-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez joasiaG
-
Wyczekała Zosia do terminu, to teraz trzymamy kciuki zeby sprawnie poszło i by e-ciotki podziwiały lada moment kolejne dzieciątko:) Kamila gratulacje, jaka mała kruszynka z tej Twojej Emmy, niech zdrowo rośnie:) A ja miałam dziś rano przymusowe kąpanie młodego.Zrobił po karmieniu taką kupę że pampers nie dał rady. Już teraz wiem co znaczy "dziecko obsrane po pachy":)
-
Ciężarówkawawa gratulacje, podziwiam że urodziłaś tak dorodnego synka sn...cieszcie się sobą i każdą chwilą spędzoną razem bo to piękny czas:-)
-
Edyta mi pierwsza partia czopu odeszła 3 dni przed porodem a reszta przy odejściu wód. Trzymam kciuki żeby akcja u Ciebie ruszyła i byś już jutro a najlepiej jeszcze dzisiaj tuliła swoją córcię:)
-
Kochane ciocie dziś skończyłem miesiąc i jestem najwiekszym Skarbem rodziców. A tak uśmiecham się do Was i moich sierpniowo-wrześniowych rówieśników:)
-
Catarisa to zaszalałaś.....dobrze, dobrze tak trzymaj. A z Twojego nastroju wynika że ten "pierwszy raz" chyba udany. Hmm tak sobie teraz myślę że może to zachowanie facetów wynika z tego że nie są już na pierwszym miejscu, nie poświęcamy im tyle czasu, nie ma przytulania itp. I w taki sposób demonstrują swoje niezadowolenie.
-
~Blanka1212 Dziewczyny karmiace piersia: jak czesto karmicie? Bo moj by najchetniej ciagle przycycu siedzial i w tydzien przybral prawie pol kg. To normalne? Ja karmię co 2,5-3 godziny, mały przez miesiąc przybrał 1,5 kg i położna chwaliła że bardzo ładnie rośnie. Ja się cieszę że mieszkamy sami bo inaczej to dziecko byłoby rozpuszczone przez teściów do granic możliwości....poczynając od słodyczy, stosu zabawek gadżetów, siedzenia przed telewizorem/komputerem i oczywiście pozwalania dziecku na wszystko. No niestety tacy są i w taki sposób wychowują młodsze rodzeństwo mojego G. Wystarczy tylko jak przypomne sobie że szwagierka w wieku prawie 4 lat nosiła jeszcze pampersa, teraz ma ponad 5 i jeszcze zdarza się że robi w majtki a teściowa nie widzi w tym nic złego i nawet nie stara się dziecku wytłumaczyć. A słodycze dostają kilka razy dziennie, nawet na śniadanie, a jak nie dostaną to wielki bunt....ot takie nowoczesne wychowanie....
-
Catarisa też pomyślałam że może czyta nasze forum bo naprawde ostatnio taki miły był zaraz po wyjściu ze szpitala:-) Szusterka my akt urodzenia dostaliśmy od ręki. Mąż wypełnił wniosek i po 10 minutach miał już akt w ręce. A z wychowaniem przez dziadków to trzeba uważać bo większość lubi się wtrącać i niszczyć nam nasze schematy. Ja już zapowiedziałam mężowi że jak za bardzo będą się wtrącać i robić coś czego nie akceptuje np. faszerowanie dziecka slodyczami, to ogranicze odwiedziny do minimum.
-
Agnieszka gratulacje, duze te Nasze wrześniowe dzieciaczki:) Catarisa brawo, tak trzymaj a niech wie facet że ma dziecko. mój dziś jakby spokorniał po wczorajszej rozmowie, zrobił małe zakupy, siedział z małym i w ogóle jakiś taki miły. karola mój mały w szpitalu spał bardzo mało za to jak tylko przyjechaliśmy do domu to budził się tylko na karmienie i zmianę pieluszki. W szpitalu pomagało właśnie ciasne owijanie w rożek.
-
Karolina 83 Ratunku, mam nawał pokarmu. Moje dziecko jest glodne i nie może złapać cyca, bo jest za twardy. Nad ranem jeszcze karmiłam piersią. Nie wiem czy ściągać pokarm laktatorem, czy to tylko pogłębi problem i będzie jeszcze więcej mleka. . U nas był taki sam problem, nabrzmiałe i twarde piersi dziecko złe bo nie może złapać. Przed karmieniem odciągnij trochę mleka żeby brodawka wraz z otoczką była miękka i wtedy spróbuj przystawić dziecko. Pierś uciśnij delikatnie w taką "kanapkę" i włóż dziecku do buźki. Jeśli mleko słabo leci, przed odciąganiem ogrzej pierś ciepłą pieluszką albo pod prysznicem. No i najważniejsze nie opróżniaj piersi do końca bo pokarmu będzie wtedy coraz więcej i nie wyrobisz.
