Gosia.M

dzień dobry kobietki: ) na śląsku też dziś slonko, więc sukienka się prosi o wypuszczenie z szafy: ) co do porodu to ja tak jak KITI, poczekam aż natura zdecyduje, ona sama wie co dla dziecka najlepsze: )

catarisa nie dziwię się! !!!!jest przeurocza: * koniecznie do wydrukowania zdjęcie i do ramki: )

witamy nowe mamusie: ) dziękuję dziewczyny za nazwy sokowirowek.,poogladam je na żywo i zdecyduję: ) mój mąż też zmienił nastawienie. ...teraz jak widać brzuch, chyba dociera że w środku jest nasz skarb, najczęściej słyszę: "kochanie, przecież jesteś w ciąży" :) i zaczyna dotykać mój brzuch*

joanna 89 coś dla nas: ) rodzimywgliwicach.pl/dni-otwarte/

kuki82 no właśnie chodzi o to że chcę sama je robić :) teraz dla mnie i później dla dziecka:) do dzisiaj pamiętam jak moja mama robiła nam zawsze sok z marchwii....pychotka i samo zdrowie:)

prześliczne te wasze ubranka,słodkie:) my dopiero o 22:30 w domu dzisiaj byliśmy:) po pracy szybki obiad i na basen rekord ciążowy padł, do porodu będzie rekord Polski 20 długości w 25 minut:) aaaa i chciałam was zapytac o coś :) czy macie w domu sokowirówki te zwykłe albo wolnoobrotowe?jeśli tak to jakie są wasze opinie? albo robot kuchenny mający możliwość robienia soków i min. mielenia mięsa

just. jot podaj przepis na ta rozpuste: D

joanna89 szczerze współczuję, mam nadzieje że wszystko poukłada się po twojej myśli i będziesz spokojną i szczęśliwą mamą. jesteś silna i na pewno dasz radę...masz też nas żeby pogadać ♥

mycha 88 nie wiem skąd mam tyle siły: ) wczoraj jak wróciłam przed 19 do domu to wstawilam zupę żeby się odgrzala, w tym czasie mąż strzygl psa więc złapałam za odkurzacz :) jak mój to usłyszał to w sekundę przebiegł całe mieszkanie krzycząc że oszalalam: )

emimilka masz typowe napady nerwicy. ..sama na nią chorowalam ale i opanowalam: ) przede wszystkim skupić się na oddechu. ..wdech nosem i wydech wydłużony ustami i spokojnie: )dasz radę bez lekarstw: ) a w trakcie porodu na pewno ci to nie grozi: )

nieesia i dzasti gratuluję udanych wizyt: )

cieszę się jak czytam o waszych malenstwach jak harcuja. ..i smucę zarazem: ( ja wciąż czuję rzadko i tylko lekkie laskotanie: ( a powinnam choćby to czuć mocniej bo przecież maluch rośnie. ...... przepraszam za smety od rana. pora wstać i szykować się na kolejne 10 h pracy: ) miłego dnia wszystkim

super ten blog:) bardzo inspirujący i na pewno wiele z niego zrobię:) apropo jedzenia...dziś mam dzień melona....arbuz chłodzi się na jutro:P

ufff.....w końcu w domu:) czytam was czytam ale chyba zostawię resztę do łóżka wieczorem:) powoli zaczynam odczuwać nadmiar obowiązków i pracy, bo jak usiądę to ciężko jest misięzwlec potem:) ale od 9-18:30 właściwie w pracy , wiec leniuchowanie jak najbardziej wskazane:) wszystkie wyglądacie przepięknie !!!! nic tylko zazdrościc joanna89, ciesze sie ze przebrnelas badanie krzywej cukrowej jak i pozostałe mamusie :) co naszych mężczyzn..... to ciężko jest mi się wypowiedzieć czy doradzać...współczuję tym które źle się czują , ale ja zawsze patrze sie na kazdy problem z obu stron czyli nie tylko jak ktoś mnie traktuje ale jak ja sie zachowuje wobec niego...taki rachunek sumienia... nie oczekuje a nawet zdenerwowałoby mnie gdyby ktos nagle zaczął mnie szczególnie traktować bo jestem w ciąży....ja mam to szczescie ze moj maz potrafi to wypośrodkowac...czyli nie podklada mi poduchy pod tyłek jak chce usiąść ani tez mnie kompletnie nie olewa...i jestesmy ze soba zupełnie szczerzy, zarówno w komplementach jak i uwagach....:) i jakoś sie kulamy♥ mam nadzieje ze i u was sie pouklada i bedziecie szczesliwe♥♥♥

mycha 88 ja wczoraj się nie patyczkowalam: )miałam małego arbuza, więc go rozkroilam na pół i jadlam łyżką: D

joasiaG super: ) mam nadzieję że nie tylko w ciąży będą ci nasi lubi pamietac :) im też w takim razie należy się nagroda: D a na śląsku znów pochmurno, ale jakoś mi to nie przeszkadza: ) w ogóle zauważyłam oprócz większej wrażliwości jak wy, że zwiększają mi się pokłady cierpliwości i że nie mam poczucia czasu. ..:)

mnie po każdym usg boli brzuch i twardnieje: ) a kolejne znów w piątek, tym razem u mojej ukochanej gin: D ciekawe czy tym razem mnie opieprzy: ) choć waga pozostaje bez zmian: ) ja też jem arbuzy w ilościach ogromnych, bo tak jak nie umiem dużo pić tak z arbuza wysysam ostatnie soki: )

współczuję wam dziewczyny z tymi tesciowymi, ja sobie nie wyobrażam że ktokolwiek miałby mi mówić co mam robić jak i kiedy. .,. moja mama jest przeze mnie wychowana i to wie: )zadzwoniła tylko powiedzieć że zostawia sobie dla nas parę dni wolnego na wrzesień na wszelki wypadek jakbym potrzebowała pomocy: )kochana: * trzymajcie się dzielnie i poproscie swoich mężów by was w tym wsparli bo wyjdzie że wy jesteście najgorsze i wszystkiemu winne, a tak co dwie głowy to nie jedna

mój mąż wraca z nocki i mówi. ....no to teraz na pewno będziemy musieli ochrzcić Janka: )

joanna89 powodzenia: )na pewno dasz rade: )

asiu ja też ostatnio miałam przeboje z sernikiem i galaretka: ) inteligentna na sernik polozylam pomarańcze i zalalam galaretką: ) wiadomo że nie stezala i rozlala się wszędzie: D

witam:) mimo braku słońca w gliwicach nie brak energii: ) rano domowa rehabilitacja, po drodze na działkę pozrywac rzodkiewki i szczypiorek: ) wczoraj dostałam swojski biały ser to będzie pyszny twarozek:)pychotka. i swojskie jajka: ) pozdrawiamy wszystkie mamusie i życzymy dobrego samopoczucia i przyplywu energii: )

co do słodkości to u mnie dziś tarta z rabarbarem i karmelizowanymi jabłkami

Siwa87 sukienka kupiona w tesco za 35 zł:) i tak jak mówi Susu zdjęcie nie oddaje jej uroku:)

i oto ona:)