-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez joasiaG
-
Położna też w SR mówiła nam o tej tragedii. One wszystkie tam się znają i już rozmawiała dziś z innymi położnymi i lekarzem. Nie była pewna czy to na pewno ta kobieta ale ponoć któraś położna szukała ostatnio psychologa, psychiatry dla pacjentki żeby nakłonić ją do terapii bo niestety dziewczyna nie chciała pomocy. No ale nie mówmy już o tym, szkoda nerwów. Ja dziś odebrałam paczkę a w niej piłka fitness, jeee od jutra zaczynamy ćwiczenia które pokazywała położna:) Ale sie Asia Twoja kruszyna wypina. Mój dziś wypiął się na SR i trzymał chyba 10 minut ale głupio było mi cykać mu fotki w takim kameralnym gronie.
-
Jakoś się pozbierałam i lecę do SR, może tam się trochę uspokoje. A swoją drogą hmm nikt z domowników nie zauważyłby tej depresji, sama nie wiem
-
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150625/DEBICA/150629788 Po prostu nie może mi się to pomieścić w głowie, jak można być takim ehhh nawet nie człowiekiem...
-
Siedzę i ryczę...niestety dziecko n ie przeżyło:(
-
joanna89a Sunshine moja mama na takie zaawansowane bol to tylko oklady lub opaski uciskowe na nadgarstki zaklada i kompletnie nie rusza rekami. Dziewczyny szczerze mnie przerazilyscie!! Ja nie mam polowy z tych rzeczy. I w zasadzie do 10 lipca chyba bede czekala ze wszystkim, bo potem tyle rzeczy przenosic w razie przeprowadzki to masakra. A jeszcze malowanie.. Jakas porazka :/ Szczerze współczuje tego zamieszania z mieszkaniem. To 10 lipca macie tą rozprawę tak, i na niej wszystko się rozstrzygnie?
-
Ja chciałam w miarę szybko wszystko kupić bo sypailnie mamy gotową i tu składam całą wyprawkę. Gdyby ekipa nie wyrobiła się z dachem to przynajmniej będę mieć to jedno pomieszczenie nie zagracone rzeczami ze strychu. Raczej nie będę miała później sił i ochoty na kompletowanie wyprawki, sprzątanie po remoncie i układanie wszystkiego od nowa. Także w lipcu jeszcze dokupie te kilka rzeczy dla Szymka no i oczywiście dla siebie do szpitala. A później niech się dzieje co chce.
-
aaa dopiero było 100 dni a dziś już 6 z przodu, ale leeeeci:)
-
Hejo:) Kolczyk M spóźnione ale szczere życzenia- dużo zdrówka dla Was, cierpliwości i wytrwałości:) Ja już też zrobiłam wczoraj jedne z ostatnich zakupów. W lipcu kupię jeszcze materac do łóżeczka, kosmetyki, kilka ubranek na wyjście ze szpitala i wyprawka gotowa. Później bedziemy już tylko czekać na Szymka:)
-
Catarisa Za to mnie się udało uchwycić wypinanie Jagody :) Ha ha jakbym swój brzuch widziała, fajne uczucie ale już z tygodnia na tydzień zaczyna momentami boleć. Wtedy mąż kładzie rękę na brzuszku i mówi synkowi żeby odpuścił.....działa:) A tak w ogóle to mąż za każdym razem jest pod wrażeniem jak ten Nasz Szymek się wypina albo skacze tak, że faluje mi cały brzuch. No i siedzenie w moim przypadku odpada, muszę siedzieć wyprostowana jak strzała bo inaczej Mały się buntuje. Ostatnimi dniami więcej przebywam w pozycji stojącej lub ewentualnie leżące bo nie chce przygniatać dziecka a tak maksymalnie wyprostowana długo nie wytrzymam.
-
Mariia A i jeszcze jedno, czy do wozeczka kocyk , czy pościółka i co na spód na materacyk, ja jestem kompletnie zielona☺? Ja mam dwa kocyki- cienki i gruby a na materac kupiłam takie małe prześcieradło z gumką.
-
Cześć dziewczynki, u nas dziś piękny słoneczny ranek. Gratuluję Wam pomyślnych wizyt i zdrowych maleństw. Catarisa ja czasami nie cxzuję skóry wokół pępka, mam tam taką ciemniejszą otoczkę.
