Skocz do zawartości
Forum

Fobianka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Fobianka

  1. karola22 Dziewczyny zapomniałam najważniejszego :) : Moje dziecię oficjalnie nosi nazwisko ojca :) śmieje się z mojego ze teraz się już nie wykręci. Gratulacje ;) ale nie nastawiaj sie za mocmo, moje dziewczyny niedawno skończyły 4 lata, tez w urzędzie daliśmy nazwisko Tatusia "bo przecież będziemy brać slub" i jakoś do tej pory nam się nie zebrało ha ha
  2. adonis_25 Fobianka Jeśli chodzi o pampersy to ciężko powiedzieć bo nie wiadomo jak duze/małe urodzi się dziecko. Ja na "start" kupiłam dwie duże paczki jedynek i jedna dwojek, pewnie jeszcze dokupie ale to już po porodzie żeby później się nie zmarnowały ;) Nati trzymam kciuki za poprawki! Ani się obejrzysz a będziesz juz po obronie ;) Ja urodziłam zoske 4 kilowa i ze 2 tyg może max 2.5 jedynek . Mój wraca za tydzień i tez bym chciała żeby miał 150% :p Właśnie dlatego ja narazie więcej nie kupuję, zobaczymy już po porodzie jak duże urodzi się dziecko bo po co mają się zmarnować :p a kupiłam dwie paczki jedynek bo wątpię żeby Fasol ważył 4kg (a raczej mam nadzieje ). Trzymam kciuki żeby miał i ze 200%
  3. Jeśli chodzi o pampersy to ciężko powiedzieć bo nie wiadomo jak duze/małe urodzi się dziecko. Ja na "start" kupiłam dwie duże paczki jedynek i jedna dwojek, pewnie jeszcze dokupie ale to już po porodzie żeby później się nie zmarnowały ;) Nati trzymam kciuki za poprawki! Ani się obejrzysz a będziesz juz po obronie ;)
  4. adonis ale miałaś przygody.. współczuję :( dobrze ze mały zdrowy, to najważniejsze ;) zdrówka dla Was! ;* magalena wracajcie do zdrowia! Trzymam kciuki za jak najszybszy powrót do domku;) moni40 ściskam kciuki najmocniej i najciszej jak się da ;D czuje ze wszystko będzie dobrze! :) niuska ja jeszcze pracuje ale mam taką pracę ze mogę ;) co do ciuszków to w większości używane. Maluch tak szybko wyrośnie z tych początkowych rozmiarów ze aż szkoda wydawać pieniędzy na nowe.. chociaż ręcznik czy pieluchy tetrowe fajnie jak będą nowe, ale to też przecież nie jest mus.. Co do ubranek to ja też piore teraz w zwykłych proszkach, w październiku będę prac i plukac juz w dziecięcych :) z wyprawka nie czekam, na dzien dzisiejszy mam bardzo dużo rzeczy skompletowanych, nawet nakładki na sutki juz mam ubranek mam mnóstwo, chyba nawet za dużo.. Jeśli chodzi o sex to u mojego M libido jest na poziomie 150% normy.. ogromnie podnieca go moj brzuszek, nie boi się ze zrobi Małemu krzywdę, po prostu często pyta czy mnie nic nie boli i jak się czuję :) z moim libido gorzej, mnie się chce bardzo rzadko zeby tak z samej siebie coś zainicjować, ale on umie mnie przekonać i wtedy jest przyjemnie tylko właśnie końcówka najgorsza.. orgazm=oksytocyna=skurcz przez kilka minut :(( brzuch tak twardy ze moge ze 100% pewnoscia powiedzieć gdzie dokładnie ma "konce" moja macica.. wtedy nic tylko leżeć i powoli oddychać.. po jakimś czasie przechodzi i dzieje się tak tylko po seksie wiec nie panikuje bo wiem ze to przez oxy, mój organizm najwidoczniej wrażliwy.. a z tych przyjemniejszych rzeczy to wydrukowalam i oddałam dziś prace do dziekanatu!! :) termin obrony 8 lipca wiec trzymajcie kciuki! ;))) Teraz leżę w wannie i odpoczywam (adonis25 - moj Fasol tez lubi wode, aż chlupie ), w końcu na spokojnie a nie z zegarkiem w ręku ;) Fasol zmienił chyba pozycję bo dziś kopie ciut poniżej pępka i ciut w prawo, nie wiem co on tam wyczynia.. spojenie tez mnie boli, a nie wiem co z szyjka bo nikt mi jeszcze jej nie zbadał, musze się upomnieć na nast wizycie. Synuś bawił się dziś z Tatusiem w oddawanie kopniaczkow ;) ojciec cieszył się jak dziecko jak puknal w brzuch a tu kopniaczek i tak cały czas :p
