Skocz do zawartości
Forum

Chiyo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Chiyo

  1. Moniii - ja karmię piersią i dokarmiać mm. Hania od początku duża, miała krótkie wędzidełko i laktacja nie rozkulała się tak jak powinna. Nie wspominając już o mojej anemii po porodzie, która też zrobiła swoje. Teraz jakby mniej mm chciała, może więcej w piersiach jest mleczka. Byłoby fajnie! Hania na spacerze z babcia, zgodnie z codziennym rytuałem a ja za obiad się biorę. Na wyjścia kupiłam jej Aquastop - położna poleciła. Cena super - 12 zł a jest tak wydajny, że chyba nam na dwa lata starczy ;)
  2. gorączki młoda nie ma. Może to ten skok bo... Śpi prawie 4 godziny już!!! Nasz rekord w ciągu dnia dziś padł. Szok!!!
  3. Nie dokończyłam myśli. O przybieranie Hani się nie martwię, bo choć jedna z najmłodszych to... Uwaga: waży 6,5 kg już i zaczyna nosić 74 Hania nie ma gorączki, tylko jeść za bardzo nie chce. Jak mogę ocenić czy to gardło?
  4. A przy skoku to nie jest tak, że właśnie chce dziecko jeść? Bo moja coś nie bardzo teraz chętna do jedzenia :( Na szczęście o jej przybieranie się nie martwię. Hania niemal gasiła światło na tym forum, rodząc się jako jedna z ostatnich dzieci (no właśnie, był ktoś po nas jeszcze bo przez szpital i poród sporo ominęło mnie tutaj? Hanka wyskoczyła 2.09...) Jeśli chodzi o obawy, to u mnie wszystko zeszło na plan dalszy i boję się teraz wyłącznie o córkę. Tak jakby już nic innego nie miało znaczenia. Czyli... Chcę być zdrowa dla niej, chce by mi się z P układało, bo ona zasługuje na szczęśliwą rodzinę, chcę by dziadkowie mieli siłę i energię by mogli podarować jej piękne dzieciństwo z nimi itd. itp. Słowem: mój świat kręci się wokół szczęścia mojego dziecka i nic innego teraz tak bardzo się nie liczy!
  5. Aaaaaa, pomocy! Hania od 3 dni i nocy nie chce spać, jest niespokojna, nerwowa. Pcha też pięści do buzi no i podkurcza nóżki. Kupa była wczoraj dość luźna. Co to może być? Ma też mniejszy apetyt - ile ja się nagimnastykować muszę, by zjadła coś :( Jest tak od trzeciego dnia pobytu u dziadków. Przez chwilę myślałam, że zmiana otoczenia wpływa na ten brak apetytu... Ale teraz za dużo tych dziwnych objawów.
  6. Nierafinowany pachnie pięknie kokosem. On jest stały w temperaturze do około 23 stopni celsjusza, w wyższych robi się płynny.
  7. Olej kokosowy można kupić w marketach nawet, na pewno w Piotrze i Pawle jest. Poza tym Allegro. Ja daję trochę do wody i co jakiś czas małą też nim smaruję po kąpieli.
  8. Spróbujcie na suchą skórę zastosować olej kokosowy, koniecznie nierafinowany. U nas od początku tym smaruje i żadnych problemów ze skórą. U nas dziś druga kiepska nocka i była kupa jakaś luźniejsza. Ech. walczymy dalej, ale ja się słaniam na nogach. Lusia jest spod Poznania.
  9. daniela, ja poza naszym Poznaniem. Grzeję się u mamy - miałam tu niby odpocząć parę dni, a mała jak na złość w nocy 5 razy się budzi z krzykiem i dziś od rana z bąkami walczymy i płaczem ;( także... Cytadela bardzo chętnie, ale innym razem, Kochana...
  10. Możecie pytać link do ocen tych mm? Nie będę raczej zmieniać, bo Młodej podchodzi Enfamil, ale jakby co - dobrze wiedzieć na co zamienić.
