
olcia30
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez olcia30
-
Hej dziewczyny ale sie rozpisalyscie :-) Aisla fajnie ze sie odezwalas :-) Tez nie uwazam zebys byla dziwna bo to przeciez Twoj dom i Twoje zycie ktore Ty sobie ukladasz jak Ci pasuje i nie dziwie Ci sie ze denerwuje Cie jak ktos probuje na sile cos w nim zmieniac. Wiola wizyte mam o 15:45. Zalotka tez nie rozumiem dlaczego inni sie wtracaja w to jak ktos sie odzywia tym bardziej ze Wy staracie sie zdrowo a nawet jakbyscie jedli niezdrowo to tez nikomu nic do tego. Ech... czasem ciezko z niektorymi wytrzymac. Ja tez tak jak Wy nie lubie jak ktos mi mowi co powinnam robic lub cos zmienic :-/ Kwietniowka no to rzeczywiscie ekspresowy porod wow! Zycze powtorki :-) Co do przytulanek to ja sobie skrocilam okres pologu do 4 tygodni i pieresze pare razy bylo super a pozniej suchosc pochwy zaczela mi dokuczac :-/ Lekarz przepisal mi jakies globulki dopochwowe takie po ciazy/porodzie wlasnie na nawilzenie i odbudowanie i juz bylo ok. Teraz w ciazy cos ochote stracilam jak zreszta i w pierwszej. Witaj Aga21 :-) Ide na jakies sniadanko :-) Dobrego dnia dziewczyny :-)
-
Madzia, Kwietniowka dzieki za odp w sprawie depilacji. Sprobuje jeszcze piling ale kiepsko to widze bo one naprawde gleboko wrastaja. Do tych najbardziej widocznych musze uzywac paznokci do podwazenia ale tyle tego jest ze chyba caly dzien bym przy tym spedzila. Wosku nigdy nie uzywalam. Moze sprobuje. A jesli sie nie przekonam to tez bede musiala sie przeprosic z maszynka. Madzia spokojnej drogi i daj znac z Mazur. Kwietniowka oby Ci te mdlosci szybko przeszly. A probowalas imbir jak dziewczyny pisaly? I nie przejmuj sie tym co inni gadaja. Jak juz sie dowiedza o ciazy to bedzie im glupio ze tak mowili. Oczywiscie jak bede juz po wizycie to do Was napisze dziewczynki :-) Ale mam stresa brrr Chcialabym juz byc po jutrzejszej i kolejnej wizycie na ktorej bedzie to wazne usg. Niech ten czas szybciej leci :-) Dobrej nocki dziewczyny :-*
-
Gosia szybkiego powrotu do dobrego samopoczucia. Mdlosci to jakas okropnosc a jak do tego dochodza jeszcze wymioty to juz musi byc tragedia :-/ Ja na szczescie ani w pierwszej ciazy ani teraz w drugiej wymiotow nie doswiadczylam. Mdlosci juz mi przeszly chociaz nie byly jakies ekstremalne. Jedynie jeszcze przy myciu zebow czasem mnie cofnie. Wiola jak mi sie niedawno zachcialo slodkiego a nie mialam i pozno bylo to sobie budyn ugotowalam. Nie znajdziesz gdzies u siebie? Ja zawsze mam jakies zachomikowane :-) Ostatnio byl jak znalazl. Malinowy mhmm..... :-) Wlasnie sie koncze pluskac i odkrzaczac na jutrzejsza wizyte :-) Mam pytanie do dziewczyn uzywajacych depilatora. Czy wrastaja Wam wloski pod skore???? Jesli tak to jak temu zaradzic lub najlepiej zapobiec? Kurcze fajna sprawa z tym depilatorem bo mam spokoj z nogami na 2 tyg ale ostatnio znowu zaczely mi wrastac a mam ciemne i to bardzo widac :-( Ma ktoras tez taki problem???
