
Silv
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Silv
-
Justynka pamiętam jak w szpitalu od pierwszego momentu gdy dostałam mała zaczęłam się zastanawiać jak można krzywdzic takie bezbronne maleństwo. Te dzieci są tak słodkie i kochane i przede wszystkim niczemu niewinne a tyle ich cierpi, jest bite albo zabijane... W głowie mi się to nie mieści:-(
-
Dzieki dziewczyny za gratulacje i za słowa poparcia:-) bo jak kiedyś na fb napisałam gdzieś swoje zdanie na temat chrztu i tego co wyrabiają księża to zostałam prawie zlinczowana;-) dobrze ze czasy świętej inkwizycji się skończyły bo pewnie spalilaby mnie na stosie:-D dla mnie wiara też jest ważna, o Agatke modliliam się bardzo dużo bo po 2 pronieniach stwierdziłam że cała nadzieja w Bogu ale właśnie w Bogu a nie księzach... I tak bardzo chciałam żeby była ochrzszczona jak inne dzieci z "normalnych" rodzin a tu niestety... No ale trudno. Agatka też głośno wyraziła swoje zdanie w kosciele i ksiądz dostał za swoje;-) chyba bębenek mu strzeliły w uszach:-) A moja Agatka zaczyna jutro 8 tydzień ale dopiero 2 razy uśmiechnęła się tak szczerze:-( ciągle czekam na ten głośny niemowlęcy śmiech i nie mogę się doczekać.
-
Wiecie dziewczyny gdyby to jeszcze było jakoś z góry określone i wszędzie obowiązywały takie same zasady to pewnie bym to zrozumiała a tak to ewidentnie zależy od widzimisię danego księdza. Jeden się zgodzi i nie robi problemu a drugi traktuje ludzi jak intruzow. Przecież tak jak piszecie najważniejsze powinno być to że chce ochrzczcic dziecko i wychować je w wierze katolickiej mimo że nie mam ślubu kościelnego. A nie mam go nie dla tego że nie chce tylko ze nie możemy bo mój mąż jest po rozwodzie ale stara się o unieważnienie tamtego ślubu i w przyszłości chcemy przyjąć sakrament małżeństwa... Wydaje mi się ze to też powinna być Okoliczność łagodząca ale niestety... Ale pieniądze wziął i aż mu się oczy zaświecily:-/ mogłam nic nie dawać i byłoby tak samo. Olga ja też uwielbiam karmić i w nocy wstaje bez problemu choć czasem mi się przesypia jak mała wisi przy piersi;-) A wiecie co... Od 3 dni jem Activie i wydaje mi się ze mała Dobrze na to reaguje bo nie męczy się tyle przy robieniu kupki rano...
-
Mmadziau nas też w niedziele są chrzty and tylko dla wybranych... My jako że na razie nie mamy ślubu kościelnego jesteśmy katolikami drugiej kategorii i chrzest Agatka mogła otrzymać co najwyżej w sobotę i to przed msza nie w czasie mszy:-/ Ja rozumiem że na nas nałożone są różne "sankcje" ale czemu dziecko ma cierpieć przez nasze decyzje?
-
Cześć Wam :-) Agatka dzisiaj miała chrzest święty. I wyczula atmosferę bo była czasu dzień grzeczna jak aniołek:-) pozwoliła mam wszystko przygotować i posprzątać. Za to w kosciele sobie to odbiła i darla się wniebo głosy jakby rzeczywiście jakiś diabełek w niej siedział :-) a teraz znowu z nadmiaru emocji nie może zasnąć:-/
-
Rewolucja pomysł podoba mi się bardzo:-) tylko ze jak przez kilka dni dawałam małej butelke z mm to potem rzeczywiście miałam problem z tym że denerwowala się przy piersi... A to dziwne bo herbatkę pije z buteki już od dawna i nie ma problemu z piersią... Ale w kryzysowej chwilę zrobię tak jak Ty:-)
-
Ewulka moja też ma za każdym razem inna temp. Ale 37 to jak najbardziej normalna temp dla niemowlaka. Rewolucja zdradz sekret jak to zrobiłaś? Choć u mnie w nocy mała budzi się tyko raz na jedzenie i nie mogę narzekać to marzę o nocy która przespie bez przerw;-)
-
Didus ja zapisałam się na 14 października to jest 2,5 m-ca po porodzie. Trochę późno ale najpierw zapomniałam a teraz takie terminy:-) Mmadzia ja przestałam krwawic po skończonych 6 tygodniach ale ćwiczyć mi się nie chce... I tak jestem zmęczona ;-) Dzisiaj kupiliśmy Agatce hustawke-lezaczek. Po 30 sekundach tak się rozplakala jak wtedy gdy wracaliśmy od teściów. Myślałam że się udusić i nie mogłam jej uspokoić:-( mam nadzieję że jej się to zmieni:-/
-
Mari u nas te stekania znaczek się chyba w 4 tygodniu. Teraz zaczęlysmy 7 więc mam nadzieję że wkrótce to minie Lolka ja na razie zakładam majtasy modelujące ale strasznie mi w nich gorąco:-)
-
Dziewoja na trądzik chyba nic się nie stosuje. Sam przejdzie... Mari po jakim czasie u Twojego Julka przeszła ta dyschezja? Nie mogę patrzeć jak moja mała Codziennie nad ranem tak się męczy:-( A u nas dzisiaj tak wieje że wózkiem rusza i nie muszę wozić małej tylko wiatr ja Kołysze a ona słodko śpi;-)
-
Dzięki dziewczyny. Potrzepalam zasypka i zobaczymy co będzie jutro. Ciekawe czy ja ta piecze? Wyrwanazkontekstu chyba wiele z nas ma ten problem:-) to chyba nic niebezpiecznego. Moja mała też tak się bawi i wtedy przystawiam ja do drugiej piersi i jest ok. Nie wiem z czego to wynika ale jedna z dziewczyny pisała tutaj że jak brodawka już się rozmiekczy to dziecku jest źle ja trzymać. Może to jest powód?