  11. Ja piłam sok z pokrzywy po porodzie i nic małej nie było, a karmię piersią. Żelazo z 5 poszło na 12,5 w trzy tygodnie także polecam. Możecie dziewczyny dać link do tego bloga gdzie jest porównanie składów mleka modyfikowanego ? Ja daję Enfamil i chciałam zobaczyć co z nim nie tak...
  12. Ja piłam sok z pokrzywy bo po porodzie miałam hemoglobinę na poziomie 5,2. Karmiłam i piłam. Nic się złego nie działo z małą, a mi wyniki po 3 tygodniach poszły w górę do 12,5 - także polecam. Ja kupiłam sok, bo z tego co słyszałam herbaty to trzeba ogromnie dużo wypić by coś dała na to niskie żelazo.
  13. Wszyscy grobbing uprawiają widać ;P My dziś po pięknej nocy - jedno budzenie o 3 było. Dziś leniwy dzień - nie biegamy nigdzie tylko delektujemy się dniem wolnym z rodziną :) wolę to niż bieg po cmentarzach
  14. U mnie teraz to samo - w nocy je u zasypia, w dzień trochę pociamka a późnej robi uśmiechy do mnie i za nic jeść nie chce. U nas średnio ten system się sprawdził, bo... Wymaga wyższej obsługi. Nim zrobiłam mleko, zamontowałam to sobie na szyi, byłam już umęczona - nie mówiąc o wrzeszczącej małej w tle. Teraz to leży i się kurzy, a kasy niemało kosztowało. Chyba spróbuję sprzedać, bo tam nie dawałam mleka z piersi, tylko mm.
  15. Na gardło to jeszcze Propolki mogę polecić - w ciąży je brałam. Tak, kombinezon polarowy małej zakładam. Co do kp - ja tylko dokarmiam i daje butelkę, bo po porodzie miałam anemię, mała za krótkie wędzidełko i laktacja nie rozkulala mi się. :( okropnie to przeżyłam ale teraz już się nie łamię - zrobiłam co mogłam - konsultacje z doradcą, położnymi, laktator, sns od medeli, wszystko na nic. Nie będę się biczować bo bym zwariowała. Wolę cieszyć się tym, że mam zdrowe, szczęśliwe i NAJEDZONE dziecko. Ta propaganda kp też mnie dotknęła i chyba też przez nią cierpiałam najbardziej. Jednak wreszcie powiedziałam dość. Fajnie będzie jak dam radę do 3go mca karmić ze względu na przeciwciała. Jak się nie uda - trudno. W nocy mała dostaje tylko cycka i to juz mój sukces, zamierzam się tym cieszyć i nikt mi tego nie zabierze. ;)
  16. Kurcze, u mnie już 2 miesiące od porodu a ja ciągle od 2 tucholskie mam plamienia z krwi, niedużo ale jest. Mija na parę dni i znowu pojawia się krew. Okres to nie jest, bo co parę dni. Czy któraś z was też tak ma? :( Dziewczyny, położna zaleciła smarować buzię dziecka tłustym kremem, gdy temperatura zacznie oscylować w okolicach zera. Macie do polecenia jakiś dobry krem na bazie naturalnych składników??? My już mamy stałe pory karmienia butelka, a przed butelka godzinę mniej więcej jest cyc. Tylko... Co robić, by ona po butelce nie zasypiała od razu, a miała chwile aktywności i później dopiero drzemka? Bo teraz jest tak, że zasypia po butli, szybko się budzi, jest aktywna i na kolejne karmiene to i głodna i śpiąca jednocześnie. :( Gdyby ustawić drzemki tak, że budzi się i jest karmienie byłoby prościej. Tylko jak to zrobić skoro ona po jedzenie totalnie odpływa?
