-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MYSZKA_MIKI
-
Kasiu nie powinno sie dawać tak do zabawy do cmokania bo to ma jakis wpływ na próchnicę ,a ona z niej poprostu pije, identycznie, jakbym ja jej trzymała, no i oczywiście dziecko nie może na sekundę zostać samo ,żeby się nie zakrztusiło, Nikolka pije sama tylko soczek i herbatkę, bo butelka z mlekiem jest za duża i za ciężka, ona nie może jej utrzymać
-
Moniczko dziękujemy!!! w tym miesiącu szczególnie za pamięć mimo wszystko...
-
KASIU nie tylko do zdjęcia od kilku dni zauważyłam ze ona świetnie sobie radzi z butelką z piciem, jak ma pić to wkładam ja do leżaczka albo biorę na rączki i daje jej butelke, oczywiście nie spuszczam jej z oczu i ona ślicznie sama pije, nawet jak smoczek robi sie pusty to ona wie,że butelkę trzeba mocniej przychylic
-
ZA CUDOWNY, RODZINNY WEEKEND! Może pare fotek? Nikolka po pierwszej zupce( wczoraj) Moja córka umie już sama pić!- od kilku dni sama radzi sobie z soczkami i herbatką
-
witaj Marysiu! Asiu nie wiem czy zaględniesz na to usypianie, więc tu ci odpiszę, o metodzie Tracy Hogg można przeczytać właśnie w książce Język Niemowląt, Ann na tamtym watku pisze ,że ma elektroniczną wersję tej ksiązki, więc najlepiej by było jakbyś poprosiła na maila i sama przeczytała. u nas sie udało po 3 dniach, kładłam Nikolę na boczek , dawałam smoka i zasypiała sama, od weekendu po dniu kobiet znów zaczynam, bo mam 3 tyg przerwy w szkole, więc zdąże Nikolę porządnie ustawić
-
witam sobotnio! Męża ruszyło sumienie i został dziś w domu! Mamy jechac zobaczyć mieszkanie, szukamy czegoś do wynajęcia, mam nadzieję, że sie uda, bo mieszkanie z babcia coraz bardziej daje nam po kościach. Nikusia ladnie spała od 21 do 7 , więc nocka udana. Monia buziaczki dla Mateuszka, niech sie dzielnie trzyma bo nagroda bedzie piękna. Asiu jak tam Piotruś? Katarek odpuścił?
-
Ja też mówię dobranoc i to w świetnym humorze , bo męzuś wszedl z pracy z bukietem różmoże on nie jednak jeszcze troszkę kocha???? miłej nocki mamuśki
-
Marysiu ty to dobra dziewczyna jesteś tak koleżance pomagasz, w sumie i oderwiesz się na chwilę od dzieci, poplotkujecie sobie Asiu odezwij się po wizycie u dermatologa, mam nadzieję,że same dobre wieści My byłyśmy na spacerku a potem odwiedziła nas bratowa( chociaż nie wiem w każdym razie prszyszła(wesele we wrześniu) zona brata mojego męża) poplotkowałyśmy sobie, oczywiście temat przewodni- teściowa Nikolka zasnęła mam nadzieję,żę trochę pośpi, bo mamusia się relaksuje-wszystko zrobione O 7 bedzie wojtek- w końcu Dziewczyny nie wiecie co tam u Żanetki i Krzysia? dawno ich nie było
-
ja się dopisuję! Nikola zasypia bujana na rękach zarówno w dzień jak i w nocy, waży juz 7 kg i jest to zdecydowane obciążenie dla mojego kregosłupa. Przez kilka dni usypiałam ją metodą Tracy Hogg i udało się, potrafiła już zasypiać sama w łóżeczku ale pojechałam do szkoły, zostawiłam ją u mamy i niestety dziecko oduczyło się zasypiać. Zamierzam jeszcze raz spróbować ją przestawić zbieram siły i za kilka dni biorę się do roboty.
-
Na TVN będą teraz pokazywane ćwiczenia z dzieckiem po ciązy, żeby wrócic do swojej sylwetki
-
Aniu a czy twojemu mężowi zachowanie Majeczki dało coś do zrozumienia, moim zdaniem jak by poświęcali dzieciom więcej czasu to takich akcji nie było. Pamiętam na początku , kiedy Wojtek najpierw miał urlop a potem wracał do domu o przyzwoitych porach to Nikola świetnie na niego reahowała. U nas słonko pełną parą wchodzi przez okno ale podobno już niedługo... Czytałyście o tym jaki wpływ ma mieć orkan emma na pogodę w Polskę w ten weekend? masakraaaa
-
Aniołku mam nadzieję
-
witam! ja jestem październikową mamunią ale 2007, rok temu( 22 lutego) dowiedziałam się ,że będziemy rodzicami, a teraz Nikolka jest już dużym, ślicznym bobaskiem Zyczę spokojnych 9 miesięcy i szczęśliwego rozwiązania.
