Skocz do zawartości
Forum

ignesse

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ignesse

  1. Andzia super, taki pierwszy uścisk musi być niesamowity raika ja bym pojechała na ip. Bo braxtona powinny ci przejsc po no spie. Moim zdaniem lepiej takie rzeczy skontrolować
  2. Widzę, że na temat wagi w ciąży dalej są różne skrajne poglądy i to nie tylko wśród personelu medycznego. U mnie lekarz podchodzi do tego tak, że skoro ja mam dobre wyniki a mały idealną wagę na aktualny tydzien, to nie wazne czy przytylam 2,5,10kg. Za to moja mama np. cały czas sie zamartwia że tak mało, nie mowiąc o panice jak chudlam na początku :)
  3. ignesse

    Mamuśki

    Szkoda, że tak myślisz. Niestety to forum czasem technicznie nie domaga, ucina posty, nie mozna edytować, dubluje itd.
  4. ignesse

    Mamuśki

    ramczi czemu? Co sie stało? Jakiś czas w ogóle nic się od ciebie nie wyświetlało dopiero dziś.
  5. gosiammr ja wczoraj rozmawiałam o tym z lekarzem. Mówił mi że na tym etapie to całkiem normalne, chyba że skurcze są nasilające się, długotrwałe i bolesne. Można doraźnie brać no spe ewentualnie ciepła nie gorąca kąpiel. Jeżeli nie przechodzi powinno sie jechac na ip zrobić ktg kontrolnie. raika ja się już spakowałam, normalnie bym czekała gdzieś do 37tyg ale że rozeszło mi się spojenie i lekarka na ip na wyrost nastraszyła mnie, że może być róznie to zrobiliśmy to od razu. Teraz stoi w szafie i czeka na red alert :)
  6. Kobiety, które dają się tak traktować mają wg. mnie cos z masochistek...
  7. ignesse

    Mamuśki

    Beata nawet mnie to cieszy bo ciągle slysze o jaki mały, a ślepa nie jestem widzę, że stóp nie widzę :)
  8. Patrycja_30 mi zgaga pojawia się po prostu po jedzeniu, niezależnie od tego co zjem. Na razie od rana jest spokój. Mam nadzieję, że na dłużej Veronika się nie odzywa, mam nadzieję, że to dlatego że malutka pochłania jej czas. Co do szyjki. Jak mi się rozeszło spojenie w 30tyg to lekarka na ip mówiła mi że min. w tym tygodniu powinno być 2,5cm
  9. Milak ja też popieram, bycie w związku na niby jest po prostu dawaniem sobie złudnej nadziei. Kobiety są silne i doskonale radzą sobie bez facetów "kotwic". Na pewno dasz radę, choc zmiany te dzieją sie w okresie trudnym dla Ciebie. Chciałam jeszcze cos dopisać o ojcach. To nie jest tak, że moj mąż nie jest oswojony z sytuacją, nie gotowy czy coś takiego. Absolutnie nie. Tak jak wam już pisalam nasze dziecko jest bardzo wyczekane i "wystarane", a mąż będzie najlepszym ojcem jakiego można sobie wyobrazić. Jedynie nie spodziewał się (i po prawdzie ja też), że ciąże może nie być "najpiękniejszym czasem w życiu kobiety" i że wymioty 1trym to nie jest jedyna dolegliwość :d
  10. ignesse

    Mamuśki

    To i ja sie pochwalę swoim :)
  11. Dzięki Dziewczyny sukienka z przed ciąży rzeczywiście ma wzorek wężowy :) ale już nie długo trafi na półkę "po ciąży". Ja po wizycie ledwo żywa jestem, a obiad sam sie nie zrobi :) wiec drzemka dopiero pozniej. Generalnie jednak jeszcze działamy bo ulgi 100% nie ma. Jak pochodzę to boli. Powiem wam natomiast, że ja naprawde zaczynam być fanką tego mojego osteopaty. Dzis jak uslyszalam "zgage Pani ma, zaraz coś zaradzimy" to pomyślalam ta Panie, ja już wszystkiego probowalam, żołądek mi wytniesz? A za 5 minut czulam sie jak młody Bóg :) człowiek o złotych rękach nie wiem jak ale od 9 mam spokój ze zgagą i modle sie by był to efekt choć na tydzień :)
  12. ignesse