-
Wiola to dobrze ze Ci przeszlo. Z tymi tesciowymi to 3 swiaty sa :-) Ja tez nie wiedzialam jak jej to powiedziec ale jakos sie udalo i juz przynajmniej nie zadrecza mnie biografia sasiadow i nie tylko :-)
-
Madzia no to rzeczywiscie nie macie kompletnie oparcia w rodzinie ale za to teraz stworzycie wlasna kochajaca rodzine i napewno bedziecie szczesliwi! A teraz pakuj sie i wypoczywaj. Udanego slonecznego wyjazdu :-) Wiola dokladnie! Moja to samo.... A ta to juz napewno stara panna zostanie a tamta to meza chyba zdradza a ten to ma kogos na boku a ta to jakas dziwna a ktos tam sie rowodzi, ciekawe dlaczego.... a ta to a tamten tamto. No moze by sie polubily z Twoja tesciowa i ksiazki by o innych pisaly :-) Moja tez mi nieraz probuje opowiadac plotki ale mnie tez to g.... obchodzi i kiedys jej to powiedzialam w taki delikatniejszy sposob ale chyba zajarzyla ze mnie po prostu plotkarstwo brzydzi i we mnie sojusznika i rozmowcy ani sluchacza w takich tematach nie znajdzie. Kiedys mi nawet powiedziala ze ja to sie nie rozumiem na zyciu na wsi bo cale zycie spedzilam w miescie i jak teraz mieszkam na wsi (6 lat od slubu) to powinnam sie dostosowac do zwyczajow panujacych tu i powinnam sie kazdym interesowac. Fakt ze jak mi to mowila (rok temu) to byla troche podpita bo z sasiadka sobie naleweczki probowaly a ze ona pije max 2 razy w roku to odrazu ja trzepnelo. Pozniej na trzezwo juz nic takiego od niej nie slyszalam. Jak sie teraz czujesz? Przeszlo Ci?
-
Aguslawa wiec wypoczywaj i delektuj sie wolnoscia i odpoczynkiem :-) Pamietam jak w zszlym roku wreszcie zanioslam L4 i poczulam taka ulge i radosc :-) W pracy niezaciekawie a do tego dochodzily coraz to nowsze obowiazki i stresy. Czasem to z bolem brzucha juz tam jezdzilam. Kierowniczka tez do super szczerych osob nie nalezy wiec jak juz zanioslam jej zwolnienie i stamtad wyszlam to poczulam sie taka szczesliwa i taka ulge poczulam ze az mi sie skakac chcialo z radosci. Juz nie planuje tam wracac. Witaj Camillla :-) Wiola a to dziwne co Ci sie w nocy przydarzylo..... Oslabienie??? Kwietniowka a moze zjadlas cos co ma dzialanie przeczyszczajace? Oby tylko jednorazowo.
-
Kwierniowka1983 to nie dobrze :-( My kiedys z mezem tez myslelismy nad postawieniem wlasnego domku ale wizja 30 letniego kredytu nas przerazala i doszlismy do wniosku ze jesli mamy u tesciow calkiem odzielna gore to jakos to bedzie. Ale gdzy jeszcze bylismy raczej za stawianiem to tak z mezem rozmawualismy ze postawimy sie z calkiem innej strony miasta wlasnie po to zeby rodzice i tescie nie mieli do nas takiego latwego dostepu :-) Rodzice meza dwie dzialki dalej od domu w ktorym aktualnie wszyscy mieszkamy maja duza ladna pusta dzialke i kiedys mowili zebysmy sie tam stawiali ale absolutnie bysmy z tego nie skorzystali bo wlasnie nie widzialabym paktycznie roznicy w mieszkaniu nad nimi a 2 domy dalej. tak byliby u nas codziennie i tej prywatnosci by nie bylo wiec po co wpedzac sie w koszty. Dobrze ze Ty chociaz tesciowa masz w porzadku wiec moze nie bedzie tak zle czego Wam zycze.
