JustynKa87
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez JustynKa87
-
Hej, U nas z noszeniem tez rożnie bywa. W zasadzie wszystko zależy od samopoczucia małej. Jak brzuszek nie doskwiera bo kupa wypchana i jest najedzona i niezbyt zmęczona to leży pięknie w łóżeczku i fascynuje karuzelka Przeważnie tez jestem przy niej ( jesli nie korzystam akurat z wc:P ) i "gadamy" sobie. Ale rekord jej to chyba 30 min a przeważnie 15 min. U nas podobnie jak u Silv. Strasznie duzo chętnych do przytulenia i noszenia i wręcz walka trwa o nia miedzy dziadkami babciami czy ciociami:) Staram sie ich ganiać za to ale marne skutki przeważnie. Czarnamamba my tez jesteśmy na etapie kropelek do oczu. Zakrapiamy od 2 dni i na razie żywię nadzieje ze unikniemy przetykania kanalików:( Boje sie tego bardzo i nie chce nawet myślec. Aha i tez masuje przegrodę. Lekarz zalecił. Mmadzia telefon, woda i pilot to tez mój obowiązkowy zestaw do karmienia. Czasem tez zdarza mi sie cos przegryzać ale mam dokładnie jak Ty ze jak tylko Tosia zaczyna ssać to mi wręcz w ustach zasycha:) Dziewczyny ktore macie jeszcze starsze dzieci i ogarniacie szkoły i przedszkola- medal Wam sie należy:)!! Ja nie wiem jakbym to miała zrobić bo przy jednym ledwo wyrabiam jak sama jestem. Czasem do południa nieumytą i nieuczesana chodzę:/
-
Didus - femaltiker:) Tez pijam - tez polecam. Na zaleceniach ze szpitala mam info ze odczyn pojawi sie w 2-3 tyg. A tu nic i rozkminiam dlaczego.
-
Hej Kochane mamuśki:) Rewolucja Hania jest boska. A historia męża z kupa w roli głównej mnie rozwaliła Mari dobrze ze to napisałaś bo właśnie czasami sie zastanawiam czy powodem tej złości mojej Tosi przy piersi nie jest czasem brak pokarmu bo jakies takie miękkie te piersi w dzien jak jemy trybem co 2 godz. W nocy całkiem inna sprawa bo jak przesypiamy ciągiem 3-4 h to cyce od razu jak kamienie;) Co do kg to ja w ciagu pierwszego tygodnia od porodu pozbyłam sie 12 kg i wazę aktualnie 49 kg. Przed ciąża waga 43 ale teraz nie chciałabym do niej wracać. Teraz czuje sie całkiem dobrze:) Nasza Tosia o dziwo kocha kąpiel i zabiegi około-kąpielowe;) W ogole tez sie musimy pochwalić ze mała reaguje juz na mnie i męża skromnymi uśmieszkami. Cudowne uczucie:)!! Dzis 4 tydzień po porodzie i u mnie tez zanikają plamienia. Dzis na wkładce prawie sucho przez cały dzien. Ale ja rownież nie cieszę sie zawczasu bo tydzień temu było podobnie i nagle na nowo żywa krew. Ponoć tak moze byc. Dzis na wizycie byłyśmy. Mamy kropelki przepisane bo oczko nam ropieje:( Poza tym ważymy 4400- 500 gram przybrane od ostatniej wizyty 2 tyg temu. Za kolejne dwa szczepienia i usg bioderek. Pampersy my od poczatku używamy 2. Te 1 miałyśmy tylko do szpitala i w kilka dni zużyliśmy. A w 2 wcale sie jakoś nie topiła:) Mam tez bardzo ważne pytanie. Czy zdarzyło sie którejś z Was ze dzieciątku nie wyszedł odczyn poszczepienny tej pierwszej szczepionki jeszcze ze szpitala? Bo my nie mamy śladu a dzis lekarz nie odpowiedział nam nic jednoznacznie. Czy to dobrze czy zle , czy normalne czy mamy sie martwić.... I chyba wybiorę sie znow do mojej lekarki bo u tego bylismy tylko dlatego ze nasza na urlopie:/
-