    Mamuśki

    Nika, to jest absolutnie wasza decyzja :) to troche jak z karmienie piersia i innymi okolo dzieciaczkowymi tematami ile ludzi tyle opinii Beata ten masaż to bolesny co? Trzymam kciuki za rozwój akcji :)
  13. Wiem co czujesz, choć ja akurat osobiste sprawy mam poukladane. Powiem wam że zauważylam, że moj mąż jest co raz bardziej przerażony tym, jak dużo mnie ciąża kosztuje. Nawet napomknął mojej mamie że nie jest pewny czy chce mieć wiecej dzieci, jak patrzy jak cierpie, a tu biedak jeszcze porodu nie widział... Pochwale sie wam moim brzuszkiem z rana
  14. ignesse

    Mamuśki

    Ja zdecydowanie odrzucam pieluchowanie tetrowe. Tak jak Milak, dla mnie to żadna oszczednośc, bo prócz proszków, energii takie pieluchowanie dla mnie to pożeracz czasu, a to jest dla mnie wartość najważniejsza, wolę ten czas poświęcić dziecku lub na sen... Co do płodności. To akurat w tym temacie moja wiedza jest dosc spora, faktem jest że przegrzewanie czy ściskanie jader w obcisłej bieliźnie przyczynia się do spadku ilości i jakości plemnikow w nasieniu, ale z tego co wiem tyczy sie to okresu od dojrzewania i nie jest nieodwracalne, moim zdaniem rodzaj pieluchowania nie może byc realną przyczyną poźniejzzych problemów. Zauważ ze panowie ktorzy teraz borykaja sie ze slabym nasieniem w znakomitej większosci pieluchowani byli tetra, bo pampersow zwyczajnie nie bylo :)
  15. Ja juz na nogach od 2.35 tzn walcze od tego czasu ze zgaga i gula w gardle. Jade za godzine na wizyte do osteopaty i jestem totalnie nieprzytomna. Też tak macie? Ja mam wrażenie że moj żołądek nie może być już bardziej ściśnięty, obolały i ...sorki za obrazowość zalewany kwasem... Wczoraj mialam wizyte u mnie szyjka dluga i zamknieta. Pocieszające jest to, że jesli mi nie przejdzie bol spojenia to podadzą mi po prostu zzo i bede rodzic naturalnie, tyle tylko, że nie w wodzie, ale jest ok. Kurde...czuje się fatalnie....
  16. Ja tez sie w ciazy nie szczepie, a krztusiec to nie szczepili kiedys w szkole? Cos mi sie kojarzy.
  17. Maaadziulka jestes z Warszawy, a gdzie rodzisz? A co do chrzesnych z rodziny to u mnie i brata to sie nie sprawdzilo :) ja mam chrzesnego kuzyna mamy i chrzesna jej byla przyjaciolke zero kontaktu z obojgiem u brata jest kuzynostwo taty chrzesny nawet ok ale chrzesna tez go zlewa na total. Takze nie ma reguly, ciezko przewidziec co bedzie za 20 lat :)
  18. Ah temat chrzesnych to byla bolaczka mojej mamy, ze nie chce brata tylko szwagier pewnie zostanie. A chrzesna moja przyjaciólka i czy to aby na pewno dobrze. Ale ja jestem asertywna :) u mnie to krotka pilka jest i nie ma dyskusji. Nauczylam sie juz ze jak raz ustapisz to ci pozniej wszyscy na glowe wlaża o jest pozniej kap w tym nie w tamty, ubieraj cieplej/zimniej, uzywaj/ nie uzywaj smoczka...nie ze mną te numery
  19. Haha z chrzcinam to będzie jazda też. Raz że ja ciągle sie waham czy w ogóle, a dwa że jesli sie zdecydujemy to chce to połaczyc z naszą rocznicą slubu pod koniec maja. Pewnie bedzie gadanie ze tyle sie nie czeka itd.