  17. Sądzę, że tylko Mari może przekazać uprawnienia admina, niestety. :( Swoją drogą - Nie dziwię się, że nam Mari przepadła, przy dwójce dzieci. Ja z jednym nie wyrabiam. A dziś nam jeszcze wypadł rzutem z pobudką o 6 i wszystko na nie od rana. Padam już teraz na twarz a to dopiero 10ta.
  18. Dzięki, dziewczyny. To w takim razie które Avent. Muszę poszukać jakiejś dobrej ceny, bo używanego się obawiam kupić. Jednak wolę nowy. Co do odparzeń, u nas na razie ich brak, pewnie przez to że solidnie tam działam w tych Hankowych fałdkach na pupie też było to po dokładnym osuszeniu zasypałam kartoflaną i jak ręką odjął. Polecam. dokładnie też te fałdki po myciu trzeba wytrzeć bo wilgoć tam robi cały bałagan. My z Hanią to wogóle naturalną pielęgnację uskuteczniamy i na razie pięknie się to sprawdza. Tzn jedyne kosmetyki Hani to olej kokosowy nierafinowany i kartoflanka właśnie. No i woda ;P Olej dodaje do wody przy kąpieli i później smaruje nią nim jeszcze po wytarciu. Skórka jak u niemowlaka, mówię Wam ;)
  19. Mam na razie udało się wywalczyć to, że Hania ma kąpiel zawsze między 19 a 19.30. później zawsze walka o to, by wypadało po kąpieli karmienie (co przy karmieniu piersią i butelką wcale proste nie jest, bo czasem na piersi wytrzyma godzinę, czasem dwie i dopiero butelka). Jednak w ciągu dnia zaliczam porażki jak próbuję jej wyznaczyć rytm dnia. Często po jedzeniu od razu zasypia i między karmienia zdarzają się 2 drzemki, bo nie ma sił na ssanie jak się przemęczy i marudzi przy tym niemiłosiernie. Może któraś z Was ma złoty sposób na ustawienie dziecka w ciągu dnia? Chętnie przyjmę radę! :) No i czekam na pomoc z tym laktatorem ;) Mmadzia, czeeeść
  20. Dziewczyny, pionie potrzebuję laktatora. Jaki ręczny możecie polecić? Nie chcę wydawać zbyt wiele bo nie wiem jak długo z laktacją pociągnę... Co do Lusi, to trudno mi cokolwiek sensownego napisać. To straszne co się stało. Myślami jestem przy niej.
  21. Cześć, dziewczyny! Wracam z zaświatów i znowu postaram się do Was zaglądać, bo mi się stęskniło. Od razu spieszę się usprawiedliwić, że po prostu przez ostatnie dwa miesiące nie wyrabiałam u stąd moja nieobecność. Nawet nie podczytywałam ;( U nas dużo się działo - Pu dwóch dobach wyszłyśmy z Hanią ze szpitala a po tygodniu wylądowałam z małą w szpitalu na podpięcia wędzidełka. Hania też ma szmer na sercu, na szczęście niewielkie te dziureczki dwie u czekamy aż się zasklepią. Dużo się działo, a poza tym Hanna to wyjątkowy nieśpioch w ciągu dnia był przez te 7 tygodni życia więc naprawdę było co ogarniać. Z laktacja u mnie bez zmian, najpierw piersi daję, ale ciągle dokarmiać muszę :( no ale już pogodziłam się z tym i nie biczuję, że nie starcza Hani mojego mleka. Liczę, że uda mi się podczas drzemki małej cofnąć choć kilka stron i sprawdzić co u Was. :) Daniela mi doniosła, że tutaj pustawo no i wzięłam się za siebie ;)
  22. Dodaj jeszcze, że pediatra stwierdziła u Hani szmery na sercu, byliśmy u kardiologa i na szczęście okazało się, że to typowe dziurki, które powinny się zasklepić. Za 2 miesiące kontrola. Wedzidelko już podciete, w szpitalu kilka godzin spędziliśmy w piątek i zrobiono zabieg. Ech, trudny start mieliśmy...