Hej, No to u nas bardzo podobne zajścia Tosia wkurza sie przy cycku juz po kilku minutach ssania. Ciągnie sutek, wypluwa, znow szuka, nie moze uchwycić i tak wkoło. Pytałam mojej położnej i powiedziała ze moze byc to przez miękki sutek. Bo jak chwile possie i sie zrobi miękki i mokry to jej zle chwycić i wypada z buzi. Poradziła mi zeby ja wtedy do drugiego przystawić. Mmadzia ja przez to tak samo sutki mam obolałe od wczoraj i smaruje maltanem. A ona tak pięknie mi jadła i chwytała od samego poczatku. Teraz jak czasami chwyci sam sutek i przygryzie to odlatuje z bólu. Rudamaruda a propo: Nie chce zapeszyć ale chyba odkryłam powód jej krzyków. wczoraj po kąpieli jak ja nakarmiłam jak zwykle, po 15 min drzemce znow sie rozbudziła, chwile popatrzyła i krzyk jak zawsze. Wiec ja odstawiłam do cyca drugiego. Wypiła tez prawie wszystko. I po kilku minutach sobie ładnie poszła spac. Chyba moje dziecię sie nie najadalo biedne:( A my ja usypialismy bo zakładałam ze jak usnęła przy cycu i ulewala to jest najedzona. Wczoraj jak złoto spała od 21 do 1 w nocy i pozniej 3 i 8 rano jedzenie. Widocznie juz musze karmić ja z obu piersi. Kiedyś wystarczyło z jednej i dawałam na zmianę co karmienie. Widocznie juz więcej potrzebują te nasze dzieci. Ja w dzien od poczatku karmie co 2 godzinki. Co do szczepień to my będziemy sie decydować na te 6w1. Czytałam ze nawet sa delikatniejsze i bezpieczniejsze niż te na NFZ. Jutro ide do pediatry wiec jeszcze podpytam i zobacze co powie. Co do dodatkowych napewno pneumokoki i rotawirusy. Tylko nie wiem czy od razu przy okazji tych zalecanych czy pozniej? Myslalyscie juz o tym?
-
My czyścimy nosek woda morska ale tez nie codziennie. Natomiast dzisiaj rano musiałyśmy użyć gruszki do wydobycia "kózki" Nie mam aspiratora bo klasyczna grucha radzi sobie dosc dobrze:) Rybcia my nie wychodzimy codziennie. Dzisiaj odpuscilysmy ze względu na dosc ostry i zimny wiatr. Ale jak tylko pogoda sprzyja to staramy sie choćby 30 min powietrzyc:) Leżaczek super. Właśnie jesteśmy na kupnie wiec fajnie ze polecasz, mam nadzieje ze nasza tez chętnie bedzie chciała w takim przebywać:) Toska śpi od 16 A ja zamiast sie cieszyć i korzystać to juz zaglądam kiedy sie obudzi:P
-
Joanna ja pielegnowalam pępek octeniseptem. Tez sie bałam ale trzeba sie odważyć i szybko pójdzie. Nam odpadł w 7 dobie. Psikaj octeniseptem pozniej delikatnie odchyl i osusz patyczkiem do uszu. U mnie położna robiła to gazikiem ale mi sie zwijał, uginał i w końcu przeszłam na patyczek. Szło o wiele łatwiej i sprawniej. Przede wszystkim nie bój sie kikuta bo dzieciątka to nie boli:) Co do pogody i chrztu to ja tez liczę na to ze pierwsza niedziela października bedzie ciepła. Mam sukieneczkę z krótkim rękawkiem i na to sweterek. Pod sukienkę założę białe leginsy w razie w. Na zewnątrz można przykryć kocykiem a pozniej w kościele lepiej nie przegrzewać tylko lżej ubrać i tez okryć jak zaśnie. Lilianka ja tez staram sie jeść normalnie. Wszystkiego po troszku. Oczywiście unikam całkowicie smażonego, fast foodow i gazowanych słodkich napoi. Moja mała tez pobolewa brzuszek ale zauważyłam ze raczej nie ma to nic wspólnego z tym co jem. Rzeczywiście dzieci maja jeszcze niedojrzały układ pokarmowy i zrobienie kupki dla nich to czasem nie lada problem. W razie problemów kładź na brzuszek, masuj go lub połóż na niego pieluszkę i ogrzewaj suszarka. Polecam rownież tak jak dziewczyny koperkowa lub rumiankowo koperkowa. Pij ja sama lub spróbuj podać małej. My tez mamy problemy ze zaśnięciem w łóżeczku. W zasadzie każde usypianie na rękach. Na szczęście oprócz nocnych. Wtedy odlatuje przy cycu. Wczoraj od 21 do 23 na rękach i co chwile wrzask jakby ja ze skory obdzierali. I tak w zasadzie codziennie:( Moje marzenia ze nauczę ja ze po kąpieli czas na mleczko i smaczny sen legły w gruzach:P bo ona wtedy myśli chyba o wszystkim innym tylko nie o spaniu. Eh. Ani śpiewanie ani ciemności w pokoju nic nie pomaga.
