Skocz do zawartości
Forum

izabelap

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez izabelap

  1. Witam się deszczowo i pochmurnie. Beznadziejna pogoda i wakacje tez do bani, dzieciaki nie maja co robic i marudza. Miłosz dzisiaj tez jakis niespokojny. Wlasnie oproznia piers i mam nadzieje ze zasnie. Chcialam na spacer sie z nim wybrac ale co sie wyszykujemy to zaczyna mocno padać i tak od rana.
    Maly zaczal ulewac kilka dni temu. Nie wiem czy za dużo je czy z innego powodu. Ciągle wisialby na cycu a przy odbijaniu czesc tego co zjadl i tak ucieka.

  2. Karo_lina niedlugo to będzie nocne forum hehe
    ninja2015 nie jesteś sama, ja tez oczy na zapałki mam.
    Wlasnie przebralan malego bo caly bok w pizamie mial mokry a pampers suchy. Nie wiem jak siuski wylecialy:-)

    Ciesze sie ze coraz więcej dzieci mamy na forum. Tak jak potrzebowałysmy rad ciazowych tak teraz potrzebne sa nam porady dzidzusiowe.
    Duzo cierpliwości dla rodzicow i najwięcej zdrowia dla wszystkich naszych bobasow zycze. Dziękuję za odpowiedzi laski.

  3. Dziewczyny moze ktoras z Was sie orientuje czy przyjmujac zelazo moj pokarm moze powodowac bol brzuszka u malego? Od kiku dni i nocy widze jak Miłosz sie meczy i nic mu nie pomaga. Diete ograniczylam juz do minimum a maluszek i tak cierpi. Doszlam do wniosku ze zelazo ktore zaczelam przyjmowac kilka dni temu wplywa na niego w negatywny sposób. Myslicie ze moge miec racje?

  4. Katarzyna_Honorata ja szwy mialam zdjete na 9 dobe. Nic nie czułam przy wyjmowaniu wiec mysle ze jeszcze jeden dzień nie zrobilby roznicy.

    Gratuluję wszystkim dziewczynom ktore urodzily przez ostatnie kilka dni. Czytam codziennie, zdarza sie ze zagladamm tu kilka razy dziennie ale zawsze gdy probuje napisac to Milosz skutecznie mi blokuje czas a później zapominam co mialam pisac i odpuszczam.
    Miłosz jest cudowny, jestesmy w nim zakochani po uszy. Jest bardzo towarzyski, szybko zakumal ze uwielbia byc na rekach. Tatuś spędził tydzien z nami i mialam czas chociazby sie umyc spokonie. Jeszcze jeden tydzień i tata wroci do pracy a my będziemy musieli radzić sobie sami. Nie narzekam, taki przytulaczek z naszego syna i nie wyobrażam sobie zostawic go placzacego zeby nie przyzwyczail się do rak. Słyszałam duzo takich rad i mam ochote kopnac w dupe kazdego kto udziela mi takich wskazówek. Moje dziecko, moje rece i moj czas ktory zamiast spędzić w kuchni czy na szmacie spedzam z synem w lozku.
    Zresztą mieszkanie nie jest zapuszczone, z glodu nie umieramy i ogólnie wszystko jakos ogarniam.
    Niedlugo minie miesiac od porodu na wadze mam 15 kg mniej. Nie robie nic zeby pozbywac sie kilogramów, same spadają. Jem tyle zeby sie najesc i nie zaluje sobie. Mam ograniczone menu ale tragedii tez nie ma.

    Pozdrawiam Was dziewczyny ciepło i ściskam wszystkie niecierpliwie czekajace na porod.

  5. ninja2015 tez mialam podobna sytuację tydzien temu. Nie uzywam laktatora tylko ręcznie sciagnelam troche mleka tak zeby ulge poczuc. Jak ściągniesz pokarm do zera to piersi beda tyle samo produkowac a możliwe że to jest za duzo dla malego i stad problemy z piersia. Daj znac jak sytuacja wygląda.