-
Karola gratulacje, duża ta Twoja Julcia. Mam nadzieje że lekarze zrobili co trzeba i już z Tobą lepuej. Napusz później jak się czujesz. My właśnie skończyliśmy się karmić, mały usnął więc i ja się pewnie zdrzemnę jeszcze. To jeszcze ja się pożalę...tak chwaliłam mojego G że pomaga i w ogóle a tu na raz mu się odmieniło. Fakt w nocy wstaje i przebiera młodego no ale wciągu dnia jak przysiądzie przed komputer to dziecko może płakać a on nic sobie z tego nie robi. Ja musze rzucać wszystko i lecieć go uspokjajać. A jak mu zwróciłam o to wczoraj uwagę to powiedział że chyba mi coś zaczyna odbijać. Ręce opadają, ja się staram, gotuje, sprzątam, prasuje, siedzę z małym a jemu jest ciężko z dzieckiem posiedzieć. Gdzie jest mój troskliwy chłop z okresu ciąży???
-
Szusterka sto lat, spełnienia marzeń....głowa do góry Witek w końcu wyjdzie do mamusi:-) Karo gratuluje, Maria Anna jest śliczna:-) Kataryb trzymaj się tam, wypoczywaj w nocy, rano będzie lepiej.
-
Dziewczynki gratuluję kolejnych maleństw:) Asia to zachowanie Laury to może na zmianę pogody bo mój Szymek szaleje dziś cały dzień, co go położę do łóżeczka to zaraz się wkurza. Położna mówiła że dzieci tak jak my mają lepsze i gorsze dni no i właśnie reagują na zmiany pogody. Mam nadzieję że przynajmniej w nocy będzie ten mój Skarb spokojny.
-
Mycha biedactwo,te kolki to jakaś masakra. U nas odpukać po delicolu przeszło, teraz tylko czasami stęka przy kupce ale wystarczy że pomasuje mu brzuszek i sruuu. Szymek coraz rzadziej śpi i widzę że jest zainteresowany tym co wokół niego się dzieje.Kładę go do łóżeczka, siadam obok i opowiadam mu, czytam bajki albo puszczam mu karuzelę. Kilka razy dziennie kładę go na brzuszku na kilka minut i widze ze zaczyna mu się to podobac. Mój mąż nie lubi siedzieć przy łóżeczku więc bierze go na ręce i chodzi z nim po domu, opowiada mu co ja robię, gdzie są, co ich otacza itp. Powiem Ci że mały słucha z zaciekawieniem, rozgląda się i jest spokojny jak aniołek. A co do smoczka też byłam przeciwna ale czasami daje jak widze że męczy sie z kupą a później to on już sam wypluwa.
-
Catarisa tylko spokojnie, Ty się denerwujesz i Jagoda też wtedy jest niespokojna. Ciężko cokolwiek doradzić hmm mnie mój G też czasami wkurza że mam ochotę wyjść i trzasnąć drzwiami ale wtedy chwilę sobie poryczę i przechodzi. Teraz już wiem że Szymek wyczuwa każdy mój nastrój więc staram się nie denerwować. Może spróbuj na spokojnie porozmawiać z Twoim o tym co Cię "boli". Pamiętaj kochana szkoda Twoich nerwów bo faceci już tak mają ze ciężko im jest nas zrozumieć. Popatrz sobie na Jagódkę i głowa do góry....a swoją drogą mam taką ochotę na jakieś dobre wino że ehhhh
-
Alucha gratuluję, Tymuś jest ślicznym chłopcem:)
-
sowianka, anno gratuluję, kolejne mamusie mają już swoje Skarby...czekamy na kolejne dzieciaczki. Asia ja mam rozpuszczalne szwy i te na zewnątrz już sie rozpuściły i resztki widziałam na papierze. Zaglądałam kilka dni temu i tam w środku zostały jeszcze dwa szwy ale już ich nie czuję tylko ogólnie mam wrażenie że ciasno mnie zszyli. Chani jaka słodka nóżka:)
-
Kolczyk M gratulacje, duży chłopak. Odpoczywaj kochana i nabieraj sił...no i oczywiście wrzuć później zdjęcie Witka:) Asia, Catarisa ja trochę boje się o to miejsce po pęknięciu, bo ono jest tak bardziej do środka. To co było na zewnątrz ładnie się zrosło a głębiej czuje jakby było ciaśniej niż przed ciążą. Zobaczymy jak to będzie...wiadomo pierwszy raz będzie na pewno inny niz do tej pory, mam nadzieję że nie spowoduje jakiejś blokady heh urodzić to jedno a co później to juz inna bajka:)
-
Witamy się w ten piękny dzień. Widzę, że kilka z Was w szpitalu, wiec zaciskam kciuki i życzę powodzenia i szybkiego spotkania z maluszkami:) Banana ja pije bardzo dużo wody, po karmieniu to mnie suszy jakbym nie wiem jakiego kaca miała. No i oczywiście po każdym karmieniu muszę coś przegryźć bo czuję się głodna. Ogólnie jem wiecej niż w ciąży ale chyba mój mały ssak wszystko ze mnie wysysa, bo szybko robię sie głodna. Asia u mnie też coś podskoczyło, mąż też cały czas kusi, no ale na razie zostaje nam tylko przytulanie. Czekamy na wizytę kontrolną i może wtedy poszalejemy:) Brawa dla Laury, dzielna dziewczynka. Mam nadzieję, ze wyniki będzie miała dobre.
