Witam Was
od grudnia rozpoczął się mój okres starania o fasolkę, do tej pory liczyłam dni płodne w kalendarzyku ale nie przynosiło to żadnych efektów. Wczoraj kupiliśmy nasz pierwszy test owulacyjny akurat wypadł mi 12 dzień wiec zrobiłam - wynik ujemny. Dziś wieczorem zrobię kolejny nie mogę się doczekać aż zobaczę dodatni wynik
Psychika odgrywa dużą rolę, jest pewna piosenka "...marzenia się spełniają, tylko mocno mocno mocno w nie wierz..." Ja na przykład nie potrafię nie myśleć o dziecku (w pracy mam 2 dziewczyny w ciąży), wiec rozmowy o maleństwach są przez cały dzień, a po pracy na ulicy nie trudno jest spotkać kobietę w ciąży albo z małym dzieckiem nio cóż trzeba starać się o swoje
Życzę wytrwałości w oczekiwaniu na bociana
Pozdrawiam