
justyna12315
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez justyna12315
-
Aśka no wiecie co?! żeby z dorosłym facetem tak się użerać to normalnie wstyd... Nie możesz mu powiedzieć kilku słów? Zgadzam się z Paulą ja też nie dałabym się tak łatwo tym bardziej teraz kiedy stresu mamy pod dostatkiem. Kaja_Pazdziernik 2015 pamiętam ;) i mam to samo, gdyby nie pęcherz to spała bym cały dzień tylko przekręcanie się z boku na bok najgorsze. No to póki co zakończyłam akcję prasowanie :) wszystko już pięknie ułożone tylko czeka na mojego bobaska. Pytanie do wszystkich: kiedy/ile przed terminem rozkładacie łóżeczko? Czy od razu je ubieracie?
-
Szok! Gratulacje Asiek! Najważniejsze że wszystko dobrze i czekamy na opis i zdjęcie :*
-
Dags nie, wcale nie głupie pytanie a wręcz się przyłączam bo też ani jednego nie miałam. Osłona jak dasz radę opisz proszę jak "TO" się czuje? A kącikiem się nie przejmuj masz od tego ludzi :) byle poród w razie W był udany :) Nati86 a ty jak swoje czujesz? Moja raczej zwleka z fikołkiem mam wrażenie że jest bez zmian i pewnie też obróci się na sam koniec.
-
Mleczyk1 moja na poniedziałkowej wizycie 33+5tc ważyła 1700g i jest 2 tyg do tyłu z wymiarami. Też byłam w szoku że taka mała (sama mam 173cm a mój 175cm więc wcale niscy nie jesteśmy) ale lekarz twierdzi że po prostu jest drobna a i jego usg potrafi oszukać nawet o 400g... Ważne że wszystkie wymiary ma równe w sensie rączki, nóżki, gółwka w tym samym tygodniu się mieszczą. I nagle termin wychodzi na 17.11 a z pierwszego usg na 19.10 :P
-
Cześć dziewczyne :) Faktycznie dobre przytulanki nie są złe :) trzeba było zobaczyć minę mojego P kiedy po wszystkim jakoś tak przyszło mi do głowy żeby go zapytać czy wie że sex przyspiesza poród :P "Co?! Jak to wywołuje?! O nie, to najbliższe 3 tygodnie trzymaj się ode mnie z daleka!" Haha stąd jego brak oporów :) i faktycznie troska w wykonaniu takiego macho jest urocza :) No ale przynajmniej humor mam o wiele lepszy, noc cała przespana, nawet włosy w końcu zafarbowałam. BOSKO Kasiek81 ja to Cię podziwiam bo jesteś twardzielką nie z tej ziemi! Mi by już dawno psychika wysiadła a Ty 2 miesiące wytrzymałaś. A faktycznie skoro dzidziol donoszony to nie mogą Ci po prostu cesarki zrobić i spokój?
-
Żabcia średnio co drugi dzień :) Paula ja od bardzo dawna używam Lactacyd i tylko dokupię Tantum Rosa. SheViolet super wózio :) mój zaręczynowy pierścionek też jest srebrny bo nie toleruję złota ważne że szczerze podarowany :) Ufff wyprane i wyprasowane :) jutro druga tura.