-
Macie racje dziewczyny. Szkoda nerwow. W sumie to moglam sie tego spodziewac bo plotkarstwo chyba od zawsze bylo jej hobby. Nigdy nie rozmawialam z nia tak na 100% tzn zwierzanie sie itd bo wiem ze zaraz wszyscy wkolo by wiedziei o moich problemach i rozterkach. A teraz po tej akcji to juz w ogole bede jej niewiele mowic chyba juz w kazdym temacie, rowniez o ciazy i moich wizytach. Bede jej odpowiadac ogolnikowo. Przypuscmy ze przyplatalaby mi sie jakas infekcja.... Wy chyba tez nie mialybyscie ochoty zeby inni ludzie (obcy i nie tylko) patrzyli na Was i wiedzieli ze cos tam na dole Was swedzi. Smieszne to ale gdybym chciala jej o wszystkim dokladnie opowiadac to wlasnie tak by bylo. Tak prawde mowiac to plotkarstwo to jedyna zla rzecz ktora moge jej zarzucic bo poza tym jest ok. Czasem mam wrazenie ze to jest jej uzaleznienie bo nieraz bylam swiadkiem jak z wielka ekscytacja opowiadala cos komus o kims. To jak choroba. Ciekawe czy zaoferuje mi jutro ze zostanie z malym jak bede wybierac sie juz do gina. Jak nie to bede miala problem ale z drugiej strony jestem taka ze nie bede sie prosic i po prostu wezme go ze soba. Kwietniowka1983 tez nie masz latwo z tesciem. Obys sie mylila z tym ze bedzie Was w PL czesto odwiedzal. A daleko od tesciow sie stawiacie? MadziaK83 wspolczuje takiej matki :-( ale powiem Ci ze moja traktuje mnie podobnie. Po prostu ma mnie gdzies. Mnie i wnuczka. A jestem jedynaczka. Pisalam o tym w poprzednich postach. I nie biorac pod uwage tej jednej upierdliwej wady tesciowej to stwierdzam ze jest dla mnie lepsza niz wlasna matka. Takze rozumiem co czujesz. Jak w pazdzierniku zeszlego roku jej wygarnelam co o niej mysle tak nie odzywala sie do mnie przez 4 miesiace az do momentu kiedy zmarla w lutym babcia :-( Jej matka a moja ukochana babcia z ktora bylam bardzo zzyta i prawde mowiac to wlasnie babcia mnie wychowala bo matka jakos zawsze dla mnie malo czasu miala. Na palcach moglabym policzyc ile razy matka ugotowala mi obiad. To babcia zawsze mi gotowala, ubierala mnie i ogolnie sie mna zajmowala. Bardzo mi jej brakuje :-( A wracajac do tematu jak mamusia strzelila focha i nie odzywala sie do mnie przez te 4 miesiace to wlasnie wtedy bylam wyciszona i tak sie nie denerwowalam jak teraz gdy jakis tam kontakt z nia mam. Czesto mnie wkurza swoimi komentarzami i ogolnym zachowaniem. Czesto jest mi nawet za nia wstyd przed innymi. Kazda z nas ma jakies zyciowe trudnosci i nie pozostaje nam nic innego jak po prostu sie z tym zmierzyc. Wszystkie damy rade bo silne z nas babki. Mysle ze wiekszosc z nas ma oparcie w mezu i to jest najwazniejsze. Trzeba isc do przodu. Wiola mamy taka sama sytuacje z tesciowymi. One na dole a my u gory wiec wiem tez co czujesz. Moja tez teraz sfochowana na dole. Mam nadzieje ze my takie na starosc nie bedziemy.
