-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez darka86
-
Ja u swojej gin też mam zawsze mierzenie ciśnienia i badanie dopochwowe, ale myślę, że jak się idzie tak jednorazowo do innego doktora na połówkowe, to może być tylko badanie na leżance :) Dobra, to jednak wejdę sama i jak mnie zaprosi na leżankę to zapytam o to,czy mój partner może wejść :)
-
Dzięki za odp. - no tę płytkę będę mieć ze sobą oczywiście w razie czego, bardziej ciekawiło mnie jak to jest w Waszych gabinetach :) Do gabinetu chyba też wejdę od razu z partnerem, bo skoro to badanie przez powłoki brzuszne, to chyba nic nie stoi na przeszkodzie, aby od razu 'przejść do rzeczy' ;)
-
Wiolinka no jak rozmawiałam z recepcjonistką i zapytałam,czy to usg połówkowe będzie 3d, to powiedziała 'no jak pani poprosi lekarza o przełączenie aparatu, to będzie' więc jakoś nie chce mi się tam dzwonić do niej i dopytywać o więcej szczegółów ;)
-
Mam pytanie w sprawie usg połówkowego - wybieram się na nie z partnerem, idziemy do innego gabinetu, niż zwykle chodzę sama (bo w tej mają aparat 3d). Zastanawiam się, czy do gabinetu lekarza wchodzę sama, czy od razu z partnerem? Jak Wy robicie? I kolejna sprawa, czy myślicie, że jest możliwość nagrania usg na płytę? Gdzieś czytałam, że warto ze sobą zabrać płytę DVD, ale nie na stronie tego gabinetu.
-
Velvet trzymam kciuki, żeby szybko było ok! lala28 witaj Widzę, że sporo z nas ma połówkowe w tym tygodniu - ja jutro, jak zwykle się denerwuję. Tym razem idę do innego lekarza, bo w moim gabinecie nie ma tak dobrego sprzętu i idę na taki 3d. Od wczoraj czuję bardzo mocne ruchy dziecka, wcześniej delikatne rano, ale wczoraj to było jakieś szaleństwo - do tego stopnia, że nawet czuć było na zewnątrz, jak położyłam rękę na brzuchu (także mój partner zdołał je poczuć).
-
alexan wiadomo, że to ciężka sytuacja, ale zobaczysz, że wszystko się ułoży - moja siostra miała podobnie w ciąży - teraz po latach jest z innym partnerem i wyszło jej na dobre, dasz radę - zobaczysz!
-
jusiaaas ja tez już mam teorie za sobą i tez za pierwszym razem :) zaraz wychodzę na jazdy doszkalające, bo na praktykę się nie zapisałam jeszcze - wolę jeszcze pojeździć, niż wtopić 140zł ;)
-
aanka01 fajny kiciuch :)
-
Velvet ale świetne aanka01 może za duże zdjęcie? Wiolinka spróbuj ściągnąć taki program snipping tool, gdzie się kopiuje/ przycina daną część fotki i program zapisuje w mniejszej wielkości.
-
-
Silvara ale super pies bardzo mi się podobają bassety, kiedyś chciałam takiego, ale mój chłopak stwierdził, że to najbrzydsze psy na świecie haha - śmieszne jak różne są gusta, mi się te pieski mega podobają! Sama miałam kiedyś doga niemieckiego, a teraz myślimy o buldogu angielskim wiec generalnie upodobanie do 'faflunów' ;) Velvet pokazuj pieski. Ja wiem z doświadczenia (po dogu niemieckim), że duże psy bywają spokojniejsze i łagodniejsze w stosunku do ludzi/dzieci, niż takie małe szczekacze. A ja póki co mam tylko chomiczka - Rambo
-
Dzięki za gratki :) equendi z datą porodu też się zgrywamy? ;) ja na 3go listopada póki co mam mali może nie będzie tak źle, kiedyś czytałam bloga 'wychowany z pitbullem' i tam dziewczyna przyzwyczajała psa do dzieci przed porodem i uczyła go różnych rzeczy, a okazało się, że pies od razu był super dla dziecka a problemem okazało się to, że na spacery zaczęli nagle wychodzić częste i długie, a piesio się od takich odzwyczaił, jak pani była w ciąży i ledwo dawał radę ;) Co do tej poduchy, którą dostała Wiolinka - koleżanka napisała mi dzisiaj, że lepiej się jej z taką poduchą spało pod koniec ciąży - odciążała kręgosłup, ale największe pochwały dostała ta poducha za to, że tylko dzięki niej udało się tej koleżance przystawić małego do piersi w szpitalu (nie wiem o co tam dokładnie chodziło, ale zapewne o jakieś ułożenie malca).
-
Wiolinka lepiej ogranicz bagaż, jak chcesz zabrać tę poduchę ;) fajny prezent! Byłam dzisiaj na USG i dowiedziałam się, że w moim brzuchu mieszka CHŁOPIEC :) Za tydzień idę na USG 3d połówkowe, wtedy będę wiedziała coś więcej. Moje bóle z prawej strony wg doktor mogły być spowodowane rwą, poleciła basen i w razie mocnych bóli nospę, ale nie jednorazowo, tylko brać zgodnie z ulotką przez kilka dni.
