
zieloona
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zieloona
-
Ewelina, w 37 tyg powinnas miec jeszcze USG, jak nie to zrób, jak najbardziej, będziesz wiedzieć jak leży i ile waży Dzieć :) Ja przytyłam na razie 12,5 kg ale nigdy nie dobiłam 50kg więc to chyba nawet niezły wynik :) chociaż ograniczałam się baaardzo ze słodyczami, teraz już nie mogę się powstrzymać :( Do gotowej torby brakuje mi jeszcze kosmetyki wrzucić, czyli można powiedzieć, że jestem już spakowana :) Dobra wróżka, u mnie tak samo ,ale niewiem czy na poważnie czy na pocieszenie mam nie zmieniać szkieł w ciąży bo po ciąży może wrócić do poprzedniej wady :)
-
Ja też pije jak smok wawelski i mam takie dni, że w ręce muszę mieć coś do jedzenia bo nie wydolę, wiecznie głodna... Pas poporodowy hmm, zobacze jak mi w połogu pójdzie, jak będzie potrzebny to muszę go najpierw przymierzyć ;D Mam ważne pytanie. Odebrałam teraz wyniki moczu i znowu płacz :/ krew 0,03 mg/dl - nie mam pojęcia co to znaczy, brzmi groźnie, krew w moczu... Wiecie coś na ten temat? wizyta we wtorek, do tego leukocyty 500/uL bakterie pojedyńcze, białe krwinki 13-20 wpw i czerwone 7-10 wpw... nigdy tak nie miałam, nie wiem co się dzieje :(
-
Emilia, yeah!!! Szkoda, że nie zrobimy furory w tym samym szpitalu :P Dziewczyny, Wy już brzuchy opuszczacie a ja dalej nie wiem jak te przepowiadające skurcze wyglądają... do tyłu jestem troszkę :P Pogoda, cudo, idę się zaprezentować pod blok na ławkę chwilkę :P
-
Kokosowa, jak dobrze, że się odezwałaś :) Każda z Nas ma takie humorki! Faceci to muszą jeszcze wytrzymać, już końcówa :) Jak będziecie razem w domu to będzie też inaczej, będzie mógł mieć więcej obowiązków wobec Was :)
-
Nie sprawdzają się coś te moje przypuszczenia... Byłam pewna, że tak jak zwykle w szpitalu, zostawią Nas sobie i tylko trza będzie latać się prosić o pomoc... Wyczesałabym Go już w szpitalu ładnie do zdjęcia śpiki bym wsysła aspiratorem a to chyba tylko w mojej wyobraźni heh
-
emilia, o kurcze, serio?? Ja jestem gotowa na 3 dni rozkoszy i pieszczot z moim Tygrysem Butle się już gotują, smoczek też :P nawet patyczki do uszu mu zabrałam
-
Paulina, poczekaj do następnych badań, jak już będziesz pewna, że coś jest nie tak, wtedy zaczniesz sięmartwić, na razie to tylko przypuszczenia, trzeba je potwierdzić :) Głowa do góry! Ja już gotuje butelki i smoczki :P Już widze siebie jak ciągle tylko myje te butle i myje haha :)
-
Joasia!! Gratulacje!! Co za wieści świetne! Marcelinka musi być dzielna :) Czekamy na zdjęcie kruszyny!! Miło, że już śmigasz na stojąco i czujesz się dobrze. Wymęczyli Cie nieźle ale dałaś radę kochana! Ale się cieszę, ucałuj córeczkę! A mąż był dzielny?
-
Kokosowa, czy Kokosiątko jest już na świecie ? Zaczęłam pakować torbę, znaczy się podeszłam do szafki z przyborami dla Tygrysa i na tym koniec... Dziewczyny, czy ja mam zapakować takie gadzety jak szczotka do włosków dla dzidziola, aspirator, patyczki do uszu, puder do pupci?... Nie wiem, przecież będziemy w szpitalu przynajmniej 3 doby, to bym to wszystko potrzebowała :P Na stronie szpitala pisze 3 tetry, paczka nawilzonych chusteczek i pampersy...
-
żmijka, My kupiliśmy Tutek Grander Play, szaro czerwony 3w1 1700zł zalężało Nam, żeby gondola była dużA i żeby był lekki ( mieszkamy w bloku na 2 piętrze). Jesteśmy zadowoleni, sprawnie i szybko się montuje nosidełko czy gondolę, jeden klik :)
-
Marti, jakoś mi się żal zrobiło Twojego męża jak Cię przeczytałam :P Taki kochany dzwoni sto razy, a Ty Go tak zbeształaś heh Wytłumacz, że Cie nerwy jedzą i już Ci głupio nie będzie kochana :) Z drugiej strony, rozumiem Twój niepokój, ale kurcze! tyle czasy byłaś dzielna i zostały 4 dni weekend już będziecie razem i zapomnisz o wszystkich przypuszczeniach zdrady :* I pewnie Cie już na forum nie będzie za często, ale wybaczamy
-
A i jeszcze chciałam Wam przekazać, że miałam ochotkę na czekoladę z nadzieniem truskawkowym ( ) kupiłam Wedel, zjadłam kostkę i wyplułam... poczułam jakiś alkohol! Czytam skład a tam spirytus... Wyobrażacie to sobie? Spyrol w czekoladzie... Zacisłam chipsami :/
-
A cieszy Was tak samo błąd tej głośnej, nieznośnej reklamy która się uaktywnia przy zmianie strony ? Oby jej tak zostało :)
-
Ciekawa jestem, jak to z tą położną będzie... Moją bratową odwiedziła raz, po porodzie, zrobiła malutkiej krzywdę bo tak jej poruszała tym suchym kikutem z pępuszka, że jej krew leciała :( Jak bratowa poprosiła, żeby jej pokazać jakprawidłowo umyć dziewczynkę między nóżkami to położna parskła śmiechem i ją mój brat wyprosił... :/ Mam nadzieję, że to taki przypadek tylko, muszę się przejść do tej przychodni na zwiady
-
Emagdalenka, na Twoją Córeczkę się napatrzeć nie idzie :) A co do imienia, to od zawsze miał być Filip lub Alinka. To idziemy spać z Filipem :)
-
maratonka, bardzo miło z Twojej strony, żaba pewnie wdzięczna :) Nam się dobrze dzień zaczął, ale happy endu nie ma... Wymsknęło się niby w żartach mojemu D, że jestem WIELORYBEM... Przeprosił i w ogóle, że nie miał tego na myśli, ale jak się poczułam, to tylko ja wiem. No i ryczę po kątach na zmianę z wyrzutami sumienia, że Tygrys się musi stresować przeze mnie... Idziemy spać, tak sie tylko wyżalić chciałam. Spokojnej nocy!