-
Ania do tej pory niczego nie używałam bo nic się nie działo. Kapalam tylko w emolium. A to bardziej wygląda mi na obtarcie od pieluszek niż wysuszenie...
-
Truskawka może masz rację z tym że dziecko dobrze reaguje bo Ty też się tam dobrze czujesz... Ja ciągle siedziałam zestresowana że ktoś mojemu dziecku zrobi krzywdę bo go upusci albo złamie kark :-/ Dziewczyny mam problem bo mojej Agatce schodzi skórka w pachwinach:-( Co robić?
-
Joanna u nas na początku kupki szły przed karmieniem, w trakcie i po i czasem jeszcze między karmieniami;-) nie mogłam nadążyć ze zmianą pampersow:-) Co do tej dyschezji to wejście te stekania i prężenia nad ranem u mojej córki o czym jakiś czas temu się tu rozpisywalam Ti właśnie było to... Tzn było i jest nadal choć wydaje ni się że mniej z tym że ja daje espumisan i herbatkę z kopru. Dawałam koper z rumiankiem ale mała ma na niego Uczulenie. Te krostki na buzi to właśnie było to... Dopiero jak odstawilam i zaczęłam smarować kremem na AZS to zaczęło przechodzić:-) Co do witamin to ja też jakieś biorę ale nie regularnie... Jak sobie o nich przypomnę;-)
-
Chyba macie racje z tym nadmiarem bodźców i jeszcze jazda po tych dziurawych drogach:-/ aż się boję soboty i chrztu... A jeszcze teściowie i szwagierka z dziećmi zostają do niedzieli :-/ mam.nadzieję że mała będzie cały czas spać i nikt jej nie będzie ruszał:-/
-
Wczoraj w drodze do domu pisałam Wam jaka mała jest grzeczna. Jednak jak wracaliśmy to mała tak się rozplakala że takiego płaczu to jeszcze nie było nigdy. Głośno, ze łzami, i aż się trzesla. Na chwilę pomogło przystawienie do piersi więc jeszcze w samochodzie ja karmilam ale za chwilę było to samo. W domu nic nie pomagało. Wreszcie się trochę uspokoiła i coś zjadła to znowu ulewala raz za razem. No i o spaniu w nocy nie było mowy. Ani w łóżeczku ani że mną w łóżku... Mąż wyniósł się do salonu bo dzisiaj do pracy a ja z małą zostałam. I w nocy nawet nie płakała ale chciala rozmawiać:-/ dopiero gdzieś nad ranem usnela na mojej piersi... Nie wiem co się jej stało i mam nadzieję że to jednorazowa sytuacja... W każdym razie na pewno do 3 m-ca co najmniej odpuszczamy jakiekolwiek dalsze wyjazdy samochodem :|
-
No przeżyłam:-) ale zrobiłam się dużo spokojniejsza jak tylko wsiedlismy do samochodu:-) zaproszenia na chrzciny rozdane więc za tydzień będzie nalot i znowu będę się stresować ale trudno... Co do skoków rozwojowych i buntow to też się kiedyś śmiałam że to wymysł matek które nie radzą sobie z dziećmi ale już zmienilam zdanie:-D u mnie to chyba też był ten Pierwszy skok jak mówiła Mari. Teraz już jest wszystko jak dawniej. Spokojniejsze spanie i cały dzień. Mała jest kochana. Z karmienia butelka w nocy zrezygnowałam bo Agatka zaczęła się jednak denerwować przy piersi więc znowu miałyśmy rację:-) ale ja jak sama się nie przekonam to nie uwierzę. A skoro tyle z Was karmi piersią w nocy to ja też dam radę tym bardziej że odciągania mleka jak na początku było super tak teraz jest Bardzo bolesne...