-
Rudamaruda i podaje ja tak około 20-30 min po karmieniu zeby mi nie ulala wszystkiego.. Gdzieś tak wyczytałam ze najlepiej jest tak napoić. A chyba kupie ta herbatkę która polecała Ania i bede pic profilaktycznie moze cos pomoże. Byle by mala nie cierpiała.
-
Mmadzia dzielna i grzeczna masz ta Agatke:) Ty sie tak martwiłas a masz dziecko aniołka. My dzis ogarnialismy zakupy z Antosią i tez sie spisała. Po prostu przespała cała wycieczkę Joanna gratulacje:) Doczekałas sie:) Piękna ta Twoja Laurka:) Mamuska dla Ciebie rownież gromkie brawa za wykonane zadanie:) Szybkieog powrotu do pełni sił i czekamy na fotkę:) Rudamaruda ja podaje małej herbatkę bezpośrednio z butelki 50 ml. i nie zawsze wypija całość. Ponoć na dzien można podać Max 150 ml czyli niby 3 takie porcje. Ja daje raz dziennie jak widzę ze juz naprawde jest zle. Najgorsze jednak dla mnie jest to ze zauważyłam ze Toska ma tak coraz cześciej po jedzeniu:( Myślałam ze to beda jednorazowe akcje a tu sie powtarza. Żywię nadzieje ze to nie jakies zaczątki kolki:( Nie daj Boże:( Znajoma podaje swojemu synkowi espumisan profilaktycznie ale ja jednak wolałabym uniknąć leków u tak maleńkiego dziecka:/
-
Mmadzia ja rownież podziwiam Cie za ta wielozadaniowość. Nie wiem jak Ty to robisz ale jestes wielka! Co do nie wyspania to wiem ze to żadne pocieszenie ale... nie tylko Ty;) Kochana jak dziewczynki sa w szkole a Agacia Ci usnie to połóż sie z nia i zmruż oko choćby na pol godzinki - godzinkę. Zawsze lepiej sie poczujesz. Ja tez za każdym razem jak mamy z Tosia wyprawę to cała w stresie jestem jak to bedzie. Sama sie jeszcze nie odważyłam wiec wszystko przede mną - popatrz jaka Ty jestes dzielna:) Aha i ja tez ostatnio zasnęłam w nocy przy karmieniu Toski i obudziłam sie po godzinie albo i lepiej. Na szczęście nie trzymała sutka w buzi tylko sie wtuliła w pierś. Schowałam cyca i spałyśmy sobie tak dalej:) Tosio gratulacje. Piękna Antosia, taka do schrupania:* Moj maż do naszej tez mowi moja pszczółka Tosia My pępek pielegnowalysmy dopóki nie przestał plamić. Po odpadnięciu kikuta jeszcze jakis tydzień krewka wypływała. Psikalysmy octeniseptem w środek i patyczkiem kosmetycznym oczyszczalysmy dokładnie. Teraz juz czyściutki i nic nie wypływa:) Meylin mi mleczko wycieka najbardziej w momencie kiedy pierś jest juz nabrzmiała i oczekuje na karmienie:) I kiedy Tosia zaczyna ssać jedna pierś to wtedy z drugiej tez leci ciurkiem;) Śliczne imię - Anielka była moim faworytem ale ustapilam i daliśmy Tosia bo bardziej mężowi sie podobało i jakoś tak przez cała ciąże sie juz do niej zwracał, ze zostało;) Moja kruszynka ma problemy z brzuszkiem. Widzę ze sie pręży i ja boli bo nawet w spaniu jej przeszkadza:( Spi sobie spokojnie a tu nagle wrzask i spina sie a brzuszek twardy jak skala:( Czasem w ogole nie moze przez niego zasnąć. Masujemy, nosimy i mało co pomaga. Po koperkowej jakby lepiej bo zrobiła dwie kupki ale boje sie ze zaraz znow bedzie to samo. Tak mi zle jak patrzę jak ona cierpi:( Chciałabym wziąć ten jej bol na siebie.