  6. ninja2015 tez czuje takie odretwienie przy bliznie. Zresztą po poprzednich cc tez tak mialam i nie dotykalam tego miejsca bo nie lubie tego dziwnego uczucia. Czytalam ostatnio ze dotykanie i masaż delikatny oczywiscie blizny moze poprawic czucie w miejscu cięcia. Musze sprawdzic czy to dziala bo po cc 10 lat temu nie mialam czucia az do teraz.

  7. Gratuluję nowo rozpakowanym mamom. Super ze maluszki zdrowe i jestescie juz razem. Zycze szybkiego powrotu do domu i samych radości każdego dnia.

    Miłoszek ma 3 tygodnie i doskonale wie co mu pasuje a co nie. Wczoraj wieczorem lezelismy z nim w łóżku i stwierdzilam ze nadz syn nieświadomie rządzi całym domem i cala rodzina. Taki maluszek a tak zmienil nasze zycie.
    Oczywiście mialam znowu gorszy moment jak patrzylam na brzuch. Nie potrafię zaakceptować narazie przynajmniej swojej faldy skóry. Moze kiedys mi sie uda. Na szczęście M staje na wysokości zadania i dzielnie mnie wspiera.
    Dziewczyny po cc minely u mnie juz 3 tyg i porodu i czuje straszne pieczenie i bol po prawej stronie blizny ale w srodku. Boli przy siadaniu, chodzeniu, kichaniu. Mam nadzieję że tak sie goje i nic mi w środku nie pękło. Macie jakies dolegliwości w miejscu cięcia?

  8. Witaj Marta 121.
    Katarzyna_Honorata serdecznie gratuluje.
    Ewa Tobie również skladam gratulacje.

    Poplakalam sie dzis jak wyszlam spod prysznica i obejrzalam swoj brzuch. Zostala mi spora falda skory nad blizna i wiem ze to sie nie wchlonie bo po poprzedniej ciazy tez mialam tylko mniejsza. M przytulil mnie i powiedzial ze bez wzgledu na to jak wygląda moj brzuch i tak mu sie podobam i mnie kocha. Dodal jeszcze ze kocha mnie jeszcze bardziej bo jestem matka jego syna. Milo z jego strony:-) i pomyslec ze jeszcze niedawno plakalam przez niego.
    Maly od kilku dni testuje moja cierpliwosc. Caly dzien moglby spac na rekach i jak tylko probuje go polozyc do lozeczka otwiera szeroko oczy i zaczyna plakac. Noce spędzamy w moim łóżku. Juz sie przyzwyczailam ze M ze mna nie spi. Ustapil miejsca synowi:-)

  9. Mary.wa Gratuluję.
    M od poniedziałku ma urlop tatusiowy i juz nie moge sie doczekać. W koncu będziemy mieli możliwość pobycia razem. Codziennosc bywa przytlaczajaca. Pojde chyba do fryzjera, zmienić radykalnie fryzure bo mimo że mam całkiem swiezy baleyage to czuje ze sie zapuscilam. Zaczynam patrzec w lustro i ogarnia mnie smutek.
    Ktoras z Was przepraszam ale nie moge sobie przypomniec ktora pisala wczoraj ze nie wie jak radze sobie z trojka dzieci. Szczerze to nie wiem jakbym sobie radzila bez corek. Juz sie zastanawiam jak będzie wyglądał sierpień kiedy dziewczyny na caly miesiac pójdą do ojca. Mam cudowne córki, odpowiedzialne, pomocne, kochajace brata i wdzieczna im jestem ze takie sa.

    Do tego wszystkiego jeszcze wkurzajaca mucha od godziny nade mna krazy. Zaraz sie wsciekne bo nie umiem jej ubic a glosna jest jak cholera i obrzydliwa tupta po mnie i po malym wiec nie spie tylko ja odganiam.