  5. Wow! sheViolet świetnie wygladalyscie!! :)) ja ciągle zastanawiam się czy brać ślub jeszcze w ciąży ale po Tobie widzę ze nawet z brzuszkiem w sukience można wyglądać uroczo:)) Promotorka prace sprawdziła, odeslala z poprawkami do zrobienia, na szczęście nie ma tego dużo wiec maksymalnie we wtorek będę drukować prace :))) uff :)
  6. lencia udanych łowów!!! :) Zuzia.be biedaku! :( trzymam kciuki żebyś jak najszybciej poczuła się lepiej i wyszła ze szpitala! ;* mam nadzieje ze mąż Cię tam dokarmia, bo jedzenie na pewno nie rozpieszcza.. Dziewczyny dziękuję za kciuki! Oby dały efekt
  7. Uff, ale miałam do nadrobienia!! wczoraj wieczorem wysłałam promotorce cala prace i pierwszy raz od dłuższego czasu mogłam się położyć o 22 spać! Brakowało mi tego ogromnie, bo chodziłam juz jak zombie.. max 6 godzin snu przez tyle czasu to zdecydowanie za mało ;p zobaczymy teraz ile poprawek będę miała do zrobienia, czekam aż mi odesle, u niej jest 15 wiec pewnie za parę godzin juz dostane odpowiedz, trzymajcie kciuki żeby jak najmniej było do poprawy :) W końcu dziś idę do pracy bo od poniedziałku miałam wolne żeby pisać, ale póki co ciemno jakoś na dworze i popaduje co jakiś czas, wiec ciekawe czy długo popracuje. Miłego dnia moje kochane Ciężarówki! ;***
  8. karola22 Pupa najczęściej odparza się kiedy jest mokra. Nawet po umyciu chusteczkami dobrze jest wytrzeć sucha pieluszka np tetrowa ( przyłożyć do pupy, wciągnie wilgoć) i wtedy posmarować choć z swojego doświadczenia zauważyłam że można nie smarować a tylko kiedy zauważymy podrażnienie to wtedy np ziajka, bepanthenem albo sudocremem. Stosując to naprawdę rzadko odparzala się pupa moim podopiecznym,choć smarować tez można :) ze swoim tez tak będę robić. A gdy maluch na brzuszku wierzyłam pupę na spore odparzenia super sprawa. Nie wiem czy kiedyś miałyśmy odparzenia ale mnie robią się ciągle np jak jest cieplej a ja mam jeansy na sobie to zaraz mam między udami odparzone właśnie bo wilgoć się robi. Ja polecam taka metodę ale może zrobimy bank pomysłów na odparzenia :) Karola, ja mam ogromny problem właśnie z odparzeniami.. w piątek miałam na sobie jeansy (czarne, żeby było zabawniej) a się okazało ze jest tak gorąco ze myślałam że na dworzec nie dojdę, do tego teraz zwiększone wydzielanie nie pomaga i ledwo dojechalam do domu cała obolala.. :( jedyne co dobre to ze szybko się u mnie goi.
  9. adonis_25 Kasiu gratuluję. Ja zdałam na plus 4. Wróciłam do domu i juz jesteśmy z córką po zapiekankach i losach :) teraz wio na zakupy i sprzątać smoczą jame;)mogę leżeć i glaskac brzuch, chodzić z mała na rower i w końcu odpocząć! !!!!:) Brawo!! Jestem z Ciebie dumna! :))) teraz w końcu możesz odpocząć i cieszyć się ciążą na 100% :)))
  10. martynika w "biblii" ciężarnych jest napisane że liczy się ruchy od 28 tc ale różnie lekarze mówią ;) dopiero wtedy jak nie ma okreslonej aktywności to powinno martwić;)
  11. Hej dziewczyny ;) dziękuję Wam za życzenia!! ;*** Oby się wszystkie spełniły! :) Co do karmienia piersią to ja bym chciała ale zobaczymy co z tego wyjdzie, nie nastawiam się na nic, będzie co ma być. Uda się karmić - super, nie uda się - trudno, nic na siłę. A jeśli chodzi o poród to mam za sobą cc i nie było jakoś tragicznie. Nawet nie wiedziałam że mi założyli cewnik i kiedy, coprawda bolało jak na początku uczyłam się na nowo chodzić, czy jak się przekrecalam na bok ale z dnia na dzień coraz lepiej, po tygodniu juz się bólu nie pamięta. Na jakiś rodzaj porodu się nie nastawiam, bo to akurat zweryfikuje życie dopiero na porodowce wiec planować to ja sobie mogę a macica i tak zrobi po swojemu. Wolałabym SN chociażby ze względu na szybszą rekonwalescencję i możliwość zajmowania