-
Silvara ale masz wyczucie- właśnie na bloga zajrzałam - jutro mam wizytę. Widzę,że już nas wszystkie różne bóle łapią - ja jakoś zaczynam falę bóli i innych dolegliwości, bo mam termin na sam początek listopada ;) Mam dla Was fajny artykuł, taki żeby troszkę wyluzować z tym zakupowym szaleństwem (p.s. ja jeszcze NICZEGO nie mam dla dziecka) http://mataja.pl/2015/06/musze-to-miec-o-tym-ile-kosztuje-dziecko/
-
jusiaaas my mamy jakieś podobne przeżycia – ciąża, prawko, a i u mnie wczoraj malowanie mieszkania miało miejsce ;) pani-migotka ten SOR to w bielańskim – ale generalnie najgorzej jest z pielęgniarkami, sami lekarze są mili, przy okazji widziałam oddział położniczy, całkiem ładnie tam, a ordynatorem jest prof. Dębski, który często wypowiada się w tv jako ekspert Ja nie myślę o kupowaniu takich detektorów, chyba by mnie bardziej stresowały, niż uspokajały.
-
Ten mój ból to głównie rano i przy podnoszeniu prawej nogi np. jak ubieram spodnie, to podnoszę najniżej jak się da, bo boli. Gdzieś wyczytałam, że te moje bóle mogą być związane z moją dwurożną macicą - ale żaden lekarz w szpitalu tego nie sugerował, zobaczymy co powie gin w środę. Miłego weekendu!
-
burcia dzięki za info o Wwie Powyżej 20 pracowników w firmie i ciężarnej płaci pracodawca, a jemu $ zwraca ZUS.
-
equendi miałam też CRP i w normie wszystko jusiaaas u mnie dzisiaj też 'remontowanie' a w poniedziałek idę na egz teoretyczny! tez już mnie pod koniec strasznie męczyły jazdy, no a teraz dokupię pewnie kilka h, bo nie czuję się na siłach, żeby zdać egz w Wwie :/
-
Wiolinka dzisiaj będę leżeć w ogródku. Korzystajcie z pogody Dziewczyny :) Zazwyczaj w weekendy mniej postów produkujemy ;)
-
burcia spokojnie, na pewno wszystko będzie ok, jakby miało zaszkodzić, to byś pewnie zwymiotowała ;) ostatnio oglądałam program, że pokrzywy są zdrowe, poczytaj jeszcze dokładniej o tych naparach i herbatkach, może faktycznie lepiej mniej tego pic, ale wypiłaś raz, a nie codziennie po kubeczku, spokojnie :*
-
Powiem Wam co jeszcze było niesamowite - już po ok. 7,5h w szpitalu lekarz stwierdził, że teraz mam iść na usg ginekologiczne - no i już się ucieszyłam, że wreszcie koniec tego czekania na cokolwiek i idę, a tam pielęgniarki mówią mi, że nie mogę iść sama, tylko czekać na pielęgniarza, który mnie zaprowadzi - takie są PROCEDURY - no to ja ok... ale czekam 10,15,20min nikogo nie ma, to pytam tej pielęgniarki czy mogę sama tam iść jednak,a ona że mam czekać i że za 1,5h pielęgniarze tam przychodzą się wpisać do zeszytu!!!!! Za 1,5h! jak to usłyszałam, to łzy same mi do oczu napłynęły odeszłam na bok i zaczęłam ryczeć. Na to inni ludzie, którzy też czekali na lekarzy podnieśli krzyk, że kobiecie w ciąży nie pomagają, która od 12.00 czeka (to już było przed 20.00). Wtedy się któraś łaskawie zlitowała i zaprowadziła mnie bez słowa na tę ginekologię. Wracając z ginekologii znowu musiałam czekać na pielęgniarza i powiem Wam, że i tam musiał ,mi się głos zatrząść i łzy napłynąć do oczu, żeby wyprosić po 30min czekania, żeby mnie ktoś odebrał - i najlepszy tekst pielęgniarki 'to sama pani nie mogła iść?!' - no nie, nie mogłam, bo mi nie pozwalali samej iść, takie PROCEDURY! SZOK SZOK SZOK - uwierzcie mi jak coś by się miało dziać od razu szukajcie prywatnie lekarza, lepiej zapłacić za te wszystkie badania, a nie tracić tyle czasu i nerwów.
-
W środę mam wizytę u swojej gin, do tego czasu będę leżeć/ siedzieć - wtedy nie boli...
-
Wiolinka zalecili tylko leki rozkurczowe, czyli zapewne jedynie nospa wchodzi w grę. Doktor, który mnie wypisywał (bo ten, który mnie przyjmował już skończył dyżur, w końcu 10h tam byłam) powiedział UWAGA że czasem lepiej nie wiedzieć co komu dolega - też mi pocieszenie - i jeszcze,że 90% przypadków bólów brzucha o niczym nie świadczy - takie pocieszenie na to, że nie wiedzą co mi jest. Jeszcze kazał wrócić, jeśli ból będzie się powtarzał - nie, dziękuję!
-
Dzięki za miłe słowa Dziewczyny! Spędziłam w szpitalu 10h - po zarejestrowaniu czekałam 4,5h na wizytę. Lekarz zlecił morfologię, badanie moczu i usg jamy brzusznej. Wyniki krwi i moczu wyszły w normie za to na usg stwierdzono,że nie widzą prawego boku, który mnie boli bo zasłania go 'ciężarna macica'. Lekarz jednak stwierdził, że to mu wystarczy i posłał mnie jeszcze do ginekologa - kolejne kilka h czekania, doktor sprawdził szyjkę i czy bije serduszko i nie stwierdził nieprawidłowości - i uwaga - nie wie skąd mam te bóle, a dodam,że boli mnie nadal, szczególnie przy podnoszeniu prawej nogi. Tak więc 10h, a wiem tyle, co rano. Uspokoiło mnie bicie serca dziecka, ale tak poza tym, to jestem zdegustowana pobytem w tym szpitalu :(
-
Czekam na SORze juz 2,5h, bycie w ciazy niczego nie zmienia w oczekiwaniu na spec.od chorob wewnetrznych...