brzmi puki co i tez ciezko w to uwierzyc ,ze zaraz w domku bedziemy mieli wlasnego szkraba :)to takie cudowne :)
  21. Ignesse jesli Cie to pocieszy to ja tez nie spie... krece sie z boku na bok.a jak juz przysypiam to oczywiscie sikac mi sie chce ... mam dosc juz tych nocek :(
  22. Dzien dobry dziewczynki. Dzis wyjatkowo obudzilam sie o 8 i o dziwo wyspana:) jakis przyplyw energii mnie ogarnal wiec zaraz zbieram sie do sklepu bo zrodzil sie plan zrobienia lecza Trzeba korzystac z sil bo takich przyplywow energii u mnie ostatnio praktycznie nie ma . Dzis rano urodzila moja znajoma z polski.Wprawdzie jeszcze jej nie meczylam zeby zdala relacje z porodu ale skurcze zaczely sie przed wczoraj wieczorem .Alez jej zazdroszcze ,ze juz moze tulic swoje malenstwo. Za to druga znajoma ,ktora mieszka niedaleko mnie muala termin na zeszly czwartek i puki co dalej cisza (tykajaca bomba ) polozna jej powiedziala ,ze jak nie urodzi do 10-tego to ma sie zglosic do szpitala i beda wywolywac porod. Ciekawe jak to bedzie z nami :) Renata jak sie czujesz?dalej w szpitalu? Roksi jak twoje plecy,lepiej cos czy dalej jestes uwieziona w lozku?
  23. Natka95 Bardzo wspolczuje. U mnie problem z alkoholem przewija sie z pokolenia na pokolenie... dziadkowie pamietam,ze mieli ogromny problem .Dziadek wracal z pracy codziennie pijany a babcia jak wpadla w ciąg to 2-3tygodnie pila non stop.Ich syn czyli moj tata rowniez ma problem z alkoholem tyle ,ze u niego najpierw wygrywa pracoholizm ale po pracy czemu nie... prosilam ,blagalam ale on nie widzi u siebie problemu i szczerze to juz odpuscilam,bo za chwile bede miala swoja rodzine i niestety na sile sie pomuc nikomu nie da .zwlaszcza ,ze ta osoba nie widzi problemu. Dziwie sie tylko mojej mamie jak ona to wytrzymuje ale jej tez juz nie chce namawiac by zostawila tate ,bo to jej zycie i skoro jej to nie przeszkadza na tyle by odejsc to co ja poradze... Moj Daniel na szczescie nie ma problemu z alkoholem.chociaz nie powiem jak nie bylam w ciazy to zawsze w sobote szlismy do znajomych na "drineczka" i nie jednokrotnie zdarzalo sie ze przesadzil z piciem a pozniej cierpial ale tego nie mozna nazwac alkoholizmem tylko raczej odstresowaniem po ttgodniu pracy. Teraz czasem wyskoczy gdzies na piwko z kolegami albo ktos przyjdzie do nas i sie napija(wole ta opcje bo mam ich na oku) ale nie wyobrazam sobie jakby mial mi z pracy juz pijany wracac.Kiedys w piatki zdarzalo mu sie po pracy wypic piwko z kolega czekajac na autobus ale mnie to strasznue denerwowalo,bo najpierw ma wrocic do domu ,zjesc obiad a pozniej niech sobie idzie nawet na 5piwek ...i zrozumial . Duzo tez pomoglo mi wyrzucenie z siebie tego zalu jaka mam do ojca ,ze pije...Daniel tego nie rozumial dlugo...twierdzil ze skoro "chlop" pracuje to mu sie nalezy.zmienil zdanie jak zobaczyl ile moj ojciec potrafi wypic i jaki potrafi byc wredny nawet dla swoich corek. Wiec Natka jesli chcesz walczyc o wasz zwiazek trzeba pozbyc sie najwiekszogo wroga -alkoholu
  24. Veronika super ,ze sie odezwalas .Trzymam mocno kciuki za Ori i wierze ,ze teraz bedzie juz tylko lepiej :) Pamietacie moja koszulke z dzidzia na brzuchu ?jak kiedys wrzucalam jej zdjecie to brzuszka prawie nie bylo .Dzis za to nie da sie ukryc ,ze mieszka w nim moja ksiezniczka;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...