-
Mamuska i Joanna kciuki zaciśnięte za Was. Oby sprawnie i jak najszybciej poszło:) Wyrwanazkontekstu moze faktycznie mała sie przejada. Moja wczoraj tez złościła sie przy cycu a jak przestała ssać to wrzask wiec tak jadła po czym ulala miałam wrażenie ze wszystko. Ale dostała smoka i zasnęła wiec głodna byc nie mogła. Jeśli robi kupki i sa one żółte to nie powinnaś sie martwić. Moja Tosia tez w zasadzie zawsze po jedzeniu ulewa bo jak biorę ja do odbicia to rzadko beknie ale za to uleje i dostaje czkawki. U nas tez dzis chłodno. w końcu da sie oddychać. Tosia spała w nocy pięknie. Przespała od 22 do 3 nad ranem a pozniej krótkie pobudki na karmienie o 5 i o 8. Teraz spała od 9 do 12 i jak ja nakarmiłam to znow śpi. Szok. Odsypia te wszystkie przewrzeszcZane dni i wieczory biedulka:*
-
Mari gratulacje:) Piękny - bo szybki i naturalny porod:) Różyczka mała agentka chyba wszystko sobie dokładnie zaplanowała a mamie na nerwach zagrała tym spóźnieniem:) Rudamaruda - szok! Zbyt kaloryczne mleko matki? Nie daj sobie wmówić! Ja rownież jestem zbulwersowana i zgorszona Skoro dzieci chcą to niech jedzą:) Ja tez w nocy jak Tosia m dłuższa przerwę w jedzeniu to mam cyce jak balony i mleko tryska:P Chyba by pękły jakbym miała w nocy jej nie nakarmić Lolka ja rownież współczuje kochana tych powikłań związanych z nacięciem. To straszne ze lekarz który powinien pomoc i zrobić tak zeby kobiecie wszystko goilo sie jak najlepiej potrafi jeszcze zaszkodzić:( Ja miałam niewielkie nacięcie i pęknięcie i choć szybko sie wygoilo to jestem w stanie sobie wyobrazic co czujesz:( Dzis moja Córcia odsypiała wczorajszy dzien i jak w ciagu dnia spała jak złoto z pobudkami tylko na karmienie i przebieranie tak teraz od 20 do 22 hardcore z usypianiem. Chyba z 6 razy ja dostawialam do cyca, nosiłam, leżałam na łożku, maż rownież i nic:/ Chwila spokoju i wydawało by sie ze juz odpływa a za chwile znow wrzask nie do opanowania. Padła zmęczona tym wszystkim przy cycu przed chwila. Daj Boże by pospala dłużej teraz bo ja tez dzis padam na twarz
-
Mmadzia u nas tez mega cieżko przez ten upał:( Mała wymęczona w domu a nawet na spacer nie ma jak wyjsć bo jest 19 a termometr wskazuje 34 st w cieniu. Porażka. Ania, ja tez daje przegotowana wodę. Karmie tylko piersią i wiem ze niby nie trzeba dopajac ale jak widziałam jak moja wczoraj przy tym upale pochłonęła ta butle wody to dzis tez jej dałam, po jedzeniu jak dalej szukała cyca a pokarmem juz ulewala. Izabela123 ja kupiłam jeden biustonosz przed urodzeniem za jedyne 9,99 i na pierwsze dni przydał sie idealnie:) Nie wiedziałam czy bedzie pokarm i jesli tak to jaki rozmiar bede potrzebowała. Teraz zamówiłam dodatkowe przez internet z h&m i jestem bardzo zadowolona z nich:) Co prawda bez mierzenia ( na szczęście okazały sie idealne) ale w hm jest opcja ze możesz odesłać za 4 zł w razie czego;) Powodzenia w październiku;)!