-
Tak jest dzisiaj święto, dziewczyny się odezwały więc jesteśmy o Was spokojniejsze. nati86 mój na razie nie kazał się przejmować ułożeniem bo mała ma jeszcze dużo szans na obrót. W razie czego na wizycie 6.10 będziemy się martwić dopiero. Ostatnio koleżanka mnie uspokajała że jej córa dopiero w 38tc obróciła się więc nie ma się co nastawiać. Ja mam 173cm i startowałam z 68kg teraz mam 83kg trochę rozstępów w dole brzucha. Już o tym nie myślę, tak dla własnego dobra Gdyby nie to że już nie mam takiej ochoty i sprawności jak przed to mój oporów raczej nie miewa. Tylko na początku się bał a teraz twierdzi że brzuchol jest sexy :) Traktuje to wręcz jak wyzwanie bo faktycznie repertuar jest ograniczony :) A u nas dzisiaj pranie i prasowanie. Wszystkie body i śpiochy schną później prasowanko :) Boże jak mi jest fajnie ze świadomością że to wszystko leży już w szufladach
-
magalena3 Małpo jedna! Udusić to mało! Wszystkie tu już wariacji dostawały bo nie dawałaś znaku życia! Przyznaję czytałam post z łzami w oczach i aż mi ciśnienie z rana skoczyło :) Dobrze że wszystko jest dobrze i obie jesteście całe i zdrowe :) Ale OPR za lenistwo i narobienie stracha musi być :) Odpoczywaj dużo ale już udzielaj się kontrolnie bo faktycznie sporo dziewczyn na fb ale od Ciebie info mamy tylko tu. Cieszę się też że poradziłaś sobie z roczkiem jesteś silną i dzielną kobietą i faktycznie charakterek po mamusi musi być :)
-
Cześć dziewczyny ;) Musimy być twarde bo już bliżej niż dalej ;) Moni super że jesteś bo faktycznie jesteś częścią tego forum. Wiem jedno jesteś dobrą i dzielną kobietą i to wszystko będzie Ci wynagrodzone ;) Też bardzo martwię się o dziewczyny... Te które przeniosły się na fb, podglądam więc wiem że mają się dobrze. Kaszka pewnie jest zajęta przeprowadzką ale liczę że da znać co i jak. Magdalena zamilkła i nie ma jej na fb... Milko no i dowalili mojemu w sobotę nadgodziny... No i raczej sama nie pojadę na Latawiec. Postaram się zabrać siostrę ale gdybym nie dała rady to mam prośbę czy mogłabyś się zorientować jak duże są szanse na poród rodzinny czy sale są bardzo oblegane?
-
Mi syrop Gaviscon pomaga od razu ale faktycznie zmiana a raczej ograniczenie jedzenia najbardziej pomogło. Teraz jak mam zgagę po wodzie to łyk syropku i pali o wiele rzadziej. Także dieta MŻ i doraźnie syrop :) A powiem Wam szczerze że nie mogę przestać myśleć o tym ułożeniu małej... Dałabym sobie rękę uciąć że ona cały czas była główkowo a tu taka pomyłka... Przez ten cały czas myślałam że głaszczę jej wypięty tyłek a to była głowa xD mam mieszane uczucia bo z jednej strony wiem że nie mam się co martwić bo jeszcze ma dużo czasu na obrót a z drugiej strony wcale nie pogardziłabym planowaną cesarką... I do tego ta jej waga... która wskazuje na koniec 30/31tc niby wszystkie wymiary równo zaniżone więc jest ok ale 1700g?! To bardzo mało...
-
No i po wizycie. U małej wszystko ok tętno w granicach 150-160, waga 1700g i wymiarami jest niby 3tyg. do tyłu ale lekarz kazał się nie przejmować bo jego aparat zanirza nawet o 400g więc koło 2kg może mieć ale raczej wielka nie będzie (dziwne bo sama mam 173cm). Niestety moje przypuszczenia się potwierdziły i jest ułożona pośladkowo ale jeszcze trochę czasu ma więc czekamy do 6.10 i zobaczymy czy się obróci. Madzia bo z moją tak czasami trzeba. Robi z siebie najmądrzejszą i jak opowiada "bo ona" i ja też powinnam to aż mnie trzęsie a przecież ona nie ma nic do mnie i jej porody mnie nie dotyczą. A jakbym tak miała faktycznie mieć cesarkę to chyba się z tym nie pogodzi xD
