Skocz do zawartości
Forum

Chiyo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Chiyo

  1. Dziękuję, dziewczyny. Od niedzieli do wczoraj miałam ciężki czas, dlatego się nie odzywałam. Teraz już pogodziłam się z myślą, że będę do czwartku czekać i wywołanie. Nie liczę, że samo się rozkręci - to w szpitalu nawet z oddziału mnie nie chcą wypuścić na spacer więc nie mam jak się poruszać. Pojechałam sprawdzić czy wszystko ok po wpisie amnisomi. Na Izbie lekarka powiedziała, że zapis ktg na granicy normy i biorą mnie na porodówkę na obserwację. Nie macie pojęcia jak mnie nastraszyła ale może i lepiej bo przynajmniej bez oporów zostałam. Na oddziale okazało się, że wszystko ok i lekarka przesadziła z oceną ktg. No ale już tu zostałam. To ostatnie dni, więc lepiej że jest kontrola i 3 razy dziennie ktg i badania. Teraz już nie ma sensu unikać szpitala - najważniejsze jest zdrowie Hanulki. Powiem Wam, że pierwsza noc na oddziale to był koszmar. Nie zmrużyłam oka bo kobiety na porodówce są zaraz obok i wrzaski słychać na całym oddziale. Na szczęście wczoraj P dostarczył stopery to uszu i dziś pospałam do 5 (obudziła mnie brutalnie położna na pierwsze ktg). Pampuszka, Magda - GRATULACJE!
  2. Cześć, dziewczyny. Ja od niedzielnego wieczora na porodówce, tyle że na sali obserwacyjnej. Skurcze tylko delikatne, rozwarcie 2,5 cm i nic więcej się nie dzieje. W czwartek wywołanie, jeśli dalej tak będzie. No to moja córka będzie wrześniowa... :)
  3. Twych dopiero się wystraszyłam. Ja jestem 10 dni po terminie... Chyba pojadę na IP, niech zerknie na mnie chociaż lekarz dyżurujący. Przeraził mnie Twój wpis, anosmia ;(
  4. nicolett, serdeczne gratulacje! Czyli Zosia równo tydzień po terminie się zdecydowała ;) Odpoczywaj teraz i cieszcie się sobą! :)
  5. Oj, Dwupaczki drogie. Dla mnie też ta przedłużająca się końcówka jest koszmarna. Myślałam, że 30go to ja będę w domu już i w miarę ogarnięta po porodzie. A tu masz. Macierzyństwo jednak to nie bułka z masłem i już teraz musimy się nauczyć pokory i cierpliwości. Mi jej zawsze brakowało (zwłaszcza tej ostatniej) no to mam za swoje. My teraz spać, opuszczamy sobie na dziś atrakcje bo po tej nocy obydwoje nieprzytomni jesteśmy... Zaczynam czekać na czwartek, już nie wierzę, że wcześniej coś się wydarzy.
  6. mmadzia, prześliczna jest Agatka! Cudo malutkie! Od razu lżej czekać na swoje patrząc na nią :) U mnie też wszystko się uciszyło, więc to by było pewnie na tyle z akcji rozkręconych naturalnie. Teraz pewnie przyjdzie mi czekać na czwartek i szpital. Pampuszka, jak tam u Ciebie, Kochana? Pewnie już masz malucha przy sobie! :)
  7. joanna, daj koniecznie znać co powiedzą
  8. Uff, ja trochę nadrobiłam nockę, spałam do 12. przed chwilą mnie przeczyściło solidnie i wogóle mam taki dziwny przezroczysty śluz z dróg rodnych. Brzuch przestał boleć, ale z kolei Mała się nie rusza :( Musze ją poszturchać bo zaczynam się martwić... Nie czuję jakby coś się miało dziać, ale w razie czego solidny prysznic i depilację zaliczyłam ;)
  9. joanna, ja swojego to wykorzystałam wieczorem na wszystkich polach i zaraz potem zaczęło boleć. Pozycja RudejMarudy tym razem coś dała Czyli trzeba eksploatować chłopaków ;P olciak, coś ewidentnie jest na rzeczy z tą pełnią... Wszystkie tu 2w1 miały jakieś przygody. Obawiam się jednak, że u mnie to już minęło i 3 września też będę na oksytocynie szpitalnej. Przynajmniej Pampuszka skorzysta na pełni ;) Powodzenia!