-
Czarnamamba ja miałam wczoraj podobnie z moja Tosia. Co godzinkę a nawet pol chciała jeść bo w ogole nie mogła spac. Krzyczała a ze niczym nie mogłam jej uspokoić to dostawałam do cyca. Piersi juz prawie puste miałam a tu wkoło pierś ulewanie krzyk i znow pierś. W końcu tez podałam wodę ale moja akurat załapała i wypiła prawie całe 50 ml. Widocznie przez pogodę te dzieciaczki nasze sie męczą i sa spragnione. Dostawiaj małego ale jak chwile possie to zmieniaj pierś zeby mogł napić sie tego początkowego wodnistego i ugasić pragnienie. A propo 3 podbrodkow to spokojnie. Raczej nie spotyka sie otyłych dzieci karmionych piersią;) Mimo ze moja przybrała 700 gram w 2 tyg :P gdzie inne tyle w miesiąc maja cieżko to moja położna sie śmiała zeby jej czasem nie odchudzać bo dzieci w pierwszych tygodniach mogą więcej przybierać a pozniej to przystopuje. Także nie bój sie nie wyhodujemy grubaskow:P Inez racja płacz dziecka jest okropnie stresujący. A podwójnie stresujący był dla mnie fakt ze teściowa jak tylko mała z dołu usłyszy to pędzi i udziela swoich "złotych rad" i wysnuwa przypuszczenia typu "pewnie ja brzuszek boli", "pręży sie cała", "co takiego zjadłaś?" , "za gorąco jej dajcie ja do mnie tam jest chłodniej" itp. Szlak mnie trafia!! A juz ręce mi opadają jak przychodzi i bierze ja sobie ponosić i pobujać:( Maz zabronił jej tego robic to przyszła wczoraj jak tylko wyjechał do pracy:( I tekst : "ojca nie ma to sobie babcia przyszła ponosić" a ja na to " mamo ale po co jak sobie grzecznie leży w łóżeczku" i wyszłam do kuchni. A stamtąd usłyszałam : " ja sie nie bede pytać tylko biorę moje dziecko i sobie ponoszę" i wzięła ja i słyszę takie głośne zawodzenia: aaaaaa kotki dwaaa" Masakra:( Ale ona mi działa na nerwy! Aha i my smoka mamy i używamy w kryzysowych sytuacjach. Jak Antosia zasypia to sama go wypluwa:) Wyrwana z kontekstu - spróbuj jeszcze dostawiać mała do piersi moze sutki same sie wyrobią. Ja w szpitalu miałam problem i nawet położna mówiła ze mam płaskie i bedzie cieżko ale nie poddałam sie, smarowałam maltanem jak bolało i sie pięknie teraz karmimy. Nie poddawaj sie:)
-
Mmadzia link dla Ciebie:) http://blog.polozna-online.pl/porady/przepisy-na-potrawy-polecane-kobietom-karmiacym-piersia/ My wczoraj przechodziliśmy trudny dzien , Toska cały czas płakała a wręcz darła sie :( nie spała w zasadzie w ogole w ciagu dnia. Myślałam ze za to po kąpieli fajnie jej sie zaśnie ale nie było łatwo. Przez 2 godz na rękach, to cyc, to smoczek, to śpiewanie i nic nie dało rady:( Dopiero po 22 padła u mnie na rękach biedulka. Chyba ta pogoda ja tak wymęczyła. U nas wczoraj było 37 stopni wiec nawet my ledwo dychalismy:/ Chiyo, Mari i reszta dziewczyn w szpitalach trzymam kciuki za szybkie akcje:* Myślami jesteśmy z Wami:* Moja Tosia robi kupki 1-2 na dobę ale jest na samej piersi i to normalne..
-
Hej kochane mamusie i pozostałe tu jeszcze dwupaczki:* Ściskam mocno kciuki za szybkie i bezproblemowe porody jeszcE nie rozpakowanych. Podziwiam Was kochane za cierpliwość i wytrzymałość:* Trzymajcie sie myśli ze juz najwyżej tylko kilka dni dzieli Was od spotkania z dzieciaczkami!:) Nowym mamusiom serdecznie gratuluje:* Mmadzia śliczna Agatka i te jej duuuuze oczęta:) Dla Ciebie specjalnie link: http://m.mjakmama24.pl/kuchnia/dieta/jadlospis-karmiacej-mamy,175_1062.html?&page=0 Miałam jeszcze jedna super stronę z lista śniadań, kolacji, obiadów i podwieczorkow ale przestała działać i podeśle jak juz bedzie ok:) Rewolucja Haneczka przesłodka:* Aniu głowa do góry. Pomysl ze teraz bedzie juz tylko lepiej z dnia na dzien. A tak jak dziewczyny pisały powtórzę - najważniejsze ze nasze dzieciaczki sa przy nas całe i zdrowe i możemy sie juz nimi cieszyć. Niccolet gratulacje:) Szybkiego powrotu do pełni sił:) Lusia ja jestem 2 tyg i 4 dni po porodzie i dopiero zaczynam czuć mięśnie kegla, do tej pory nie działały:P Z czasem jednak jak widac wszystko wraca do normy;) Rudamaruda - zdjęcie Toski genialne U nad z dnia na dzien tez sie wszystki zmienia. Mała coraz mniej śpi i coraz więcej rządzi:) Jak sie rozbudza to dopóki cyca nie dostanie to wrzask jakby ze skory obdzierali A jak sie juz dorwie to brwi zmarszczone i mina jakby tydzień nie jadła Glodomorek jeden. Zasypianie w łóżeczku juz tez nie dla niej a noce przesypia z nami w łożku. Dni w ktore przesypiala 20h odeszły w niepamięć Poznajemy sie dalej i wciąż uczymy:) Kocham ja nad życie choć czasem opadam juz z sił.