się maluchem, po cc przynajmniej w pierwszej dobie ktoś musi cały czas z Tobą być i podawać Ci go do karmienia, jak nikogo nie ma to dziecko jest u pielęgniarek (dopóki nie ma się sił żeby zajmować się samemu), ale boję się też tego nacinania krocza, hemoroidów i tego ze.. zrobię niespodzianke na stół z drugiej strony przy cc kiedy nie oddycha sie prawidlowo moze byc potem problem z jakims nerwem co ma zwiazek z przepona i boli ramie cholernie, trzeba w takie rurki dmuchac :p, maz nie moze byc przy porodzie (różnie to bywa ale u nas nie można), dłużej sie dochodzi do siebie no i nie mozna nic pic i jesc ani przed ani po Poza tym chciałabym mieć porównanie, cc juz miałam, sn nie ale jak mówię, na nic się nie nastawiam, nic nie planuje, wyjdzie w praniu:)
  12. justyna dziękuję za zyczenia:) martynika podejrzewam ze Ty z takich samych powodów chcesz karmić piersią co ja po blizniakach karmionych mm portfel taki pusty ze aż się płakać chciało, a cycki i tak do ziemi ze można w zoske kolanami grać wiec przynajmniej ja mam takie podejście ze pół roku/max rok chciałabym karmić piersią ;) taniej, wygodniej (zwłaszcza w nocy) i po prostu dla mnie to jest mega uczucie dawac dziecku doslownie cos "od siebie" :p oczywiście nie w miejscu publicznym, bo dla mnie to tez przesada, z blizniaczkami zawsze wracałam do domu/zachodzilam do mamy/tesciowej/znajomej żeby je nakarmić :) mimo ze ja chce karmic to szanuje i rozumiem kobiety które nie chcą tego robić. Tez uważam ze nic na siłę, to ma być tworzenie więzi z Maluszkiem, która przecież można tworzyć trzymając butelkę mm w ręku ;)
  13. ania dokładnie!!! Ja też o niczym nie mowie, nie zdradzam planów na poród, karmienie dziecka, imię itd. Im mniej wiesz tym lepiej spisz, jak to ktoś mądry kiedyś powiedzial ja nawet na wyprzedaży garażowej (grupa na fb) nie mogę ciuszków oficjalnie kupić tylko gdzieś tam po prywatnych wiadomościach bo inaczej zaraz do mnie piszą "bierz pod uwagę porę roku, 74 to Tosia dopiero teraz nosi a roczek ma, nie kupuj tak dużo bo Ci zostanie" itd itd itd.. I dlatego tak bardzo cieszę się, że mam Was, bo inaczej chyba bym zwariowala.. dziękuję wszystkim i każdej z osobna! :*
  14. łupinka87 Fobianka...ciasto popic 0% co do wózka to ja chcę riko nano 3w1 wiedziałam go na żywo i jest naprawdę fajny. Czytałam trochę wczesniej o tym camarelo bo fajnie wyglądają ale nie mają dobrych opinii odnośnie spacerówki. Nie widziałam,nie dotykalam więc się nie wypowiadam. Albo i tak haha mam do dyspozycji tylko sok pomarańczowy i dr witt ale dobre i to wstawiam zdjęcie, co mój M zrobił kiedy zadzwoniłam do niego i powiedziałam "Kochanie kup mi sok" Paulinka, Happy - dziękuję! ;**
  15. adonis_25 Fobianka kocham cie olej te stare pudła! :* jesteś najmądrzejszą a one robią ci jak moje pudła mnie. Wiesz co masz zrobić? :) Nawpierniczac się ciasta z imprezy i olać ciepłym moczem?!
  16. Ja tez zdecydowanie wolę takie "łódeczki" niż prostokątne, ale nie każdemu musi się podobać to, co nam ;) Zuzia.be fajny ten brązowo niebiesko biały! :)
  17. karola dziekuje.. staram się nie denerwować za mocno, bo przejmować się będę i tak.. tak jest cały czas, moje zdanie każdy ma gdzieś a niestety jestem jeszcze od nich uzależniona bo pomagają przy opiece nad dziewczynkami.. ale już niedługo... kupiłam dziś buciki dla Małego i jak na nie patrzę to jakoś się uspokajam, dla niego..
  18. Mojego M brat ma, właśnie od niego kupujemy. Oni są mega zadowoleni, lekko się prowadzi nawet jedna ręką, jedna ręką możesz go złożyć, jest lekki, ma duży kosz na zakupy i oczywiście urocza gondole w której od razu się zakochałam. Oni mają akurat zielony wiec juz nie będę wybrzydzac choć wolałabym chyba inny..