-
Hej dziewczyny, widze ze nie tylko ja sie dzisiaj zle czuje. Caly dzien jest jakis do d.... . Jest mi slabo, duszno, na nic nie mam sily. Masakra dzisiaj jakas. W dodatku odrana sprzeczki z mezem i jeszcze tesciowka zlapala focha bo ja troche objechalam poniewaz okazalo sie ze wszystkim wkolo (rodzina, jej znajomi, sasiedzi) porozpowiadala o mojej ciazy mimo ze mialam tylko jedna wizyte na ktorej widoczny byl tylko pecherzyk i lekarz pow zeby sie tam wszystko ladnie rozwijalo i widzimy sie za miesiac. Wizyta pojutrze. Nosz kuzwa a ona musiala juz wszystkim wypaplac!!! Ja tak naprawde niczego nie wiem bo niby skad mam wiedziec co tam z moja ciaza sie dzieje ale za to juz wszyscy wkolo wiedza. No myslalam ze wczoraj mnie rozniesie jak bylismy w Krakowie u cioci meza i okazalo sie ze juz od dawna wiedziala. Dzisiaj w poludnie przyjechali jedni goscie (tez sie okazalo ze wiedza juz od x czasu) a teraz na wieczor nastepni (tym razem znajomi tesciow) i kuzwa tez wiedzieli. A 3 razy jej mowilam ze zamierzamy z mezem kogokolwiek poinfotmowac najwczesniej po wizycie 16 sierpnia. Ale moglam sie tego spodziewac bo ona po ptostu zawsze byla i jest plotkara. A jej musialam powiedziec juz po zrobieniu testow domowych bo chcialam zeby majac to na uwadze pomogla mi wiecej przy starszym dziecku. No to mam. Najlepsze jest jak sie mnie ludzie pytaja o ciaze a ja kuzwa nie wiem co mam im mowic bo do cholery sama nic nie wiem i nawet dokladnie nie wiem w ktorym tyg jestem bo tez mialm dlugie cykle ponad 40 dniowe. Zrobila jak zrobila i jeszcze chodzi sfochowana. Mam juz na dzisiaj wszystkiego dosc. No to sie wyzalilam. A na wizyte pojutrze to chyba synka bede musiala ze soba zabrac do gabinetu jak ona teraz obrazona i nie bede miala go z kim zostawic. Juz dawno nie bylam tak wnerwiona w dodatku z beznadziejnym samopoczuciem. Mam nadzieje ze jutro bedzie lepszy dzien. Synek juz spi wiec ja tez sie juz klade. Dobrej nocki dziewczyny.
-
Ndorka wszystkiego najlepszego :-) Jakie plany na weekend? Ja z rodzinka wybieramy sie niedlugo do Krakowa odwiedzic rodzinke i tak po prostu rekreacyjnie. Szkoda ze pogoda taka sobie ale lepsze to niz upal. Wczoraj bylam na badaniach morfo, mocz, toxo, tsh, ft4 i wiele innych. Wynikow jeszcze nie mam bo do odebrania byly juz po 15-tej ale nie chcialo mi sie jechac jeszcze raz 25 km. Odbiore we wtorek przed wizyta. Wyobrazcie sobie ze zabralam tez synka zeby profilaktycznie zrobic mu morfo i mocz i nawet nie mrugnal okiem. Nie plakal nic a nic. Patrzyl zaciekawiony jak pani pobiera mu krew z paluszka a pozniej ja po swojemu zagadywal i sie smial. Zaskakuje mnie to moje dziecko z dnia na dzien a pani pielegniarka byla po prostu w szoku. Mowila ze jeszcze sie z czyms takim nie spotkala :-) Mowila ze z reguly dzieci kopia i gryza a w najlepszym przypadku wrzeszcza :-) Chcialabym zeby drugi moj bobas byl taki grzeczniutki jak starszy. Ciekawe czy tak bedzie :-)
-
Bardzo szkoda mi tylko Iwwy :-( Jakos nie moge przestac myslec o tym co jej sie przytrafilo :-( Trzymaj sie bidulko. Wszystkie jestesmy z Toba.