-
Hej kochane:) Gratuluje wszystkim nowym szczęśliwym mamusiom:* Przepraszam ze tam ogólnie ale tyle sie tu dzieje na forum a wchodząc raz dziennie lub raz na dwa dni cieżko mi wszystko ogarnąć i napisać personalnie. Ale cieszę sie bardzo Waszym szczęściem i cały czas kibicuje jeszcze nierozpakowanym:* Pamiętajcie dziewczyny ze juz końcówka i tylko dni dzieła Was od spotkania z maluszkami:* Gratuluje Wam cierpliwości bo wiem jak ja czułam sie tydzień po terminie i jak sama bałam sie wywoływania, ale uwierzcie mi ze w momencie kiedy odpuściłam naprawde zaczęłam rodzic! Silv ktoś niestety usunął film z YT bo sama go szukałam i nie mogę znaleźć. " szczęśliwe niemowlę, prawdziwe dzieci" taki był tytuł i trzeba za jakis czas sprawdzić moze znow sie pojawi. Moja Antosia w pierwszych dwóch kąpielach płakała a za trzecim razem mama podpowiedziała zeby dać jej właśnie ciut cieplejsza wodę i pomogło!! Teraz uwielbia kąpiel, oczywiście mówimy do niej spokojnie z mężem i wszystki robimy powolutku a ona patrzy na nas tymi oczkami jak 5 złotówki Poza tym uwielbia zabiegi okołokapielowe. A najbardziej masaż stop oliwka Wtedy "rozczapierza" paluszki i robi minę która wyraża - masujcie mnie poddani i tak masujemy z mężem on jedna a ja druga:) Inez - z tego co pamietam to Twoja Alunia tez tak ubóstwia to SPA:) Kupki moja mała robi tylko 2 - 3 na dobę ale położna mówiła ze to nic złego ważne by miały prawidłowy kolor i konsystencje.. Czasami widzę ze ma problem ze zrobieniem i wtedy kładę na brzuszek albo go masuje. Położna odradziła krople i tak małego dziecka powiedziała ze lepiej spróbować ta koperkowa. Dałam wczoraj i dzisiaj po 50 ml. Pije chętnie. Aniu bo Ty pytałaś - herbatkę z hippa mam koperkowa z torebce 100 % naturalna od 1 tyg. życia. Pytaj w aptece o taka lub w rossmanie tez powinny byc. Poza tym jutro idziemy na wizyte do pediatry i dowiemy sie ile Tosia wazy. Niby widzę ze przybiera ciałka ale bede spokojniejsza jak ja zważa i bede pewna ze prawidłowo przybiera na tej piersi. Ewulka8 moja tez przez sen raz oddycha bardzo szybko raz prawie oddech wstrzymuje ze sie musze przyglądać czy oddycha i cała w stresie jestem ale to ponoć tez normalne u noworodków. I ktoś tez mówił o charczeniu przy karmieniu to i u mnie tez tak jest. Jakby biedna miała katarek ale pozniej oddycha juz czysto wiec nie wiem czemu tylko przy ssaniu tak jest.