  10. Hej dziewczyny.
    Jestem z Wami na bieżąco, ale mam ostatnio spadek formy i nie chcialam pisac zeby dodatkowo nie smucic atmosfery, bo napiecie przedporodowe jest tu ogromne. ninja2015 dzięki za pamięć. Zdjecie piekne. Super pamiatka bedzie. Miłoszek ma sie dobrze. Dzis idziemy na kolejna wizyte u dr, kontrolujemy wage. Do tej pory ladnie przybieral. Kikut juz prawie odpadl. Mysle ze rano bedzie juz po wszystkim przy codziennej pielęgnacji, bo wisi na ostatnim włosku. Sporo spi, najchętniej na rodzicach. Smieje sie ze wyglada jak leniwiec. Zaczyna powoli regulowac sobie rytm dnia i nocy. Duzo bym mogla o nim pisac bo jest moim oczkiem w głowie. Az mi glupio czasami ze dziewczynek tyle nie caluje i nie przytulam co jego. Musze sie bardziej pilnowac.
    Gratuluję maryjane. Doczekalas sie swojego szczęścia.
    Reszta dziewczyn tez sie doczekacie. Wcześniej czy pozniej przyjdzie ta chwila i bedziecie tulic swoje skarby. Nakrecone jestescie strasznie i musicie troche odpuscic bo szkoda nerwów.
    paulik masz brzuch jak modelka.
    Katarzyna_Honorata kciuki zacisniete. Wszystko bedzie dobrze.
    szczesliwylipiec bardzo sie ciesze ze Kubus robi postepy zywieniowe. Wszystkie wierzylysmy ze będzie dobrze i jak widac jest.

  11. annaendi :-) cewnik jest potrzebny, w momencie kiedy jestes znieczulona i podaja jeszcze kroplowki obsikalabys sie i cale lozko bo przeciez nic nie czujesz. Ja tak mialam z gazami. U nas w szpitalu podaja leki ja perastaltyke jelit. W pewnej chwili kiedy jeszcze nie czułam nog uslyszalam burczenie i myslalam ze na oddziale pietro wyzej ktos szafki przesuwa. Ten sam dźwięk uslyszalam jak juz znieczulenie odchodzilo ale jeszcze nie moglam nogami ruszac. Tylko tylek mialam juz nie znieczulony. Niestety razem z dźwiękiem poczulam jak bąka puszczam choc wcale nie chcialam. Leki dzialaly a mi bylo wstyd jak cholera ale co zrobic.:-) a pionizowanie to po prostu wstawanie na nogi po wskazanych godzinach lezenia po znieczuleniu.

  12. kitkat w moim odczuciu zakładanie cewnika jesst malo przyjemne ale nie boli jakos specjalnie. Wyjmowanie jest nieodczuwalne jesli wspolpracujesz z polozna i robisz co mowi. U mnie cewnik wyjety został po 12 godz i zaraz po wyjeciu bylam pionizowana wiec w kazdym szpitalu inaczej jest patrzac na to co pisze ninja2015. Worka z piaskiem nie mialam kladzionego wiec sie nie wypowiem. Z M moglabym widziec sie od razu przy przewozeniu z sali operacyjnej na poporodowa gdyby nie nocne godziny mojego cc. Trzymam kciuki i czekam na relacje.
    ninja2015 widze ze nocny tryb masz wlaczony tak jak ja. :-)
    mamasitka Gratuluję narodzin synka.

  13. dziewczyny z tymi odwiedzinami to szczerze mówcie rodzinie jak czujecie. Ja w niedzielę wieczorem miałam cc a moja nieteściowa dzwoniła już z samego rana chyba po 6 w poniedziałek że wybiera się do szpitala. Więc grzecznie ją przeprosiłam, powiedziałam żeby się nie gniewała ale nie chcę żeby przyjeżdżała bo nie mam siły na odwiedziny. Miałam w nosie czy się obrazi. Najważniejsze żebyście dobrze się same czuły w nowej sytuacji. Jeśli ktoś tego nie rozumie to jego problem.