-
A synek zlapal to zapalenie najprawdopodobniej przez zachlysniecie sie wodami plodowymi. Tak twierdzili lekarze. Mam nadzieje ze tym razem tego typu przygdy nas omina i razrm ze wszystkimi forumowiczkami szczesliwie dotrwamy do konca i spedzimy w szpitalach gora 5 dni. Tego nam wszystkim zycze :-)
-
A dodam jeszcze ze ta dziewczyna ode mnie z sali po naturalnym rodzila 2 dni przede mna..... Wiec teoretycznie powinna byc juz calkiem na chodzie. Obie dlugo lezalysmy bo pozniej nas przeniesli na intensywna terapie noworodka bo maluchy mialy zapalenie pluc. Ja spedzilam w szpitalu 14 dni. Strasznie to wspominam bo na tym drugim oddziale byly pielegniarki i polozne ktore w ogole nie powinny pracowac z ludzmi. Zero pomocy a swoja prace wykonywaly z wielka laska. Jedna musialam konkretnie zrypac i nastraszyc skarga na pismie do dyrekcji szpitala i to dopiero pomoglo. Zlagodniala. Odkad dowiedzialam sie ze maly musi przyjmowac antybiotyk i przenosza nas na inny oddzial to mialam mega depresje. Do tego hormony robily soje i niczrgo nie ulatwialy. Doszlam do siebie dopiero w domu. Synek tez sie uspokoil i wyciszyl bo w szpitalu byl bardzo placzliwy. Na szczescie oprocz tej przygody maly przez prawie rok zlapal 3 razy lekki 2-3 dniowy katarek. Takze tak jak ktoras z Was napisala, to nie porod decyduje o odpornosci dziecka.
-
Dziewczynom po udanych wizytach gratuluje i ciesze sie razem z Wami. Mnie cos dzisiaj podbrzusze bardzo dokucza. Taki klujacy bol. Chyba wezme nospe zeby sie nie meczyc bo jeszcze chcemy z mezem na zakupy podjechac na kolcje i jakis obiad na jutro. Widze ze juz omawiamy temat porodu :-) Tez jestem zdania ze kazda kobieta powinna sama decydowac w jaki sposob chce rodzic i nikt nie powinien jej decyzji w zaden sposob krytykowac. Ja rodzilam poprzez cc 11 miesiecy temu i bylam bardzo zadowolona. Dwa dni lezalam na sali pooperacyjnej na obserwacji ale przynosili mi malego wiec moglam go poprzytulac i nawet karmic. Pozniej jak przeniesli nas na poloznictwo to bylam na sali z dziewczyna po naturalnym. I powiem Wam ze ja normalnie funkcjonowalam a ona biedna nie mogla usiasc na lozku nawet zeby cos zjesc bo tak ja krocze bolalo i szwy ciagnely. Kombinowala i siadala doslownie jednym poldupkiem na brzegu lozka bo tak ja bolalo. Nieraz jej w czyms pomagalam lub jej cos podawalam. Takze dziewczyny nie ma reguly. W moim przypadku to ja po cc szybciej do siebie doszlam niz inne po naturalnych. Oczywiscie spotkalam tez dziewczyny po cc ktore bardzo dramatyzowaly i skarzyly sie na bol i mowily ze nigdy wiecej cc. Kolejna sprawa jest taka ze nie kazde ciecie jest takie samo. Moze byc tak ze druga cesarka bedzie juz gorsza do zniesienia niz pierwsza i na odwrot. Jedno wiem. Kazda kobieta powinna miec prawo wyboru i nie powinna byc za takie wybory potepiana. To samo tyczy sie karmienia.
-
Iwwa bardzo mi przykro :-( W takiej sytuacji ciezko napisac cos pocieszajacego. Mialam nadzieje na calkiem inne wiadomosci od Ciebie :-( Zadbaj teraz o siebie. Sciskam mocno.
-
Wow dziewczyny ale narzucilyscie tempo! Co tu zajrze to coraz wiecej str musze nadrabiac :-)
-
MadziaK w takim razie nie dziwie Ci sie ze znalazlas sobie zajecie na czas SDM bo jak sie gdziekolwiek ruszyc.... A tak to Wam szybciej czas zlecial. A powiedz mi czy przeludnilo sie juz troche po tych dniach? Bo chcemy sie z mezem i synkiem wybrac do Krakowa do cioci meza i przy okazji zwiedzic z malym ZOO. Wiola co z Twoim serduchem???? Mozesz brac w ciazy jakies leki zeby tak Ci nie wariowalo? Zawsze mialas takie akcje? Mam nadzieje ze to Ci minie.