-
Panifiona, żal mi Ciebie, że takie nerwy masz... może spróbuj nie reagować na Niego? Kurcze, że też ten chłop nie ma wyrzutów póżniej.... Możesz spokojnie meliskę pić :) I może nie masuj brzuchola jak napięty, bo możesz skurcze wywołać, mów do Dzidziolka to się będzie uspokajał, słuchał :) Oddychaj głęboko i się nie daj!
-
Ewek, ja nie robię nic z paznokciami, bardzo ważne jest, żeby przy porodzie nie mieć pomalowanych paznokci, bo ich naturalny kolor świadczy o problemie z ciśnieniem. Bodajże sinieją gdy jest jakiś problem...
-
Ja też sobie nawet nie wyobrażam jak te wody wyglądają, jak czop wygląda, czy rozwarcie jakoś czuć :P wszystko wyjdzie w praniu :) Ostatnie koszyki na allegro i gemini zrobione, czekają na wypłatę :) Okna też bym chętnie pomyła, ale dzisiaj wymyłam lodówkę i zamrażalkę i padłam na łokcie nigdy mnie to tak nie zmęczyło... a to klęczenie przed nią... koniec świata :) Marti, ja wczoraj skończyłam pimafucin, i tfu, tfu... na razie jest ok... zamierzam po każdym siku podmywać się wodą z kranu :P na razie o tym zapominam ale może mi wejdzie w krew :) Sniło mi się, że wlazłam na 7 piętro, (nie wiem gdzie i po co) zostało mi jeszcze jedno do pokonania i zrezygnowałam, zeszłam na dół i majty pełne krwi :( Głupie sny....
-
Hej ho! Noc przespana caluśka ale obudziłam się już o 6 wyspana i tak przesiaduje to w kuchni przy ciastkach to na forum :P Agnieszka25 Ja biorę luteinę od 25 tyg, teraz biorę 2x100 i mam brać do następnej wizyty (36tydz) Dziewczyny, w końcu udało mi się wypróżnić( od piątku)po kefirku :), i już nie mam tego bólu podbrzusza który zaczęłam uważać za skurcze :P Jak następnym razem będę panikować, że mnie brzuch boli, to proszę, sprowadźcie mnie na Ziemię !! Marti, też zakupię to cudo, nigdy nie miałam lewatywy i nie wiem czy chcę tego doświadczyć
-
A i takie pytanie mam do Was... Miałyście do czynienia z kurzajkami w ciąży? Czy to jest niebezpieczne dla maluszka czy lepiej poczekać z usuwaniem do rozwiązania? Jak nie jakieś pryszcze, opryszczki to teraz kurzajkę mam na stopie :/
-
Miałam tylko wrzucić życzenia ale tak się zapatrzałam na Stasia i Frania, że chyba nie zasnę Beciunia!! Co za perełki dzielne Wysyłamy duuuużo zdrowia, mocy, i humorku żeby Wam szybko zleciało w szpitalu i byliście już w domku :) I Wesołych, spokojnych świąt!
-
ok, już mam, dzięki :) !
-
myszeczka, nie mogę coś znależć tego użytkownika :/ byłabym wdzięczna jakbyś podesłała jakiś link :)
-
Asia, dziękujemy :) A my Wam życzymy, żeby wszystkie złożone Wam życzenia się spełniły!!! Dominika, ja też przed ciążą złapałam doła, że wszyscy są spełnionymi rodzicami tylko nie my... 2 lata starań na nic. Miałam wtedy bardzo ciężką fizycznie i psychicznie pracę, do tego szef pijak, mobbing w pracy i pewnego dnia powiedziałam sobie dosyć! Nie dam się tak traktować dłużej. Zwolniłam się, znalazłam nową, lżejsza pracę w świetnym gronie, dostałam awans,odblokowałam się całkowicie ( byłam bardzo skryta przez te męczarnie w poprzedniej pracy) i pewnego dnia po pracy byłam wręcz przekonana, że jestem w ciąży, cały dzień w to wierzyłam. Kupiłam 6 testów, 2 zrobiłam wieczorem, 4 rano, wszystkie pozytywne Wystarczyło 3 miesiące lekkiej pracy! 2 dni płakałam ze szczęścia, pogadać ze mną nie szło :P Życzę Twojej siostrze, żeby się udało, wiem co przeżywa! Wiem, że u mnie to był problem stresu i fizycznej pracy, musi uwierzyć, że też może nosić w sobie swoje drugie serduszko :)