  14. ninja2015 u nas kupa jest w prawie każdej pieluszce. Takie wieksze sa ok 6 razy na dobe ale właściwie kazda pieluszka i tak jest brudna. Jesli Twoje bobo nie placze za szczegolnie i nie objawiaja sie bole brzuszka to moze juz kupki sie ustabilizowaly i nie ma problemu.
    Rene fajnie ze juz w domku jestescie. Mysle ze Filip potrzebuje czasu zeby sie przyzwyczaic do nowej sytuacji poza brzuchem. Dla tych naszych szkrabow to przeciez ogromna rewolucja sie wydarzyla.
    Dziewczyny karmiace podpowiedzcie jakie warzywa i owoce jecie bo mi strasznie brakuje czegoś na kanapke np.

  15. Rene super chłopak:-)
    szczesliwylipiec duzo sily i cierpliwości Wam życzę :-) Kubus będzie miał się lepiej z dnia na dzień a to dzieki kochajacym rodzicom. Ściskam Was najmocniej.

    Moje male szczescie dzis ma juz 2 tygodnie.

    monthly_2015_07/lipcowe-2015_32564.jpg

  16. 66kasia Gratuluję i życzę samych radości na codzien.
    Avel90 z przyjemnością czyta się Twoje posty o postepach Julci. Tyle juz wytrzymaliscie to teraz juz z gorki bedzie.
    Kira89 kazda z nas ma gorsze chwile. Mi tez zdarza się wątpić we wszystko ale to wina hormonów które jeszcze wracaja do stanu sprzed ciąży. W domu ciagle jest cos do zrobienia a mi sie nie chce. Czasami poprosze dzieci żeby pomogły ale trudno mi się ogarnąć ze wszystkim, pranie, sprzatanie, gotowanie, prasowanie itd... licze ba to ze za jakiś czas wszystko wróci do normy.

  17. ninja2015 z jedzeniem dla mam karmiacych rzeczywiscie jest kilka szkół. Ja nie jem smażonych potraw, cytrusow, truskawek, wisni czeresni, czekolady i potraw wzdymajacych np kapusty. Poza tym musisz obserwowac swoje dziecko po wprowadzeniu nowego skladnika do diety. Po ok 3 godz to co zjesz jest w mleku i po ok 6 godz powinna wystapic reakcja dziecka jesli cos mu nie podchodzi. Trzeba rozsadnie sie odzywiac ale nie glodzic siebie bo dzidzia tez nie będzie miala co jesc. Ja np mam ogromną ochote na slodkie i dzisiaj na kolacje robilam gofry i zjadlam z bita smietana. Kilka dni temu jadłam ciasto z bita smietana i malemu nic nie bylo.

  18. Zostawic Was na chwile a tu kolejna mama sie rozpakowuje. mamapoli informuj nas co sie dzieje i tak jak reszta uwazam ze powinnas pojechac do szpitala sprawdzic czy wszystko jest ok. Na tym etapie ciazy nic nie mozna bagatelizowac.
    emocje na forum az kipia...

  19. poziomkowa86, Rene gratuluje dziewczyny serdecznie. Dobrze ze bol juz za Wami. Teraz same przyjemności beda. Odpoczywajcie sobie poki mozecie i dzielcie się radością macierzyńska z nami. Buziaki dla maluszkow.

  20. Nie tylko w ciazy bywaja gorsze nastroje. Ja dzis tez nie mam najlepszego humoru. Mimo ze synek super grzeczny, przespalismy z nim cale popołudnie, od 16-19 to humor dalej do bani. Właśnie skonczylam go karmic i klade sie z nadzieją ze jutro będzie lepszy dzień czego i Wam życzę :-)

  21. 66kasia za Ciebie też trzymam kciuki i zycze szybkiego rozwiazania. Nie stresuj sie bo to w niczym nie pomoze. Podadza Ci oksytocyne i bedziesz czekala na skurcze i wcale nie oznacza to ze dluzej niz przy porodzie nie wywolywanym. Jesli maleństwo jest leniwe to lekarze tylko ttroche przyspiesza decyzje Twojej corki. Bedzie dobrze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...