-
Marcowamama sliczniutki bobo! Jejku jak ja bym juz chciala miec swoja wizyte za soba i wiedziec ze wszystko jest ok. A tu jeszcze 6 dni. Kurcze od pierwszej wizyty na ktorej lekarz tylko potwierdzil ciaze nastepna wyznaczyl mi za miesiac. Przeciez to jest wiecznosc. Tez sie boje i mam rozne mysli bo nie wiem co sie w ogole z dzidzia dzieje. Ja tez latam za raczkujacym synkiem i ciagle musze go podnosic a on swoje juz wazy. Nieraz bylo tak ze go dzwignelam i cos mnie w brzuchu zaklulo. Doslownie codziennie odliczam dni do mojej wizyty. Chce juz odetchnac z ulga.
-
Iwwa bardzo mi przykro ze musisz przezywac takie trudne chwile. Bardzo wspolczuje :-( i mocno trzymam kciuki za jutrzejszy wynik! Musisz wierzyc do samego konca! My tu wszystkie wierzymy!!! A jakby wynik sie podniosl ale wg lekarzy za malo to nie zgadzaj sie na zabieg. Wypisz sie na wlasne zyczenie tak jak pisza dziewczyny i poczekaj jeszcze troche oczywiscie pod opieka jakiegos innego specjalisty. O ile to mozliwe nie denerwuj sie bardzo. Wiem ze latwo sie mowi ale stres w niczym nie pomaga. Sciskamy Cie mocno i czekamy na dobre wiesci.
-
Hej dziewczyny. Wlasnie zajrzalam na forum a tu 14 stron do nadrobienia! :-O Macie tempo ;-) U mnie malowanie. Sypialnia juz gotowa a teraz znoszenie gratow i ustawianie mebli spowrotem. Jak to juz ogarniemy to uwidzialo nam sie jeszcze pomalowac salon. Mam nadzieje ze uda mi sie dzisiaj Was nadrobic i jeszcze odezwac. Zalotka mielismy w sypialni fiolet i kremowy a teraz zmienilismy na chabrowy i jasny platynowy. Zawsze to jakas zmiana. Ide dalej ogarniac ten balagan (jedno pomieszczenie malowane a sajgon w calym domu) a w miedzyczasie bede Was czytac :-)
-
Wiola a jak Twoje dolegliwosci z bolem podbrzusza przy siusianiu? Mam nadzieje ze Ci przeszlo??? Tak, my bardzo lubimy robic sobie wycieczki. Zanim maly sie urodzil bardzo czesto jezdzilismy a teraz w sumie tez niewiele sie zmienilo :-) Czasem nam sie uwidzi ze pospacerowalibysmy np po ..... rynku w krakowie :-) wiec zbieramy sie i jedziemy 120 km :-) Szkoda ze Twoj maz nie przepada za wyjazdami ale moze kiedys mu sie to zmieni, trzymam kciuki :-) Ciezarowkawawa daj znac jak po wizycie i co lekarz powiedzial na wyniki badan. Oby wszystko bylo ok. Zalotka mi w pierwszej ciazy jak ucho zatkalo to chodzilam polglucha przez 3 tyg. Samo mi przeszlo. Ktoregos dnia mi sie odetkalo i mialam wrazenie ze wszyscy krzycza :-) A co do plci nie wiem czemu ale co do Ciebie mam przeczucie ze bedziesz miala dziewczynke :-) Moj maz chcialby dziewczynke, ja moze w glebi tez ale tak jak piszecie najwazniejsze zeby bylo zdrowe wiec naprawde mi obojetne. Aisla kurcze szkoda ze musisz tak ciezko pracowac jeszcze tyle czasu. Napewno dasz rade, wytrwalosci kobitko. Agusława ponizej 4 miesiaca razej nic nie znajdziesz bo w 1 trymestrze nie zaleca sie stosowac tego typu kremow. Wiem ze dzewczyny smaruja oliwka ale ja narazie niczym nie smaruje. Iwwa fajnie ze wypoczelas i juz masz wolne :-) Daj znac jutro jak po wizycie :-) Co do wozka nie pomoge bo nie mialam stycznosci z Quinny ani nikt z moich znajomych. ToJa8 gratuluje swiezo upieczonej mamie :-) Wlasnie jedziemy z mezem kupic farby bo chcemy przemalowac sypialnie :-)
