Skocz do zawartości
Forum

bashia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bashia

  1. Dziewczyny dziękuję za słowa otuchy i rady chociaż nie zdążyłam z nich skorzystać! Mówię Wam co to byla za noc :-) ale zakończyła się sukcesem i Lenka już jest z Nami. Waży 3110. A zaczęło się tak: o 11.20 odeszły mi wody, że szpitala mnie wypuścili bo zero oznak porodu. Do domu dotarliśmy przed 2 w nocy bo zachcialo mi się wracac na nogach bo szpital mam 15 min od domu. A o 3 dostalam takich skurczy że myslalam że bede pi ścianach chodzic. Mieliśmy jechać jak beda skurcze co 3 minuty a ja od razu miałam bardzo bolesne i co minutę albo krocej. Zadzwoniliśmy do szpitala to nam nie uwierzyli że tak szybko. Kazali wsiąść ciepły prysznic i oddychać a nie drzec się bo slyszaly mój jęk. Ja się uparlam i powiedzialam że ja jade do szpitala i koniec kropka. Więc oni dalej swoje że to za szybko i znów mi każą wracac do domu. My jednak zdecydowaliśmy się jechać i co się okazalo 9 cm rozwarcia. Szybko na salę porodowa mnie wzięli a tam już główkę było widać. I tak po kilkunastu skurczach o 6.18 było już po. nie peklam ale naciecie mam. Teraz walczymy z przystawianiem małej do piersi.
  2. 31 dz Dziewczyny i zaczęło się:-) tylko nie wiem czy się cieszyć czy płakać. Wody mi odeszły więc zadzwoniliśmy do szpitala bo tutaj w Anglii najpierw trzeba dzwonic. Kazali przyjechać. Zrobili szybko badania i kazali wracać do domu bo nie mam żadnych objawów porodu. Mam wrócić jak bede miała skurcze co 3 minuty lub jeśli wody zrobią się zielone. Jeśli nic się takiego nie stanie to w poniedziałek mam się zgłosić rano i to jeszcze nic pewnego że zostanę w szpitalu. Czy miała ktoras z Was takie coś? Bo już tyle było w sierpniu porodów że zapomnialam.
  3. Dziewczyny podobno przed bliskim porodem puchnie twarz. Tylko wątpię czy jest to prawda! Bo ja słyszałam to w sobote że za niedługo urodze bo zaczęłam puchnac a tu już prawie tydzien minął i nic!!!! Nawet żadnych oznak. A nawet lepiej się czuje niż przed tym podobno najciezszym dziewiątym miesiącem!!
  4. Coś te nasze sierpniowe dzieciątka grzeczne i nie chcą się urodzić. A u mnie kolejna znajoma urodziła co miała termin na wrzesień. I jak tu się nie załamać?? Już tak bym chciała mieć tą kruszynke przy sobie a ona taka uparta!
  5. Dziewczyny ja też jeszcze w dwupaczku chociaż mam w sumie jeszcze czas. Ale pewnie urodze dopiero we wrześniu bo brzuch wcale nie opadł, zero bóli, opuchlizna minimalna na rękach. A tak już bym chciała urodzić. A malutka nic, chyba jej dobrze w brzuszku :-)
  6. Wyrwanazkontekstu - ja też mieszkam w Anglii. I szczerze opieka w ciąży jest inna niż w Polsce i pozostawia dużo do życzenia :-) a jeszcze badanie ręką czy glowka jest na dole to już czyste szaleństwo jak dla mnie. Ja ostatnio czułam że mała się przekrecila i ublagalam polozna żeby mnie skierowała na usg. udało mi się ale tylko dlatego że ona też nie mogła wyczuć główki. Ale warto czasem poprosić bo może akurat się uda.
  7. Ja dziś właśnie bylam szczepiona. I się strasznie zdziwilam bo nie słyszałam żeby w Polsce kobiety były szczepione. A tu mówią że ta szczepionka ma przejść przez łożysko do dziecka i to ma uchronić dziecko w pierwszych miesiącach życia. Ale co kraj to inaczej.