  20. Ja pamietam jak moja tesciowa wyjechala z tekstem do mnie i meza cyt. Ustalilismy z ojcem ze wielkanoc spedzicie u nas. To było jakos na poczatku i jak sie domyslasz nie spodobalo mi sie to. Na szczescie moj maz tak jak twoj zawsze staje za mna murem i wtedy poszlo naprawde na noze, ale dzieki temu, moja tesciowa wie ze nie jest w stanie nic mi narzucic ;)
  21. ...Faith mówiąc szczerze tyle się u nas działo, że nie zrobilam jeszcze tego cytrynowego odkażania :) Ja cie doskonale rozumiem. Moja tesciowa w polowie ciazy skomentowala zakup wozka. Trafilismy wtedy na promocje i szkoda byloby nie wziac wiec jasno jej powiedzialam ze zamierzam kupowac kiedy bede miec ochote i nie chce slyszec o zadnym zapeszaniu. Widze ze twoi "maja wizje" wychowywania wnuka. Ciekawe jak sie moi zaanagzuja bo pewnie nie raz uslysze ze za zadko jestesmy. Ale do nich mamy prawie 400km i mowiac szczerze to kiepsko widze te wyprawy.
  22. Ja pralam normalnie bez woreczka. Co do pomocy, to my raczej liczymy na siebie ;) zreszta mamy lepsza sytuacje finansowa od naszych rodzicow, ale moi np. ciuszki jakies zabawki pokupowali. Tesciowie na razie nic, ale ja nie wymagam byleby sie nie wtracali to jest ok. Roksi powiem ci ze to byl baaaaardzo szczesliwy dzien, bo my naprawde wiele przeszlismy by miec nasze malenstwo :) a mój mąż to akurat dostał prezent na urodziny bo miał dzień po tym jak w becie wyszla nam ciąża :) Ja od niedzieli wieczora czuje sie kiepsko, zgaga co chwila i klucie w prawym boku. Oskar mi daje konkretnie popalić w nocy też spać nie da. Co raz cięzej niestety, a takie podduszanie jakby tez czuje ale sporadycznie. Chyba mi wtedy zgniata płuca.
  23. U nas to było tak, że ja się czułam trochę jak na miesiączke, a że już się staraliśmy ponad 2,5 roku i byliśmy po zmianie lekarza to mialam zrobić dopiero nastepnego dnia betahcg ale jakoś z meżem pomyslelismy ze sikaniec nie zawadzi. Zrobilam i balam sie zajrzec do lazienki, ale w koncu mowie a zerkne bo jeszcze czas nie minal to jak teraz nie ma to moze bedzie za te 3 min, ale juz taki bladzioch sie pojawil, a nastepnego dnia w krwi tez wyszlo :) pozniej tylko strach do 7tyg...12...26 itd :)ale teraz na horyzoncie finał
  24. Ja wczoraj napadłam na rossmann i zrobilam zamowienie w aptece i chyba już wszystko po mału mam. Zostały mi własnie staniki, ale to zostawiam na listopad. Torby mam już spakowane. W ostatniej chwili zlapiemy aparat i pędzimy na porodówkę. Wczoraj sobie uświadomiłam że do termimu mam 8tyg a to minie szybciej niż myślę. Za miesiąc będą już wszędzie dekoracje świąteczne. Szybko minęło, pamiętam jak zobaczyłam te dwie bledziuchne kreski jakby to było wczoraj Musze jeszcze ścignać męża żeby to malowanie zrobił, bo kurcze jak go znam to może się próbowac wymigać :)
  25. Lucys tak jak dziewczyny myślę, że nie możesz się przejmować za bardzo. Tak to juz jest w tym 3trym ze sie nie bryka za bardzo :) ja widzisz z szyjką ok, ale za to spojenie mnie rozlozyło, ciąża to ogromny wysilek dla organizmu i trzeba zaakceptowac fakt, że nie jest się w 100% formie. Skoro masz leki a doktor bedzie cie kontrolowal to będzie dobrze. Ja mam jutro wizytę, a w czwartek nastepny zabieg na powiezi i chyba z tego co zrozumialam ostatni. Ogolnie nie jest zle ale jak pochodze to jednak boli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...