-
Dziewczyny wiem ze temat juz poruszany ale nie znajdę wątku teraz. Co na problemy brzuszkowe?? Mała od rana nie moze zasnąć pręży sie i widac ze brzuszek ja meczy;(
-
Hej dziewczynki:) Czarnamamba trzymam kciuki za Ciebie:) aby szybko i sprawnie poszło! Juz lada chwila bedziesz tulić dzieciateczko:) Za resztę dwuoaczkow tez trzymam kciuki i kibicuje zeby akcje sie rozkręciły. I nie mogę sie doczekać aż juz wszystkie będziemy po tej stronie mocy gdzie królują cyce, kupki i jakby nie było kolejne bezzębne noce;):* Mmadzia no to pięknie córcia dała Ci dzisiaj pospać:) super! Nasza w nocy budzi sie co 3 godziny a rekordem jednej nocy były 4 ;) Kkarolcia nam położna polecała nakładki z aventa o rozmiarze m. Ponoć dobrze dzieciom podchodzą ale tak jak Mmadzia mówiła ważne aby mleczka napuścić do środka zeby poleciało przy pierwszym zassaniu:) Na brodawki poranione polecam rownież maltan. Fajny skład i mi naprawde przynosi ulgę. Ja próbowałam przez nakładki ale niestety ni jak nam to nie szło i zahartowałam sutki a teraz bol jest jedynie przy dostawieniu. My sie pochwalimy ze odpadł nam pępuszek wczoraj w 7 dobie:) Pani położna w szoku ze tak szybko:) Bardzo sie cieszymy bo sobie możemy juz na brzuszku polegiwać
-
-
Rewolucja, Rybcia i kkarolcia serdeczne gratulacje kochane mamuśki:) Witajcie w gronie juz rozpakowanych:) Dziewczynki dalej w dwupakach czekamy na Was i na Wasze maluszki. Ja bardzo mocno ściskam kciuki za Wasze porody aby wszystko poszło szybko i sprawnie i abyście mogły juz tulić maleństwa:* Codziennie zaglądam co u Was i mimo ze juz nie mam na tyle wolnych chwil aby podpisywać na wiele postów to cały czas z Wami jestem:) Po krotce co u nas. Jesteśmy juz 5 dzien w domku i czujemy sie juz coraz pewniej ze sobą. Dzien nabrał swojego rytmu i podobnie noce. Drzemki pomiędzy karmieniami mamy rożne, w dzien przeważnie 2 godzinki a w nocy udaje sie czasami przespać nawet i 4:) Antosia jest bardzo grzeczna a ze to pierwsze maleństwo w rodzinie podbiła serca dosłownie wszystkich:) Udało nam sie z karmieniem i jesteśmy tylko na piersi z czego jestem przeszczęśliwa! sutki sie podleczyly i teraz bol odczuwam w zasadzie tylko przy dostawieniu. Tata bardzo pomaga i w zasadzie robi wszystko a my tylko sie karmimy i dobrze odżywiamy:) Szkody poporodowe tez jakoś sie goja aczkolwiek siadanie nie jest jeszcze zbyt komfortowe:/ Wierze jednak ze z dnia na dzien bedzie juz coraz lepiej. Pierwszego spacerku jeszcze nie było ale chyba juz jutro sie wybierzemy:) Jeszcze raz pozdrawiamy wszystkie ciocie i czekamy na koleżanki i kolegów którzy jeszcE w brzuszkach sobie poleguja:) buziak:*
-
Rewolucja trzymamy kciuki:) Juz dzis bedziesz tulić maleństwo! Nareszcie! Biedulko ile sie wyczekalas! Powodzenia! Rybcia nie martw sie lada moment i u Ciebie sie zacznie na dobre i bedziesz juz po wszystkim:* Tym bardziej ze z tego co piszesz to mała juz pcha sie na świat:) Lusia skoro wszystki jest w porządku podjedz sobie tylko na KTG. Ja jeździłam po terminie co 3 dni a donszpitala zgłosić sie miałam dopiero w 7 dobie po terminie. Po co masz leżeć i sie męczyć w szpitalu. Mari, RudaMaruda, Silv dzięki właśnie była u nas położna na wizycie i wiem ze z tymi kupkami jest wszystko w normie:) ufff. Rzeczywiście jedne dzieci robią po każdym karmieniu inne raz na dobę:) A bałam sie ze to jakies problemy brzuszkowe. Dziewczyny pijecie kawę inkę przy karmieniu?