-
Dzięki Mmadzia:-) Wizytana razie nie źle choć na hasło nie dawajcie dziecka do żłobka trochę się we mnie zagotowalo. Ciekawe co zrobię z dzieckiem jak skończy się macierzyński... Wszyscy idą do pracy a z dzieckiem chyba koty zostaną. Albo może teściowie będą przyjeżdżać codziennie 70 km żeby się mała zająć? Zresztą chyba nawet bym nie chciała... A wy też tak macie że czujecie niepokój jak ktokolwiek inny poza mężem dotyka dziecko, bierze na ręce itp? Tzn jak robią to moi rodzice to ok ale oni są z Agatka codziennie a tutaj po prostu się boje Niby wiem że krzywdy jej nie zrobia ale... Jestem jakaś nienormalna i przewrazliwiona?
-
Hej :-) my dzisiaj po raz pierwszy w dalszej podróży do drugich dziadków czyli moich teściów... Zastanawiam się jakie złote rady będą mi dawać i juz się nastawiam bojowo ;-) i znając siebie będę jeszcze ich prowokować;-) Z satysfakcja będę mówić o tym że jej wszystko, że czasem daje mm i wkładam smoka małej żeby nie płakała:-D Ale u nas dziś ładnie. Super pogoda na spacery. Miłej niedzieli:-)
-
Rewolucja są tego dobre i złe strony :-) Ale wiadomo że jest dużo łatwiej jak ma kto pomoc :-) Ewelad tak, jestem fizjoterapeutka.
-
Ania ja co prawda zareagowalam w porę bo zauważyłam że mała bardziej obraca glowke w prawo i nie zdążyła jej się splaszczony główka. Ale zawsze jak kladlam mała na lewym boku to kladlam jej za plecami torebkę cukru bo jest ciężka i nie miała jak się obrócić. Tak samo jak leżała na plecach to głowę odwracalam na lewo o z prawej strony kladlam cukier owiniety przytulanka albo pielucha żeby było miękkie i po tygodniu mała zaczęła jednakowo obracać głowę. Czytałam że do 18 m-ca kształtuje się główka więc spokojnie ja wyrównasz jeśli tego przypilnujesz. Joanna ja na początku chciałam wprowadzić regularne karmienia ale poddalam się woli Agatki i daje jej kiedy chce a codziennie chce inaczej... Stwierdziłam że skoro siedzę w domu i nie muszę iść do pracy to jestem w stanie się dopasować. Ostatnio jest tak ze rano ok 8.00 je, potem śpi do 12.00, o.12.00 jedzenie i potem dalej spanie i tak na zmianę do wieczora kiedy to jest awantura i wiszenie przy cycku po 2-3 godziny z 15 minutowymi przerwami;-) tak więc widocznie to jeszcze nie czas na szczegółowy plan dnia;-) Moja mała mimo że jak ma dobry humor to już z nami "rozmawia" to jeszcze nie potrafi zająć się sama sobą dłużej niż 2 minuty... Lubi być na rękach ale u nas też jest 4 pary rąk do noszenia i wszyscy sobie ją wyrywaja. Ale np jeśli ma dobry humor, ma sucho, jest pojedzona i nie jest śpiąca to nie musi być noszona. Pozwala się położyć i można z nią rozmawiać ale musi ktoś być. Nie lubi samotności:-)
-
AniaMoja mała od 2 tygodni pije herbatkę z butelki a mimo to pierś chętnie ssie... Tzn czasem ja puszcza, potem znowu szuka, pluje łapie ale z tego co tu czytam to większość dzieci tak ma więc to chyba normalne:-) Tylko właśnie nie wiedziałam co zrobić z tym nocnym karmieniem... Też szkoda mi tego mleka. A Ty mieszasz swoje z mm czy najpierw dajesz swoje a potem mm?
-
Dzięki Rewolucja. Musiałam przeoczyć :-) w takim razie ja na noc też przerzuce się na mm:-) a femaltiker też dziś zaczynam pić się z wodą. Tak nam kazali na sr. Ale też jest nie dobry ;-)
-
Gdzieś chyba umknęło moje pytanie do Rewolucji albo mi umknęła odpowiedź:-) Dziewczyny ktore w dzień karmią piersią a w nocy butelka w nocy karmicie swoim mlekiem czy mm? Czy najpierw jednym potem drugim? Jeśli swoim to kiedy ściągacie pokarm? Ja chciałam ściągać wieczorem bo ten nocny pokarm jest inny niż dzienny ale moja mają akurat wieczorami wisi przy cycu tyle że nic w nich nie zostaje i wczoraj np ściągnelam z trudem 40 ml... RudaMaruda Moja Agatka też ciągle zasypia przy cycu tyle że w ciągu dnia udaje mi się ją rozbudzic a w nocy przeważnie jak ja odkładam do łóżeczka to powierci się chwilę się zasypia.
-
Ja nigdy nie mam twardych piersi... Ale mleko niby jest. Justynka u nas odczyn jest. Taki brzydki, ropial a teraz jest strupek. Położna widziała to w poniedziałek i powiedziała że jest piękny i idealny. Ale też nie wiem co to oznacza:-)