  19. Dzięki dziewczyny za życzenia, happy Tobie też wszystkiego najlepszego życzę juz na zapas, mamy tego samego dnia urodziny :)) Co do wózka to ja będę mieć Camarelo carera. Właśnie wróciłam od mamy. Jak odbieralam dziewczynki z przedszkola to już na wejściu mnie zdenerwowaly, biegały po całym przedszkolu, Karola uciekła mi na dwór, jak mówiłam chodź do mnie to odpowiadała "nie", śmiała się i uciekała dalej.. powiedziałam ze w takim razie mają dzisiaj szlaban na słodycze do końca dnia.. potem prawie jakiś kretyn w nas puknal, na szczęście wyhamowalam i wytrąbilam gada na maxa.. przyjechałam do mamy, Monia oczywiście zalała nowa bluzkę rosolem i podarla nowe spodnie.. potem mama mówi żebym im ciasta ukroila to wytłumaczyłam ze maja dzisiaj zakaz jedzenia słodyczy, powiedziała ze się nad nimi pastwię bo słodycze leżą na stole a im język do tyłka ucieka (mimo że były w innym pokoju) i ze ciastek mogą nie jeść ale ciasto powinny zjeść, tylko po małym kawałku, nietesciowa jej przywtorowala i mimo że wciąż tłumaczyłam ze były niegrzeczne i ze wiedzą że nie mogą to wstała i zaczęła kroić.. mój M od razu do niej czemu im daje słodkie skoro ja wyraźnie powiedziałam ze nie to rzuciła ciastem, pokurwowala ile trzeba, ja powiedziałam ze niech robi co chce, nie będę się przecież wtrącać w wychowanie ICH dzieci... ubrałam się i trzasnelam drzwiami zanim zaczęła się drzec. Siedzę i rycze do tej pory, a dopiero przed chwila udało mi się wziąć jakiś głębszy oddech.. pieprzona rodzina Adamsow...
  20. ewelinka ja wlalam sok z połowy cytryny i wystarczyło tylko zapomniałam zamieszać Co do dzisiejszego dnia (i firanek przy okazji) kwestia rozwiązała się sama. M powiedział żebym nawet się nie ważyła ich wieszać sama bo mnie powiesi na żabkach razem z firankami :p wiec stwierdziłam ze faktycznie poczekam jak wróci z pracy, ale zadzwoniła do mnie mama i wspólnie wymyslilysmy ze imprezę zrobimy u niej. Więcej miejsca, ona zrobi obiad wiec ja juz nie musze i przede wszystkim mogę zająć się pisaniem a nie sprzątaniem całego mieszkania na błysk. Porządek nie zając.. Trzymam kciuki za wizytujace Mamusie, dajcie znać co tam się pokazało między nóżkami
  21. Dzięki dziewczyny :) na raty chyba faktycznie to zrobię bo już po trzech żabkach mam dość.. mój M tez niestety byk, uparty jak osiol.. :p
  22. Wiem ze dużo, właśnie dlatego go prosiłam o to.. a powiesić musze bo dziś mama z nietesciowa przychodzą wiec nie mogą być niepowieszone bo zaraz będzie ze bajzel mam w domu..
  23. Paulina trzymam kciuki za wizytę ;) daj znać co i jak już po :)) Mi wczoraj dziewczyny ściągnęły całą firankę (jakieś 3m), prosiłam M żeby powiesił wieczorem ale powiedział ze zrobi to rano.. oczywiście M juz dawno w pracy a firanka jak nie wisiała tak dalej nie wisi.. będę musiała zrobić to sama choć średnio mi się widzi tak długie trzymanie rąk w górze..
  24. My też już od rana na nogach, praca się sama nie napisze. Musze się sprezyc bo coraz bardziej czuje się wykończona.. juz niedużo zostało, mam nadzieje ze do weekendu zdążę. Na 9:30 zaprowadze gwiazdy do przedszkola, zrobię zakupy, posprzątam, zrobię obiad i może zostanie mi jakas godzina na pisanie.. potem odbiorę dziewczynki, zjemy obiad i pewnie już mamusie przyjdą.. nie mam nic przeciwko ich wizytom ale nie wtedy kiedy terminy gonią tak bardzo :p ewelinka my nie mówimy nawet o tych, nad którymi się zastanawiamy. Powiemy im później, po co mam słuchać gadania skoro zdania i tak nie zmienię. Wybór imienia należy do rodziców a to czy się komuś podoba czy nie mi "wisi". I tak się przyzwyczają :p
  25. agatka to super:) tym bardziej dobrze ze chcą Cię wypuścić w piątek ;p przeżyć odwiedziny przeżyje, tylko po prostu nie mam teraz czasu, trzeba posprzątać jakieś zakupy zrobić, ciasto kupić bo nie mam czasu żeby robić samemu..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...