-
Hej kochane:) My w domku powoli uczymy sie siebie. Karmimy piersią i jak na razie nawet niezłe nam to idzie:) Bardzo wystraszyłam sie nawału który przyszedł w 3 dobie bo piersi nagle twarde jak kamienie, gorące i bolały. Ale okłady z lodu, przystawianie i masowanie pomogło:) RudaMaruda rozumiem kochana aczkolwiek nie ukrywam ze żałuje ze nie udało nam sie spotkac:( Mam nadzieje ze teraz z karmieniem bedzie u Was tylko lepiej:* Ja tez przez to ze położne podrzucily mi mleko i nastraszyły zeby dokarmić bo musi przybierać zeby wyjsć ze szpitala, dokarmilam ja w szpitalu. Na szczęście tylko raz pierwszej nocy. Dziewczyny ktore urodziły powiedzcie mi kochane czy Wasze dzieciątka czesto robiły kupki w pierwszych dobach? Bo moja Tosia w domku zrobiła jedna smółkę pierwszej nocy(z piątku na sobotę), pozniej dopiero następnej nocy (z soboty na niedziele) juz taka żółta i dzis w ciagu dnia znow tylko jedna. Nie za mało?:( Ja do krocza tez polecam tantum rosa mi sie krocze mimo ze porwane, ponacinane i poszyte ładnie sie goi:) Tylu chciałam odpisać i tego posta zaczęłam pisać o 15 i teraz znow musze wrócić i poczytać co komu;)
-
-
Hej kochane:) Nie uda mi sie Was nadrobić w tej chwili a chciałam napisać troszkę o porodzie jak obiecałam:) Jak wiecie o 2.30 odeszły mi wody a poprzedzone były skurczami co 10 min przez około 3-4 godziny. Te bóle odczuwanalam jak te okresowe. Jak orzyjechalam na porodówkę to pani położna powiedziała ze skurczy to ja nie mam i posadziła na piłeczkę. Rzeczywiście konkretne skurcze zaczęły sie około 5. Były najpier co 5 pozniej co 3 min. Na tyle mocne ze sami zaproponowali mi znieczulenie. Hmmm jakby to powiedziec znieczulenie na mnie nie podziałało mimo podania takich 3 konkretnych dawek. Za to noga zdrętwiała:) Przed godzina 12 miałam juz parte ale mała była odwrócona główka w ten sposób ze cieżko miała sie wstawić w kanał wiec trzeba było jej pomoc- wspaniała położna zaleciła pozycje po której juz poszło. Mala schodziła coraz niżej i mimo zmęczenia potwornego, słowa położnej ze widac juz piękne czarne włoski i ze swietnie mi idzie i ze musze dać rade nadszedł super power i jak w transie przyj, nie przyj, wstrzymaj, wymień powietrze, przyj, mocniej, nie przyj i na koniec maluska u mnie na brzuszku:) Beczelismy z mężem jak bobry:) teraz rozmawiamy i wspominamy ze od razu w tej chwili poczuliśmy ze juz nigdy nic nie bedzie samo i ze właśnie ta mała była naszym dopełnieniem:) I kolejna niepodzianka bo za drzwiami porodówki juz czekali moi rodzice którzy nas wycałowali jeszcze jak mała była u mnie na brzuchu:) Zobaczyli swoje szczęście i pozostawili nas juz w trójkę. Niestety nie obyło sie u mnie bez pęknięcia i nacięcia ale delikatnie i nie ma tragedii. Liczyłam sie z tym bo jestem wąska. Miałam żel położniczy który bardzo pomógł uniknąć większych szkód i mała w zasadzie sama sie wyślizgnęła w całości z pomocą położnej bez mojego parcia. Tyle o porodzie kochane nie bójcie sie bo każda z nas da rade! Nie jest to nic przyjemnego bo watpię by ktoś mogł tak powiedziec o porodzie ale do przeżycia;) Jesteśmy juz w domku i karmimy piersią. W nocy chyba przyszedł nawał bo stwardniały i bolały. Okłady masowanie i delikatne odciągnięcie jak na razie pomogły i chyba jest ok. Troszkę sutki mam poranione ale dajemy rade smarując. Mała jest aniołkiem nie mogę przestać na nia patrzeć. Zaraz pora karmienia i mnie juz wzywa wiec pędzę i postaram sie wrzucić juz to zdjęcie żebyście ja poznały:) pozdrawiam Was serdecznie!:*
-
RudaMaruda kochana!!!!! Pani K. mówiła mi jak było u Ciebie z porodem!! Rewelacja:* mogę Cie odwiedzić jutro przed wyjściem? Musimy poznać ze sobą Toski skoro rzeczywiście los nas złączył w te sama porę;) U nas tez wszystko w porządku:) Jutro ostatnie badania i jesli wszystki bedzie jak do tej pory to wracamy do domku. Nasza mala raczej spokojna i jak do tej pory porządnego koncertu jeszcze nie usłyszałam. Wczorajsza noc była bezsenna mała chyba potrzebowała bliskość i wiercila sie i kwiliła cała noc. Dzis śpi jak suselek a ja zamiast odsypiac to sie w nia wpatruje:) kocham nad życie:*:* Dziewczyny życzę Wam abyście tez juz miały swoje perełki obok siebie bo to wspaniałe uczucie. Porod naprawde jest do przeżycia choć moze was spotkać chwila w której pomyślicie odwrotnie. Moja rada im bardziej boli - myślcie ze tym bliżej spotkania z Dzieciątkiem - na mnie działało. Ściskam Was wszystkie mocno i trzymam kciuki! I rownież dziękujemy za wszystkie miłe słowa.