-
Na słowa mojej teściowej jakie to ona miała porody odpowiedziałam krótko: dzięki Bogu takie sprawy odziedziczyłam po swojej mamie. A to jak urodzę to będzie decyzja lekarza a nie jej bo chyba mądrzejsza od dpoktora nie jest. Chyba ze dwa razy usłyszałam jej mądrości i od tamtej pory wcale o tym nie rozmawiamy. She Violet sama jestem w szoku że tak dobrze rozplanowałam tą przestrzeń i nawet jest gdzie łóżeczko wstawić :) no ale co zrobić skoro o zamianie mieszkania dalej cisza a czas leci. A co do faceta to na mojego zadziałał uświadamiający OPR ale jak wytrzeźwiał. Tylko ile ty teraz biedulko się z nim nawalczysz to aż głowa boli... Kasiek jak tam? Przynajmniej twój mąż to porządny facet ;) Osłona i Daga dajcie znać czy was wypuszczą ;) Dziś wizyta na 13 i w końcu zobaczę moją Malinkę
-
Żabcia no to widzę że i u niej postęp ;) moja zdaje się robić dwa kroki do przodu a po chwili 1,5do tyłu. A małym pokpjem się nie przejmuj, nasz ma 3x2,5m!! To dopiero klitka a teraz po przemeblowaniu jest lepiej a i będzie blisko do łóżeczka ;) ja z moją Maliną będziemy się prawie głowami stykały ;)
-
Hejka :) Co do pieluch to pamiętam że wiosną moja mama zaczęła uczyć moją najmłodszą siostrę korzystania z nocnika i już w lecie, urodzona jest w czerwcu, latałyśmy z nią "w krzaki" czyli okolice 2 lat to dobry moment. Jak zaczniesz koło 1,5roczku to w sam raz. Sama mam taki plan. Szpitalne dziewczyny cały czas trzymam kciuki i obserwuję sytuację. Jesteście dzielne i napewno dacie radę. A u nas weekend bardzo pracowity. Pokój pomalowany, komody wstawione, okno umyte wysprzątane, część rzeczy już ułożona a dziś reszta. Ale nie wiem czy już składać łóżeczko. Tak się narobiłam że podnieść się nie mogę, dobrze że jutro wizyta to upewnię się czy wszystko ok bo czuję że przegięłam i to o wiele... A o Magdalenie naszej dalej cisza...
-
Cameom cudowna 3dniówka ;D wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze, pociechy z męża i dzieci i spełnienia marzeń :* Kobiety pomocy jak myślicie czym można usunąć smród nowych mebli?? Tego nie przewidziałam a boję się że rzeczy małej prześmierdną... She violet jak tam odkorkowana? ;)
-
Grupę podglądam więc o nasze dziewczyny się nie boję ;) odezwijcie się czasem tak kontrolnie. Ale losy Magdaleny naszej są dla mnie zagadką. Kontakt się urwał i nawet na priv nie odpowiada... Z dnia na dzień co raz bardziej się o nią boję tym bardziej że jest z nami od początku. Za wszystkie dziewczyny i wasze bobaski się modlę, szczególnie te nasze szpitalne szpitalne gwiazdy ;* Aśka123 to chyba współodczuwanie :) mój też przewrażliwiony a czasami ma takie huśtawki że aż sama go uspokajam. A nie możesz młodemu znaleźć zajęcia i niech to on ci szafki odsuwa? Przynajmniej się przyda ;) U nas też dzisiaj malowanie i skręcanie aż się nie mogę doczekać wszystko będzie takie piękne i od poniedziałku zabieram się ostro za układanie ;)
-
Kasiek faktycznie mąż się spisuje ;) niejedna (w tym ja) zazdrości ;) Ewelinka mi gin zapowiedział pobieranie wymazu na kolejnej wizycie. A nie możesz do niego zadzwonić i zapytać po prostu?
-
Ufff Daga nie strasz ;) trzymamy kciuki :* Pilne pytanie do dziewczyn z ułożeniem pośladkowym: gdzie czujecie czkawkę swoich dzieci? Moja wcześniej czkała tuż nad spojeniem a teraz poczułam ją po prawej stronie na wysokości pępka... W tym też miejscu dziś się intensywnie wypinała, boję się że się obraca... W poniedziałek mam wizytę.
-
Daga czekamy na info.