-
Asia łóżeczko już może zamów, bo kuzynka męża zamawiała pod koniec maja i już dwa razy dzwonili, ze mają dużo zamówień i wysyłka wydłuża się do 3-4 tygodni. Oczywiście wszystko zalezy od sprzedawcy ale ten miał akurat bardzo dobre opinie. emiśka81 łączę się w trudach remontowych.Ja dziś już z bezsilności się poryczałam. Ekipa od dachu miała być pod koniec czerwca czyli już na dniach. Dziś gość zadzwonił, że będą na początku lipca bo coś im się tam gdzieś przeciąga z powodu brzydkiej pogody:(
-
Kolczyk M pomyślności na wizycie, koniecznie napisz później co u Was słychać. A tak się zajadamy w 30 tc...oby poszło w cycki:-)
-
Mycha ja szukałam w pepco ale tam były tylko dla dziewczynek. Chłopięcy znalazłam w textil market. Ojejuuu deszcz zaczął padać buuu
-
Cześć ranne ptaszki:-) Ja na szczęście póki co przesypiam całą noc i budzę się około 7 bo to moja pora na przygotowanie śniadania. Catarisa jak ten 30 tydzień fajnie brzmi. Kurcze jeszcze kilka tygodni i maleństwa będą z nami:-) A jak u Was dzień tatusia? Ja kupiłam dla męża (a w sumie dla synka) body z napisem Kocham tatusia. Położyłam je przy głowie i jak mąż się obudził to od razu wielkie oczy i mówi "mój kochany synuś, śniłeś mi się dzisiaj". Normalnie aż się rozczuliłam:-)
-
Te wszystkie rzeczy higieniczne dla siebie kupowałam na allegro u użytkownika r_p77, tania i szybka wysyłka. Ja kupiłam: majtki wielorazowe: http://allegro.pl/wielorazowe-majtki-siatkowe-2szt-poporodowe-xl-i5448158678.html podkłady: http://allegro.pl/podklady-przewijania-lozka-szpitala-podklad-90x60-i5461747854.html podkłady poporodowe http://allegro.pl/higieniczne-podklady-poporodowe-dla-kobiet-i5459654791.html i masę innych rzeczy dla siebie i maluszka. Porównywałam ceny innych sprzedawców i w aptekach i wyszło mi najtaniej.
-
Ja dla Szymka kupuję: - płyn do kapieli 2w1 Babydream, - maść pośladkowa Ziajka ( w razie problemów sudocrem) - krem ochronny Bambino do codziennego stosowania - chusteczki nawilżane tylko na wyjścia, w domu będę przecierać pieluszką namoczoną w wodzie z mydłem. Nawet położna stwierdziła żeby tych chusteczek używać jak najmniej bo wysuszają skórę, pupa jest po nich klejąca i zaburzają naturalne ph dziecka.
-
Monikalina powodzenia, trzymamy kciuki:-) Banana jeśli chodzi o witaminy to ja od około miesiąca pomimo że mam zapisane żeby brać codziennie to biorę co drugi a czasami nawet co trzeci dzień. Uzupełniam warzywami, owocami mięsem:-) Maritka trzymajcie się tam i wracajcie szybko do domu:-)
-
Cześc my dopiero po śniadaniu. Musiałam odespać wczorajszy dzień. Okazało się że ekipa od dachu może przyjść już w tym tygodniu więc trzeba było wszystko znieść ze strychu. Część rzeczy upchnęliśmy w salonie, sypialni i kuchni a każdą z nich musiałam wycierać z kurzu....masakra. Reszta rzeczy pojechała do teściów. Wieczorem z tego chodzenia to już mnie nawet tyłek bolał. Niech oni już wymieniają ten dach bo czasu coraz mniej i powoli zaczynam się martwić że nie zdążymy. To się wyżaliłam...
-
Dziewczyny siarą nie ma się co martwić, nie zawsze pojawia się przed porodem. Może zacząć wyciekać w 3 trymestrze ale nie jest to regułą. A to czy jest czy nie przed porodem nie ma żadnego wpływu na to czy pokarm się pojawi. A co do małych piersi to ja znam conajmniej dwie mamuśki, które przez ciążę i po porodzie były płaskie jak deski a karmiły od początku piersią. Na szczęście laktacja nie zależy od wielkości piersi tylko od sieci kanalików mlekowych znajdujących się w piersi.
-
Ja planuje karmić rok (po szóśtym miesiącu zaczne wprowadzac inne produkty) no chyba że w między czasie uda mi się załapac do jakieś pracy. Asia brzuszkiem się nie martw, właśnie mierzyłam i u mnie jest 102cm. A dziewczyny w SR mają termin tydzień i dwa tygodnie po mnie i brzuszki ledwo widoczne. Ja w porównaniu z nimi wyglądam na 9 miesiąc. Catarisa ale z Ciebie śliczna mamusia.
-
U nas 9kg na plusie ale też widzę, że przybieram teraz szybciej. Nie ma się czym przejmowac, ja sie dobrze czuje i tak naprawdę nie czuję tych kilogramów. Teraz dzieciaczki są najważniejsze i nie ma sie co ograniczać z jedzeniem. Po porodzie będziemy wracać do smukłej sylwetki:)
-
Cześć mamusie, do nas znów wróciło słoneczko, więc pełni energii bierzemy się za porządki bo o 11 zajęcia w SR:-) Wczoraj tyle się nagadałam z tą ciężarna kuzynką męża że aż mnie gardło boli. Fajnie tak spotkać się z kimś kto ma podobne odczucia obawy, powody do radości.
-
Witajcie, my już też na nogach i myślimy co zjeść na śniadanie. Dziś wybieram się do kuzynki męża, która też jest w ciąży tylko termin na październik. Także trochę poplotkujemy o ciąży i tych naszych maleństwach. Szykuje się fajny dzień:-)
-
Ja tam nie wiem czy działa czy nie ale na pewno spróbuje. Wiadomo każdy organizm jest inny na jedną z nas zadziała a na drugą nie. A skoro można sobie pomóc to czemu nie.