  10. joanna, nic się nie martw - jestem przy Tobie w dwupaku, ramię w ramię ;) U mnie też się uspokoiło po kanapce - następnym razem nic nie jem w trakcie skurczów ;) Teraz tylko lekki ból i tyle. Spróbuję chyba zasnąć, zawsze to jakieś skrócenie sobie dnia.
  11. mmadzia, dzięki. Miło czuć wsparcie kogoś, kto już jest po tamtej stronie ;) Pampuszka, tak czułam że conajmniej jedna po tych ekscesach nocnych odwiedzi porodówkę. Ciekawe jak Mari i joanna... U mnie teraz spokój niestety... ;(
  12. Pampuszka, Joanna, Mari, jak tam u Was? Ja w nocy nie dałam rady napisać, tak mnie skurcze męczyły od około północy do po 2 (po seksie się zaczęło!) . W tle był cały czas silny ból miesiączkowy a co chwilę (2-3 minuty nawet) zdarzały się wyskoki tego bólu większe i trwały 30-40 sek. Za często to było coś i po prysznicu uspokoiło się nieco (pod wodą wogóle nie łapały) ale jak wyszłam znowu się rozkręciło. Już myślałam, że szpital ale jeszcze głód chciałam zaspokoić. P zrobił mi kanapki, zjadłam i... minęło! Zasnęłam koło 2.30 i teraz się obudziłam jak zwykle tylko z bólem okresowym... A jak Wasza noc? Któraś na porodówce wylądowała??? Coś ta noc intensywna dla dwupaczków... Byłam w ciężkim szoku jak zobaczyłam, że piszecie o to samym co ja czułam...
  13. Co te nasze dzieci takie uparte?! Nie chcą oglądać tak ciekawego świata?! Ja już pogodziłam się z myślą, że urodzę przez wywołanie albo cc we wrześniu. U mnie nic się nie dzieje nowego, skurczy to coraz mniej zamiast więcej. Jak tu być optymistką?! U Was coś tam się przynajmniej zaczyna, sądzę że będę w sierpnówkach gasić światło ;( Dziś ładnie się trzymałam ale coś czuję, że wieczór i noc będą ciężkie przez te myśli i obawy co do kolejnego tygodnia czekania jaki przede mną...
  14. Mari, RudaMaruda u nas ten sposób "na górze" nie działa. My tylko tak, bo brzuch przeszkadza i NIC. Może za mało regularnie u nas to jest ale o nastrój teraz ciężko i obydwoje zmęczeni ciągle jesteśmy. Ja ciążą, P ciągłą pracą i stresami w niej.
  15. i Mari, no ja z usg miałam termin na 20.08, z om na 27. Po sprawdzeniu wszystkich parametrów przez lekarza na badaniu 24.08, skierowanie dostałam na 3 września na wywołanie. Teraz to się boję, czy to nie za długo, to dwa tygodnie po pierwszym moim terminie. Ja zwariuję przez tą końcówkę ciąży ;(((
  16. wyrwanazkontekstu, gratuluję! Najgorsze już za Wami - teraz z każdym dniem będzie lepiej. :) Uściski dla dzielnej mamy i maluszka :)
  17. Te z końcówki miesiąca na forum nie mają lekko, to fakt. Mnie znowu ból obudził, jak wstaję do toalety to boli jeszcze bardziej bo z pozycji leżącej robi się pionowa i czuję jak wszystko po wydaniu się opuszcza ;( Tyle ze u mnie jak u Ciebie joanna-ból okresowy i spojenia i tyle.