  23. Cześć, kochane. Wieki mnie tu nie było i stęskniłam się za naszym forum jednak działo się u nas od porodu tyle, ze nie zdołam nadrobić wpisów z ostatnich kilkunastu dni. My niestety walczymy o pokarm. Mała miała za krótkie wędzidełko się w szpitalu zbagatelizowali problem i w domu zaczęły się cyrki. Już w szpitalu mała 2 noce nie spała, ale wszyscy uparcie mówili że ja mam pokarm, a wedzidelko samo się rozciągnie. No i przez to wszystko Hania nie stymulowała dobrze piersi i ja od ponad tygodnia dokarmiam mm i walczę by mieć dość mleka. ;((( Ile ja łez przez tą sytuację wylałam to nie macie pojęcia. Cykl mieszany to dla mnie koszmar - najpierw piersi dla Małej, ona płacze po karmieniu nadal więc biegiem ktoś robi mm (na szczęście mam jeszcze mamę obok do wtorku). Nie wiem jak ja to ogarnę jak zostanę za chwilę sama, bo P od urodzenia małej pracować musi i nie ma go w domu dobrych 8 godzin. Jak dam butelkę to sesja przy laktatorze i tak w kółko. Ma lub miała któraś z Was taki problem? Jakieś rady jak rozkręcić laktację? Od wyjścia ze szpitala w piątek 4go piję femaltiker, bawarkę, dostawiam małą na żądanie. Co jeszcze robić? Jak długo można walczyć o pokarm i czy jest szansa, że on się jeszcze pojawi? :(
  24. [/b Daniela mnie tu ładnie zapowiedziała-zatem informuję. 2 września o godzinie 8.45 siłami natury przyszła na świat panna Hanna. 4180 g żywej wagi, 62 cm długości i 10 punktów :)) Jutro chyba wyjdziemy do domu, bo jak dziś powiedziała pediatra ba kontroli "niezły smok" z mojej córki :)) Apetyt ma tak wielki, że w locie piszę do Was, póki nie Ssaczysko śpi ;) W czwartek miałam mieć wywołanie, jak wiecie ale we wtorek rano lekarz zrobił mi solidne badanie, a ja cały dzień chodziłam i skakałam na piłce - no i się udało. Niestety, dam poród był koszmarnie ciężki, skurcze zaczęły się od 17, o 23 byłam już przeniesiona na porodówkę. Niestety od początku było 4 cm rozwarcia tylko i przebili mi pęcherz płodowy. Zrobiło się 5, po starszych skurczach doszłam do 10 ale okazało się że główka jest za wysoko jeszcze i... 3 godziny ponad leżałam z partymi i czekałam na obniżenie się głowy. Podali oksy, wtedy serduszko Hani zwolniło do 70 uderzeń i wezwano lekarza. Pi chwili rytm się uspokoił i dołożyli oksy a ja urodziłam. Bolało okropnie i mocno zostałam nacięta bo i dziecko duże. Ech, ciężko było ale jak same dobrze wiecie - widok dziecka sprawia że to się wcale już nie liczy. P był, widział wszystko, nawet rodzenie łożyska i jego sprawdzanie. Powiedział, że widok główki i pojawiającej się na świecie Hani był najpiękniejszym co mógł przeżyć. Gdyby nie on, nie dałabym rady. Płakał jak bóbr jak zobaczył ją. Dla tych chwil warto było przez to wszystko przejść!!!
  25. Dziękuję, kochane. Cóż, uczę się cierpliwości z moją Małą. Dziś w nocy spałam dobrze dzięki stoperom. Będąc obok porodówki nie dałoby się bez nich przetrwać... Pojutrze żel i balonik. Mari, jak tam u Ciebie? Różyczka już na świecie się zameldowała? Trzymam kciuki i myślami jestem z Tobą oraz wszystkimi dwupaczkami!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...