  8. Dziewczyny jeszcze jedno pytanie czy Wy w Polsce bylyscie szczepione w ciąży przeciwko krztuscowi i tezcowi?
  9. Witajcie dziewczyny! Nie wiem które z Was pytały kiedy jechać do szpitala jak odejdą wody więc napisze co wiem :-)mieliśmy takie spotkanie w szpitalu z położoną i opowiadała o wszystkim co wsiąść ze sobą do szpitala, kiedy jechać i ogólnie sprawy organizacyjne. O tych wodach mówiła że jak odejdą przezroczyste bądź różowe to do szpitala możemy dotrzeć nawet do dwóch godzin. A jeśli są żółte, brązowe lub czarne to trzeba jechać natychmiast. Czym szybciej tym lepiej. Ale mi narobilyscie ochotę na leczo. A czy Wy gotujecie z kapustą? Bo u mnie mama zawsze dodawala i to przeszło na mnie chyba z krwią :-) ale z kim rozmawiam to bardzo jest zdziwiony że kapustę dodaje.
  10. joanna z sierpniowek to pewnie ja ostatnia bo mam termin na 31.08 ;) Mari też wymyśliłam sobie termin na 15 sierpnia bo mała by się urodziła w dzień imienin mojej mamy więc babcia by była dumna. Ale boję się czy to nie za wczesnie by było ;) chociaż ciaza by już donoszona była. Olga1 ja też dzis jeszcze nie śpię. Ciężka noc a jutro a dokładnie dzis trzeba wczesno wstać bo mam wizytę u poloznej. Pocieszam się tym że u mnie jest godzina do tylu w stosunku do polskiego czasu.
  11. Ppati dobrze Cie rozumie bo też przez to sama przechodzilam. Jak dowiedziałam się w 29 tygodniu ciąży że musze przestać pracować to się zalamalam. Ja odkąd jestem za granicą to wiecznie w biegu 7 dni w tygodniu a tu musialam w domu siedzieć. Ale najgorsze były pierwsze dni, ile ja się oplakalam sama wiecznie w domu, mąż całymi dniami w pracy, znajomych dużo nie mamy bo akurat się przeprowadzilismy, to były tragiczne dni. Ale teraz z tego się śmieje ;) już się przyzwyczailam. Planuje każdy dzień i czas leci nawet za szybko. Mój mąż też spokojny narazie ale pewnie jak będzie trzeba jechać do szpitala to strach przyjdzie i już nie będzie taki opanowany ;) Ja żadnych kremów nie używam i jak narazie rozstepow nie mam i oby tak zostało do końca. Nawet dziewczyny nie wiecie jak Wam zazdroszcze tych wizyt co 4 tyg i że wiecie jakie dzieciaczki już duże sa. U nas sa tylko 2 usg w 13 i 20 tyg. a wizyty u położonej i lekarza rodzinnego to totalna porażka. i człowiek żyje w niepewności czy wszystko ok. Dziewczyny powodzenia jutro na wizytach i czekamy na wiadomości.
  12. K.karolcia ja też uważam że Kubuś będzie fajniejsze. U nas w dokumentach będzie Lena ale literki kupilam Lenka. Jakoś wydaje mi się lepsze w formie zdrobnialej.
  13. Mmadzia - tak wie jeszcze daleko ale stres już mam może potęguje to fakt że mieszkam za granicą a tutaj wydaje mi się wszystko inne. I stwierdzam że w Polsce lepsza opieka jest. Ja czuje małą strasznie nisko i jest tylko z prawej strony brzucha. od 4 tygodni mam nakaz odpoczywania bo jeśli zacznę dużo chodzić to mogę zacząć rodzić w każdym momencie bo mała ułożona jak do porodu. A spać w nocy to też za bardzo nie mogę. Obudze się o 1 i tak nawet do 3 z boku na bok się przekręcam.
  14. 31 dz Witajcie dziewczyny! Dzis postanowiłam napisac do Was choć czytam ten wątek już bardzo długo. Dopiero jak przeczytałam że jedna dziewczyna już urodziła to uswiadomilam sobie że już coraz bliżej. I aż strach mnie wziął bo jeszcze nie wszystko kupione nie mówiąc o spakowanych torbach do szpitala. Fajne jest to forum że można wymienić się swoimi poglądami i doswiadczeniami. dla mnie super bo to będzie mój pierwszy poród i się boję jak to będzie. Życzę wszystkim zdrowia dla tych w szpitalach i w domach!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...