-
Cześć Aniu wiesz co najgorsze ,że to jest błędna koło bo on chce ,żeby nam było lepiej, a nam jest coraz gorzej my sie ostatnio raczej słabo dogadujemy, bo ja mam w sobie ukryty żal, pretensje i nawet przy drobnych sprzeczkach patrze na niego przez pryzmat tego , a w dodatku Nikola go prawie nie widuje ostatnio zrobiło mu się bardzo przykro,( bo czasem jak ja byłam bardziej zmęczona to on ją kładł spać ) bo ja mu daje dziecko na ręce a ona sie drze jak opetana, ja ją biorę a ona się tuli, śmieje przez łzy, uspokoiła się podaje mu ją znów a ona,aż wygina się i wyje jakby miała kolkę. tak było już kilka razy . Widziałam,że go to dotknęło ale co z tego dziś znów bedzie o 19 w domu, a gdyby chciał mógłby być o 16... ale kasa
-
hej! Monia ja Cię rozumien w 100 % też odkąd urodziła się Nikola za cholere nie moge sie dogadać z teściową np. przebiera Nikole ja mówię nie wolno jej podnosić za nóżki bo to szkodzi na bioderka, ona odpow: ja jakoś swoją całą piątkę podnosiłam i nic im nie było , albo Nikola sie budzi( jak ona sie budzi to trzeba z nia cicho spokojnie powoli, musi dojść do siebie ) a ta leci do niej wyszarpuje ja z wózka , szczebiocze jak potłuczona, no i nikola w ryk, ja idę mowie do niej ja ją wezmę a ona patrzy na mnie odwraca się i idzie dalej z moim wijącym się i wrzeszczącym dzieckiem na rękach:duren::duren: Niezbyt przyjemny i lekki temat na poranek takiego ładnego dnia, ale co tam od czegoś trzeba zacząć.w dodatku piątek, no tylko sie cieszyć.
-
Dziewczyny ja to mam łeb wyobraźcie sobie ,że już leżąc w łóżku zdążyłam się ściąć z mężem ( jakaś bzdura najlepsze,że już teraz nie pamiętam o co) oczywiście musiałam se popłakać ( zawsze tak mam) odwróciłam się do ściany i czekam aż on mnie przeprosi oczywiście cały czas teatralnie szlochając i nie uwierzycie odwracam się po chwili bo coś za cicho a on śpi!!! myślałam ,że eksploduję z wściekłości Aha poszlo o to,że on całymi dniami pracuje i że niedługo własna córka go nie pozna a on na to ,że robi to dla nas... dalej to juz sie domyślacie, jak tak wam tu tak smęce w środku nocy to coś mi świta w glowie,że chyba znów nie miałam racji no trudno
-
Monia W ja tez pytalam pediatry o dadonki i zdecydowanie odradzała, najszybciej po roku, bo mają bardzo dużo konserwantów i innej chemi
-
my juz po spacerku, chodzłyśmy 2,5 godz, nikola sie wyspała to najwazniejsze bo jak do poludnia sie nie wyspi to popoludniu awantury urządza
-
Asiu ja bym powiedziała więcej GŁUPOTA wiesz ja w pierwszej chwili pomyślałam ,żę tak komentujesz mój zamiar wyjęcia małej z wózka
-
dziękuje Asiu, moze wyjmę małą na chwilę z wózka, jeszcze nigdy tego nie robiłam, wezmę aparat moze cos wykombinujemy
-
podobno w p[rzedszkolu dzieci właśnie dlatego tak często chorują, bo rodzice nie mają co zrobić z dzieciakiem, to mimo ze jest przeziebione kicha i kaszle to je prowadza do przedszkola i spirala sie nakreca, u nas w jednym przedszkolu jak dziecko wraca na zajęcia po chorobie to rodzic musi dostarczyc zaswiadczenie od lekarza ze jest na tyle zdrowe ze nie zagraza innym dzieciom , ja nie zapomnę jak wparowała do nas teściowa jak nikola miala dwa tygodnie jojcząc od drzwi ze tak stesknila sie za wnusią, ze chociaz ledwo zwlekła sie z łózka bo grypa ja dopadła to przyjechala, bohaterka jedna
-
dzis na szczescie niema takic dylematow bo słoneczko za oknem aż razi w oczy, Nikolka się obudzi , dostanie jabluszka i mykamy na spacerek, moze do parku pokarmić łabędzie...
-
ja nie wiem czy dobrze robie ale wychodzew z nikola na spacer niezaleznie od pogody, odkad sie urodziła nie bylysmy tylko 2 razy, wtedy zlozylo sie to ze ona miala jedyny w swoim zyciu katar i byl taki bardzo pozadny mrozik, jak wieje to ubieram ja poprostu troszke cieplej i przykrywam wyzej kocykiem, narazie to sie sprawdza boi tylko raz w poblizu 2miesiaca miala taki dwu dniowy katar a tak to jest zdrowa co do zabaw, to Nikola dokonała ostatnio odkrycia swojego smoczka, potrafi przez pół godziny wyciagac go z buźki i trafiac z powrotem nie zawsze jej sie udaje io czasem ssie plastik zamiast tej gumki, najgorzej ze robi to nawet nieswidomie podczas usypiania, bierze brutalnie wyrywa se z buzi smoka , ktorego w dodatku mocno ssie i budzi sie z wrzaskiem kto smiał jej cos takiego zrobic, normalnie oszalec idzie
-
prawda Monia? trzeba sobie jakoś radzić w życiu ja co prawda dopiero kilka razy sie z nią kapałam ale wyobraźcie sobie,że mój mąż chyba zwietrzył mój spisek, bo wczoraj po jakimś czasie wchodzi z miną męczennika do łazienki i mówi : madziuś juz nie musisz sie kąpać bo Nikola śpi
-
dzięki Aniu, a kapiel z córką świetna sprawa , polecam, jedna bardzo ważna zaleta: ty dopuszczasz sobie gorącej wody, dolewasz olejku i relaksujesz w dalszej kąpieli, a mężuś sie poci przy wycieraniu , balsamowaniu, czesaniu, ubieraniu dzidziusia