-
Łupinka ma rację to jest jakieś wyjście. Wymuszone zaręczyny zniszczą ci wspomnienia o tej chwili. Ja bym teraz ucieła temat i czekała na jego krok. Podziwiam Was dziewczyny ja tylko reklamę widziałam i miałam łzy w oczach. Nie na moje nerwy ;)
-
Nanna to widzę że Wasza sytuacja jest bardzo podobna. Moja teściowa ma w zasadzie 3 synów i ta wnuczka to nie jest spełnienie jej marzeń... Jak po pierwszym usg usłyszała że będzie syn to od razu wypaliła że ona mnie nauczy opieki nad chłopcem a teraz nagle uznała że nie ma rżnicy i czy syna czy córkę wychowuje się tak samo. Żali się swoim siostrom na nas. Ciężko jej przyjąć do wiadomości że ja coś robię inaczej. Ma pretensje że ustalamy coś z moim za zamkniętymi drzwiami... Wiem że jestem na nią póki co skazana więc chcę jakoś ułożyć nasze relacje bo wnioskując po jej zachowaniu kiedy odwiedziła nas moja siostra z wtedy 3tyg. córeczką (mała płakała a ta wpadła jej do pokoju kiedy siostra ją uspokajała i karmiła i wręcz z rozkazem powiedziała do niej żeby dała jej dziecko bo ta ją uspokoi...) że z moim dzieckiem będzie jeszcze gorzej bo przecież ona będzie babcią... A babcia wie najlepiej... Wiem jedno jeżeli faktycznie będzie odstawiać cyrki to pakuję się i wracam do domu bo już dość krwi mi napsuła.
-
No tak dziewczyny tylko (nie chcę się tu rozpisywać) ale mamy marne szanse na własne mieszkanie. Wszystkie wydatki są podzielone na 3 a na dziecko łożymy tylko my. Też nie chcę usłyszeć że ona mi dziecko wychowała dlatego muszę ustalić duże granice tym bardziej że wiem że będzie starała się teraz matkować całej naszej trójce... Niestety póki co jestem na niż skazana a pod jednym dachem ciężko będzie uniknąć z nią kontaktu... Wiem że jak tylko rozpocznie się temat to pierwsze co będzie płacz bo ona czuje się odsunięta, no i teraz jak wyjaśnić jej że to naturalna kolej rzeczy bo to do niej chyba nie dociera. Tym bardziej że mając roczny macierzyński mam dużo czasu a innych obowiązków niż dziecko brak. Nie gotuję bo kuchnia to jej królestwo, sprzątam tylko nasz pokój i łazienkę bo w kuchni sprzątamy na bieżąco, piekę raz na jakiś czas bo to jeż jej zajęcie. Tym sposobem 100% mojego czasu mam dla małej i do pomocy mojego P więc jak mogę jej powierzać opiekę nad moim dzieckiem skoro ona nie pozwala mi robić nic. A później zrobi z siebie cierpiętnicę bo ona ma tyle na głowie... Trudne to dla mnie naprawdę...
-
Dziewczyny sukces! Kupiłam w końcu wanienkę czyli ostatni (dla dzidzi) element wyprawki :) i też gdybym nie zaczęła w maju to teraz pewnie mogłabym pomarzyć o kilku rzeczach. Do tego jutro jedziemy po komody i postaram się w weekend zmotywować mojego niemęża do zmontowania ich :) Ja mam wizytę 14stego i jak Was czytam to aż się boję bo tak mnie spojenie boli a nie raz czuję małą tak nisko i brzuch też mam jakiś taki że aż strach mnie ogarnia. Dodatkowo muszę rozgryźć w końcu jakoś ten konflikt z teściową bo z nią mieszkamy a trzeba jakoś ustalić granice i obszary jej pomocy żeby później nie było szarpaniny o dziecko. Jakieś rady mężatek z dłuższym stażem? Babeczki nie stresujmy się aż tak mówię Wam bo widzę na własne oczy jak moja siostra rok ode mnie młodsza i mniej zainteresowana/ogarnięta w temacie dzieci, sobie radzi. Instynkt naprawdę działa cuda. A strach pod tytułem co to będzie to normalna rzecz :)
-
Milko to ja z pierwszego usg mam na 19.10 a z om na 28.10 ;) więc my chyba mamy większe szanse na spotkanie ;) ale liczę że Lencia nam wszystko opowie. Wybierasz się 19.09 na zwiedzanie?
-
Lencia a próbowałaś kołysanek albo ogólnie puszczania muzyki? Moja Malina to raczej spokojne dziecię ale ma czasami odpał :) Za to na muzykę ze słuchawek reaguje albo spokojem albo kopniakami :) więc spróbuj może akurat :)