-
Ania.r czyli na Twoim miejscu tez bym nie ryzykowala :-) Ja tez nie zamierzam wracac juz do tej pracy. Mam jej dosc. Zatrudniona jestem w tej firmie juz 8 lat ale od 3 odkad zmienila nam sie kierowniczka nie jest juz tak fajnie. A zmieniajac temat to tak jak Ty w przeciwienstwie do pierwszej ciazy ciagnie mnie do slodkiego :-)
-
Czesc dziewczyny, wczoraj sie nie odzywalam bo bylam z mezem i synkiem na calodniowej wycieczce. Skorzystalismy z pogody bo byla fajna, slonko ale bez upalu. Wiataj ania.r :-) I znowu bylo tak jak z Ciezarowkawawa ze spojrzalam tylko na Twoj nick i odrazu pomyslalam ze we wrzesniowkach 2015 go juz widzialam :-) Twoj suwaczek mnie tylko upewnil :-) Ja tez tak jak Ty chcialabym odrazu z macierzynskiego przejsc na L4 a urlopy wypoczynkowe wykorzystac po drugim macierzynskim. Moze w tym tyg spotkam sie z ksiegowa cioci meza to wypytam bo z ta z firmy w ktorej pracuje wole sie nie kontaktowac bo moja kierowniczka ani nikt z firmy nie wie jeszcze o ciazy. Planuje dopiero poinfotmowac pracodawce po wizycie ktora mam 16-go sierpnia. To bedzie moja druga wizyta bo pierwsza wygladala dokladnie jak Twoja i tez nie mam jeszcze karty ciazy. Jesli chodzi o mnie to nie wchodzi w gre przerwanie macierzynskiego i przejscie na L4 bo chodzi wlasnie o ten powrot do pracy na 1 dzien. Z przepracowaniem go nie byloby problemu ale z tego wzgledu ze nie skonczylam jeszcze tych magicznych 12 tygodni ciazy to w trakcie tego jedego dnia moglabym stracic prace bo wiecie dziewczyny ze okres ochronny obejmuje nas od 13 tygodnia??? Takze mysle ze nie warto ryzykowac bo tak naprawde to zostala mi jedna pelna wyplata z zusu i 1/2. No chyba ze ty jestes pewna swojej pracy i masz zaufanie do pracodawacy wiec mozesz sprobowac bo fakt ze zawsze bylyby te 20% wiecej.
-
Wiola masz racje, sprzatanie nie ucieknie. Tez teraz tak do tego podchodze. Lepiej sobie polezec i odpoczac dla dobra dzidzi. Zycze milego seansu :-)
-
Wiola, milo :-) Wczoraj wybylam na caly dzien z domu z malym bo juz nie moglam wysiedziec w tych 4 scianach. Spotkalam sie z mama, bylysmy w rossmanie, na lodach i na spacerze. Nawet milo bylo :-) Wrocilam przed 20, kapiel malego, troche pogadalam z mezem i tak zlecial dzien. Dzisiaj maz mial wolne wiec tez spedzilismy go razem calkiem przyjemnie. Ale ale ..... oczywiscie Was podczytywalam :-) bo uzalezniacie ;-) Szkoda ze dzisiaj zle sie czujesz ale jutro napewno bedzie lepiej! :-) Szybko Ci zleci te 18 dni. Ja odliczam od 28 wiec kawalek czasu a zlecialo szybko :-) No jeszcze 1,5 tyg ale mam nadzieje ze tez szybko zleci. Ja wlasnie ugotowalam budyn bo mnie naszlo :-) Mezus kochany pojechal niedawno specjalnie do sklepu zebym mogla zrobic :-) Poprosilam go ladnie w imieniu dzidziusia i zgodzil sie bez marudzenia :-)