-
Klaudina dobrze że masz pokarm,początki bywają trudne ale bądź cierpliwa. U nas na początku też mały jadł z butli bo miałam popękane brodawki przez to jego nerwowe jedzenie. Potem stopniowo przystawiałam go na spokojnie, jak nie złapał za pierwszym razem to próbowałam aż ładnie się przyssał. Wiem że jesteś zmęczona bo te pierwsze dni dają w kość ale uwierz mi z każdym dniem powinno być lepiej, staraj się odsypiać w ciągu dnia jak Emilka śpi, dobre i kilka minut snu.
-
Witajcie, widzę, ze dziś powitamy kolejne maleństwa. Wszystkim dziewczynom w szpitalach życzę powodzenia i sprawnego porodu. Trzymam mocno kciuki:) Edyta głowa do góry. Tak jak piszą dziewczyny, zrelaksuj się, daj odpocząć sobie psychicznie a może wszystko samo ruszy. Dla mnie poród sn pomimo że bolesny ale był wydarzeniem którego nigdy nie zapomnę. To cudowne uczucie kiedy kładą Ci maleństwo przy piersi jest nie do opisania. Fakt, nie miałam wywoływanego porodu ale dwie kroplówki z oksytocyny dostałam bo skurcze były słabe. Po drugiej kroplówce ból był bardzo silny ale dzięki temu kilka minut później tuliłam już synka. Nie bój się, wszystko będzie dobrze:)
-
Molly gratuluję, duży ten Twój synuś, jestem pełna podziwu że udało Ci się urodzić sn. Karolina Tobie też gratuluję, pochwal sie maleństwem:) Chani dobrze że juz w domku, może ta pozycja do karmienia faktycznie pomoże, warto spróbować. Klarita gratulacje, czekamy na zdjęcie:)
-
Mam jeszcze pytanie do dziewczyn po porodzie. Jak to jest- po porodzie miałam czerwone upławy, później brązowe a w ostatnich dniach lekko żółte. A wieczorem na podpasce zauważyłam znowu krew i taki maleńki skrzep. Czy któraś z Was tak miała? Wizytę mam dopiero za dwa tygodnie i nie wiem czy coś z tym robić czy to raczej normalne.
-
Witajcie, powodzenia dla wszystkich mamusiek w szpitalach. Catarisa śliczny kącik urządziłaś Jagódce, cudownie to wyglada. A my przenieśliśmy wczoraj Szymka z kosza mojżesza do normalnego łóżeczka bo w koszu już trochę ciasno mu było i kurcze chyba nadmiar przestrzeni uderzył mu do głowy bo pół nocy nie spał tylko coś tam mruczał. No i muszę co chwilę go poprawiać bo albo zsuwa się na koniec łóżeczka albo przekreca się w poprzek...normalnie żywioł nie dziecko:)
-
Emimilka gratulacje, cieszę sie że z synkiem wszystko dobrze, niech zdrowo rośnie:) Alucha powodzenia:)
-
Karolinek gratulacje, pochwal się później synkiem:-) Elwirka u mnie nawał pokarmu pojawił się po około 3 dniach, przed tym dużo przystawiałam do piersi żeby mały coś tam pociumkał i stymulował tym samym piersi do wytwarzania mleka.