  18. ... No to co, dziewczyny? Czekamy na pełnię? Na którąś z nas musi w końcu podziałać, prawda? ;)
  19. mmadzia, ona już jest wyczekana jak jasna anielka więc z tym wrześniem to by była dla mnie masakra ;( mam nadzieję, że nie będzie tak że Poznań otwierał (daniela chyba była pierwsza z sierpniówek, rodząca w lipcu?) i teraz będzie zamykał stawkę moim porodem? ;P Nie mam ambicji by być ostatnią, serio ;P monii, u mnie niby rozwarcie na 3 cm i nic więcej się nie dzieje. Wcale nie musi być tak, że u Ciebie pójdzie wolniej. Szyjka się potrafi skrócić baaaardzo szybko. ania, tak mój suwaczek to hit odkąd przekroczyłam termin tak okazuje i odczuwam perwersyjną przyjemność z uświadamiania sobie faktu, że "no nie, aż tak długo to na szczęście już nie potrwa - 3.09 szpital". Choć tak, tak bardzo chciałabym uniknąć wywoływania ;(((
  20. mmadzia, jeśli u mnie coś jakimś cudem się rozkręci do tego 3 września, to ja też będę prawie bezobjawowa ;) skurczu zamiast z dnia na dzień więcej, to mniej. Za to dziś tak mała napiera, że kłuje mnie w dole tak, że czasem wrzasnę z bólu :(( dziewczyny, wychodzi na to że na będę rodzić ostatnia i to we wrześniu jak tak dalej pójdzie, bo widzę że u was szybciej lekarze decydują się na wywołanie...
  21. wyrwanazkontekstu, powodzenia. Oby się rozkręciło już dziś! U mnie cisza :( A dziś mój termin z om...
  22. U mnie bezzębna noc chyba będzie bo to już druga pobudka. Brzuch znowu boli okresowo a ja zła jak osa, że tylko tak... Mari, mam nawet położna mówiła że dobrze by dziecko miało przy sobie w miejscu gdzie śpi pieluszkę, którą nosiła cały dzień na dekolcie mama - czuje jej zapach i mleka i podobno to działa cuda. RudaMaruda, super że motanie i ciepła woda w większej ilości działają :) jest jakaś nadzieja, że można te triki zastosować i dobrze, że tutaj działa poradnia. ;) mmadzia, ja też nie wyobrażam sobie by karmić i palić lub pić alkohol... Jeden taki obrazek widziałam - karmiąca kobieta z piwem w ogródku piwnym i... No nie mogłam. Dla mnie to straszna krzywda robiona dziecku i tyle. Jednak Ty, Kochana z tym chlebem z masłem i herbata czy tam wodą to przesada... Nie zamęczaj się takimi posiłkami i pamiętaj, że z Twojego pożywienia mała dostaje wszystkie składniki odżywcze. W chlebie, maśle i wodzie nie ma tego za wiele a już na pewno jest za mało to urozmaicone. Zatem proszę ładnie i zdrowo jeść, bo zarówno Ty jak i Agatka w końcu się zamęczycie :*
  23. mmadzia, skandal, absolutny! Na brzuch długo ciotki czekały, oby na fotę Agatki wyszło krócej! ;) Ja też chętnie posłuchała bym o jedzeniu w trakcie karmienia. Dajcie znać co na początku jadłyście, dziewczyny. Aneta, nie dziwię się wcale że takiego okruszka można kochać bardziej i bardziej. Przesłodki jest! :) Lusia, ja to teraz dołek za dołkiem zaliczam, ale doceniam fakt że lekarz chce nam dać szansę urodzić bez wywoływania. Mam nadzieje, że to wyjdzie...
  24. joanna brawo. Ja już lepiej, drzemka mi pomogła. Dziś też zamierzam dorwać faceta :P ale... Tym razem ot tak dla przyjemności ;P Kasia, fajnie że się odezwałaś, zwłaszcza że w celach pocieszeniowych ;) Jak ma na imię córeczka?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...